Skocz do zawartości

Stud. dzienne vs. stud. zaoczne i praca w Niemczech


deleteduser164

Rekomendowane odpowiedzi

W tytule jest zawarta moja konsternacja , coś o czym myślę już jakiś czas . Studiuję Logistykę na I-szym roku , już wiem ,że nie traktuję tego jako swój cel numer 1. Mało tego studia interesują mnie jako tako ,bo po prostu nie wiem ,który "port obrać".

Jestem starostą (na szczęście ćwiczeniowym , choć chcieli zrobić ze mnie roku) obowiązków nie ma dużo.

Duża część osób pracuję jakoś dorywczo , sam pracowałem w wakacje ,ale (może niesłusznie) chciałbym znaleźć pracę albo gdzie znajdę doświadczenie albo gdzie przynajmniej coś zarobię  :)

 

Uczę się dobrze ,ale czuję ,że te studia mnie za bardzo nie rozwijają . Myślałem o tym ,aby zdać sesję i przejść na studia zaoczne ,a z racji tego ,że mieszkam blisko granicy mógłbym pracować choćby w Berlinie. Tylko z racji mojego wieku i niewielkiego doświadczenia na rynku pracy musiałbym robić pracę w stylu : wykładanie towaru czy inne tego typu . Znaleźć chociaż praktyki nie jest bynajmniej łatwo ( znam biegle angielskie,niemiecki idzie bardzo topornie).  

 

Chętnie wysłucham rad , szczerze bez ogródek :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli mieszkasz z rodzicami i pokrywają większość Twoich wydatków to ma to mały sens. Zarobisz pewnie minimalną, bo bez języka, kursów, zawodu i umiejętności czyli chyba 1300euro, pokój na miesiąc to ok 300euro, do tego wyżywienie, podróże do Polski, bieżące wydatki i zostanie Ci maksymalnie 2000zł, czyli tyle ile pewnie byś zarobił w Polsce. Rozrywki w Niemczech są droższe, więc nie wegetując odłożysz tam mniej niż w PL mieszkając z rodzicami.

 

Jeżeli miałbyś zamiar żyć jak najtaniej tj mieszkać w kilka osób w pokoju, jeść jak najtaniej, nie wydawać na rozrywki itp to faktycznie odłożysz więcej niż zarobisz w Polsce.

 

Inaczej sprawa wygląda gdy jedziesz do dalszych landów, gdzie zarobki są większe(mniejsza konkurencja z strony Polaków), mieszkania tańsze(ale też droga dalsza ;) ) i jedziesz z kimś znajomym. Zarabiając 1600euro, i płacąc ok 350euro za kawalerkę na dwóch(płaciłem 500euro już z opłatami za dwupokojowe mieszkanie, gdzie mieszkaliśmy w trzech i podobno było to bardzo drogo), masz do dyspozycji ok 1500zł więcej.

 

Jeżeli się zdecydujesz polecam zrobić kurs na wózek widłowy, duże zapotrzebowanie, trochę lepsza kasa niż typowy fizyczny i lżej. No i wiadomo jest jeszcze budowlanka, jak znajdziesz coś gdzie masz 10euro/h to już w ogóle jest pięknie przy 200h miesięcznie. Duże zapotrzebowanie i super kasa jest też u automatyków i programistów CNC(obrabiarki frezująco-skrawiające), ale tu już są drogie kursy i często wymóg doświadczenia, znajomość rysunku technicznego itp.

 

Co do studiów to dobrze się namyśl, bo tracenie kilku lat na coś czego nie jesteś pewny to błąd, ja żałuję że tak późno zacząłem kierunek o którym zawsze myślałem i że nie zostałem w Niemczech na stałe gdy miałem okazję.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mieszkam z rodzicami ,ale wynajmuje mieszkanie z bratem ,dzielimy się po połowie i ogarniam całą papierdologie umowy itd ( 750/os.) od rodziców dostaję jakieś 1300 ,więc nie mam co narzekać . Jednak czas leci ,a czuję jakbym stał w miejscu - studiów już raczej nie zmienię ,ale planuje zrobić inżyniera . Ze studiów już raz rezygnowałem (prawo) no i nie był to strzał w dziesiątkę . 

Niestety taki wiek ,że potrzeby większe ,a możliwości małe . Choć sam potrzeb specjalnie dużych nie mam - nie mam parcia na lanserskie auto czy paski od Gucciego :D 

 

Brat programista to myślałem ,żeby coś w tym kierunku pójść ,niestety należę do osób mało cierpliwych i dla mnie takie czynności są nurzące - nie lubię monotonii . Choć może coś w stronę jakiegoś języka PHP czy HTML. 

