Skocz do zawartości

"Galicja i Głodomeria", czyli o skrajnej biedzie naszych przodków


Rekomendowane odpowiedzi

Dzień dobry w te środowe popołudnie. Chciałbym podyskutować tu o tym jak w Polsce na początku XX wieku jeszcze głodowano. Posłużę się kilkoma danymi i historią rodzinną.

Znalazłem rok temu taki artykuł "Nasi pradziadkowie głodowali bardziej niż dzieci w Afryce. Czy strach przed niedożywieniem mamy w genach?" (http://ciekawostkihistoryczne.pl/2016/04/11/setki-tysiecy-polakow-umieraly-z-glodu-ale-kosciol-i-tak-zabranial-im-jesc-miesa/), w którym opisywana jest skala głodu w zaborze austriackim. Sam artykuł jest drastyczny sam w sobie, ponieważ ukazuje skalę zjawiska biedy.

Drugi, z pamiętnika pradziadka jednego z wykopowiczów (źródło https://www.wykop.pl/link/2897131/pamietnik-pradziadka-zostal-ukonczony/), fragment:

"Płacono mu 40 od kopy, też bez jedzenia, to pamiętam jak nie raz wrócił wieczór zmarznięty i głodny i nie mógł
dłoni rozewrzeć od mrozu i siekiery, ale że był to człowiek który umiał się pogodzić z tem ciężkim losem, bo znał
on i cięższe czasu i doświadczenia, bo był czas kiedy pogożał w czasie ciężkiej zimy i pozostał z nami wówczas
małymi dziećmi i z bydlakiem pod gołym niebem, bo domostwo spłonęło do szczętu, bo woda była zamarzła i
było jej mało, a ów pożar wznieciła głupkowata służąca sąsiada i przez to nieodpowiedzialna i rodzice z dziećmi
wyjątkowo dobrych ludzi pobudowali.
W owym czasie była też u nas i szkoła w której uczyło się już około 200 dzieci na dwóch nauczycieli, a że wioska
jest duża i rozciągła na 7 kilometrów, więc ja też musiałem do niej chodzić 4 kilometry i tu żeśmy chodzili na cały
dzień a że wiele razy nie było w domu chleba, więc niemało razy uczyłem się o głodzie cały dzień a gdy czasem
dali rodzice 4gr na bułkę tam sobie i nie kupił, bo trzeba było kupić ołówek, czy zeszyt chcąc mieć na czym pisać,
a przyszedłem do domu wieczór głodny i zmarznięty, bo przecież nie było stać rodziców na ciepłą odzież dla nas.
I tak chodziłem do owej szkoły przez 6 lat a raczej przez 6 zim, bo w lato trzeba było pomagać rodzicom albo iść
za bydłem w pole, to też nie można było się tak nauczyć jak dzisiaj i do tego jakże mógł nauczyciel dobrze uczyć,
gdy miał setkę dzieci w klasie. Nikt się też tak nie troszczył o to jak się te dzieci uczą ale więcej troszczono się o
naukę religii i starczało gdy dziecko było wychowane religijnie."

(Polecam przeczytać całość)

Także moja babcia, w około '35 roku, wraz ze swoją rodziną przywędrowała na Lubelszczyznę (Hrubieszowszczyznę) z Galicji, okolic Rzeszowa, gdzie bieda na wsi i przeludnienie były na porządku dziennym. Ciotka babci wyjechała do Ameryki (analogia do fragmentu z artykułu) i wysyłała im paczki. Babcia zawsze miała obsesję na punkcie jedzenia - w sumie jak każda, ale moja miała aż do przesady. Zawsze musiały być zapasy, zawsze pytała każdego "a głodny nie jesteś?" - i to bardzo często.

Macie jakieś rodzinne doświadczenia z Galicją? Co o tym sądzicie? - Przez co to było? Jakie myśli przychodzą wam odnośnie tych danych?

Ostatnio także wstawiono ciekawą mapę, gdzie przedstawiono PKB per capita w Europe w 1938 roku, o czym w sumie już Marek mówił.

(jest zauważalna różnica pomiędzy krajami katolickimi i protestanckimi, o czym pisał Max Weber)

01EjJ2A_9Lnxjx9g9X6Kxm4J2KB2Qv3X6DYcDXZK

 

Edytowane przez Strusprawa1
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@MoszeKortuxy Słuchałem dużo Karonia na wakacjach i z dzisiejszej perspektywy mogę stwierdzić, że często miesza prawdę z rzeczywistością. Argumentuje potrzebę religii katolickiej jej etosem pracy, ponieważ partia katolicka pod koniec XIX wieku miała większość w Reichstagu (jak pamiętam), oraz że w fabrykach Forda większość pracowników była katolicka. Czy coś z tego wynika głębszego?

