Skocz do zawartości

Samcza hipokryzja czyli what the fuck Brohany?


HORACIOU5

Rekomendowane odpowiedzi

Przeczytawszy wątek @deomi mam wrażenie, że @MoszeKortuxy wyraził swoje poglądy na to okraszając brutalną ironią. Jest młody, dostał czerwoną pigułkę i ma włączony tryb młodzieńczej mizoginii. Miałem tak samo i nie powinno się go za to napierdalać jak to zrobił H5. Powiem tyle: pycha kroczy przed upadkiem. Nie każdy od razu stał się światły w kwestiach kobiet. U mnie tak było: biały rycerz -> mizoginia -> wyjebka - terapia u psychiatry (nienawiść wyniszcza nas samych) -> stan obecny (mam kobietę, nie zdradzam jej, wykorzystuje wiedzę z forum, książek w praktyce, a nawet przemycam jej mojej lubej, która o dziwo się z nimi zgadza :D ).  

 

@MoszeKortuxy chwała Ci za moderowanie. ;) Musisz jednak patrzeć człowieczymi oczami na problemy innych. Wiem idealnie co chciałeś przekazać i nie była to na pewno pochwała akceptowania partnera alkoholika. ;) 

 

@HORACIOU5 ma rację, ale zrobił to w brzydki sposób i też nie potrafił zrozumieć drugiego. Ile Braci tyle interpretacji. Ja brzydzę się zdradą i blisko się utożsamiam z @Odlotowy i @Tomko. Przez jego post przelewała się często bierna agresja jak już mówimy o loszkologice. Samo pisanie, że jego tłumaczenie jest daremne trąci wiecie czym. Co do większości jego przekazu się zgadzam, ale można to było ładniej podać. Chciałem H5 obserwować na forum, ale nie mogłem. Doceniam jego wkład w forum, ale nie tłumaczy go to z bycia bucem. Serio, trudno mi połapać się w tym wszystkim. 

Edytowane przez volcaniusch
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@volcaniusch Przed tym jak skomentowałem post @deomi wielu braci z forum pisało jej aby opuściła swojego partnera. Kierowali się logiką: Toksyczny związek -> zerwać znajomość. Mieli jak najbardziej dobre intencje, ale nie zauważali jednak, że @deomi racjonalizowała i broniła swojego partnera-alkoholika oraz wymieniała jego zalety, ponieważ on jest dla niej atrakcyjny. Zarabia, zapewnia jej całą sinusoidę emocji, jest dla niej opiekuńczy no i ona go kocha. Jak sama nazwa tamtego działu mówi "Niedojrzali emocjonalnie faceci - ploty - dupoobrabialnia :)". 

 

Autorka tematu chciała się bardziej wygadać niż znaleźć rozwiązanie. Ja zaleciłem jej dbanie o partnera, ponieważ zauważyłem, że ona tak naprawdę nie chce od niego odejść tylko sobie ponarzekać. A tak zadba o swojego faceta i być może dzięki temu on będzie dla niej milszy ;)

 

Każdy kto widział relację kobiety, która jest w współuzależnioną osobą w związku z alkoholikiem ten wie, że one potrafią wiele znieść i nadal racjonalizują błędy swojego partnera broniąc go gdy inni go atakują. Kobiety lubią bad boy'ów, ale o tym już chyba nie trzeba wspominać ;) 

 

W tej wypowiedzi wytłumaczyłem dlaczego tak jest :D 

 

Edytowane przez MoszeKortuxy
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@MoszeKortuxy

 

Długo myślałem nad tym, jak Ciebie obsztorcować za chowanie się za plecami Marka, za upublicznianie prywatnej korespondencji, za bycie wyszczekanym, gdy oponenta już fizycznie nie ma... I wiesz co?

