Skocz do zawartości

Płytki emocjonalnie gówniarz! Pusty! Żałosny! Kobiety nie wolno bić nawet kwiatkiem!


Rekomendowane odpowiedzi

Ja tak, przywalilbym jej. Bardziej z powodu psychologicznego niz by zrobic jej krzywde. I mnie to nic nie obchodzi ze krzywda, ze sie nie bije. Ma zrozumiec swoj blad! I tyle w temacie.

Kiedys bylo to nie do pomyslenia... ale czlowiek sie zmienia. I nie czul bym wyrzutow, bo nie warto. Szacunek musi byc.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Beka z kogoś, kto został uderzony i nie może oddać, bo przecież kobiety nie można uderzyć :)  Fajnie że się przełamał, że jej przypieprzył - tylko że za wybitego zęba pewnie zdrowo beknie.

 

Zależy kogo miejscówka. Jak u niego, to nawet jak ją "zajebie" to się wybroni. Jak u niej to "trudniej". BTW, powinien jej sierpa sprzedać z automatu, a nie że po paru minutach jej pierdolenia i drugim "podejściu". BTW, nie lubię przemocy i nie napierdalam idiotek, ale w takim przypadku to można to zwalić na odruch i "chwilową niepoczytalność".

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszyscy chuj wie czym napierdoleni. W takiej sytuacji żadne bicie nie jest uzasadnione.

 

Jest w 100% uzasadnione.

 

To antymęska propaganda mówi, że w żadnym wypadku nie wolno bić, natomiast znacznie mniej niestosowne jest używanie obelg itp... Czyli wolno robić to, co najlepiej umieją kobiety, a to w czym lepsi są mężczyźni - jest zabronione.

 

A gdybyśmy tak odwrócili tę zasadę: nie podoba Ci się coś u drugiej osoby, to masz trzy kolejne etapy:

1. Łagodna prośba

2. Bardziej stanowcza, ale nadal uprzejma prośba

3. Pierdolnięcie

 

A każdego co sądzi inaczej, nazywać faszystą, zarzucać mu stosowanie języka nienawiści i mówić, że takie poglądy nie mają prawa zaistnieć w debacie publicznej... Byłoby ciekawie...

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widziałem jakiś czas temu komentarze przy jednym z filmików w tym stylu, polskie realia, wybaczcie, że nie chce mi się tego odgrzebywać. Streszczając typ ostrzegł atakującą go dziewoję, że za każde zadrapanie na jego skórze będzie strzał na jej pysk. Więc ewidentnie żółte światło. Dziewoja dalej po kozacku z pazurami, więc poleciał uspokajający liść po czym ta przestała szumieć i usiadła zapłakana pod przydrożnym drzewem. Nagrywający jakimś komfonem generalnie skomentował sytuację śmiechem. 

 

Najbardziej lajkowane komentarze w stylu:

1) jakaś panienka o nawet ładnym pyszczku "u mnie w ekipie by coś takiego nie przeszło co to za faceci, że żaden nie zaregował";

2) jakiś lovelas w skórze ścięty na rangersa "pizda nie facet jak można uderzyć kobietę gdybym tylko tam był...";

3) jakiś anonim bezpośrednio podał linki na fb do profili kamerzysty i broniącego się przed agresywną samicą i pod tym oczywiście masa komentarzy co kto z nimi zrobi jak ich spotka.

 

Komentarz jakiegoś typa coś w ten deseń "przecież on zachował się jak prawdziwy facet, ale europa zcipiała do potęgi więc nie jesteście w stanie tego zrozumieć" oczywiście wyłapał tylko kciuki w dół. Nauka z powyższej obserwacji płynie prosta. Jeżeli jakiś geniusz będzie nagrywał taką akcję i wrzuci ją gdzieś online, to choćby panienka atakowała Was jak na jakimś turnieju vale tudo to i tak macie przejebane. Nawet wśród większości postronnych obserwatorów. Nieistotne, że to ona naruszyła Waszą nietykalność cielesną, społeczeństwo i tak wyda własny wyrok. Także idąc tropem zniewieściałych pedałków w rurkach, albo innych chących zapunktować przez znajomymi/nieznajomymi cipami - najlepszym wyjściem dla mężczyzny w takiej sytuacji jest... ucieczka albo przyjęcie pozycji na żółwia  ;)

