Skocz do zawartości

Szopka z dekomunizacją nazw ulic.


Rekomendowane odpowiedzi

Niedługo mają u mnie zmieniać nazwy ulic, czyszcząc je z nazwisk socjalistycznych/komunistycznych działaczy, na ich miejsce wstawiając postacie pozytywnie

odznaczające się w naszej historii. Oberwie się też takim osobistościom jak 17 i 18 stycznia(tak, wiem, że to rocznice, gdyby trafił się jakiś capitan obvious).

 

Byłoby to fajne i wartościowe przedsięwzięcie, gdybyśmy mieli zrobioną w tym kraju prawdziwą dekomunizację w polityce i sądownictwie, a takimi szczegółami zajmowaliby się pod koniec takiej transformacji.

Z tego co kojarzę nic takiego nie miało miejsce przez ostatnie prawie 3 dekady, chyba, że coś mnie ominęło.

 

A tak to IMO niepoważne działania pod publiczkę i na ten moment to głównie zawracanie 4 liter osobom mieszkającym przy tych ulicach z wyrabianiem nowych dokumentów.

 

A Wy co myślicie o takich działaniach?

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Specjalnie dekomunizują ulice aby ludzie myśleli, że dobra zmiana PIS-u rzeczywiście walczy z byłymi UB-ekami itp. A fakt tego, że w ich partii są byli komuniści już nie ma znaczenia. Ważne, że ludzie patrząc na nazwy ulic nie będą widzieli nazwisk komuchów i socjalistów.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Komunizm to trudny temat i ciągle czeka na swoje rozliczenie. Trzeba pamiętać, że ten system zamordował więcej osób niż nazizm a jakoś mam wrażenie, że traktowany jest ulgowo z przymrużeniem oka. 

 

W Krakowie była dobra akcja gdy chcieli dekomunizować ulicę Dworcowa. Kim był Dworcow, nie pamiętam. Ale dekomunizować trzeba. 

 

EDIT

 

Dobra już wiem. Dworcow był radzieckim pisarzem. Więc jeżeli w Twoim mieście jest ulica Dworcowa to szykuj się na dekomunizację. 

Edytowane przez KurtStudent
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

Sopoccy radni zmienili nazwę ulicy 23 Marca. Nowa nazwa to ulica 23 Marca. Po zmianie nie upamiętnia już jednak wkroczenia do miasta Armii Czerwonej, lecz Dzień Przyjaźni Polsko-Węgierskiej. Brzmi absurdalnie? Ale dzięki temu spełniono wymóg ustawy dekomunizacyjnej, a mieszkańcy nie muszą zmieniać dokumentów.


Gdańsk odcina się od dekomunizacji. Mieszkańcy takich ulic jak: Pstrowskiego, Buczka, Dąbrowszczaków, nie chcą zmian. To już raczej nie z "zamiłowania" co z przyzwyczajenia. 
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe jest to, że partia która nawołuje do dekomunizacji i chce to robić, sama w swoich szeregach ma byłych działaczy PZPR, w programie gospodarczym jest chyba bardziej czerwona niż SLD, a jej prezes na piedestale stawia człowieka który stworzył na naszych ziemiach państwo sanacyjne i całe życie był socjalistą, tworzył Polską Partię Socjalistyczna oraz był jej przewodniczącym, a także chce się wzorować na tym państwie;) 

Edytowane przez Krugerrand
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, MoszeKortuxy napisał:

No tak.

 

7 godzin temu, KurtStudent napisał:

Trzeba pamiętać, że ten system zamordował więcej osób niż nazizm a jakoś mam wrażenie, że traktowany jest ulgowo z przymrużeniem oka.

 

Jeżeli chodzi o podejście do symboli reprezentujących te dwa reżimy, to też tak myślę. 

Skoro np. można swobodnie kupić koszulkę z sierpem i młotem albo che gevarą i jakoś nikt tego nie ściga z art 256kk, a niech ktoś spróbuje wypuścić/założyć koszulkę ze swastyką, będzie

skandal i realna groźba kary.

 

I Ciekawostka z Węgier sprzed 12 lat:

Cytat

 

Na szczególną uwagę zasługuje (nieco zapomniane, a niesłusznie) postanowienie ETS z 6 października 2005 r. w sprawie C - 328/04, Attila Vajnai. Pan Attila Vajnai (wiceprezes Węgierskiej Partii Pracy) został oskarżony o to, że w czasie jednej z demonstracji umieścił na swoim ubraniu pięcioramienną czerwoną gwiazdę, którą usunął dopiero na żądanie jednego z funkcjonariuszy policji. Sąd karny orzekający w pierwszej instancji wydał wyrok, w którym uznał winę oskarżonego publicznego afiszowania się z symbolem zakazanym przez przepisy obowiązującego prawa i za to wymierzył mu karę w zawieszeniu. Sąd odwoławczy zawiesił postępowanie i zadał ETS pytanie o zgodność prawa węgierskiego m.in. z art. 6 Traktatu o Unii Europejskiej, który gwarantuje poszanowanie wolności, demokracji, praw człowieka i fundamentalnych wolności oraz z artykułami Karty Praw Podstawowych w zakresie, w jakim zapewniają prawo do demonstrowania swoich politycznych przekonań za pośrednictwem stosownych symboli. 

 

Nie mam słów i nie mam pytań.

:blink:

 

 

Edytowane przez Dworzanin_Herzoga
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.