 

Cóż, pomyliłem się wobec Ciebie, co głośno przyznaję przed resztą Forum. Zapomniałem, jak to jest, gdy jest się młodym i gniewnym i pełnym energii by zmieniać otaczający świat. Człowiek wraz ze zdobytym doświadczeniem jednak zaczyna rozumieć, że rzeczywistość nie jest zero-jedynkowa i zamiast przekazać to młodszemu Użytkownikowi, to zacietrzewia się.

 

Praca kierowcy ma ten plus, że daje czas na przemyślenia. Te większe i te mniejsze. I zapewniam Cię, że Horacy nie czepiał się Ciebie, po to by Ci dokuczyć, zdyskredytować czy dopiec i wykazać niższość... On chciał Ci dać do zrozumienia, że będąc Moderatorem oprócz plusów są minusy. I niestety, ale wrogowie Forum nie śpią i czekają tylko na takie kwiatki. To jest woda na ich młyn a i do Ciebie przylepiona zostanie odpowiednia łatka. Niestety, ale Moderator musi swoje zdanie, nawet jeśli ma konkretne zdanie na dany temat, wypowiadać w sposób wyważony a i nie rzadko musi się powstrzymać. Tutaj czasem trzeba poświęcić "prywatę" na rzez wyższych celów. Ale tego się nauczysz i zrozumiesz, bo łebski z Ciebie chłopak.

 

Co do dram, to robisz dobrą robotę Chłopaku. Tak, nie przewidziało Ci się. Dobrą, lecz kosztowną przez żmudność i czasochłonność robotę.  Tylko mam jedno pytanie: Do jakiej grupy docelowej chcesz dotrzeć? W kim chcesz znaleźć odbiorców?

 

Bo każda grupa inaczej odbiera. Zastanów się, przez kogo zostanie odebrane "Ktośtam zeszczał się w spodnie na streamie!" a kto zainteresuje "Problemy okołozdrowotne Kogośtam związane z chorobą alkoholową i konsekwencje w czasie rzeczywistym". Niby to samo, ale jednak chyba mimo wszystko dwie różne grupy docelowe. To Twoje królestwo, cześć i chwała, lecz jak wszędzie łatka pójdzie za Tobą w świat.

Edytowane przez Arox z lasu
  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ech, szkoda, że przez takie akcje odchodzą fajni ludzie z forum. :(

@HORACIOU5, podzielam twoje zdanie, z jednym zastrzeżeniem. Skoro poświęcasz siły, by ukierunkowywać ludzi na moralność (nie piszę tu z ironią), to czemu nie podjąłeś dialogu z @MoszeKortuxy, kiedy nawet on napisał do Ciebie pierwszy? Zapewne zwrócił się, bo wiedział, że jesteś starszy i dłużej przebywałeś na forum, dlatego myślał, że wytłumaczysz mu, co robi nie tak i w czym mógłby się poprawić. Co do funkcji moderatora, jestem pozytywnie zaskoczony, bo Kortuxy wykonuję prace wzorowo. Chodzi tu tylko o wypowiedzi, które trącą czasami mocnymi skrajnościami. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@HORACIOU5 mam nadzieję, że mimo rezygnacji z uczestnictwa w forum przeczytasz ten post. Na pożegnanie specjalnie dla ciebie cykl "red bawi i uczy", w którym wyjaśnię czemu twoja pozornie dobra postawa nie jest do końca dobra, nie mam na myśli jedynie tego wątku ale wiele twoich wpisów z ostatnich kilku miesięcy. 

 

Kwestia główna to radykalne potępianie mężczyzn sypiających z mężatkami, która nie jest absolutnie czarno - biała i ma mnóstwo aspektów, z których nieliczne tutaj przytoczę. Mamy kilka grup mężczyzn, którzy sypiają z mężatkami:

 

1 Mężczyźni, którzy robią to świadomie/ z premedytacją ponieważ nie wyznają określonych zasad, a seks z mężatką ma dla nich liczne plusy takie jak łatwość dostępu, dyskrecja itp. Tu można ich podzielić na podgrupy, tych którzy usprawiedliwiają to tym iż kobieta 'daje' i to wina kobiety, o czym wspomniałeś i co jest hipokryzją bezpośrednią, szukaniem usprawiedliwienia itp. Ci mężczyźni czują/ wiedzą że postępują źle i potrzebują usprawiedliwienia przed samym sobą.

