Skocz do zawartości

Pomocy, mam ogromny dylemat (tylko dla zalogowanych użytkowników)


Rekomendowane odpowiedzi

2 godziny temu, zuckerfrei napisał:

Zaadoptuj faceta.... 

????

Ja juz nie czytam. Niech ktos mi to streści? 

Już piszę bracie:

1. Poznał dziewczynę.
2. Romantico pierdololo.
3. Masowali się, całowali, 2 tygodnie znajomości a ona nie chciała mu zrobić loda.
4. Wiadomości o purkaniu fiołkami i sikaniu tęczą.
5. Koleś prosił, chciał zadbać, podsuwał pomysły na jej problemy.
6. Ona miała to gdzieś.
7. Koleś z nią zerwał bo się nie starała.
8. Ona teraz mu pisze jakieś smuty i romantico do mdłości. Coś o ramionach, płaczu i że dla niego nawet wytatuuje sobie jego imię na każdym pojedynczym włosie. 

@Potężny Ja ci powiem tak. Nie będę ci odradzał, zrobisz jak uważasz. Ale połączenie niskiej samooceny z wiadomościami tego typu (romantico trolololo w stylu Romeo i Julii) to bardzo złe połączenie. Szare myszki wbrew pozorom to problemy, bo gdy dziewczyna z niską samooceną złapie za nogi dobrego chłopaka, to nie zerwiesz z taką bo ci z życia piekło zrobi i sobie również, sumienie cię zeżre - ona o to zadba. Ciężkie jest życie z taką osobą, wieczne pokazywanie, że jest inaczej, dołki, stresy, depresje... Nie da się wytrzymać. Jak jej pomożesz to nagle ją olśni, że jest jednak seksi sztuka i albo ci rogi doprawi albo zerwie z tobą bo teraz ją będzie stać na lepszych samców. Zacznie się delikatnie od słodziutkiej wg ciebie zazdrości a przerodzi się w kontrolę 24/7. Tak jest zazwyczaj.

Mimo iż takie myszki łechtają ego, to jest to wielka niewiadoma i często pułapka. Można się nieźle przejechać. 

 

To co napisał @Tornado jest prawdą. To co laska studiuje nie ma żadnego znaczenia. Studia techniczne to nie jest wyznacznik inteligencji. Miałem dziewczyny na roku co dostawały 5.0 co każde kolokwium a wystarczyło zmienić problem odrobinę i zmusić do użycia wiedzy trochę z innej strony to zacinały się jak roboty bo pytania wychodziły poza klucz i przykłady z podręcznika. Laski miały wyryte wszystkie wzory i definicje a jak przyszło do praktycznego użycia to zwarcie styków aż im się z dziur dymiło. 

Nieważne czy analityczny czy nie ma twoja kobieta mózg - niektóre schematy działają jak automat i po prostu są charakterystyczne dla WSZYSTKICH kobiet. To tak jakbyś powiedział, że inżynierowie lubią krągłe tyłki a humaniści lubią płaskie. Kumasz o co chodzi. 

Uważaj na tą dziewczynę, w kilka tygodni "związku" to się razem nieśmiało zęby w toalecie myje a nie robi za powiernika losu i problemów rodzinnych robi. Kobiety takimi rzeczami się nie chwalą. Raczej starają się ukryć przed tobą na początku. 

Edytowane przez Tomko
  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie powielaj mojego błędu. Ja kiedyś zrobiłem z kocmołucha człowieka (fajne cyce miała to fakt) i jaki jest tego efekt ? Podbiła swoją wartość kosztem mojej energii i dziś buja się na kutangu innego, mają dzidzię i jest innym człowiekiem. I dobrze ch... z nią, niech sobie tam żyje szczęśliwie 

tylko ile mojej energii poszło w stawianie jej, w pokazanie życia to jeden pan Bozia wie.

Dziś jak widzę czasami co wypisuje na fb na temat jej pasji to widzę całe moje zdania kropa w kropę.

A jej pasja jak ją poznałem zaczynała się na fb a kończyła na wpierdalaniu czekolady. No cóż , był człowiek głupi.

 

Jeśli chodzi o Ciebie @Potężny to dziwi mnie to że jej mówisz co ma robić (np stopy,fajki)  , to jej sprawa i choy Ci do tego. Jak Ci się nie podoba to wymień babę ale nie zmieniaj jej na siłę. Z resztą kim jesteś żeby jej mówić co ma robić, jej ojcem ?

Edytowane przez jaro670
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Potężny napisał:

Co wasze doświadczenie podpowiada. Mam 28 lat to pierwszy taki przypadek w moim życiu...  

Słabo się znam na kobietach, ale coś zbyt burzliwie mi powyższe pośmiarduje.

To, że studiuje matematykę - na pewno oznacza, że potrafi wyprowadzić nie tylko wzór ale i Ciebie z równowagi.

Odpuściłbym sobie tę damę :)

Z czystego lenistwa i umiłowania dla świetego spokoju.

 

Zastrzec się jednak muszę, że Świętego Spokoju nie ma na liście świętych pańskich :), lecz wszystko pozostałe nakazywałoby mi się grzecznie pożegnać, życzac najlepszego wszystko jedno czego :)

 

3 godziny temu, jaro670 napisał:

dziwi mnie to że jej mówisz co ma robić (np stopy,fajki)  , to jej sprawa i choy Ci do tego. Jak Ci się nie podoba to wymień babę ale nie zmieniaj jej na siłę. Z resztą kim jesteś żeby jej mówić co ma robić, jej ojcem ?

Popieram. Zmienianie baby to zadanie karkołomne.