Można stwierdzić empirycznie, na podstawie II RP i innych krajów katolickich, że katolicyzm zabija w ludziach chęć pracy twórczej - czegoś nowego. W Polsce brakowało od setek lat czegoś silnie charakterystycznego dla Polski. Szwajcarzy mają zegarki i sery na światową skalę, Niemcy samochody, przemysł ciężki ogółem, Holendrzy kwiaty, Francuzi wina, a Polacy..? Pracowali w fabrykach, nierzadko bardzo produktywnie, ale niczym szczycącym jest dla narodu bycie tanią siłą roboczą.

 

 

Ciekawe urywki z tego pamiętnika można znaleźć:

 

Szlachta brzydządz się chandlem sama a chłopa jako niewolnika nie nauczono chandlu i zaszła potrzeba żydów
do Polski sprowadzić chcąc prowadzić jaki taki chandel gdy zaszła tego potrzeba, a teraz znów kazano ludowi
prowadzić walkę Ze żydami a była to w ten sposób przecie walka chańbiąca naż naród i świat cywilisowany to
musiał potępić boć to przecież była zbrodnia. I tak ja tu przytoczę przykład jeden może ze stu com ja sam widział,
było to gdyśmy już przyjechali do zamościa i staliśmy tu boźmy tu już mieli wysiadać idzie sobie żydek ale to już
taki poprostu dziad żydowski nosiwoda i niósł w konwiach wodę i przyskoczyło kilku naszych chłopców i go
chwycili i jeden tępem kozikiem jemu brodę w raz ze skurą obcina a żyd krzyczy błaga płacze od bulu i w tem ja
doskoczył i mówię im | chłopcy to przecież człowiek | czuż on winien że się urodził żydem? |a chłopcy dalej do
mnie i krzyczą | a ty żydowski Wojtku to ty będzież żydów bronił? | i chcieli mnie bić i musiałem prosić abymi
dali spokój i to by było nic, ale to gorsze że stał blisko porócznik naż i śmiał się spokojnie stego zajścia i i żaden z
Oficerów tych żeczy nie potępiał. Ot kutlura? Teras tu w Zamościu gdyśmy odpocznęli z podróży zaras też i
pośliśmy dalej za wschud oczyszczać teren bo tu były różne Bandy trudno się było zoryjetować bo byli tu i jacyś
Petlurowcy i ukraińcy i Bolszewicy i nie było tu stałego Frontu bo nieraz maszerowaliśmy sobie spokojnie a tu
naraz z lasu biją do nas tożeśmy dopiero rozciągali linię i o ile można było gonili Bandy i oczyszczali teren i tak
to trwało kilka tygodni i były też i u nas straty w ludziach ale małe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, shinobi napisał:

Polska od zawsze była biednym krajem.

Inne kraje też zaznały w swej historii biedy ... a nawet gorzej (okresy głodu były w nich częstsze i bardziej dokuczliwe niż u nas) i dlatego nie przypadkiem serwuje się tam takie przysmaki jak np. ślimaki czy żabie udka ;) (...)

 

 

O głodzie (o którym wspomina @Strusprawa1 ...) opowiadali mi starsi ludzie już dawno temu ...

 

Przyczyny tego stanu rzeczy są (oczywiście) złożone. Daleki jestem od ideologizowania (obarczania winą takiej czy innej religii panującej, bądź cech narodowych ... jakby jedni ludzie byli głupsi i gorsi od innych, a religie bardziej zbrodnicze od współczesnych ideologii).

 

Jeżeli chodzi o dwudziestolecie międzywojenne, to zwłaszcza w przypadku Galicji, należy pamiętać, że była ona szczególnie dotknięta przez działania wojenne (w okresie I wojny światowej) i poniosła wysokie starty w przemyśle, infrastrukturze, rolnictwie (zwłaszcza w inwentarzu żywym), obiektach mieszkalnych itp. Do tego należy dodać rekwizycje oraz działalność band rabunkowych (już po wycofaniu się Austro-Węgier z wojny).