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widziałem jakiś czas temu komentarze przy jednym z filmików w tym stylu, polskie realia, wybaczcie, że nie chce mi się tego odgrzebywać. Streszczając typ ostrzegł atakującą go dziewoję, że za każde zadrapanie na jego skórze będzie strzał na jej pysk. Więc ewidentnie żółte światło. Dziewoja dalej po kozacku z pazurami, więc poleciał uspokajający liść po czym ta przestała szumieć i usiadła zapłakana pod przydrożnym drzewem. Nagrywający jakimś komfonem generalnie skomentował sytuację śmiechem. 

 

Najbardziej lajkowane komentarze w stylu:

1) jakaś panienka o nawet ładnym pyszczku "u mnie w ekipie by coś takiego nie przeszło co to za faceci, że żaden nie zaregował";

2) jakiś lovelas w skórze ścięty na rangersa "pizda nie facet jak można uderzyć kobietę gdybym tylko tam był...";

3) jakiś anonim bezpośrednio podał linki na fb do profili kamerzysty i broniącego się przed agresywną samicą i pod tym oczywiście masa komentarzy co kto z nimi zrobi jak ich spotka.

 

Komentarz jakiegoś typa coś w ten deseń "przecież on zachował się jak prawdziwy facet, ale europa zcipiała do potęgi więc nie jesteście w stanie tego zrozumieć" oczywiście wyłapał tylko kciuki w dół. Nauka z powyższej obserwacji płynie prosta. Jeżeli jakiś geniusz będzie nagrywał taką akcję i wrzuci ją gdzieś online, to choćby panienka atakowała Was jak na jakimś turnieju vale tudo to i tak macie przejebane. Nawet wśród większości postronnych obserwatorów. Nieistotne, że to ona naruszyła Waszą nietykalność cielesną, społeczeństwo i tak wyda własny wyrok. Także idąc tropem zniewieściałych pedałków w rurkach, albo innych chących zapunktować przez znajomymi/nieznajomymi cipami - najlepszym wyjściem dla mężczyzny w takiej sytuacji jest... ucieczka albo przyjęcie pozycji na żółwia  ;)

 

Blad - ja juz wiem co w takiej sytacji zrobie jesli bede jej swiadkiem. Jak sie zdarzy 'bialy rycerz' skladajacy sie 'do akcji' to od razu dostanie ode mnie prewencyjnie strzala w ryj zeby sie nie mieszal do nie swoich spraw - i kazdy z nas powinien zrobic tak samo.

  • Like 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chciałem zauważyć że to nie była obrona konieczna! uderzył z opóźnieniem, miał czas sie zastanowić. Jezeli zrobił by jej większą krzywdę prokurator postawił by mu zarzuty pobicia, ponieważ miał czas na ocenę sytuacji, to jest premedytacja! Tak że  Chłopy zanim przypierdolicie kobiecie, błyskawiczna analiza czy sa świadkowie i czy  warto. Najlepszy jest odruch bezwarunkowy. Po za tym mój tata Adolf zawsze mówił że gentelmeni się nie wkurwiają, gentelmeni się rewanżują!

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może z innej beczki, kolega z sharehousa którego trochę lubię, juz drugi raz halasuje od 3. Nachlany, drze ryj i tłucze się, aż sam sie zastanawiam, czy w takiej sytuacji trzeba dać w morde, tylko że ja tu mieszkam i nie zamierzam sie na razie przeprowadzać, a chce mieć dobre układy z ludzmi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może z innej beczki, kolega z sharehousa którego trochę lubię, juz drugi raz halasuje od 3. Nachlany, drze ryj i tłucze się, aż sam sie zastanawiam, czy w takiej sytuacji trzeba dać w morde, tylko że ja tu mieszkam i nie zamierzam sie na razie przeprowadzać, a chce mieć dobre układy z ludzmi.