 

Drugim odłamem są ci, którzy mówią wprost że mogą i lubią mają seks i nic ich to nie obchodzi, nie szukają winy w kimś innym. Są to osoby, które mają inny system wartości niż H5, o systemach wartości będzie później.

 

2 Mężczyźni, którzy są sfrustrowani i robią to ponieważ brakuje im innych opcji lub tkwią w toksycznym związku. Przykładowo są zamknięci w sobie, nie mają śmiałości do kobiet i wtedy zainteresowanie okazane przez jakąkolwiek kobietę i dopuszczenie między uda jest dla nich wielkim świętem. Ewentualnie tkwią w toksycznej relacji, mają zaniedbane partnerki, lub partnerki, które nimi gardzą i nie posiadają życia seksualnego w związku, ci też skorzystają z walorów mężatki. Ale już nie jest to tak czarno - białe jak w przypadku pierwszej grupy. 

 

Często mechanizm jaki tu działa jest obustronny, mężatka tkwi w toksycznym związku, facet też i poznają się, wzajemnie żalą, powstaje jakaś sympatia, nić porozumienia i dochodzi do seksu. Zasada taka ja mam złego chłopa, ty masz złą babę = mamy ten sam problem. Następuje zbliżenie poprzez wzajemne zrozumienie swoich problemów. A to że budują kolejną relację na złych podstawach i wskakują z deszczu pod rynnę, to temat na oddzielny wykład. Ale jak widzisz tutaj ocena moralna już nie może być mocno jednoznaczna.

 

Czyli w tej grupie mamy nieśmiałych mężczyzn z trudnym dostępem do seksu i ludzi w kiepskich związkach, którzy z jakichś przyczyn nie chcą lub wręcz nie mogą z nich wyjść. Mogą mieć poczucie winy wobec partnerki, mogą mieć wspólny kredyt, pozostają w związku ze względu na dzieci itp. 

 

3 Mężczyźni, którzy nie pytają. Czyli ci, którzy mają zasady, ale ich linia graniczna jest przesunięta w stosunku do zasad jakie promujesz. Już objaśniam, facet nie ruszy kobiety, o której wie że jest zamężna, ale jak laska nie ma obrączki to zaliczy bez oporów i nie będzie pytał czy tego męża ma. Czyli jeśli posiada wiedzę odpuszcza, jeśli nie posiada nie stara się jej zdobyć. Zasady taki facet ma? No jasne, że ma tylko jego linia graniczna jest w innym miejscu.

 

4 Mężczyźni, którzy pytają i nie ruszają kobiet zajętych i/ lub mężatek. Dla jednego tabu będzie każda mężatka (ale np. dziewczyny/ narzeczone już nie w myśl zasady "nie takie zajęte widziałem"), dla innego każda kobieta w związku, jeszcze inny wyłączy z kategorii tabu mężatki, będące w separacji.  

 

5 Mężczyźni, którzy nie ruszają kobiet kolegów/ przyjaciół itp. Jeszcze inna kategoria i też tacy ludzie mają określony kodeks moralny odmienny od twojego. Taki facet nie ruszy kobiety znajomego, ale kobiety innych mężczyzn nie będą dla nich tabu.    