Czytałem sporo relacji i pamiętników z tamtego okresu (zwłaszcza ziemian, których majątki obróciły się w ruinę) ...słowem obraz nędzy i rozpaczy. Wojna która miała trwać gdzieś tam (na Bałkanach) najwyżej kilka tygodni przewaliła się po Galicji niczym walec w latach 1914-1915 i potem jeszcze w latach 1918-1920 ...

Musimy pamiętać, że w tamtych czasach nikt nie miał zamiaru dożywiać Polaków, ale starał się im wyszarpać tyle ile się tylko dało. ... W takich warunkach "głód" był już tylko nieuniknioną konsekwencją tragicznych wydarzeń.

Bankructwo "Trzech Cesarzy" było dosłowne...wokół niebyło nikogo kto zachciałby przywieźć chociażby wagon bydła i ze dwa wagony zboża (wojna opróżniła spichlerze, stajnie, magazyny ...) Państwa Centralne nie przegrały na frontach ... one zbankrutowały . Naprawa tego stanu rzeczy zabrała nam (już w wolnej Polsce) całe lata.

 

Jeżeli chodzi o czasy wcześniejsze nie mam takiej wiedzy. Ale nie jest tajemnicą, że do czasu odkrycia i postępującej eksploatacji złóż ropy naftowej w Karpatach, Wiedeń traktował Galicję raczej "z buta". ... Ale dlaczego ?

Po pierwsze komunikacja. Galicja oddzielona była od reszty imperium łańcuchem gór przez które jedynym dogodnym połączeniem była przełęcz Dukielska. Tego jak sieć komunikacyjna i jej "wąskie gardła" wpływają na rozwój ekonomiczny (w tym zwłaszcza na wymianę handlową) nie muszę chyba Braciom tłumaczyć.

Po drugie "osią" Polski jest Wisła. Granice zaborów przecinały ją w trzech miejscach. To dlatego, że rejon górnej Wisły został odcięty od reszt kraju upadły takie świetnie zapowiadające się ośrodki jak Sandomierz czy Kazimierz Dolny. Jedyna spławna rzeka w Galicji (Wisła) nie dosyć, że biegła w rejonie przygranicznym to jeszcze nie łączyła jej głównych miast (Kraków, Lwów) ze sobą.

Dalej ... stosunkowo duży udział areału w rejonach górskich i podgórskich (wiadomo ...gorsze gleby, trudniejsze warunki uprawy, inna amplituda opadów etc.) w odniesieniu do nizinnego. Brak złóż rud metali i (za wyjątkiem Zachodniej Galicji) złóż węgla kamiennego.

 

Kto wtedy mógł inwestować w prowincję, na której nie można wyhodować tyle co np. w węgierskiej Panonii, ani wydobyć tyle co na pruskim Śląsku ? do której trzeba przebijać się przez góry (a właściwie przez przełęcz Dukielską na wschodzie i Bramę Morawską na zachodzie) ?

 

To są pierwszorzędne czynniki, które moim zdaniem miały decydujący wpływ na tzw. "galicyjską biedę" ...

 

Oczywiście nie będę miał nic przeciwko temu jeżeli ktoś mnie poprawi ...  lub (co jeszcze bardziej mnie ucieszy doda coś od siebie)

 

Edytowane przez Starzec
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomieszanie z poplątaniem. 


Nie ma to jak porównywanie państwa polskiego, które przez ponad 123 lata nie istniało z potęgami europejskimi, które zbudowały swoją potęgę nie tylko na rozwiniętym przemyśle, ale na drenowaniu swoich kolonii w Afryce i w Azji.


Ale po kolei …


Artykuł zalinkowany przez Ciebie wygląda jak stalinowska agitka wymierzona w Kościół katolicki. Już sam „adres” strony, w którym dopuszczono się bezczelnej manipulacji, umieszczając w nim zmyślony tytuł artykułu, w przypadku gdy tytuł jest zupełnie inny. Kolejną bezczelnością autora artykułu jest sugerowanie przez prawie połowę artykułu, że w sumie to Galicjanie umierali przez ten wredny Kościół katolicki, no bo przecież zabraniał jeść koniny. 


Ktoś nieobeznany z historią może odnieść wrażenie, że władze austriackie okupujące Galicję nie miały tam nic do powiedzenia, bo bały się polskiego Kościoła katolickiego. Nie dziwota, że większość ludzi czytając tą agitkę się wkur … co widać po komentarzach, w większości nieprzychylnych autorowi artykułu i słusznie.


