Skocz do zawartości

Pamietnik pradziadka jednego z wykopowiczów.


Strusprawa1

Rekomendowane odpowiedzi

Witam. Ten temat poruszałem już lekko, choć wart jest głębszego przedyskutowania. Znalazłem 2 miesiące temu znalezisko na wykopie, gdzie wykopowicz przepisał pamiętnik na komputer i puścił go w świat. Jest to 30 długich stron ciekawego tekstu, który chciałbym przedyskutować. Jest w nim myśl jednak niezbyt popularna w tym kraju, brak w niej typowej polskiej megalomanii, a spogląda bardziej obiektywnie na świat. Bardzo zaskoczyło mnie, że autor dostrzega te same błędy, ten sam charakter polski narodowy jak twórcy ZADRUGI z czasów wojny (polecałem już wiele razy jedną z ich prac "Kultura Bezdziejów" - za darmo w internecie). Autor opisuje, między innymi, jak katolicyzm kształtował umysły Polaków i wady w "naszym" charakterze. (nie obelżywie, rzecz jasna)

 

Gość żył około 110 lat temu (+-), emigrował do Niemiec, Ameryki (fabryki Forda w Detroit), a potem ruszył na I Wojnę Światową na front wschodni.

 

https://www.wykop.pl/link/2897131/pamietnik-pradziadka-zostal-ukonczony/

 

Quote

Nie mogę też tu ominąć szkolnictwa jak ono się tutaj rozwijało, otóż były tu szkoły tak zwane parafijalne budowane koło kościołów, ale bardzo mało uczyło tu dzieci nauczycieli a przeważnie siostry zakonne tu uczyły dzieci, na przykład w mojej parafii św. Jadwigi na ulicy Dziąkczyn uczyło dzieci Polskie aż 12 sióstr, ale tu znów z bólem muszę powiedzieć, że gdym ja chodził koło tejże szkoły do pracy to nie można było przejść spokojnie koło tej szkoły co tak się dzieci psotowały i obrzucały czy to w zimę śniegiem a w lecie bryłami ziemi przechodniów, że nie mógł człowiek przejść spokojnie drogą.
A chodziłem do pracy także koło szkoły publicznej gdzie uczyli nauczyciele i nie miał tam dostępu ksiądz bo tam nie uczono religii to tam gdy wyszły dzieci ze szkoły to się przykazało odpowiadać (Dzień dobry) i dzieci jak Anioły grzeczne i nie mogłem tego zrozumieć jak oni tam mogli tak dzieci wychowywać, no ale cóż kiej w rodzinie którzy posyłali dzieci do tej szkoły to nie otrzymywali rozgrzeszenia od swych duszpasterzy w parafii.

 

Quote

Zawara on płacze i mówi mi że za co my tu tak cierpimy w tem błocie? ja mu mówię że niema prawda za co bo to przecie Austryja nie nasza ojczyzna, więc gdy niechcesz cierpieć to ucieknijmy w nocy z naszych okopów do rosjan, on wybauszył oczy na mnie i mówi - co ty to mówisz? Tyś przysięgał Fanciszkowi Józefowi i ty go chcesz zdradzić? Ja Cię muszę raportować o te słowa kapitanowi i cię powieszą | a ja mu mówie i ty byś mi to uczynił? on mi mówi że on przysięgał i nie miałby spokoju gdy by mię nie oskarżył i musiałem go prosić i perswadować mu całą godzinę nim mi przyrzekł tego nie uczynić, alem ja się trapił bo mi mówił, że i tak on nie ma sumienia spokojnego i wciąż
myślałem nad tem jak to nasz kler potrafił służalczo nasz lud ciemny przywiązać wiernie do tego starego satrapy austryjackiego, i myślałem z kimże tu mówić o Polsce?

 

(Tutaj bardziej chodzi o porównanie Galicji - najbiedniejszego z zaborów, gdzie Polakom dano sporo luzu, a Niemiec - okolice Frankfurta nad Menem)

Quote

więc też pojechałem wraz z innymi na roboty do Niemiec i nie dla tego ażeby tam można wiele więcej zarobić, ale dla tego, że czytając już przedtem kilka książek o innych krajach byłem ciekawy zobaczyć jak tam inne narody żyją czy też tak marnie jak my tutaj w Galicji i tu się zaczęła moja wędrówka i moje spostrzeżenia. Nie myślę tu szczegółowo opisywać jak tam żyli nasi bracia Polacy, bo trzeba by było całe tomy o tem napisać, ale zaznaczam, że pomimo mając lat 16 nie zacząłem rozmyślać nad tem dlaczego my Polacy zmuszeni jesteśmy aż tutaj chleba szukać w Niemczech? To też pilnie śledziłem przyczyny tego i wnet też spostrzegłem , że naród niemiecki ma większą kulturę i wiele więcej kształcony niż my jesteśmy i że ich państwo dba więcej o ich naukę a mniej o religię.

