Skocz do zawartości

Ciężka sprawa - proszę o radę


Rekomendowane odpowiedzi

Teraz czujesz się lepiej, ale jazdy na dno jeszcze przed tobą.

Ważne  zebyś miał kogos zaufanego w pobliżu, pomoc w postaci zwyklego wygadania się naprawdę sprawi cuda, bo jeszcze rollercoster przed tobą.

Dopóki jesteście małżeństwem, żona nie ma prawa wyrzucić cię z domu. Ale wiadomo że nie chcesz by dziecko na to patrzyło.

Ochłoń, dopóki małża popełnia błędy w szaleństwie - za chwilę koleżanki powiedzą jej co nie co i baba zmądrzeje - będzie wykorzystywała prawo.

Na Twoim miejscu za jakiś moment poszedłbym w stronę założenia jej niebieskiej karty, aby ją uprzedzić. Głupi nie jesteś, masz intercyze i nagrywasz wszuystko, no i trafiles tutaj. Twoją słąbością jest dziecko i odpowiedzialność z nie, ale to jedyna słaba strona każdego ogarniętego faceta.

Nie pocieszę, bo wiem że słąbe czasy przed tobą. Orzekanie o winie to walka przez wiele lat, nawet jak się dobrze przygotujesz, dlatego na ten moment nie zawracalbym sobie tym glowy.

Odetnij malze od gotówki, ale nie porzucaj finansowania ogniska domowego, na co MUSISZ miec dowody - ewentualna rozporawa w sprawie zabezpieczenia odbedzie sie bez ciebie i jedynie bedziesz mogl sie odwolac, ale zabezpieczenie bedziesz musial zaplacic wstecz od wskazanego przez nia zaniechania finansowania, jesli do tego dojdzie.

Bedziesz mial konkretne pytania, pytaj.

Teraz zajmij się sobą i porządkowaniem swoich spraw. Ogarnij finanse, ogarnij dokumenty ktore mogą zostać wykorzystane przeciwko tobie. Zarobki brane na poprzedni rok rozliczeniowy, chyba ze małża coś wie i prawnik to wykorzysta.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi sie skromnie wydaje ze szanowna małżonka nie chce odejść, chcala jeszcze upodlić autora tego topiku, i dalej nim kierować... Na jej nieszczęście nasz kolega juz był wyjebany psychicznie i na jej nieszczęście trafił na to forum... Powodzenia chłopie. Borderki to zwierzęta umiejące mowić ludzkim głosem...

  • Like 5
  • Dzięki 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@zuckerfreima rację, ona tak do końca nie chce Twojego odejścia, ona potrzebuje kogoś na ktorego będzie wyrzygiwała swoje emocje, zresztą to bardzo łatwo zauważyć, gdy nagle zachowujesz się nieprzewidywalnie, zmieniasz swoje zachowanie to ona nie wie co się dzieje, psujesz jej styki. Bądź twardy, masa facetów za Tobą, spokojnych świąt przedewszystkim, odpocznij, wyluzuj, będzie kurwa dobrze....zaufaj :)

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byliście z sobą x czasu ... ona wie jak nikt inny jak "nacisknąć" przycisk aby wywołać u Ciebie określoną reakcję.

Wiem że to będzie bardzo trudne ale nie daj się wyprowadzić z ròwnowagi , NIGDY!

Ci wszyscy "przypadkowi" świadkowue waszych spodkań, nie są tak wcale przypadkowi....

 

Propsy dla rady od @Mosze Red wie co mówi , kurna jak by mi ktoś tak doradził w odpowiednim czasie .

Ostro się NIE zgadzam co Bracia mòwią o borderkach , tak środowisko ma wpływ na predyspozycje genetyczne (rodzina , wychowanie) , ale to jest choroba wysoce  dziedziczna !

Grzebnij w historii rodziy byłej , coś mi się zdaje że znajdziesz bardzo podobne historie.

Wszyscy wiedzą że depresja jest badzo dziedziczna ... wrzuć na google jak dziedziczna jest "cluster b personality disorder " a będziesz zdziwiony ! 

Przynajmniej 3 razy bardziej niż depresja! 

Pozatym , problemy emocjonalne twojej niedoszłej ex zostały spotęgowane przez depresję po porodową , poczytaj o objawach ... jeśli kilka się zgadza ròb tak jak @Mosze Red radzi bez pierdolenia !