Przypomina jako żywo zakup z góry nie pasującego mi samochodu, po czym niekończacy się tuning wszystkiego co możliwe.

Z tą róznica, że samochód mogę zgasić, schować do garażu, po czym odpalić kiedy ja chcę a nie on. No i będe go miał tak długo jak ja zdecyduje - sam ode mnie nie ucieknie.

 

Prościej jednak (i taniej) poszukać bardziej odpowiedniego dla mnie auta :)

Wybór jest spory a świeżych dostaw codziennie - bezlik :)

Edytowane przez Bonzo
  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ta... dziecko alkoholika. Witam w ogrodzie spierdolizną obsianym. Zawijaj się. Sam mądry jestem. 9 miesięcy w takim związku.

Zaraz będziesz miał rozpierdol w głowie. A z toksycznego związku strasznie trudno się mentalnie uwolnić, jak już wsiąkniesz. "Nice guy" próbuje zerwać z takim wynalazkiem jakieś 9 razy, zanim się uda.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z przykładów codziennych które ja widzę w swoim otoczeniu to mój niegdyś dobry kolega wziął sobie takie "biedactwo" i chciał pomóc, a w ramach rewanżu to biedactwo zafundowało mojemu kumplowi telefony po nocach, uciekanie w samych skarpetach w zimę, wielokrotne rozwalanie telefonów o ścianę, krzyki i płacz, jak i jeszcze wiele innych atrakcji.
I pewnie można by pomyśleć że "Taka osoba jest biedna, że nie ma siły i trzeba pomagać takiej osobie" ...
Dlatego napiszę Ci jak sytuacja wygląda teraz, bo tak się czasem składa że jest mi dane czasem widzieć to ich szczęście i ręce załamuję (Pominę fakt że mówiło się żeby ją zostawił).

Nastąpiła zamiana ról jak tylko biedna poszkodowana życiowo "Miśka" wprowadziła się do kumpla, którego stopniowo drenowała z życiowych celów, pozbawiła go pasji, zajęła jego czas w 99% z czego ten 1% to okres kiedy śpi, odcięła od niego kolegów, a na sam koniec jakby tego było mało zmajstrowali sobie dziecko.

I tak oto niegdyś człowiek z pasjami, życiowym celem, fajnym otoczeniem, marzeniami zamienił się w chodzące puste naczynie, zaniedbane, znerwicowane, wiecznie z dzieckiem na rękach (Bo przecież ona jest zmęczona) no i  w pakiecie z utratą wagi. 
Fajnie prawda ?

 

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

54 minuty temu, VIREK napisał:

Nastąpiła zamiana ról jak tylko biedna poszkodowana życiowo "Miśka" wprowadziła się do kumpla, którego stopniowo drenowała z życiowych celów, pozbawiła go pasji, zajęła jego czas w 99% z czego ten 1% to okres kiedy śpi, odcięła od niego kolegów, a na sam koniec jakby tego było mało zmajstrowali sobie dziecko.

I tak oto niegdyś człowiek z pasjami, życiowym celem, fajnym otoczeniem, marzeniami zamienił się w chodzące puste naczynie, zaniedbane, znerwicowane, wiecznie z dzieckiem na rękach (Bo przecież ona jest zmęczona) no i  w pakiecie z utratą wagi. 
Fajnie prawda ?

 

No jakbym czytał o sobie. Dobrze, że jestem już na etapie ucieczki z tego bagna, ale nie życzę najgorszemu wrogi. Ratuj kumpla, serio. Nawet siłą. Bo ona go zniszczy doszczętnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po tym co wrzuciłeś, od razu czuć, że laska ma problemy ze sobą. Nakręca Cię żeby sprawdzić na ile potrafi wywołać emocje. Jak w to pójdziesz dalej, któregoś dnia uslyszysz albo przeczytasz, że ona sama nei wie jak to sie stało ze tak zabrneliście. Że ona musi to przemyśleć jeszcze w samotności. Itd.

Chcesz w to pograć? Do tego żeby grac trzeba mieć silną psychę i wywalone. Ty, sądząc po tym jak piszesz, jesteś zbyt emocjonalny. Olej to bo będzie płacz.
Pozdrawiam.

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Heheh, kolego ja mialem przez 2 lata swietna matematyczke, najlepsza na roku na jednej z najlepszych uczelni w Polsce, tez piekna, niby logiczna.

 

Tez pochodzila z alkoholowej rodziny, jak sama mowila-patologicznej. Tyle ze matka rozwiodla sie w koncu z alkoholikiem.

 

Nawet wiek podobny-moja byla odrobine starsza.

 

I tak-miala borderline. Od konca znajomosci z nia wyszedlem z matrixa.

 

U C I E K A J

 

Dodam tylko, ze jezeli naprawde ona ma borderline i jest ladna, to liczba jej partnerow seksualnych (ONS itd) bedzie oscylowac w okolicach kilkudziesieciu (i to ze bedzie z toba w zwiazku nie bedzie mialo zadnego znaczenia)

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zależy Ci na niej, na tym związku czy jak to tam nazwać, dlatego założyłeś temat i tak ladnie wszystko opisałeś. 

Wyhamuj. Trochę dystansu. A najlepiej rób wszystko na spontanie i jak powinie Ci się noga, to czytaj forum i zrozum własne błędy. 

Kumam, że jesteś na haju,

 

To, że studiuje kierunki ścisłe to nie znaczy, że jest w życiu logiczna, racjonalna. Pamiętaj, że w życiu wszyscy kierują się wyłącznie emocjami ! 

To, że lubie chodzić wędkować nie znaczy, że jestem miłośnikiem jedzenia ryb. 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.