 

6 Mężczyźni nieświadomi i biali rycerze. Mężczyźni, którzy zostali oszukani przez kobietę iż ona jest singielką, przypuszczam iż będzie to największa grupa, pytają, wnikają, zostają okłamani i kopulują. I niby poszli z mężatką do łóżka, ale to już jednak zupełnie inny wydźwięk. Biali rycerze natomiast łykają wszystkie loszko historie, które słyszą on mnie bije, jest podły, nie układa się nam, jesteśmy w separacji, jesteśmy w trakcie rozwodu itp. Czyli dostają sygnał jestem niby zajęta, ale tak naprawdę to nie, trzeba mnie tylko uratować od tej strasznej zemsty.

 

Są to ludzie najczęściej niedoświadczeni życiowo i dają się łatwo wkręcić, najczęściej stają się nieświadomym narzędziem kobiecej zemsty. Te dwie grupy są najliczniejsze.

 

I teraz tak H5 twoja zero jedynkowa postawa opiera się na twoim własnym systemie wartości. A systemów wartości/ zestawów moralnych może być wiele różnych, mogą być jak powyższe lub kombinacją powyższych np. nie ruszam mężatek + dziewczyn kolegów, ale dziewczyna obcego faceta, bez obrączki na palcu już nie będzie tabu. Świat nie jest czarno - biały. Całkowicie ignorujesz fakt, że każdy człowiek ma własny sposób wartości, zawsze są jakieś różnice, mniejsze lub większe. Niezrozumienie tej prostej prawdy prowadzi zawsze do wygenerowania czegoś co się nazywa zapałem neofity, a co prowadzi w prostej linii do wielu nieszczęść. Wszystkie totalitaryzm promowały nachalnie określony system wartości jednakowy dla wszystkich. I wszystkie totalitaryzmy upadały.

 

Niestety podjąłeś, próbę narzucenia swojego systemu wartości innym jako jedynego właściwego. A każdy system wartości tak naprawdę jest nabyty, dla jednego dobrym i miłym bogu uczynkiem będzie przeprowadzenie staruszki przez ulicę, dla innych zabicie osoby o innym wyznaniu, i całkiem możliwe że obaj panowie doznają tego samego uczucia satysfakcji i będą mieli przekonanie o swej wyższości moralnej. 

 

Tak naprawdę, twój system wartości kiedy forsujesz go ofensywnie, nie służy wyższemu celowi, a jedynie poprawieniu sobie samopoczucia, pozycjonujesz się wobec innych jako wyższy moralnie. Mówiąc najprościej nie przekonujesz ludzi aby go przyjęli i postępowali w sposób prawy, a jedynie ich gnoisz bo ich moralność ma inne granice niż twoja. W ten sposób odstraszasz ludzi, którzy mogliby z czasem zmienić swoje postępowanie, idą sobie precz i dalej postępują tak samo.

 

Natomiast podejście łagodne, akceptacja mimo wad i różnic światopoglądowych powoduje integrację z grupą i z czasem przesunięcie granic moralnych do poziomu bliższego grupie, według zasady z kim przystajesz takim się stajesz. Każdy nauczyciel wie, że tłumaczenie jest lepsze od ataku bo jest efektywniejsze. Tak naprawdę tłumaczenie i kierowanie nie działa tylko na skrajne przypadki, niezależnie, na którym biegunie się znajdują.

 

Stworzyłeś sobie własny standard moralny, dość wysoki jednakże twoje metody promowania go były kompletnie niewłaściwe. Podjąłeś walkę z wiatrakami, aby poczuć się lepiej, efektu nie odniosłeś zamierzonego. Ostatecznie wygenerowało to nierozwiązywalny konflikt i doprowadziło do odejścia z grupy. Odszedłeś z powodu frustracji, bo w twoim mniemaniu wzbiłeś się już na wyżyny standardów moralnych, a grupa nie podążyła za tobą. 

 

Zapalczywość neofitów jest charakterystyczna dla ludzi młodych, i bardziej szkodzi niż pomaga, ale zrozumienie tego przychodzi z wiekiem, każdy ma taki etap więc i tobie przejdzie. 