I wszystko nagrywaj na DYKTAFON !

Edytowane przez Red_Pill
Uzupełnienie
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spoko, kupie te witaminy, dobry pomysł. 

 

Sytuacja jest taka, ze wziąłem małego. Powiedział ze nie chce do babci Ewy bo mama zabroniła i będzie płakała i krzyczała. 

 

No comment.

 

chwila z nią pogadałem jak brałem małego, zaczęła przepraszac, powiedziała ze przemyślała na spokojnie swoje zachowanie i ze już nie będzie tak robić - ALE ze zachowuje się tak ponieważ jest sfrustrowana przeze mnie. 

 

I ze nie powinnismy krzywdzić syna w ten sposób.

 

on dziś jest bardzo płaczliwy, zupełnie jak nie on. Masakra.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak zrobiłem, cały dzień z małym. Potem przyszła ona, młody był padnięty, więc szybko poszedł spać. I dobrze.

 

Dzisiaj przeszedłem ciężką próbę. Dzisiaj była spokojna, miła, przeprosiła, chciała rozmawiać itp. Rozmawiać mogę, ale nic poza tym. Zaczęła narzekać, że nasz związek rozwalił się przez dziecko, że on jest taki i taki (jest nadpobudliwy, potrafi być męczący, ale jest tak cholernie inteligentny i uroczy, że mi to nie przeszkadza), powiedziała, że skoro nasz związek się sypie to bez sensu wszystko, że ONA GO NIE KOCHA I NAJCHETNIEJ BY GO ODDAŁA DO ADOPCJI ZEBY NAPRAWIC NASZ ZWIAZEK I ŻE ONA MNIE KOCHA WRĘCZ PSYCHOPATYCZNIE. Mam to nagrane. Serce bolało jak tego słuchałem. Masakra.

 

Potem zaczęła się łasić, chciała się przytulać - odmówiłem. Powiedziałem że nie mam ochoty na takie rzeczy i jestem wkurwiony na jej zachowanie. Nie dawała za wygrana. Prosiła, żebym został na noc. Powiedziałem, że nie po to wczoraj zabierałem swoje rzeczy żeby teraz w płynny sposób nagle znów tam zamieszkać. Bo taki był jej plan. Ona już nie pamięta co się działo przez cały tydzień. Przeprosiła i już wszystko powinno grać. Nie tym razem.

 

Zacząłem się zwijać, ona cały czas była spokojna. Powiedziała tylko, że jak wyjdę, to zadzwoni po kolegę, bo ona musi się do kogoś dziś przytulić. I jak przyjdzie, to na pewno się z nim prześpi. Odwróciłem się i wyszedłem. Aż sam się sobie dziwię, że dałem radę. Choć wiem, że jutrzejsze święta przez to będą pojebane na maxa, już teraz to wiem.

 

 

 

 

  • Zdziwiony 3
  • Smutny 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 24.12.2017 o 00:29, TylerDurden napisał:

ONA GO NIE KOCHA I NAJCHETNIEJ BY GO ODDAŁA DO ADOPCJI ZEBY NAPRAWIC NASZ ZWIAZEK I ŻE ONA MNIE KOCHA WRĘCZ PSYCHOPATYCZNIE.

Stary, Ty z tą kobietą przeszedłeś psychiczne piekło. Proszę Cię idź na psychoterapię dla swojego własnego dobra - byłeś ofiarą przemocy psychicznej. To co ona wyprawia nie mieści się głowie.

Chcesz walczyć o prawo do opieki nad dzieckiem, prawda? Bardzo dobrze, że wszystko nagrywasz, ale obawiam się, że jak sąd Ci przyzna opiekę nad dzieckiem to dopiero wtedy zobaczysz do czego ta kobieta może być zdolna.

 

Koniecznie udaj się do jakiegoś dobrego psychoterapeuty.

 

Jeżeli w ogóle masz trochę czasu to zacznij również jakąś aktywność fizyczną. Musisz podnieść poziom endorfin, niech to będzie cokolwiek basen,siłownia, bieganie albo sporty walki. To już zależy co lubisz i w czym czujesz się najlepiej, poza tym zrób wszystkie badania, dbaj o dietę. Unikaj używek albo chociaż znajdź sobie jakąś nową pasję na którą będziesz miał czas.

