Skocz do zawartości

Rozstanie


Rekomendowane odpowiedzi

Zimbabwe

 

  Weź do łapy telefon i powiedz jej teraz, ze jutro jak wrócisz to ma już jej nie byc w Twoim mieszkaniu. Czas zacząć bitwę przyjacielu. 

 

Żadnych dyskusji! Krótkie:wypierdalaj!

 

Będzie podkład na jutrzejsze starcie.

 

I nie daj się wypierdolić z mieszkania na czas aż ona coś znajdzie! Nie przebywaj już z nią ani godziny pod jednym dachem TWOIM DACHEM!

 

Gdyby zrobiła rozpierduchę w mieszkaniu, od razu zgłoszenie na Policje o uszkodzeniu mienia.

 

Zacznij widzieć w niej wroga i przyczynę Twojego upodlenia, bo na razie to jej współczujesz.

Właśnie ze sobą walczę. Czy zadzwonić i kazać jej wpierdalać czy może nie zniżać się do jej poziomu i zalatwić to jak wrócę. A nie jak ona przez telefon. 

Ona jednak nie miała szacunku dla naszego prawie 3 letniego związku.

Edytowane przez zimbabwe
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ona jednak nie miała szacunku dla naszego prawie 3 letniego związku.

I Ty jeszcze masz dylemat? o.O 

 

Zrozum, że w tym momencie i w tym konkretnym przypadku, to nie już jest normalna, "zdrowa" relacja międzyludzka. Moralność należy schować do kieszeni. Kiedyś - kiedy jeszcze byłem "misiem" - bym Cię zrozumiał, ale teraz, niestety, wszystko widać jak na dłoni. 

 

Ja to widzę tak, że dzwonisz do niuni, komunikujesz jest spokojnie i stanowczo to, co koledzy doradzali przede mną. Wyłącznie żołnierskie, jednoznaczne komunikaty - bez pola do dyskusji i zbędnych pytań. Nie daj się wciągnąć w żadne manipulacje z jej strony. 

 

Im dłużej się będziesz zastanawiał, tym będziesz miał większy mętlik w głowie i mniejsze przekonanie, co do tego, co masz zrobić. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie ze sobą walczę. Czy zadzwonić i kazać jej wpierdalać czy może nie zniżać się do jej poziomu i zalatwić to jak wrócę. A nie jak ona przez telefon. 

Ona jednak nie miała szacunku dla naszego prawie 3 letniego związku.

Kurwa!

 

Weź teraz do ręki ten jebany telefon i ZADZWON!

 

Wiesz co masz mówić, układałeś to sobie w głowie już setki razy!  Weź głęboki oddech,  jak byś skakał do wody i dzwoń! 

 

TERAZ.

 

 

Czas zaczęć bitwę i wszystko jej wyrzygać. Jutro będzie gorzej.

 

Po płyniesz będziesz bał się jej spojrzeć twardo w oczy. Nie kurwa!  teraz czas rozpocząć bitwę!

 

I jeszcze jedno. Chodzi taki kawał: Nie rozmawiaj z głupcem. Najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu, a później pokona doświadczeniem!

 

Parafrazując, wstaw kobietę w miejsce głupca.

 

Powodzenia, dzwoń!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja cię w pełni rozumiem jak to jest mieć podane dobre rozwiązanie ale mimo to sie wachać. Ale czasem trzeeba posluchać... Jak jedna osoba mówi ci że jesteś chory to olej to ale jak powyżej 3 to zacznij sie zastanawiać. Ty jesteś strasznie uwikłany w swoje gierki a widocznie jeszcze nie masz dość siły aby z tym na raz zerwać. Ale za każdy raz się płaci, a sam jeszcze sie nie nauczyłem jak zbierać sie na duże przedsięwizięcie i się go trzymać. Chyba , że zrobizz kontrolowany wpierdol i się nauczysz czegoś na swoich błędach tak najlepiej wchodzi. Najpierw sobie wszystko bez emocji przemyśl bo one tylko ci wykrzywiają obraz a ty się nimi głownie kierujesz i masz efekty. Jesteś z nich zadowolony?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolega musi zejść na niższy krąg piekła, żeby zadziałało. Jak dla mnie, to szkoda życia. Kolega zimbabwe jest w sytuacji marzenie. Żadnych rozwodów, podziałów majątku, alimentów itp. itd. zazdraszczam. Wystarczy tylko wymienić zamki w drzwiach i po sprawie. No bajka!

Kumpel się pięknie rozstał ze swoją konkubiną: " Pakuj się, jedziesz do mamusi. " 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zastanawiaj się dalej to sam skończysz w jakimś gównie pokroju depresji albo nerwicy. Zakładam po Twoich postach, że już Ci z tym wszystkim cholernie ciężko. Nie oszukujmy się - eksploatujesz swoje zdrowie psychiczne i nawet nie wiesz kiedy przekroczysz granicę. Może po prostu musisz zakopać się w gówno po same uszy żeby zobaczyć jak bardzo może być źle? Jedz do niej i jeszcze na pożegnanie puknij jej dzieciaka bo na pewno przyjmie Cie w złości z szeroko rozstawionymi nogami. Daj się złapać, a później życzę Ci miłego myślenia o tym gdzie znaleźć odpowiedni sznur.