CNC teraz spojrzałem na ceny i faktycznie kosmos - tylko sprawdziłem kurs 5-dniowy , jakoś dziwnie szybkie szkolenia :o 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W 5dni to można nauczyć się robić szachy na CNC, a nie metalurgi, rodzajów dłut, rysunku technicznego itp itd(a to wszystko w CNC jest potrzebne), więc to raczej tylko szkolenia doszkalające dla ludzi którzy umieją i potrzebują papierka, lub z pokrewnych zawodów co chcą się przebranżować. No i CNC znacząco różni się od typowego programowania typu C czy PHP(niby jest podobieństwo że jest kod, ale ma ściśle określone działanie, tzn ma wytoczyć obiekt).

 

Jak i tak wyleciałeś z gniazdka rodzinnego to próbuj w zasadzie niczym nie ryzykujesz :) Może kierowca busa Polska-Niemcy? Dobra kasa, nie trzeba się przeprowadzać, no i weekendy w wielu firmach bywają wolne bez załatwiania niczego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli taka krótko mówiąc podpucha :P Może się przysiądę do jakiegoś języka programowania.

 

Ale zauważyłem pewną zależność ,że w momencie ,gdy myślę o tym wszystkim (studia itd.) i nadaję im mniejszy priorytet to podświadomie mniej się w to wszystko angazuję . Mniej mi zależy na "zdobywaniu" wiedzy i utrzymywaniu głębszych relacji. 

 

Problem w tym wszystkim jest taki ,że człowiek nie ma po prostu pomysłu na siebie ,ale dobrze powiedziałeś ,że niczym nie ryzykuje i mogę próbować :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Jak ścigasz kasę, to żaden z Ciebie magik nie będzie i szybko się wypalisz, stracisz zapał, gdy pojawią się trudności. Poświecaj czas na poznawaniu siebie, znalezieniu swojej autentycznej osobowości, bo społeczestwo już to z Ciebie dawno wyrzuciło, skoro wciąż się krzątasz i chwytasz się co lpszego, bardziej platnego zajęcia. Wpadniesz w pułapkę kryzysu wieku średniego, kiedy zdajesz sobie sprawę, że marnujesz swoje życie, ale zawrócić już będzie trudno. 

. Jakie masz to tak wielkie potrzeby że tak Ci potrzebna kasa ? Konsumpcjonizm to droga do nikąd. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ścigam kasy ,bo nie ma to dla mnie żadnego znaczenia - nie mam parcia na drogie samochody czy inne rzeczy materialne. Szukam z racji swojego wieku miejsca w świecie ,a ,że zawsze lubiłem sprawy związane z rozwojem,to staram się iść w tą stronę . A pieniądze to jedno z narzędzi ,aby poczuć swobodę i mieć więcej możliwości.

 

Od dziecka interesowałem się wojskiem ,trochę nie wyszło ,więc szukam czegoś innego . Ciekawe ,że nadal się tym interesuję (bardzo specjalistycznie) ,ale ciężko to spieniężyć . W życiu czasem trzeba iść na pewne ustępstwa .

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Dabeq napisał:

Od dziecka interesowałem się wojskiem ,trochę nie wyszło ,więc szukam czegoś innego . Ciekawe ,że nadal się tym interesuję (bardzo specjalistycznie) ,ale ciężko to spieniężyć . W życiu czasem trzeba iść na pewne ustępstwa .

 

Są ludzie, którzy z tego żyją. Te ustępstwa to po prostu pójscie ścieżka mniejszego oporu i bezpieczenstwa albo strach przed porażką. Nic nowego mało kogo na to stać. Jakbym Ci na szyje założył ładune wybuchowy z timerem ustawionym na 3,4 lata, to myślę, że po tym czasie srałbyś pięniędzmi ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie wszystkiego po trochu - popełniłem ten błąd ,że chwaliłem się na prawo i lewo ,że chcę i będę to robił . Robiłem wszystko w tym kierunku ,a nie udało się przez drobnostkę . Choć zawsze czułem ,że się do tego nadaję ,to za bardzo się nakręciłem .

 

Może i są ,ale w tej kwestii chyba brakuje tej kreatywności ,jak poza taką klasyczną służbą coś odnaleźć - choć na codzień raczej nie mam z tym problemu :) 

Wolę nie ,choć właśnie ta strefa komfortu w postaci hajsu od rodziców rozleniwia :D 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.