 

To są wszystko rzeczy bez, których ciężko Ci będzie zachować przytomność umysłu.

 

Trzymam kciuki

 

Edytowane przez dobryziomek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

43 minuty temu, TylerDurden napisał:

Tak zrobiłem, cały dzień z małym. Potem przyszła ona, młody był padnięty, więc szybko poszedł spać. I dobrze.

 

Dzisiaj przeszedłem ciężką próbę. Dzisiaj była spokojna, miła, przeprosiła, chciała rozmawiać itp. Rozmawiać mogę, ale nic poza tym. Zaczęła narzekać, że nasz związek rozwalił się przez dziecko, że on jest taki i taki (jest nadpobudliwy, potrafi być męczący, ale jest tak cholernie inteligentny i uroczy, że mi to nie przeszkadza), powiedziała, że skoro nasz związek się sypie to bez sensu wszystko, że ONA GO NIE KOCHA I NAJCHETNIEJ BY GO ODDAŁA DO ADOPCJI ZEBY NAPRAWIC NASZ ZWIAZEK I ŻE ONA MNIE KOCHA WRĘCZ PSYCHOPATYCZNIE. Mam to nagrane. Serce bolało jak tego słuchałem. Masakra.

 

Potem zaczęła się łasić, chciała się przytulać - odmówiłem. Powiedziałem że nie mam ochoty na takie rzeczy i jestem wkurwiony na jej zachowanie. Nie dawała za wygrana. Prosiła, żebym został na noc. Powiedziałem, że nie po to wczoraj zabierałem swoje rzeczy żeby teraz w płynny sposób nagle znów tam zamieszkać. Bo taki był jej plan. Ona już nie pamięta co się działo przez cały tydzień. Przeprosiła i już wszystko powinno grać. Nie tym razem.

 

Zacząłem się zwijać, ona cały czas była spokojna. Powiedziała tylko, że jak wyjdę, to zadzwoni po kolegę, bo ona musi się do kogoś dziś przytulić. I jak przyjdzie, to na pewno się z nim prześpi. Odwróciłem się i wyszedłem. Aż sam się sobie dziwię, że dałem radę. Choć wiem, że jutrzejsze święta przez to będą pojebane na maxa, już teraz to wiem.

 

 

 

 

O JA KURWA PIERDOLE...

Goń to od siebie i walcz z całych sił o małego, to psycholka, @zuckerfrei trafnie stwierdził, że borderki to zwierzęta przemawiające ludzkim głosem. Dla niej nie ma granic, zrobi wszystko, osobiście samemu jest mi smutno to czytać co piszesz bo wiem co to znaczy borderka. Trzymaj się stary i się nie poddawaj.

Już widzisz, że w tej wojnie nie ma zasad. Albo Ty i mały, albo przegrane życie dziecka przy jej boku. Jeśli z nią zostanie nic z chłopaka nie będzie. 

 

Znając życie palnie sobie w łeb po przegranej w walce o dziecko, samobóje wśród borderek to norma, nie z takich powodów nawet. Tu będziesz miał kolejny problem by udobruchać dzieciaka po stracie matki. Nie chce Ci sprawiać przykrości, ale najbliższa przyszłość kolorowa nie będzie. Mimo to życzę Ci jak najlepiej, wierzę, że dasz radę i wyciągniesz siebie i małego ze szponów tego demona. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, TylerDurden napisał:

powiedziała, że skoro nasz związek się sypie to bez sensu wszystko, że ONA GO NIE KOCHA I NAJCHETNIEJ BY GO ODDAŁA DO ADOPCJI ZEBY NAPRAWIC NASZ ZWIAZEK I ŻE ONA MNIE KOCHA WRĘCZ PSYCHOPATYCZNIE. Mam to nagrane. Serce bolało jak tego słuchałem. Masakra.

 

Zacząłem się zwijać, ona cały czas była spokojna. Powiedziała tylko, że jak wyjdę, to zadzwoni po kolegę, bo ona musi się do kogoś dziś przytulić. I jak przyjdzie, to na pewno się z nim prześpi. Odwróciłem się i wyszedłem. Aż sam się sobie dziwię, że dałem radę. Choć wiem, że jutrzejsze święta przez to będą pojebane na maxa, już teraz to wiem.

