Skocz do zawartości

Dlaczego zarabianie pieniędzy, bogactwo jest wspaniałe?


deleteduser45

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, tak jak w tytule postaram się odpowiedzieć na to pytanie.

 

Wiele osób ma wpojone od małego złe wzorce, złe nastawienie do zarabiania dużych pieniędzy, do bogactwa, sukcesów itd. Niektórzy nawet mają tzw. strach przed sukcesem, uważają, że to wbrew ich religii. Zapewne większość z Was zna słynny cytat z Biblii: "Prędzej wielbłąd przejdzie przez ucho igielne niż bogaty dostanie się do Królestwa Niebieskiego". Skoro tak, dlaczego księża, pełni pychy jeżdżą wypasionymi furami, brzuchy mają napchane tak, że o mało im ich nie wysadzi?

 

Dla mnie bogactwo to coś wspaniałego. Dlaczego? Otóż mając pieniądze możemy naprawdę wiele i tak naprawdę pieniądze nie są dobre ani złe. Wymienię kilka przykładów na to, że pieniądze są super. Dzięki pieniądzom możemy w każdej chwili kupić sobie dowolną rzecz, lepsze jedzenie, książki, ciepłe ubranie, wyjść i zjeść dobry posiłek, zadbać o swoje zdrowie i zapisać się np. na siłownię, basen.

 

Możemy zwiedzać świat, podróżować po najpiękniejszych krajach z najlepszymi kobietami u swego boku. Ktoś, kto lubi motoryzację może testować najlepsze auta, jeździć po torach wyścigowych. Gdy mamy lub chcemy posiadać dzieci, chcemy dla dziecka jak najlepiej. Trzeba kupić dobre, nieprzemakalne ubrania, najlepsze jedzenie, w razie gdy zachoruje kupić najlepsze leki, zapłacić i spotkać się w kilka godzin z najlepszym lekarzem prywatnie aniżeli czekać kilka dni, miesięcy.

 

Takie dziecko możemy wysłać do najlepszej szkoły, odłożyć mu pieniądze na start w dorosłe życie. Teraz dla mnie najważniejsze - niezależność finansowa i wolność. Gdy mamy hajs, przestajemy być niewolnikami, jesteśmy wolni od kredytów, w każdej chwili możemy powiedzieć swojemu szefowi do widzenia, nic nas nie trzyma, nie dajemy się upokarzać, jesteśmy po prostu silni. 

 

Proszę o udzielanie się, co myślicie i jakie przekonania macie na temat pieniędzy.

 

Pozdrawiam.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Niepowtarzalny napisał:

niezależność finansowa i wolność

Wszystko jest wspaniale jak piszesz ale pod jednym warunkiem, że wygramy ową wielką kasę w lotto, dostaniemy w spadku lub zrobimy złoty interes.W innym wypadku żeby zarobić to trzeba poświecić masę czasu i trudu.Cóż Ci po kasie gdy zniszczysz zdrowie i spędzisz w tyrze najlepsze lata próbując się dorobić? Wiadomo, zawsze status w takim wypadku będzie wysoki, tylko czy robiąc rachunek zysków i strat faktycznie zrobimy sobie dobrze czy na odwrót?

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście, pieniądze nie są ani dobre, ani złe, to od ludzi zależy, jak je wykorzystują. 

Osoby, które mają złe podejście do nich, uważają bogactwo za grzech, zazdroszczą tym, co się dorobili i tak dalej, sami nigdy się niczego nie dorobią. Pieniądze są potrzebne i życie w dostatku jest w naturze człowieka, nikt nie urodził się by żyć w biedzie i nędzy, ale także nie można zatracać się całkowicie pieniądzom, bo wtedy po drodze zgubimy gdzieś szczęście i radość z życia.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, Jebak Leśny napisał:

Cóż Ci po kasie gdy zniszczysz zdrowie i spędzisz w tyrze najlepsze lata próbując się dorobić?

