Skocz do zawartości

Kobieta w związku chce socjalizmu.


Rekomendowane odpowiedzi

Uszanowanie!

Bawiąc się chwilami w stand up, jeden z moich sucharów brzmiał: Mój najdłuższy związek trwał 12 miesięcy z czego 10 byłem w wojsku.

Poznałem uroczą Emilkę na badoo. Relacja zapowiadała się ciekawie, była w miarę uśmiechnięta..... otwarta, więc miłosne harce były rokujące.

A więc, co poszło nie tak Szymi ?

Otóż pani podczas całej 3- miesięcznej relacji nie chciała partycypować w jej kosztach!!

Na samym początku zacisnąłem zęby i bule siano, bo niby fajnie. 

Podczas burzy mózgów z kolegą poddałem mój związek prawom kapitalizmu. 

Zawsze (tzn przez 3 mechy) to ja pisałem, dzwoniłem,  organizowałem randki i wypad na weekend.

Na pytanie czemu nigdy ona pierwsza nie napisze lub zadzwoni, nie mówię już o zaplanowanie spotkania.

Odpowiedź: to facet powinien!

 

Pojechaliśmy na wycieczkę pozwiedzać do innego miasta. 

Oczywiście śniadanie, obiad, na wieczór restauracja -  kto buli: Ja !

Ostatniego dnia poprosiłem żeby zapłaciła za restaurację i przy tym powiedziałem, że tak dalej być nie może oczywiście grzecznie i kulturalnie.

Pani, że ma tylko dwie dychy a kartę zostawiła w pokoju. 

Zapłaciłem bo jak, po powrocie i po rozmowie kolejne spotkanie wyglądało tak samo, nie kwapiła się by zapłacić, więc zakończyłem relacje.

 

Morał taki: Ja nie jestem w stanie płacić, utrzymywać czy sponsorować typiary, bo czuję się jak frajer i w ogóle to jest głupota.        

                 Nie planuję bycia w związku, gdyż dla mnie jest to problemowe i niekorzystne. Panie muszą się zmienić, albo nigdy się nie starzeć                     jeśli chodzi o wygląd bo związek to lipny interes.

                 

 Gorąca pozdrawiam wszystkich Braci!

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.