O ja pierdolę! Nie wierzę, że takie rzeczy się zdarzają. Masz to wszystko nagrane, można chyba teraz walczyć o wyłączną opiekę. Włos się jeży na głowie...

Co do kolegi, który musi przyjść na noc. Jeśli masz to nagrane, to powodzenia dla niej w "niedawaniu ci rozwodu". Śmiech pusty ogarnia. Kobieta się wręcz wysypała, że zdradzi dzisiaj. 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 hours ago, TylerDurden said:

ONA GO NIE KOCHA I NAJCHETNIEJ BY GO ODDAŁA DO ADOPCJI ZEBY NAPRAWIC NASZ ZWIAZEK I ŻE ONA MNIE KOCHA WRĘCZ PSYCHOPATYCZNIE.

Wooooow!

Naprawde przykro się takie żeczy czyta , szkoda dziecka .

Ciekawe co ona wyrabia jak nikt nie widzi.

Naprawdę uważnie przyglądaj sie synkowi jak jest z tobą , taka kobieta będzie się znęcać psychicznie i fizycznie nad dzieckiem .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@TylerDurden Walisz byki za bykiem w relacji  obecnie.

Nigdy nie przyznawaj się iż znasz triki z tego forum.

Kolejna sprawa zabrałeś małego na za długo i dałeś jej możliwość do grania na twoim poczuciu winy.

Dodatkowo ona miała świadka a TY nie , co z tobą chłopie? Czytasz ze zrozumieniem?

Brat "wolny cukierasny" dobrze zauważył iż pani znalazła się w czarnej dupie i nie puszcza ciebe, ale Ty walisz gniot za gniotem w obecnej relacji.

Teksty o tym, że dziecko nie ma iść do kogoś, jest oczywistym sygnałem "ZDALNEGO STEROWANIA" twoją osobowością.

Wtedy dokładnie walisz w te sygnały antyfazą(idziesz/widujesz tą osobę).

Gdzie pytania do "loszki"/pani/ex czy się dorzuci do wydatków dziecka na spacerze???

Specjalnie dla ciebie świąteczne tłumaczenie:

-pani zaczyna być mocno "posrana",

-daje znać, że nie poradzi sobie sama z dzieckiem czasowo/finansowo.

-testuje cie czy to tylko takie czasowe odzyskanie jaj.

-gra na Twoim poczuciu winy.

-dajesz jej czas na ruchy/przez zabieranie dziecka od niej. Nie łam się jeśli pojedzie z dzieciakiem na miasto i tam ci go przekaże. Jeśli ci go zostawi bo coś tam i masz go jej odwozić to zlewasz co ciepłym moczem i zabierasz do siebie.

-żadnego miziania/bliskości dotyku bo rozładowujesz napięcie, jak pani się tak bardzo chcę zbliżyć to może loda zrobić nić więcej. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Każde jej kajanie się to gra, moja po markowanym poronieniu odegrała role na miano Oscara... No ale go nie dostała... Teraz usiądź i pomysł spokojnie czy mówienie ze przyjdzie kolega jest normalne? Masz to nagrane? Ona teraz będzie grała bidulkę, a jak zdradzi to będzie Twoja wina...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety nie mam nagranej kwestii z kolegą - bateria padła w tel. Ale mam to, że mówi że dziecka nie kocha i odda do atopcji.

 

@Tornado - wiem że popelniam błędy, ale nie jest mi łatwo. Zwłaszcza że moja głowa była urabiana przez ostatnie pare lat. Ale staram się. Rady z forum próbuje przekuć w czyny, część się udaje, część nie. Ale jest progress. Jeszcze jakiś czas temu, po takim tekscie że ona zadzwoni do kolegi zapewne bym... został. Wczoraj po prostu wyszedłem, nie mając wątpliwości że robie dobrze i że to manipulacja.

 

Puzzle w mojej głowie powoli się układają, po pierdolniku jaki ona w niej zrobiła. Tak czy inaczej - dzięki, wiadro zimnej wody też bardzo pomaga.

