Skocz do zawartości

Dziwne teksty waszych żon, dziewczyn, narzeczonej


Rekomendowane odpowiedzi

Tak jak w temacie. 

Było ich klika ale przypomniał mi się jedenz nich  tzn '' truskawka na torcie''

 

Wymieniamy poglądy, oczywiście gadam gadam, produkuje się, ta oczywiście na tel. Więc mówię, żeby mnie słuchała i się skupiła... I odpowiedziala mi. 

ONa na to- nie. 

Pytam czemu: bo nie gadasz do mnie.... :blink:

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ona: "Chcę się rozstać". 

Ja: "ok życzę wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia".

Ona" .......cisza..... więc się rozłączam.

Po kilku minutach (pewnie procesor musiał się schłodzić) odbieram a tam płacz i wycie że jestem egoistycznym dupkiem itp... rozłączam się oraz blokuję numer.

Edytowane przez Baca1980
  • Like 9
  • Dzięki 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z jedną ze swoich byłych rozmawiam przez tel. Jak to często bywa pokłóciliśmy się więc powiedziałem, że odkładam słuchawkę, bo ta rozmowa nie ma sensu. Za parę minut sms mniej więcej następującej treści: "Jesteś podłym gnojem, bo rzuciłeś słuchawką, tylko ja tak mogę"  ;)

Inna ex któryś raz popełnia ten sam błąd i robi coś źle. Pytam się czy potrafi uczyć się na błędach? Ona na to, w przypływie szczerości: "Nie"

Jeszcze inna kiedyś, wiele lat temu stwierdziła: "Moi rodzice będą żyli wiecznie, są bardzo zamożni i mi zawsze pomogą" 

Edytowane przez Krugerrand
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Przyjedź po mnie.

- Nie.

- Dlaczego?

- Nie chce mi się, a poza tym pije piwo.

- Jakby Ci na mnie naprawdę zależało, to przyjechałbyś nawet po pijaku.

 

Innym razem:

- Zawieź mnie tu i tam.

- Przecież to blisko, możesz się przejść albo podjechać tramwajem/autobusem.

- Po to mam chłopaka, żeby mnie woził.

  • Dzięki 1
  • Haha 8
  • Zdziwiony 1
  • Smutny 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozmowa sprzed chwili:

"

Ja: Mam pytanie. Czy to jakiś obowiązek, że muszę mieć muszkę koloru Twojej sukienki? :D (pytanie odnośnie jej studniówki)

Ona: Możesz iść goły jak chcesz. Ubiesz się w co chcesz Bartek. Nie musisz mieć muszki ani krawatu.

Ja. Pytałem. Poszedłbym goły, ale coś by mi przeszkadzało w tańcu...

Ona: Ważne, że będziesz kochany ":*"

 

"

Czy dobrze piszę?

 

Edytowane przez Strusprawa1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja pamiętaj tekst mojej eks, jak klepała obiad w kuchni. Wysyła mnie po coś do sklepu, ja oczywiście lece zajarany, że wieczorem do cipki będzie mi się kotletem odbijało i kupiłem nie to co trzeba. Standard.

 

Wracam, a ona z tekstem "Masz coś z rycerza słonko...zakuty łeb"

 

Dopiero odkąd jestem tu na forum to ma dla mnie jakieś dziwne znaczenie :D 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Jaki tekst. "Czemu nie wniesiesz apelacji ?. Gdybyś mnie kochał to byś to zrobił?" Nadmieniam że w sądzie dała mi rozwód na tacy. To było mistrzostwo świata. Oczywiście chciała wrócić jak zobaczyła co straciła. Po 2 tygodniach miałem propozycję powtórnego ślubu.  Oczywiście finansowo mnie to kosztowało. Ale to tylko pieniądze. Ale mam wolność.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.