Nie ulega wątpliwości, że nędza w Galicji była, przede wszystkim w II połowie XIX wieku i na początku XX wieku, ale główna przyczyna leżała w takiej a nie innej polityce austriackiej.


I jeszcze jedno, bo zapomnę … jeżeli naprawdę myślisz, że przez cały XIX wiek chłopi galicyjscy wyglądali jak cienie człowieka, jak chodzące „szkielety” wygłodniałe z winy Kościoła, to proponuję Ci zapoznać się z takimi faktami jak rabacja galicyjska. Będziesz mógł zobaczyć do czego byli zdolni polscy galicyjscy chłopi. Jeśli chcesz mieć prawdziwe informacje o danych wydarzeniach, a nie z drugiej ręki, to daj sobie spokój np. z książkami zagranicznych autorów opisujących dzieje Polski, bo są one tyle samo warte co słynna książka „Sąsiedzi” J. T. Grossa. Większość z nich nie ma dostępu do materiałów z „pierwszej ręki”.


Z racji tego, że interesuję się m.in. historią carskiej Rosji przełomu XIX/XX wieku i trochę w życiu przeczytałem na ten temat, to zauważyłem, że często polskie opracowania są o wiele wartościowsze niż zagraniczne. A wiesz dlaczego ? Bo w tym czasie w carskiej Rosji żyło wielu Polaków, którzy pozostawili po sobie interesujące pamiętniki, które są w Polsce, a do których nie mają dostępu historycy zagraniczni, ba być może nawet nie mają o nich pojęcia. I one pokazują z pierwszej ręki, jak ta Rosja wyglądała.


Z resztą uważam, że np. o historii Rosji mogą naprawdę rzetelne książki pisać tylko Rosjanie, którzy mają masę archiwów dotyczących swojej historii, ale także Polacy, bo nasza polsko – rosyjska wspólna historia liczy około 500 lat i w Polsce jest masę materiałów z tym związanych. Poza tym ostatni raz archiwa rosyjskie otwarte na oścież, niczym uda pięknej 18 latki, były w czasach Borysa Jelcyna, ale gdy do władzy doszedł pan Putin, wrota archiwów zatrzasnęły się przed zagranicznymi historykami niczym Sezam Ali Baby.


Dam Ci radę: jeśli chcesz mieć materiały prawdziwe, rzetelnie naukowe to nie trać czasu na jakieś stronki, gdzie wypisuje się bzdury, aby szokując treścią, przyciągać czytelników, lecz szukaj np. na tej stronie, na której masz dostęp do „milionów” autentycznych dokumentów i opracowań nawet z XVI czy z XVII wieku:


https://fbc.pionier.net.pl


A jeśli chciałbyś się dowiedzieć, jak naprawdę wyglądała sytuacja dzieci i nie tylko dzieci w Afryce w tamtych czasach to polecam Ci tę książkę, po której przeczytaniu już nigdy nie przyjdzie Ci do głowy pomysł porównywania warunków afrykańskich z polskimi:

 

69893-zbrodnia-kajzera-david-olusoga-1.j
 
Co ciekawe jeśli chodzi jeszcze o ten podlinkowany przez Ciebie artykuł, to w trakcie pisania artykułu autorowi najwyraźniej zmieniła się koncepcja, bo nagle zaczął nieśmiało dodawać takie fakty, jak:


1. na terenie Galicji rządzili Austriacy – brawo za odkrycie ! autora trzeba zgłosić do Nagrody Pulitzera


2. występowały też katastrofy naturalne, wpływ pogody itp. – no patrz pan, a ja myślałem, że to ten wredny Kościół katolicki postanowił zagłodzić mieszkańców Galicji – pewnie zarabiał na tym ciężkie pieniądze od dworu Habsburgów.


Itd.


Piszesz co mogło stać się w głowach Polaków, w domyśle, że od Powstania Chmielnickiego (1648) do Bitwy Warszawskiej (1920) był w Polsce, jak to ująłeś „ciąg bardzo niesprzyjających sytuacji ?

 

1. chamskie traktowanie Kozaków, którzy mieli dość „polskich” panów i co i rusz wywoływali powstania ?

 

„polscy panowie” – obywatele Polscy narodowości rusińskiej, czyli ukraińskiej, zamieszkujący Ukrainę i próbujący obrócić Kozaków w chłopstwo ?

 

2. próby wyzwolenia Ukrainy spod „polskich” panów za pomocą sojuszy z Rosją (co doprowadziło do wojny polsko – rosyjskiej 1654-1667 i podziału Ukrainy) i z Turcją co doprowadziło do najazdu tureckiego na Polskę (1672) ?

