Skocz do zawartości

Ambicja, uduchowienie, rozczarowanie - moja krótka historia


Rekomendowane odpowiedzi

Cześć.
Nie mam jeszcze 25 lat, dlatego można przypuszczać, że nie będę miał dużo do powiedzenia. 
Wielu ludzi idzie przez życie nie zadając sobie żadnych pytań. Dryfują jak łódka na oceanie bez żagli, miotani falami i wiatrem. 

Ja od 16 roku życia wiedziałem czego chcę. 
Za cel wyznaczyłem sobie bogactwo, rozwój duchowy i stworzenie "czegoś wielskiego".

 

Byłem dość przyciszonym, zduszonym przez ludzi młodym człowiekiem. Zamknąłem się na rówieśników w bunkrze z książek biznesowych i rozwojowych (o rozwoju duchowym i osobistym). Czytałem dosłownie 2 książki miesięcznie. 
Dodam, że od 13 roku życia, pomimo tego, że nie trzymałem się z rówieśnikami, miałem dziewczynę i byłem z nią cały czas. (może dlatego trzymałem się z dala od znajomych xd?)

 

Byłem pełny pasji i głodny sukcesu.

Moja pierwsze działania biznesowe to firmy typu MLM. Jest to szczególny typ biznesu, który wciągał spragnione sukcesu osoby, mielił im mózgi i wypluwał z jakimś, nie dużym doświadczeniem w sprzedaży. 
Na szczęście moja fascynacja nie trwała długo. Nie zarobiłem tam pieniędzy, a mądrości z książek zniechęciły mnie do pracy na etacie. 
Skończyłem liceum, poszedłem na studia, ale szybko z nich zrezygnowałem. Trwałem w dziwnym stanie prokrastynacji. Pracowałem pół roku w sprzedaży, potem pół roku nic nie robiłem. Zrobiłem 3 takie cykle. 
Zadawałem sobie w tym czasie bardzo trudne pytania. Czego chcę? Co chcę robić ? Jak chcę żyć?
Pomyślałem, że przed sukcesem hamuje mnie środowisko. Wyprowadziłem się od rodziców i zamieszkałem w dużym mieście z dziewczyną. Byliśmy ze sobą już o 6 lat, dłużej niż niektóre małżeństwa. 

Po kilku miesiącach mieszkania razem, dziewczyna zaczęła mną pomiatać. Dokuczała mi psychicznie, kilka razy rzuciła się na mnie z pazurami. Nigdy nic jej nie zrobiłem, jeśli krzyczałem to tylko w obronie własnej kiedy nie mogłem dłużej znieść obelg i wyzwisk rzucanych w moją stronę. Nie miałem siły się jej sprzeciwiać, a nasze rodziny były już mocno z Nami zżyte, dlatego ciężko było ten układ zerwać. 
Potrzebowałem czasu. 

Któregoś dnia znajomy z jej pracy zaprosił ją na kawę. Potem zaczęli się spotykać regularniej. Znałem już wtedy podstawy relacji damsko-męskich i wiedziałem, że zazdrość i wyrzuty w niczym nie pomogą. 
Porozmawiałem z nią szczerze, obiecaliśmy sobie kilka rzeczy, z których żadnego dane słowa nie dotrzymała. Dlatego, z nią zerwałem. 

Co się okazało? 
Że faktycznie środowisko mnie mocno trzymało. Ale nie chodziło o znajomych czy rodzinę. 

W ciągu roku od zerwania stałem się innym człowiekiem. Pewnym siebie, zdecydowanym samcem :D 
No może trochę przesadzam. Zacząłem podejmować inicjatywy biznesowe. Poznawać wpływowych ludzi i wytyczać cele. 

Poznałem fajną dziewczynę. Całkiem inną niż wszystkie (haha wiem jak to brzmi). Typ dziewczyny Small Town Girl. Bardzo chętnie napiszę o tym innym razem. 

W tym momencie mam firmę. Sprzedaję w internecie oraz tworze systemy sprzedażowe od stron po reklamę. 

Nadal mam problem z prokrastynacjom, często jestem w stagnacji. Boję się kolejnego ruchu. Podejrzewam, że to przez niski poziom testosteronu (nie badałem się) ponieważ nie ćwiczyłem od 2 lat.
Wiem, że zdrowe nawyki poprawiły by sytuacje, ale jakoś ciężko mi się do tego zebrać. 

