Skocz do zawartości

Kasa za 20 lat?


Piter_1982

Rekomendowane odpowiedzi

Jak w temacie. Zastanawiam się w co włożyć pieniądze, tak żeby za 20 lat mieć z tego zastrzyk gotówki. Nie chodzi o dochód pasywny itp. Mam odłożony kilkadziesiąt tyś. zł. Chciałbym uporządkować sprawy spadkowe z ziemią (jednak sentyment do ojcowizny jest) i coś tam posadzić . Zastanawiam się może jakieś drzewa, ale nie wiem czy w 20 lat urośnie las. 

 

W tej chwili stoi tam domek zarośnięty krzakami + na polu wyrósł już niezły las sam z siebie. Pole stoi prawie 30 lat odkąd zmarł mój dziadek, problemem dodatkowym jest to, że sam nie dopilnował spraw spadkowych więc dzieci i wnuki jego rodzeństwa też mają roszczenia do tego. Tu bym ogarnął to w perspektywie roku myślę uporządkowanie wszystkich spraw. 

 

Chodzi mi o stworzenie sobie po 

1. Bezpiecznego miejsca, zabezpieczonego prawnie że w razie jakiś problemów mam gdzie mieszkać i to jest moje, mały domek na zgłoszenie (temat poruszany ostatnio na forum - tu już dokładnie wiem jak by to miało wyglądać). Taki azyl, może mnie najdzie żeby posadzić porzeczkę, zebrać jabłka na domowe wino ale na pewno nie chcę zostawać rolnikiem.  

2. Ziemi nie będę uprawiał, raczej nie chciałbym oddawać w dzierżawę, najchętniej zasiałbym coś przy czym pracę będę mógł zlecić, raz w roku jakiś przegląd i ściąć za ok 20 lat, tak żeby mieć zastrzyk gotówki jak będę wchodził wiek około emerytalny. Zastanawiam się nad sadem, i ścięciem go potem. Takie drewno gruszy czy jabłoni podobno świetnie nadaje się do wędzenia hmm. 

 

Rozważę też inne propozycje jak te związane z ziemią chociaż to by mi pasowało najbardziej.

 

ps. Nie chcę kupować mieszkania i lewarować się kredytem. Nie interesuje mnie kopanie kryptowalut w chmurze itp. Nie wierzę w dochód w 100% pasywny, wolałbym jednak interes w którym zlecę coś komuś raz na rok, dwa razy w roku, niż miałbym go ciągle pilnować.

 

Edytowane przez Piter_1982
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sam zastanawiałem się nad tym gdzie ulokować moje oszczędności. Otóż nie znalazłem takiego miejsca ani biznesu. Pieniądze pozostają na koncie w ramach szybkiego do nich dostępu w razie potrzeby.

 

Lokaty - niewiele więcej niż inflacja a brak dostępu do kasy.

GPW albo Forex - jak nie masz kontaktów w branży to wszystko tracisz, wielu ludzi z mojego otoczenia chciało pomnożyć kasę na giełdzie i każdy utopił wszystko co tam włożył.

Własny biznes - w Polsce prowadzenie własnego biznesu ma sens jeżeli prowadzisz małą firmę i nie spodziewasz się ogromnych za to kokosów, inaczej zaraz przyjdzie US i rozpierdoli ci wszystko do cna, jak u Romana Kluski.

 

Jedynym sensem inwestycji są nieruchomości - mieszkanie kupione w 1991 za 200 tys. jest teraz warte 500 tys. No ale do nieruchomości to trzeba mieć dużą kasę albo znajomości w urzędach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

GPW albo Forex - jak nie masz kontaktów w branży to wszystko tracisz, wielu ludzi z mojego otoczenia chciało pomnożyć kasę na giełdzie i każdy utopił wszystko co tam włożył.

to przecie prawie jak MLM. Lepszy jednak jest BTC. Bo hajs u siebie jednak.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zależy ile jest tej ziemi ? Jeżeli parę/ paręnaście ha to można się zastanowić nad obsadzeniem ( skoro nie chcesz wydzierżawić) czymś na co są wysokie dopłaty np. rośliny wysokobiałkowe- nie kupować własnych maszyn tylko zlecić prace polowe okolicznym rolnikom i skasować dopłaty + plony.

Co to lasu to wiek rębny to 60 - 80 lat - życia braknie :)

A jeżeli mało ziemi to budować swój mały azyl :) - tak jak ja planuje: dom z bali , trochę ogródka trochę sadu ( jabłka, gruszki,czereśnie itp) trochę malin, porzeczek, jakieś kury i na emeryturze posiadając , dwa psy , pasywny dochód mieszkać sobie zgodnie z naturą w ciszy i spokoju :D 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Piter_1982 i @kapelusznik9 powiedzcie mi, dlaczego nie stawiacie kropek i przecinków bezpośrednio po wyrazie, tylko robicie spacje? Proszę was ostatni raz, byście zobaczyli jak inni piszą, nie chcę żeby nazywali nas w sieci analfabetami, bo dorośli ludzie nie umieją pisać w ojczystym języku :<

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 godziny temu, azamoy napisał:

Jedynym sensem inwestycji są nieruchomości - mieszkanie kupione w 1991 za 200 tys. jest teraz warte 500 tys. No ale do nieruchomości to trzeba mieć dużą kasę albo znajomości w urzędach.