 

3. najazd szwedzki na Polskę (1655-1660) ?

 

4. zrywanie sejmów przez szlachtę od 1652 roku, poprzez całą pierwszą połowę XVIII wieku, bo durna polska szlachta nie wyczuła chwili dziejowej, gdy potęgą stawały się wyłącznie monarchie absolutne ?

 

5. trzy rozbiory Polski, które zabiły polską gospodarkę ?

 

6. danie się zrobić w bambuko Napoleonowi, który potrzebował mięsa armatniego ?

 

7. powstania w XIX wieku, które hamowały wszelki rozwój zaboru rosyjskiego ?

 

8. szczucie władz zaborczych jednych polskich grup na drugie (rabacja galicyjska 1846, chłopi vs. szlachta, rewolucja 1905-1907, endecy vs. socjaliści) ?

 

9. zniszczenia I wojny światowej na ziemiach polskich ?

 

10. myślisz, że świniaki i krowy to Niemcy kradli Polakom tylko w czasie II wojny światowej ? to poczytaj pamiętniki polskie z I wojny światowej

 

11. walki z Ukraińcami 1918-1919 ?

 

12. wojna polsko – bolszewicka 1919 – 1920 ?

 

13. trudność scalenia trzech inaczej „rozwijających się” ziem zaborów w jedno państwo ?

 

14. wojna celna z Niemcami od 1925 roku ?

 

15. stałe zagrożenie ze strony Niemiec i ZSRR ?

 

16. zamach majowy 1926 i rządy sanacji ?

 

17. kryzys na świecie, gdzie bezrobocie dochodziło do 50% ?

 

Ech Bracie, mogę tak do rana …

 

A przede wszystkim te cholerne folwarki szlacheckie …

 

Przez cały XVI i XVII wiek Polska sprzedawała zboże na Zachód Europy i dlatego nie było powodu rozwijać w Polsce przemysłu, o którym pomyślano dopiero w XVIII wieku, ale nie zdążono bo nastąpiły rozbiory. Zaborcom nie na rękę było rozwijanie ziem polskich, wręcz utrzymywanie ich w biedzie (vide Galicja). Dodaj do tego powstania, które hamowały jakiekolwiek próby. Poczytaj o księciu Druckim Lubeckim przed Powstaniem Listopadowym.


Po rozbiorach zaczęliśmy na nowo budować państwo i wybuchła II wojna światowa, a po wojnie komunizm itd.  To kiedy do diabła polska gospodarka miała się rozwijać ? Polski nie było, w tym czasie Europa się rozwijała wykorzystując też swoje kolonie. Bierzesz to pod uwagę patrząc na tą mapę z przyrostem PKB w 1938 roku ?

 

Jak można, znając historię Polski i krajów Europy Zachodnie w XIX wieku i początku XX wieku, w ogóle porównywać nas do Zachodu.

 

I jeszcze pisanie, że to wina tego, że byliśmy krajem katolickim.

 

Francja też, a była bogatsza od nas.

 

A pomyślałeś, że na niski PKB Hiszpanii miała wpływ rzeź wojny domowej tam trwającej ?

 

A co ma udowadniać, że PKB Sowietów było wyższe niż polskie ?

 

Wygląda na to, że może powinniśmy byli iść w ich ślady, wyrżnąć 20 milionów ludzi i też bylibyśmy bogaci.

 

Jeśli już miałbym cokolwiek podziwiać na tej mapce to PKB Niemców. Dlaczego ?


Wielka Brytania była potęgą od co najmniej 300 lat. Doiła swoje kolonie na całym świecie. Miała pod swoim butem 25% globu ziemskiego. Niemcy przegrały I wojnę światową, straciły wszystkie kolonie, a mimo to taki Hitler tak potrafił wziąć za twarz ten naród, że ich PKB prawie się zrównało z PKB angielskim i to w kilka lat, bo nie zapominajmy co się działo z gospodarką niemiecką przed 1933 rokiem.
 
I jeszcze jedno. Papier przyjmie wszystko.

 

Wszyscy pewnie wiedzą, że Niemcy odbudowały się po II wojnie światowej dzięki Planowi Marshalla, a przede wszystkim dzięki reformom Ludwiga Erharda. A ja np. spotkałem się z taką teorią, że jednym z największych wpływów na gospodarkę powojennych Niemiec było to, że przez okres II wojny światowej na rzecz tej gospodarki, jej firm, pracowały miliony więźniów z całej Europy. Zauważ, że większość dużych niemieckich firm sprzed wojny przetrwały i dalej, często pod inną nazwą istnieją do tej pory i kroją niezły hajs.