Jest takie powiedzenie:

Człowiek pół życia traci zdrowie żeby zdobyć majątek, a drugie pół życia traci majątek żeby odzyskać zdrowie

 

Coś w tym jest...

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bogactwo to jest świadectwo doskonałości- doskonałość to jest spełnienie. Wszyscy jesteśmy stworzeni na podobieństwo doskonałości. Wszyscy powinniśmy do niej dążyć, a nie jak w tych "przysłowiach" dla gojów "bieda uszlachetnia" pfu, "im gorzej tym lepiej". Zarabianie jest to wynagrodzenie twoich starań dążeń, a nie przekleństwo.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bogactwo piękna sprawa z tym, ze w dzisiejszych czasach przez ludzi odbierana róznie jak już ktoś zauważył. Będziesz bogaty, będą chcieli Cię zniszczyć. Kobiety zapragną wrobić Cię w dziecko, nieważne czy Twoje czy cudze, grunt zebyś bulił. Ponadto łatwo się zatracić. No i jeszcze inna sprawa, jak zarabiamy tą kasę? Jeśli masz dużo ale siedzisz od 6 do 22 w pracy to w sumie lipa.

 

Sam zwiększyłem swoje zarobki, ale nie czuję się jakiś spełniony. Na pewno zniknął stres braku kasy, ale to wciąż nie to :) 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja może odpowiem na to przysłowiami. Jak wiadomo są one mądrością narodu:

"Bez pracy nie ma kołaczy", "Oszczędnością i pracą ludzie się bogacą", "Kto nie pracuje ten niech nie je" "Jak sobie pościelisz tak się wyśpisz"

Nie ma nic złego w zarabianiu dużych pieniędzy, ale trzeba to robić mądrze, tak żeby gdzieś po drodze się nie zagubić i nie stracić tych rzeczy tak naprawdę istotnych jak zdrowie czy przyjaciele. Moim zdaniem najlepiej nie obnosić się ze swoim bogactwem, ponieważ ludzie to pazerne i zazdrosne hieny, a i okazja też czyni złodzieja. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak to Marek mówi: dzisiaj będzie króciutko. Podstawy, które nie każdy pamięta.

 

Część świadoma - chce pieniędzy, mówisz,że z nimi jest lepiej. Masz lepsze, wygodniejsze życie.

Część podświadoma - pieniądze są ... Nie chce ich, bo gdy będę miał ich dużo, znajdę się tak gdzie nie powinienem. Będę zły.

 

Chodzi o to, aby połączyć część świadomą i podświadomą w jedną, zgodną linię. Skoro świadomie czegoś chcesz, to i podświadomie. Wtedy nie będzie problemu, nie będziesz walczył z samym sobą.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Mr Bread napisał:

Tak bracia, więcej pieniędzy da nam więcej możliwości. Tylko tzw. "pogoń za pieniądzem" wyniszcza. 

Dokładnie. A pogoń za pieniądzem i ostra chciwość niszczy całe rodziny, wiem, bo sam w takiej rodzinie żyję....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedy zarabiałem 5tyś miesięcznie pracując 10godzin miałem czas na bycie szczęśliwym, kiedy zarabiałem 8tyś miesięcznie pracując ponad 220godzin, doliczając dojścia do pracy, zakupy, wyjścia na basen, powroty do domu, życie na obczyźnie itp tego czasu nie miałem, dziś zarabiając ok 2-3tyś nie mam ani czasu, ani pieniędzy na to by to poczuć więc powoli inwestuję kasę i czas by pod koniec przyszłego roku mieć te 5k pasywnego(no poświęcając 30min dziennie, na wysyłkę na poczcie) dochodu.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...
W dniu 19.12.2017 o 01:06, seven napisał:

 ani pieniędzy na to by to poczuć więc powoli inwestuję kasę i czas by pod koniec przyszłego roku mieć te 5k pasywnego(no poświęcając 30min dziennie, na wysyłkę na poczcie) dochodu.