 

Teraz pomyśl co byłoby gdybyś forsował swoje poglądy łagodnie, przesuwając powoli granice moralne osób, które ciebie czytają. Np. masz na forum gościa. który ma całkowity brak oporów przed zaliczaniem cudzych kobiet, po pewnym czasie obcowania z twoimi treściami zmienia swój system wartości i przestaje tykać znajome mężatki i kobiety kolegów.  Czy to jest już to? Nie jest, ale granica się przesunęła, człowiek zmienił się na lepsze, odniósł byś już jakiś sukces w promowaniu idei. Natomiast bezpośredni atak i potępienie odrzuca człowieka od grupy i szanse na zmianę jego systemu wartości spadają do zera. Żadnego efektu, jedynie opieprzający autorytet poczuł się lepiej 

 

I tak, czasami trzeba opierdolić jak ktoś postępuje źle, nawet zawstydzić. Opierdolić w celach edukacyjnych można dopiero jak z daną osobą ma się już zbudowaną relację, jest ona częścią grupy. Wtedy jest szansa, że opieprz poskutkuje i zostanie odebrany jako coś czynione dla jego/ jej dobra. W przeciwnym wypadku osoba, która jeszcze w społeczność nie weszła odbierze to jako atak fanatyka.

 

 

Na zakończenie kilka słów do @Arox z lasu, bo zareagował na całe zajście nadmiernie emocjonalnie. Odszedłeś z funkcji moda i forum w geście koleżeńskiej solidarności z H5. Chyba nie do końca zdajesz sobie sprawę z tego jaką krzywdę mu tym wyrządziłeś, umocniłeś go w tym iż jego droga jest jedynie słuszną drogą, a jego odejście prawidłową i właściwą reakcją. Czyli ugruntowałeś jego własne przekonanie, które zmierzają w kierunku, który uniemożliwia zrozumienie innych, zamyka na wszelkie alternatywy i możliwości dyskusji z ludźmi o innym systemie wartości. Najprościej mówiąc przyklepałeś jego przeświadczenie o własnej słuszności i nieomylności. 

 

Kolejną rzeczą było zarzucenie Markowi iż trzyma @MoszeKortuxy ponieważ ten robi robi robotę wartą wiele tysięcy, za darmo. Robi, tylko co w tym złego? Idea rozwija się dzięki ludziom, którzy robią robotę, ściąga ludzi na forum i dobrze, nie jest istotne czy dana osoba przyjdzie na forum z powodu dramy na yt, czy z powodu kłopotów z kobietą. Jak już się pojawi jest szansa na zaszczepienie idei, a każda idea musi mieć duże poparcie oddolne żeby zaistnieć w ludzkiej świadomości. Pracuje jako wolontariusz, ponieważ idea go interesuje, a że jego talenty dotyczą skrawka, który nie podoba się części starszych forumowiczów, to nie jest jego problem, tylko ich problem.  

 

Nie jest istotne czy gość trafi tu prowadzony chęcią dyskusji o lejących w majty patusach, czy o Korwinie, Leninie, trudnych sprawach itp. Ważne, że będzie miał szansę zainteresowania się czymś innym jak już tu będzie obecny, i ważne jest z czym wyjdzie z forum.   

 

 

  • Like 25
  • Dzięki 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Red bardzo mądrze napisał. Ja dodam od siebie, że H5 postawił mnie w koszmarnej sytuacji bez wyjścia - to co robił wobec Kortuxego, to było normalne nękanie, co więcej, niektórzy ludzie wiedząc że zna się prywatnie z modami, nadal traktowali H5 jak osobę z władzą na forum, więc się do niego zaczęli przyłączać, wspomnę tu tylko Tomko i Odlotowego - a ci którym nie podobało się to co robi, bali się to zgłaszać i odzywać, i ja ich rozumiem, bali się że H5 poprosi kogoś z kolegów modów o pomoc, i już ktoś dostanie warna.