 

 

Jakie są wasze odczucia względem tego pamiętnika? Jak się do tego odniesiecie?

Edytowane przez Strusprawa1
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Warto mieć na uwadzę, że każdy ocenia rzeczywistość przez filtry swojej agendy, wartości, doświadczeń własnej osobowości, także nie ma co nanosić tekstu pamiętnika na całą rzeczywistość. Ktoś inny przy tych samych doświadczeń, mógłby mieć inne refleksje. Także można poczytać z lekkim przymróżeniem oka.

 

54 minuty temu, zuckerfrei napisał:

Fakt maja więcej terrorystów te państwa  na swoim terenie...

 

Po moim mieście od kilku dni chodzi nożownik i atakuje ludzi, on nie jest terrorystą ? Nasz kraj i każdy inny kraj ma w swoim społeczeństwie jednostki, które szkodzą innym ludziom, fizycznie i psychicznie. To także są terroryści, moze nie wg przyjętej definicji. :)

Zło jest złem. Nawet jak pracujesz w McDonaldzie, zmywasz podłogi, to dostajesz pensje za trucie ludzi. Nawet jak wykonujesz stronę internetową dla nich to trujesz ludzi. Nie robisz tego bezpośrednio, nikogo nie karmisz BigMaciem, ale wykonujesz dla kogoś (kto Ci za to płaci) jego brudną robotę. 

ALe to oni kupują i chcą tego ! Gdyby byli świadomi co tak naprawdę robią, nigdy by tego nie kupili. To jest właśnie wykorzystywanie ingnorancji ludzi, co też jest jakimś tam złem.

 

 

Edytowane przez Metody
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chodziło mi o ogólnie przyjęta definicje... Mamy takie, a nie inne wyznanie, w tej sytuacji ona nas ratuje... Ale czy ten + przysłoni -.  Nie wiem? Po co rozdrabniacz tekst o terrorystach, piszesz oczywiste oczywistości. Ludzkość po mimo dużej wiedzy ciagle popełnia masę błędów, palenie szkodzi - wszyscy to wiemy i palimy dalej. Kanapka w maku jest nie zdrowa, sam tam nie jem, ale córa mojej siostry tam mnie ciągnie... Rodzice na to pozwalają...

 

 

 

 

ps. Dziwne pamiętniki mojego dziadka zawierają podobne spostrzeżenia. Przypadek? I pare sytuacji jak polski chłop był jebany na wszytko przez tzw polskiego Żyda.

Edytowane przez zuckerfrei
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 hours ago, zuckerfrei said:

ps. Dziwne pamiętniki mojego dziadka zawierają podobne spostrzeżenia. Przypadek? I pare sytuacji jak polski chłop był jebany na wszytko przez tzw polskiego Żyda.

Z opisu bardziej wychodzi, że przez polskich cwaniaczków, bo jakkolwiek na terenach polskich Żydów było wielu, ale w Stanach, w Detroit, gdzie również opisuje tamtejszą emigrację, to Polacy byli sami ze sobą - charakter ten sam. Żydów nie było, ale polski kler przyszedł za nimi. Pytanie - kto był większym wrogiem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pamiętnik zacząłem czytać dzisiaj. Jedna z perełek z tekstu

"Bo i cóż tu pomoże ładnie ubrać ciało 
głodne, wycieńczone pracą ciężką jak żołądek pusty a w głowie zamiast wiedzy sama sieczka, nie trzeba było 
unikać rozmowy z innym panem, może mniej ubranym, bo on zaraz by poznał, że pod tym pięknym ubraniem nie 
ma w głowie nic i nie da się grać pana bez rozumu i trzeba innego pana z rozumem unikać. I to przysłowie co 
mówi „jak cię widzą tak cię piszą”, to ja bym zamienił raczej, że „jak cię słyszą tak cię piszą”. 

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.