Poczytaj sobie na czym dorobiła się firma Hugo Boss.


W latach .90 kiedy kupowało się czyste kasety video, by nagrywać sobie filmy, jedne z najlepszych kaset to były niemieckie BASF.

 

Poczytaj sobie o historii tej firmy, może czegoś ciekawego się dowiesz.

 

Pozdrawiam :)   


 

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Akurat mieszkam w Galicji od paru lat. W mojej okolicy rząd austriacki pod eskortą wojska zniszczył eksploatowane prywatnie od wieków solanki, co by monopol państwowy na ten artykuł utrzymać. Lasy też były planowo eksploatowane a Polacy rugowani z wszelkiej własności. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odniosę się jeszcze do załączonej mapki z PKB ...

 

Otóż ... PKB Sowietów z 1938 roku przewyższało polskie, ale jakie to miało przełożenie na warunki bytowe między przysłowiową "galicyjską wsią", a kołchozem czy obozem pracy na Syberii, które ten PKB tworzyły ? Jakoś nikt o zdrowych zmysłach (za wyjątkiem bolszewickich agentów) nie uciekał do Związku Radzieckiego. Tak samo PKB Bułgarii ... również wyższy, ale strumień polskiej emigracji też nie był skierowany w tamtą stronę (do Bułgarii nikt nie emigrował za chlebem, podejrzewam że Bułgarzy nie mieli zamiaru dzielić się nim z innymi, bo mogłoby go szybko zabraknąć). ... Może więc (PKB) nie jest to najlepszy wskaźnik służący do oceny rzeczywistej sytuacji i poziomu życia w kraju (aczkolwiek daje nam pewien obraz sytuacji a przede wszystkim informuje nas o bieżącym potencjale gospodarczym i stopniu ale już nie o sposobie jego realizacji) ...

 

Polska posiadała ten potencjał ale do drugiej połowy lat trzydziestych nie miała możliwości jego realizacji. ...

Otóż główne ośrodki przemysłowe i gospodarcze:

pierwszy w byłym Królestwie Kongresowym : Łódź, Warszawa, Zagłębie Dąbrowskie przez całe stulecie produkowały na rynek rosyjski, który od 1915 roku (tj. od wyparcia Rosjan z nad Wisły) przestał de facto istnieć,

drugi to Górny Śląsk i Wielkopolska produkujące na rynek Niemiecki, który od 1918 aż do paktu o nieagresji z III Rzeszą również pozostał zamknięty dla Polski (tzw. wojna celna, którą z uporem godnym maniaka narzuciła nam Republika Weimarska).

Nie mam zamiaru pisać tutaj o nieprzychylnych nam pod każdym względem CSR (Czechosłowacji) czy Litwie. ... (nb. Czesi odziedziczyli po "niebożce" Austrii cały przemysł zbrojeniowy i maszynowy jaki ta w czasach niewoli im zafundowała).  

Uważam, że w warunkach totalnego bojkotu ekonomicznego (względem Rzeczypospolitej) zrobiono tyle ile można było (nowoczesny port w Gdyni, COP, magistrala kolejowa ze Śląska na Wybrzeże). Oczywiście popełniono nieuniknione błędy nie podejmując ręki wyciągniętej (w latach 30-tych) przez kapitał amerykański (Lockheed,  Chevrolet), czy nie wykorzystanie w pełni propozycji francuskich.(np. niedoszła fabryka silników lotniczych).

Poza tym Polska na tle innych krajów cechowała się stosunkowo wysoką dynamiką demograficzną. Ludzi przybywało szybciej niż miejsc pracy ...

Edytowane przez Starzec
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...
On 11/29/2017 at 7:02 PM, Nathan Rothschild said:

Nie ma to jak porównywanie państwa polskiego, które przez ponad 123 lata nie istniało z potęgami europejskimi, które zbudowały swoją potęgę nie tylko na rozwiniętym przemyśle, ale na drenowaniu swoich kolonii w Afryce i w Azji.

Czyli II RP startowała od zera? Nie odziedziczyła przemysłu po zaborze niemieckim i rosyjskim? 