Kurwa chłopie. Ogarnij się wreszcie. Nawet jak Księżna nażre się tabletek to i tak nie będzie to Twoja wina. Choroby się leczy, a nie pielęgnuje.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszyscy Ci napisali już chyba wszystko. Decyzja należy do Ciebie, no niestety możemy pisać, tłumaczyć, doradzać ale nikt za Ciebie jej ostatecznie nie podejmie. I nikt też Cię tu do niczego nie zmusza, sam musisz czuć, że to co robisz jest najlepsze dla Ciebie.

 

ps: gołym okiem widać że jesteś w szambie emocjonalnym, jak nie wyjdziesz póki jeszcze masz szansę to utoniesz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolega musi zejść na niższy krąg piekła, żeby zadziałało. Jak dla mnie, to szkoda życia. Kolega zimbabwe jest w sytuacji marzenie. Żadnych rozwodów, podziałów majątku, alimentów itp. itd. zazdraszczam. Wystarczy tylko wymienić zamki w drzwiach i po sprawie. No bajka!

Kumpel się pięknie rozstał ze swoją konkubiną: " Pakuj się, jedziesz do mamusi. " 

 

Tyle, że on trochę ma do stracenia a ona ni huhu nie jest tego warta.

Tak z jakościowej strony patrząc.

Lepiej sentymentalnie żałować, że "a nuż by się udało" niż doprowadzać do porządku krajobraz po nalocie dywanowym.

A tamta "pani" urządzi/urządza ci właśnie takowy nalocik, a będzie jeszcze gorzej.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zimbabwe. Jednej rzeczy nie rozumiem - latasz po świecie, jak to ująłeś, realizując projekty, czyli spoczywa na Tobie jakiegoś rodzaju (duża) odpowiedzialność. Jak to możliwe, że w sferze emocjonalnej nie potrafisz podjąć prostej decyzji? Co za zjebane wymówki znajdujesz, żeby nadal utrzymywać na sobie pasożyta?

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Zimbabwe, masz ropiejący wrzód w chacie. To trzeba jak najszybciej wyciąć a nie będziesz latał z nim po świecie a on dalej będzie "zasysał soki". Ale w sumie z komunikatem na odległość do baby w stylu: "jak wrócę ma cię już w domu nie być" to już sam musisz rozważyć, czy Ci chaty nie podpali albo czegoś nie zniszczy. Może masz na miejscu kogoś, kto mógłby dopilnować jej bezproblemowej, natychmiastowej wyprowadzki i wymiany zamków?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tego telefonicznie nie załatwiałbym, jak niuni coś odjebie to zdemoluje mieszkanie albo wyczyści z wyposażenia i co ?

Będzie po sądach ją włóczył żeby odszkodowanie zapłaciła

 

Lepiej osobiście przypilnować wyprowadzki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pamiętaj o jednym - nie daj się nabrać na żadne "skoczę z mostu!" i smsy "Żegnaj, oh, ukochany, zabijam się !" - ma wypierdalać. Żadne jej prawdziwe bądź wyimaginowane ACDH, ACDC i ADHD niech nie przysłoni Ci trzeźwego oglądu sytuacji. Niech Ci nawet na sekundę nie zmięknie pałka, bo polegniesz. Żadnych ustępstw. Przerabiałem sam rozstanie z dziewczyną o takiej osobowości, koszmar, popełniłem przy tym wszystkie błędy jakie mogłem, upokarzające chwile i wygrzebywałem się z gówna przez rok, ale była to jedna z cenniejszych nauk w moim życiu i warto było cierpieć, by się tego o kobietach nauczyć !

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pamiętaj o jednym - nie daj się nabrać na żadne "skoczę z mostu!" i smsy "Żegnaj, oh, ukochany, zabijam się !" - ma wypierdalać. Żadne jej prawdziwe bądź wyimaginowane ACDH, ACDC i ADHD niech nie przysłoni Ci trzeźwego oglądu sytuacji. Niech Ci nawet na sekundę nie zmięknie pałka, bo polegniesz. Żadnych ustępstw. Przerabiałem sam rozstanie z dziewczyną o takiej osobowości, koszmar, popełniłem przy tym wszystkie błędy jakie mogłem, upokarzające chwile i wygrzebywałem się z gówna przez rok, ale była to jedna z cenniejszych nauk w moim życiu i warto było cierpieć, by się tego o kobietach nauczyć !

Ba, ja się z taką nawet ożeniłem! Ale nie wszystkie kobiety mają zryte berety, tylko od walniętych trzeba trzymać się z daleka. To jest istota problemu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

"skoczę z mostu!" i smsy "Żegnaj, oh, ukochany, zabijam się !"