Jestem zadowolony ze swojego życia, jest sporo dziedzin, w którym mogę się poprawić. 
Myślę, że najwięcej muszę popracować nad podświadomością i przekonaniami. 
Szokuje mnie jak wiele daje przelanie swoich myśli np na post w tym forum. 
Czuję, się tak jak bym od zawsze potrzebował się wygadać, ale nie było komu :P

Może znacie jakieś ciekawe książki/opracowania na temat pracy z podświadomością? Ma to w ogóle sens? 
 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, WojtekBiznesmen napisał:


Nadal mam problem z prokrastynacjom, 

 

 I czasami z ortografio;)

 

Zacznij od książek Wodza, różne książki na temat podświadomości czytałem ale te Marka dały mi najwięcej. Może dlatego że pisane przez Polaka dla Polaków bez "keep smiling" bełkotu made in USA.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Błędów w odmianie przez przypadki program do spr ortografii nie wyłapie ;-)

Ale szacun za to, że sprawdzasz zanim wyślesz :-)

 

Jedno pytanie mam: czy nie wpadłeś w pułapkę nadmiernego ilościowo czytania poradników? Tzn zamiast czytać wciąż nowe, może lepiej zacząć naprawdę stosować to, co już wyczytałeś? 

Jak to jest u Ciebie? Przecież większość tych książek powiela materiał.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, samiec_twój_wróg napisał:

Jedno pytanie mam: czy nie wpadłeś w pułapkę nadmiernego ilościowo czytania poradników? Tzn zamiast czytać wciąż nowe, może lepiej zacząć naprawdę stosować to, co już wyczytałeś? 

Jak to jest u Ciebie? Przecież większość tych książek powiela materiał.

 

Dokładnie tak jest u mnie, siedzę i czytam masę książek ale co z tego jak nie ruszyłem z miejsca z biznesem, ze zmianą pracy itp. Zauważyłem że nie dość że lubię je zwyczajnie czytać to jeszcze służą mi jako wymówka przed podjęciem trudnych  decyzji których nie podejmuję ze strachu ale ja przecież kurwa czytam , co nie. 

Fakt że te książki powielają treści ale czasami jest to w inny sposób przedstawione co może spowodować ten klik w głowie.

Edytowane przez jaro670
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o poradniki rozwojowych unikam jak ognia teraz tylko biznesowe. Interesują mnie bardziej biografie, książki autorów typu Alan Watts czy Osho, w których sam muszę coś przemyśleć.

Na studiach psychologicznych słyszałem, że wszystkie informacje docierają w jakiś sposób do naszego mózgu. Jesteśmy nimi bombardowani praktycznie cały czas. 
W większości to shitowe rzeczy są. Np wiadomości, radio, reklamy itd. A czytanie książek o sukcesach powoduje, że ta szala informacji przechyla się raczej w pozytywną stronę. 

Osobiście nie oglądam telewizji i nie słucham radia. Unikam shitowej wiedzy i nie słucham ludzi, którzy mają mi coś mądrego do powiedzenia, a po ich życiu widzę, że nic im nie wychodzi. 

Co o tym myślicie ? Czy to że informacja jest pozytywna jakoś pozytywnie wpływa na nas?

 

Edytowane przez WojtekBiznesmen
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie na mnie działa sam fakt, że kto coś osiągnął, że można itp. - ustawia mi to dobry "mindset".

Natomiast żadna książka (nawet biografia ludzi pokroju Steve-a Jobsa) nigdy nie da odpowiedzi jak zarobić cash :)  To wiedza, do której sam musisz dojść i wypracować know-how.

Edytowane przez Jabbar
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

38 minut temu, Metody napisał:

Przestań ! Większej bajeczki nie można było wydać ! 

Nie uważam tego za bajeczkę. 

Na pewno niektóre przywołane historie są na wyrost i lekko przekoloryzowane, ale jest tam również wiele metod wpływania na podświadomość, które działają. Wiele trafnych spostrzeżeń i przydatnych informacji, które warto przeanalizować i wprowadzić w swoje życie. Zdecydowanie nie jest to przełomowa książka, która zmieni czyjeś życie o 180 stopni, ale na pewno może je ułatwić i uprzyjemnić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, dobryziomek napisał:

Dla mnie autor potegi podswiadomosci rownie dobrze mogl zamienic slowo podswiadomosc slowem Bog. Slowo afirmacja mogl zastapic slowem modlitwa, ale wtedy nikt by tego nie kupil :)

I co w tym złego? Ważna jest ta nadprzyrodzona siła, w którą się wierzy. Czy to Bóg, czy podświadomość, czy inna energia, nie ma większego znaczenia. Nawet Marek w którejś audycji o tym mówił na początku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tyle, że Potęga Podświadomośći nie ma żadnego naukowego uzasadnienia. Autor pięknie korzysta z cytatów z bibli i wykorzystuje je jako wieszaki na swoje teorie. 

 Może dobra książka, żeby sobie ożywić wizje własnego życia, wskrzesić nadzieje na lepsze jutro i tylko do tego się nadaje.  

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.