 

Dziś święta, ona będzie ostro grać dzieciakiem, już mi wczoraj zapowiedziała, że jak nie przyjdę na wigilie do jej matki, to ona tam wszystko rozpierdoli. Potem powiedziała, że jak nie przyjde to ona zostanie z dzieckiem w domu i młody bedzie miał zjebane świeta. Próbuje jak tylko może. Zna moją słabość - to że zależy mi na szczęsciu dziecka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proste:

-Wysyłasz sms`a:

"wszystkie osoby chcące się zemną zobaczyć na wigilię zapraszam w ....tu miejce gdzie będziesz" koniec sms,`a

 

Ci co im zależy to się pojawią.

Będziesz miał świadków jakby się ex pojawiła(nawet ze swoja matką).

I pozamiatane.

 

Ale tego smsa musisz wysłać i to w takiej treści, ani to zaproszenie ani zaprzeczenie a sam ex dokona emocjonalnego wyboru. Zero logiki,przekomarzania. Pamiętaj dziecko to nie piłka do odbijania przez siatkę na drugą stronę boiska. 

A wigilia to żydowskie  święto,właściwie egipskie mówiące o przesileniu horyzontu gwiazd .  

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@TylerDurden Chyba nie wybierasz się na wigilię do jej matki? Słuchaj gościu - jak mówiłem. Nie bierz wszystkich zjebek do siebie. Dobrze ci idzie, wyprowadziłeś się. Teraz musisz być po prostu ostrożny i nagrywać/kamerować wszystko. Jej potknięcia będą się zdarzać coraz częściej. Nie daj się zaszantażować emocjonalnie. Co rozpierdoli na święta? U matki coś rozjebie? Niech rozjebie. Zepsuje dzieciakowi święta? Zepsuje. Nic nie możesz zrobić w tej kwestii. Moje ulubione określenie z angielskiego to "collateral damage" czyli dosłownie "zniszczenia uboczne". Niestety w tym przypadku nie da się tego uniknąć. W żadnym przypadku gdy rozwodzą się rodzice. Mężczyźni często tego nie wiedzą a starają się żeby dziecko nie cierpiało, kobiety mają to gdzieś i chcą zadać jak największy ból mężczyznie nawet kosztem własnego dziecka - dlatego tak wielu przegrywa. Ale ty wygrasz jeśli będziesz przez jakiś czas jak sopel lodu. Jak Janusz Tracz. Jak Dennis Hopper w "Speed". Jak John Wick...

Edytowane przez Tomko
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za żadne skarby się na te wigilie nie wybieram, jestem u rodzicow i swieta spedze z nimi i siostra. Ja zjebek do siebie nie biore, boje sie jedynie od syna, że ona wyżyje się na nim.

 

Teraz zmieniła taktykę, dzwoni do mojej matki, potem napisała SMSa zeby moja mama mnie ogarnela, bo ona zrobila dla mnie wszystko, urodzila mi syna a ja jej zlamalem serce. I czy nie mam kogos na boku. Ze ona tego tak nie zostawi i jak nic nie zrobimy, to bedziemy ja miec na sumieniu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 minut temu, TylerDurden napisał:

Teraz zmieniła taktykę, dzwoni do mojej matki, potem napisała SMSa zeby moja mama mnie ogarnela, bo ona zrobila dla mnie wszystko, urodzila mi syna a ja jej zlamalem serce. I czy nie mam kogos na boku. Ze ona tego tak nie zostawi i jak nic nie zrobimy, to bedziemy ja miec na sumieniu.

Argumenty się kończą kiedy widzi że nawet niezawodną do tej pory dupką Cię nie potrafi urobić. Tak trzymaj, szacun z mojej strony, ja bym na mizianie i nadstawianie dupki chyba przystał a Ty po mistrzowsku wyszedłeś , jajka ze stali, brawo. Jak se człowiek pomyśli ile razy przed znajomością tego forum dawałem się urabiać dupką to żal myśleć. Na szczęście nie było papierów ani dzieci więc jedynie honor obrywał po całości.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@jaro670 - wiesz, ja po tym wszystkim, a zwłaszcza słowach, że nie kocha naszego syna i by go najchetniej oddała czułem do niej taka odraze, ze chyba nawet by mi nie stanal. Seks jest ostatnia rzecza jaka moze mnie mamić, i tak posucha u nas była od dłuższego czas, bez znaczenia. Mi zależy na synu. Ale rozumiem Twój punkt wiedzenia bo wiele razy sie na to nabrałem w przeszłości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.