To bardzo ciekawe co Pan pisze. Czy byłby Pan tak uprzejmy napisać jak pan pragnie ten pasywny dochód zdobyć /zrobić ? Pozdrawiam serdecznie.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 6 miesięcy temu...

Czy pieniądze są tak bezwzględnie dobre?

 

Marek twierdzi, że tak. Ale jakim bym był uczniem, gdybym bezkrytycznie wierzył w każde jego słowo :)

Same w sobie, jako środek płatniczy, może i są bez skazy. Wiadomo też,  że bieda jest do dupy i należy się nieco wysilić. Trochę forsy trzeba mieć! Większa wolność, łatwiej dbać o zdrowie, potomkom start ułatwić…mnóstwo plusów, ale żeby te plusy, nie przysłoniły Nam minusów ;)

 

Załóżmy, iż masz już te swoje wymarzone miliony, czy miliardy.

Jak się połapiesz kim dla kogo jesteś?

Nie sądzisz, że Twój przyjaciel, który został piętro niżej,  znienawidzi Cię podświadomie?

Nie staniesz się dla otoczenia okazją?

Zdrowy związek z kobietą nie będzie trudniejszy do osiągnięcia?

Przesadzę mówiąc, że to życie w zakłamaniu? Matrix przez duże M?

 

A komfort moralny?

Przecież nie zdobędziesz, ani nawet nie utrzymasz pozycji na piękne oczy. Nie jesteśmy kobietami ;)

Ja rozumiem, że póki co, nic lepszego od kapitalizmu nie wymyślono, ale i tak nie podoba mi się perspektywa zwierzęcej postawy w 21 wieku.

Ci którzy robili kiedyś jakieś interesy, nawet w skali mikro jak ja, wiedzą że nie chodzi o płacenie minimum krajowego pracownikowi. Trzeba być drapieżnym. Naginać zasady, dawać łapówki, omijać prawo podatkowe, rozpychać się łokciami…

 

A czas?

To co możesz przeżyć mając 20 lat, przy czterdziestce staje się nieosiągalne. Natomiast przy czterdziestce możesz zrobić wiele rzeczy, których nawet nie liźniesz 20 lat później :)

Chcesz robić karierę, kasę? Nie licz, że to zajmie 8h dziennie. Nie trzaśniesz drzwiami o 15 i zapomnisz. To może być ciekawe i satysfakcjonujące, ale coś innego gdzieś ucieka.

 

Myślę, że przy skali makro, artystach, wynalazcach, czy branży IT, może to delikatnie się różnić.

Tak naprawdę różnica między Mercedesem S600 a Passatem w TDI, Karaibami a Mazurami, tkwi tylko w nasyceniu barw. Chyba faktycznie ważniejsze jest z kim, a nie w jakich okolicznościach.

 

Konkludując.

Chyba warto być średniakiem. Jebać pomniki! Chcesz coś po sobie zostawić, zostaw geny. To nie wymaga szczurzego pędu i fortuny.

 

Bardzo się mylę?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, Frajer napisał:

Jak się połapiesz kim dla kogo jesteś?

Nie sądzisz, że Twój przyjaciel, który został piętro niżej,  znienawidzi Cię podświadomie?

 Nie staniesz się dla otoczenia okazją?

Zdrowy związek z kobietą nie będzie trudniejszy do osiągnięcia?

Pieniądze nie załatwiają problemów życia codziennego. Pieniądze nie chronią przed codziennym stresem, śmiercią najbliższych, bólem z tym związanym, problemami w pracy, rozwodami, zdradami, ale te wszystkie problemy też istnieją, gdy człowiek jest biedny. Pieniądze są super, ale pod jednym warunkiem- gdy mamy czas. Jeżeli nie mamy czasu i poświęcamy czas na zarabianie pieniędzy, to właściwie są bezużyteczne. 

