Skocz do zawartości

Kobiety kontratakują i manipulują.


Rekomendowane odpowiedzi

W dniu 17.12.2017 o 22:03, KurtStudent napisał:

Niezłe tam jest wężowisko się kłębi. Typowe ataki na honor / dobre imię, kopanie po kostkach i inne takie zagrywki. 

Wężowisko to mało powiedziane, stopień złośliwości tych kobiet jest nieprawdopodobny. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 17.12.2017 o 16:07, Mosze Red napisał:

Nie wziąłeś pod uwagę, że sex w związku jest droższy niż u profesjonalistki, jest 101 sposobów, na które myszka doi kasę.

Ranking ceny za seks wyglądał zawsze tak (od najtańszych do najdroższych sposobów jego uzyskania)

 

1. Diva. Cena od 150 do 300 złotych za godzinę, te najdroższe biorą 500. Oczywiście są jeszcze droższe ale te odrzucamy jako fanaberię. Tak samo - odrzucasz jako fanaberię Bugatti Veyron jesli potrzebujesz samochodu. Plus podstawowy - masz 100% gwarancji, że będzie seks. Plus dodatkowy - uroda do wyboru, do koloru i cała masa wymagań jakie stawiasz lasce godnej by z Tobą poszła do łóżka. To jest biznes, ktory prędko reaguje na zapotrzebowanie klienta.

 

2. Wyrwana laska w dowolny sposób (net, klub, impreza). Tu samo danie dupska może być teoretycznie za darmo, ale trzeba doliczyć koszta dodatkowe. A wiec na przykład hotel (150) plus jakiś obiadek, kolacyjka, kawka. No i seks zazwyczaj nie ma miejsca na pierwszym spotkaniu (ot logika, jaki jest związek miedzy seksem a numerem spotkania ?), wiec najpierw trzeba zainwestować. Kilka stów poszło się gonić. I co wiecej - istnieje całkiem realne ryzyko, że zainwestujesz sporo czasu plus pokryjesz koszty "wstępne" a dama pokaże Ci gest Kozakiewicza. Gdyż w przetargu przebije Cię bardziej rozrzutny.

 

3. Stały związek bez mieszkania razem. Prezenciki, pożyczki na wieczne nieooddanie, masa czasu własnego. Trudno cokolwiek tu dokładnie szacować, ale ilosć włożonego szmalcu jest spora. I nie chodzi tylko o sam szmal ale i o czas, ktory możnaby spozytkować na coś innego, nierzadko dochodowego.

 

4. Stały związek z mieszkaniem razem - patrz pkt 3 + dolicz koszty co najmniej częściowego utrzymania drugiej osoby 24/7/365. Plus dodatkowo - nerwy. Co naprawdę cięzko przeliczyć na pieniadze, ale wpływ nerwów na Twój stan majątkowy na pewno nie jest dodatni.

 

5. Małzeństwo. Punkt 4 + totalna jazda bez trzymanki bowiem art 31 paragraf 1 KRiO natychmiast uwspólnia Twoją wypłatę i wszelkie inne dochody wchodzace w skład majątku wspolnego a nic nie mówi o seksie ze strony małzonki. Czyli - ciupasem masz prepaida bez żadnej gwarancji że będzie jakiekolwiek bara-bara.

 

A jak zrobisz dziecko - pozamiatane. Do końca życia a nawet i dalej :)

 

Wniosek:

Wybory, bez "peezelowskiego wspomagania" - wygrywa w cuglach partia polityczna pod nazwą Konsewatywna Unia Realizacji Wszelkich Ambicji. Czyli - K.U.R.W.A.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, Bonzo said:

 

A jak zrobisz dziecko - pozamiatane. Do końca życia a nawet i dalej

Tutaj Braciom może się wydawać że @Bonzo przesadził .... nieprawda .

Są kraje , jest ich wiele , w których obowiązek alimentacyjny (jest to oparte na średniowiecznym prawie) nie przepada w wypadku śmierci ojca .

Wyobraźcie sobie że nawet po smierci ojcowie muszą płacić alimenty!

Firmy ubezpieczeniowe i " mamusie " mają w tych krajach raj .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.