 

Pogadaj z nim w 4 oczy jak będzie już w stanie. Jak nie zatrybi to myśl o zmianie miejscówki (chyba że jesteś decyzyjny i możesz go pożegnać).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może z innej beczki, kolega z sharehousa którego trochę lubię, juz drugi raz halasuje od 3. Nachlany, drze ryj i tłucze się, aż sam sie zastanawiam, czy w takiej sytuacji trzeba dać w morde, tylko że ja tu mieszkam i nie zamierzam sie na razie przeprowadzać, a chce mieć dobre układy z ludzmi.

Rób to co dobre dla Ciebie, miej wyjebane na jego opinię i jego emocje, bo się będziesz męczył z tym. Pamiętaj że to co odrzucasz zawsze wraca!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Baca myślałem o tym ale to drugi raz. Synie Adolfa czy chodzi Ci o to by nie tłumić chęci dania w morde ? Ja się powstrzymuję bo jest słabszy i czuł bym się jakoś nie po męsku. Za to dojebałbym chetnie wielkoluda, który mi ostatnio jebnał, aż mnie odrzuciło, uratował mnie odruch, bo zablokowałem. Z tym, że byłem dość pijany i się bałem, że jak zachce mi się bitki to dostane wpierdol. Kumpel większy ode mnie powiedział, że jakby dostał takiego strzała to by padł, obaj byliśmy pijani... A koleś szybko uciekł jak zobaczył, że stoje na nogach i tylko schylam sie po telefon, bo taka petarda była, że aż mi wypadł z kieszeni  ;) ogolnie fajnie, że takie odpowiedzi od Qas mam. Może rzeczywiście mam noedosut przez tego kozaka i azulam okazji żeby się wyżyć. Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Baca myślałem o tym ale to drugi raz. Synie Adolfa czy chodzi Ci o to by nie tłumić chęci dania w morde ? Ja się powstrzymuję bo jest słabszy i czuł bym się jakoś nie po męsku. Za to dojebałbym chetnie wielkoluda, który mi ostatnio jebnał, aż mnie odrzuciło, uratował mnie odruch, bo zablokowałem. Z tym, że byłem dość pijany i się bałem, że jak zachce mi się bitki to dostane wpierdol. Kumpel większy ode mnie powiedział, że jakby dostał takiego strzała to by padł, obaj byliśmy pijani... A koleś szybko uciekł jak zobaczył, że stoje na nogach i tylko schylam sie po telefon, bo taka petarda była, że aż mi wypadł z kieszeni  ;) ogolnie fajnie, że takie odpowiedzi od Qas mam. Może rzeczywiście mam noedosut przez tego kozaka i azulam okazji żeby się wyżyć. Pozdro

 

Nie - nie wyzywaj sie na sasiedzie... Zbyt duzy klopot a poza tym - lepiej osiagnac 'zwyciestwo' nad soba i uzywac sily argumentu niz argumentu sily... ;-)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak wyżej, zwróć mu uwagę, bądź asertywny, ośmiesz przed kumplami. Na każdego kozaka znajdzie się większy kozak.

Używaj intelektu, to bolli bardziej niż wpierdol. A jak nic nie pomoże to jebnij, po samczemu. Może wtedy dotrze!

Pozdro.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czy chodzi Ci o to by nie tłumić chęci dania w morde ? Ja się powstrzymuję bo jest słabszy i czuł bym się jakoś nie po męsku.

 

Jeśli różnica siły jest wyraźna, to proponuję żebyś wyraził się w możliwie ostry sposób, gdy już będzie trzeźwy, ale bez gróźb. Przykładowo:

 

"Wkurwia mnie już to twoje hałasowanie - weź się wreszcie opanuj"

 

Powinno to być żądanie, a nie prośba (coś na granicy - może być)! I w żadnym wypadku nie zaczynaj od tłumaczenia się, dlaczego Ci jego hałas przeszkadza; nie rozmydlaj swojego przekazu informacjami, że ogólnie go lubisz, ale to a to Ci przeszkadza - od razu wal czego oczekujesz.

 

Groźba jest niepotrzebna, bo jego własny instynkt da mu już sygnał, że jesteś silniejszy (z tego samego też powodu, nie będzie miał do Ciebie żalu o to że wyrażasz żądanie a nie prośbę - bo to naturalne). A jednocześnie jest szkodliwa, bo często u ludzi wywołuje odruch obronny typu "ja ci pokażę że groźby na mnie nie działają".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.