 

31 minut temu, Frajer napisał:

Chyba warto być średniakiem. Jebać pomniki! Chcesz coś po sobie zostawić, zostaw geny. To nie wymaga szczurzego pędu i fortuny.

 

No dokładnie do podobnych wniosków doszedłem kilka dni temu. Wiadomo, że średniak ma raczej małe szanse na rozwijanie jakichś bardzo drogich pasji, ale znowu bogaty człowiek spędzający całe dnie w pracy nie ma czasu na żadne, nawet najdroższe pasje. Bycie minimalistą ma swoje zalety- i tak wiele rzeczy jest dostępnych, jeśli tylko mamy czas- świeże powietrze, rower, spacery. Gdy człowiek zarabia jako tako to nie ma problemu, żeby wyskoczyc w góry, do teatru, itd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiedzcie koledzy ile to dla Was dużo. Wiem, że gentelmeni nie rozmawiają o kwotach, ale myślę że czasy się zmieniły - business is business.

Moje refleksje/sytuacja jest taka, że w poprzedniej pracy zarabiałem około 6-8 tyś, PLN msc bardzo dużo podróżowałem - świetna sprawa ale męcząca. Zmieniłem pracę bo chcę wybudować dom i potrzebuje więcej czasu, więc zarabiam oko 5 tyś PLN msc.
Uważam, że to ledwo wystarcza, a na prawdę nie jestem rozrzutny. Moim zdaniem 3-4 tyś EURO msc, to normalna godziwa pensja, przy czym nie jest to absolutnie jakieś bogactwo.

Generalnie marzy mi się robić coś z czego mógłbym czerpać przyjemność i zarabiać - nie ważne ile. Tyle, że mówiąc nie ważne ile nie mam na myśli 2.5 K PLN. 

Co o tym myślicie?

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Większość moich znajomych, którzy gonili za jak najwyższymi zarobkami skończyło w szpitalu i z problemami zdrowotnymi. Stres, wrzody żołądka, rosnące koszty życia wraz z rosnącymi zarobkami = harówka po kilkanaście godzin dziennie, itd. Wyścig szczurów aby prowadzić życie na pokaz, dla kogoś, nie dla siebie. 

Jeżeli masz poukładane w głowie przeżyjesz i możesz być szczęśliwy zarabiając nawet 2 tys. mies. na rękę, robiąc to co lubisz i co nie zniszczy Ci zdrowia w kilka lat. 

Edytowane przez realista
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

36 minut temu, Johny_B napisał:

Powiedzcie koledzy ile to dla Was dużo.

Moim skromnym zdaniem w granicach +-50.000 PLN/mc netto. To dla mnie w polskich realiach poziom realnej zamożności. Nie, nie bogactwa, bo bogactwo jest wtedy, kiedy Ty nie pracujesz dla pieniędzy, a one dla Ciebie, czyli nie przeliczasz godziny Twego dobowego czasu/wysiłku na daną stawkę.

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dużo to jest wówczas, kiedy mogę nadwyżkę zainwestować, i nie rozmawiamy o dwóch stówach miesięcznie włożonych w lokatę, obligacje, skarpetę, fundusze, akcje czy kryptowalutę, bo to nie inwestycja, tylko - w zależności od narzędzia - od ciułania na stare lata do spekulacji i loterii.

 

Inwestycja albo daje dochód pasywny, albo zwiększa efektywność wysiłku.

Kupię maszynę, dzięki której wytynkuję dwadzieścia metrów zamiast pięciu (tu mamy zwiększenie efektywności wysiłku), a jak mi się nie chce robić albo mam zlecenie na flizowanie, to ją pożyczam koledze za stówkę na dzień (dochód pasywny).

 

Druga klasyfikacja - poniżej rynku, rynkowo i powyżej rynku.

Edytowane przez michau
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.