Kto zapłaci 500 tyś zł za mieszkanie w budynku 27 letnim? (inna sprawa ,że mając 200k w`91 mogłeś zdziałać więcej niż mając 1mln dziś.)

Co do autora tematu może warto rozważyć zrobienie coś w stylu szkółki leśnej i hodować drzewka pod ścinkę. Przecież prawie każdy z nas ma w domu choinkę?  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Ramzes napisał:

Kto zapłaci 500 tyś zł za mieszkanie w budynku 27 letnim? (inna sprawa ,że mając 200k w`91 mogłeś zdziałać więcej niż mając 1mln dziś.)

Zapłaci ktoś, kto będzie chciał kupić duże mieszkanie w dobrej lokalizacji. Normalna rynkowa cena.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mam kasy na mieszkanie bez kredytu, a nie chcę się zadłużać.

 

Poza tym wynajmowanie mieszkania to wbrew pozorom spory kłopot. Co innego jak ono jest (odziedziczone, zostaje bo kupiliśmy większe), a co innego kupować pod wynajem. 

 

Szkółka jest ciekawa, ale z tego co wiem też jednak trzeba przesadzać drzewka jak są małe kilka razy. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, Piter_1982 napisał:

Poza tym wynajmowanie mieszkania to wbrew pozorom spory kłopot. Co innego jak ono jest (odziedziczone, zostaje bo kupiliśmy większe), a co innego kupować pod wynajem. 

 

 

Nie znam się, ale też chodził mi po głowie wynajem. Kupić (nawet na kredyt), wynająć i pozwolić wynajmującym spłacać, czyli oni płacą właścicielowi, a właściciel oddaje pieniądze bankowi. Jakie widzisz w tym największe problemy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Policz, u mnie w mieście na pewno nie spłacę z wynajmu. 

 

Lokatorzy to jednak problem (jeśli masz x mieszkań to jeszcze to widzę, jak masz jedno wystarczy, że gość wprowadzi się tam z dziewczyną która zaciąży i minimum na 4 lata możesz mieć przechlapane). Co innego jak masz to mieszkanie po babci a co innego kupować. 

 

Chcę to ogarnąć przy jak najmniejszym zaangażowaniu z mojej strony godząc się na mały zysk. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ile masz hektarów tej ziemi?   Na szybko to  wierzba energetyczna da plon. Do tego kilkanaście owocowych drzew dla dzieci i wnucząt. 

 

 

Sam pamiętam ten stan gdy za dzieciaka jechać miało się w wakacje do dziadka,a u niego kilkanaście drzew z owocami. To był raj. Czereśnie....

 

Będziesz najfajniejszym dziadkiem :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 26.12.2017 o 12:41, Piter_1982 napisał:

Policz, u mnie w mieście na pewno nie spłacę z wynajmu. 

 

Lokatorzy to jednak problem (jeśli masz x mieszkań to jeszcze to widzę, jak masz jedno wystarczy, że gość wprowadzi się tam z dziewczyną która zaciąży i minimum na 4 lata możesz mieć przechlapane). Co innego jak masz to mieszkanie po babci a co innego kupować. 

 

Chcę to ogarnąć przy jak najmniejszym zaangażowaniu z mojej strony godząc się na mały zysk. 

 

Rozumiem, że Twój plan nie zakłada posiadania mieszkania, ale pociągnę temat, bo może czegoś się dowiem.

 

Załóżmy, że musisz dorzucić te 200-300 zł na miesiąc do raty kredytu, ale za te 20 lat masz swoje mieszkanie. To chyba nie jest dużo biorąc pod uwagę jakie profity czekają po spłaceniu całości.

 

A na czym polega problem z lokatorami, którzy nie chcą opuścić mieszkania? Zawsze możesz zamieścić w umowie informację, iż na własny użytek potrzebujesz 10m2 mieszkania, więc możesz w każdej chwili z nimi zamieszkać. Myślę, że w takiej sytuacji pokojowo możesz doprowadzić do tego, że sami postanowią opuścić lokum. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proszę załóż wątek jeśli chcesz rozmawiać o mieszkaniach.

 

Chętnie Ci odpowiem jeśli uznam, że mam coś sensownego do powiedzenia :).

 

Na szybko:

1. Uważam, że mieszkania będą tanieć.

2. Kto nie musi moim zdaniem nie powinien się zadłużać (co innego inwestycja dwa, trzy lata co innego hipoteka w Polsce, co innego hipoteka za granicą).

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.