Problem w tym, że za zaborów tereny polskie (przymiotnik, nie czepiać się o wielką literę) rozwijały się gospodarczo szybciej niż choćby w jakimkolwiek czasie w okresie międzywojnia. II RP była aż po brzegi wypełniona urzędnikami i wojskowymi, którzy mieli specjalne przywileje. Oni się bogacili, dla nich Polska wzrastała, ale chłop i robotnik na prowincji dzielili zapałki na 4.

 

On 11/29/2017 at 7:02 PM, Nathan Rothschild said:

Artykuł zalinkowany przez Ciebie wygląda jak stalinowska agitka wymierzona w Kościół katolicki. Już sam „adres” strony, w którym dopuszczono się bezczelnej manipulacji, umieszczając w nim zmyślony tytuł artykułu, w przypadku gdy tytuł jest zupełnie inny. Kolejną bezczelnością autora artykułu jest sugerowanie przez prawie połowę artykułu, że w sumie to Galicjanie umierali przez ten wredny Kościół katolicki, no bo przecież zabraniał jeść koniny. 

Stalinowska agitka? Wiesz, że zadrugę (stachniuka, stępińskiego itd.) zgładzili stalinowscy? Czy jak do jasnej cholery ktoś występuje przeciwko kościołowi katolickiemu to jest od razu komunistą, stalinistą, hitlerowcem (och, wait...)? Wacyk akurat miał dostęp do biblioteki głównej Wielkiej Brytanii. 

 

On 11/29/2017 at 7:02 PM, Nathan Rothschild said:

Ktoś nieobeznany z historią może odnieść wrażenie, że władze austriackie okupujące Galicję nie miały tam nic do powiedzenia, bo bały się polskiego Kościoła katolickiego. Nie dziwota, że większość ludzi czytając tą agitkę się wkur … co widać po komentarzach, w większości nieprzychylnych autorowi artykułu i słusznie.

Chodzi bardziej o to, że kościół katolicki był bardziej odpowiedzialny za to, co ludzie tam myślą i podług jakich motywów działają. Tu znajduje się źródło problemu. Bieda rodzi się w bierności i w braku jakichkolwiek dążeń i wyższych pragnień poza wegetacją. 

 

 

On 11/29/2017 at 7:02 PM, Nathan Rothschild said:

Nie ulega wątpliwości, że nędza w Galicji była, przede wszystkim w II połowie XIX wieku i na początku XX wieku, ale główna przyczyna leżała w takiej a nie innej polityce austriackiej.


I jeszcze jedno, bo zapomnę … jeżeli naprawdę myślisz, że przez cały XIX wiek chłopi galicyjscy wyglądali jak cienie człowieka, jak chodzące „szkielety” wygłodniałe z winy Kościoła, to proponuję Ci zapoznać się z takimi faktami jak rabacja galicyjska. Będziesz mógł zobaczyć do czego byli zdolni polscy galicyjscy chłopi. Jeśli chcesz mieć prawdziwe informacje o danych wydarzeniach, a nie z drugiej ręki, to daj sobie spokój np. z książkami zagranicznych autorów opisujących dzieje Polski, bo są one tyle samo warte co słynna książka „Sąsiedzi” J. T. Grossa. Większość z nich nie ma dostępu do materiałów z „pierwszej ręki”.

Oczywiście, że byli zdolni, ale czy to coś zmienia? Jaki procent chłopów uczestniczyło w tej grabieży? Parę milionów wyszło ich i zaczęli rabować, aż napełnili swoje brzuchy na kilkadziesiąt lat (aż po kolejne pokolenia)?

Myślę, że książka  Stanisława Szczepanowskiego "Nędza galicyjska w liczbach" przedstawia obraz nędzy w dozgonnej skali.

 

On 11/29/2017 at 7:02 PM, Nathan Rothschild said:

Wszyscy pewnie wiedzą, że Niemcy odbudowały się po II wojnie światowej dzięki Planowi Marshalla, a przede wszystkim dzięki reformom Ludwiga Erharda. A ja np. spotkałem się z taką teorią, że jednym z największych wpływów na gospodarkę powojennych Niemiec było to, że przez okres II wojny światowej na rzecz tej gospodarki, jej firm, pracowały miliony więźniów z całej Europy. Zauważ, że większość dużych niemieckich firm sprzed wojny przetrwały i dalej, często pod inną nazwą istnieją do tej pory i kroją niezły hajs.


Poczytaj sobie na czym dorobiła się firma Hugo Boss.