 

Dzwonisz lub idziesz na najbliższy komisariat, informujesz o możliwości popełnienia samobójstwa.

 

Dzwonisz na pogotowie niech wyślą panów z kaftanikiem ^^

 

Wstyd na całą dzielnicę, drugi raz tego nie zrobi, jak będzie podkładać jakieś świnie przytoczysz przykład z samobójstwem i opiszesz ją jako osobę z poważnymi zaburzeniami.

 

Koniec tematu.

  • Like 11
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystkie. Mniej lub bardziej.

                                    Przepraszam, moja wypowiedż była mało precyzyjna. Miałem na myśli, że część pań jest porąbana z męskiego punktu widzenia, bo są kobietami(te wszystkie kobiece jazdy).A u części samic naszego gatunku, na tą ewolucyjną spierdolinę nakładają się dodatkowe czynniki jak schizofrenia paranoidalna, psychoza maniakalno-depresyjna ( bohaterka tego wątku ), depresje z elementami paranoidalnymi+ syndrom DDA itp.

 Mam wrażenie, że w moim świecie większość znanych mi kobiet wymaga pomocy psychiatrycznej.

Edytowane przez kic-anty
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie polecam też dziewczyn z syndromem skrzywdzenia przez ojca. Ja na takie natrafiam podświadomie non stop. Wszystkie dziewczyny, z którymi miałem jakąś relację emocjonalną miały ten syndrom. Co więcej ok. 90% przypadkowych kobiet, z którymi spałem (16/18) miało ten syndrom bo mi się żaliły... Te dwie, które się nie żaliły nie wykluczone ze tez miały bo relacja była bardzo krótka w drugim jednorazowa. Ja odkryłem, że to przez wzorzec matki, która wychowywała się bez ojca. Ze mną jest wszystko okej - tak mi się wydaje bo miałem dobry wzorzec od rodziców, ale podświadomie wybieram takie a nie inne. Do czego zmierzam - spójrz na początek na Siebie może Cb z jakiś powodów kręcą patologiczne laski. I potem postaraj się tego wyzbyć. Stworzenie z kimś takim czegoś sensownego jest po prostu nie możliwe i koniec - ja ze swojej strony mam nadzieje, że trafie wreszcie na sensowną laskę bez syndromu ojca, a może to ja mam jakiś syndrom opiekuna no nic staram się to ogarnąć pracując nad sobą wewnętrznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie jaka jazda.

Napisalem jej aby sie wyprowadziła, brak odpowiedzi. Wchodzę do domu a ty burdel. Wszędzie jej ciuchy i pierdolnik. Pudła do makijażu, buty, gacie na stole, syf niemiłosierny. 

 

Pokemon nie wiedział że będę ponieważ miałem wrócić później.  Coś mnie podkusiło i zobaczyłem jej FB jak się o mnie ładnie wyraża.

 

Ma takie swoje grono psiapsiułek gdzie sobie gadają jak widzę o otwarte na komputerze. 

 

Komentarze na mój temat oczywiście negatywne w chuj, m.in. 

 

"Najgorsze jest to że jeszcze kilka dni będę u niego mieszkać. On się tu na pewno pojawi i będzie płakał i błagał abym została"

 

""no ale raczej z tej mąki chleba nie będzie"

 

Do tego zaprosiła swoją siostrę na weekend w Warszawie. Co ona sobie kurwa myślała?! Ze będą razem w mieszkaniu siedzieć podczas mojej nieobecności?

 

Jadę na spotkanie, myślę że się srogo zdziwi dzisiaj jak mnie zobaczy razem z workami na śmieci które jej rzucę aby jak najszybciej się pakowała. Chyba że jakieś lepsze pomysły?

Edytowane przez zimbabwe
  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, zapakuj wszystkie jej śmieci do tych worków i zawieź jej na spotkanie i poinformuj, że nie musi Ci kluczy oddawać, bo zamki są już wymienione i żadnych dyskusji, bo pękniesz.

 

Czysty komunikat :"Wypierdalaj!" i tyle. Żadnych dyskusji, bo pękniesz!!!

 

Jak masz możliwość, to nagrywaj całe zdarzenie- nie dla nas, dla siebie! może Ci (trzy razy w puste czyli w mój łeb) uratowac dupę!

 

 

P.S. Daj proszę znać, jak poszło. Ok?

  • Like 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolega musi zejść na niższy krąg piekła, żeby zadziałało. Jak dla mnie, to szkoda życia. Kolega zimbabwe jest w sytuacji marzenie. Żadnych rozwodów, podziałów majątku, alimentów itp. itd. zazdraszczam. Wystarczy tylko wymienić zamki w drzwiach i po sprawie. No bajka!

Kumpel się pięknie rozstał ze swoją konkubiną: " Pakuj się, jedziesz do mamusi. "

Bo kolega jest jak ta żaba u Śląskiego ale jak widać zadziałało

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.