Niemcy były już bogate za II Rzeszy, a więc przed I wojną światową. Wtedy też dokonywało się tam najwięcej odkryć naukowych. Był to kraj, który był pionerem, wręcz przodował tuż obok USA w II rewolucji przemysłowej.

K6AGh3z.png

YlHH12d.png

Mg5seqM.jpg

A po II Wojnie Światowej: 

 

On 11/29/2017 at 7:02 PM, Nathan Rothschild said:

Wielka Brytania była potęgą od co najmniej 300 lat. Doiła swoje kolonie na całym świecie. Miała pod swoim butem 25% globu ziemskiego. Niemcy przegrały I wojnę światową, straciły wszystkie kolonie, a mimo to taki Hitler tak potrafił wziąć za twarz ten naród, że ich PKB prawie się zrównało z PKB angielskim i to w kilka lat, bo nie zapominajmy co się działo z gospodarką niemiecką przed 1933 rokiem.

Faktem oczywistym jest, że jeśli są tereny, które mają bardzo duży potencjał, a zamieszkują je ludy niepotrafiące wykorzystać tego ów potencjału, to dobrym wydarzeniem jest, jeśli te tereny zostaną podbite przez kulturę (cywilizację) wyższą zdolną te tereny podbić. Wielka Brytania rozwinęła się niezależnie od swoich kolonii - zresztą na pewno nie to było przyczyną jej potęgi - pomogło to i to bardzo, fakt, ale główną przyczynę jej potęgi widziałbym bardziej w kapitalizmie, czyli tym samym, przez co USA wzrosło w siłę (USA także miało żyzne tereny i świetną możliwość eksportu towaru poprzez rzekę Missisipi. Gwarantuję, że te "podbite tereny" byłyby w ciągu dalszej wegetacji i zastoju cywilizacyjnym, gdyby nie UK. 

 

On 11/29/2017 at 7:02 PM, Nathan Rothschild said:

A jeśli chciałbyś się dowiedzieć, jak naprawdę wyglądała sytuacja dzieci i nie tylko dzieci w Afryce w tamtych czasach to polecam Ci tę książkę, po której przeczytaniu już nigdy nie przyjdzie Ci do głowy pomysł porównywania warunków afrykańskich z polskimi:

A ja wstawię tak profilaktycznie to :)

Nic mnie nie obchodzą dzieci w Afryce. Generalnie oni sami sobie są winni sytuacji w jakiej żyją, ale to temat na inną dyskusję.
436c4d43426e5a57567a6b3d_mZRCuSBDUAiMnIl

 

On 11/29/2017 at 7:02 PM, Nathan Rothschild said:

2. występowały też katastrofy naturalne, wpływ pogody itp. – no patrz pan, a ja myślałem, że to ten wredny Kościół katolicki postanowił zagłodzić mieszkańców Galicji – pewnie zarabiał na tym ciężkie pieniądze od dworu Habsburgów.

Ludzie byliby się w stanie uchronić przed tym. Chodziło o to, że Kościół katolicki w chwilach kryzysowych zakazywał zażywania posiłków, które mogłyby ludzi wtedy uratować - zamiast tego wyrzucano pożywienie. Także wiara, czyli to co ludzi motywowało i to, do czego ludzie dążyli (jak również i jak myśleli - w czym upatrywały się ich pasje, ma ogromny wpływ de facto na ekonomikę. Oczywistym jest, że ważne jest to jak ludzie myślą i co myślą. 

Znam tą wypiskę. Wiele krajów też doświadczyło nieszczęścia. Tak, to prawda, że nasz na wielu polach bardziej, ale wytłumaczenie ciągłe tym, że "Paanie, wojny były" jest cholernie żałosne za każdym razem gdy tak naprawdę rodak rodaka okrada, blokuje możliwość rozwoju, wpaja głupoty o niebie, który zostanie zdobyty przez ludzi biernych, aby na końcu wykrzyknąć "JESTEŚ BIEDNY, BO WOJNA BYŁA 20 LAT TEMU XD" 


Odpisałem po roku. Ważne, że pamiętam. :D

Na koniec polecam wszystkim książkę Sławomira Suchodolskiego "Jak sanacja budowała socjalizm". Ładnie przedstawienie problematyki II RP. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W tytule wątku powinno być "Golicja i Głodomeria". Tak się mówiło i pisało przed ponad wiekiem, żeby bardziej uzmysłowić skalę tamtejszej "biedy z nędzą co w dupsko swędzą".

Przy okazji - w pierwszym zdaniu prawidłowo powinno być "w to popołudnie". :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.