 

No i co miałem zrobić? Kortuxy bardzo dobrze pracuje na rzecz forum, wszyscy są z niego zadowoleni - ale ktoś kto zrezygnował z własnej woli z bycia modem, zaczyna go nękać, łapać za słówka, dokuczać. Ogłasza się moralnym zwycięzcą i narzeka na wszystkich, że nie są tak moralni i święci jak on.

 

W końcu konflikt mocno urósł i musiałem zacząć działać - zaproponowałem pogodzenie się, omijanie na forum - i H5 z tej opcji zrezygnował. Czyli jasno dał do zrozumienia, że nadal będzie tak jak było, czyli ciężko pracujący moderator Kortuxy będzie jebany przez byłego moda z jego koleżkami. Mając w pamięci moje przykre doświadczenia z wykopem, nie mogłem się na to zgodzić. Napisałem więc że albo daje spokój Kortuxemu, albo proszę odejść z forum, nie będzie tu NIKT bezustannie nękany i to bez żadnego widocznego powodu.

 

No i się zaczęło...

 

Co bym nie zrobił, ktoś byłby poszkodowany. Uległbym H5 i jego kumplom na forum, którzy mnie napuszczali na Kortuxego, to Kortuxy musiałby uciekać z forum - zgnojony uczciwy chłopak za ciężką pracę? Nie mógłbym spojrzeć w lustro. H5 nadal by innych uszczęśliwiał na siłę i ukazywał ludziom ich moralną nędzę, rozkoszując się swoim moralnym czempionatem. Pomogłem Kortuxemu załagodzić sprawę - H5 nie chciał podać mu ręki, nie chciał z nim nawet rozmawiać, tylko postawił wszystko na ostrzu noża no i zaczał skarżyć się ludziom na mnie. Z tego co widziałem w pożegnaniu Aroxa, ten wysyłał prywatnie Kortuxemu paszkwile na mój temat...

 

Czyli mamy kolejny konflikt i nienawiść, a można było to załatwić inaczej. H5 by potwierdził mi że odczepi się od Kortuxego i wracamy do forumowania, Arox by się nie unosił honorem i nie odchodził w obronie H5. 

 

Wszystko by grało. A tak? znowu syf, kłótnie, nienawiść, paliwo dla hejterów na długie lata - i to zaczął wszystko H5. Mógł się pogodzić, udać nawet że się godzi, ale nie - lepiej wydzwaniać po ludziach i skarżyć się na mnie. Tylko co ja mogłem zrobić? Może oddać forum H5? Arox postąpił honorowo - chciał pomóc koledze. Ale nie wziął pod uwagę tego, że jak pisał Red, zrobił H5 dużą krzywdę - bo H5 źle robił, jątrzył, dzielił, stalkował wręcz gościa który mu się po prostu nie spodobał, robił z forum piaskownicę dla dzieci.

 

Jestem między młotem a kowadłem, ale zrobiłem co było trzeba. Mąciciel odszedł, uczciwie pracujący chłopak został, nie miałem innego wyjścia jako właściciel forum.

 

 

  • Like 3
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Stulejman Wspaniały Jak dla mnie H5 napisał tak, żeby zebrać lajki, w tym i ja mu dałem, ale potem nagle zaczęło się walenie w @MoszeKortuxy, do którego nic osobiście nie mam. Sam czuję niesmak po tym wszystkim, szczególnie, że przeczytałem wątek w rezerwacie, gdzie Kortuxy został opacznie zrozumiany. Z jednej strony mam podobne poglądy do H5, z drugiej mam sympatię do prostolinijności Kortuxego, który de facto nic złego nie napisał w rezerwacie. Wystarczy pomyśleć, a sam kontekst mówi: "co z tego, że napiszę Tobie, że masz zerwać jak i tak będziesz z swoim pijakiem Misiem-Pysiem". Dla mnie EOT.

 

P.S. W przeciwieństwie do H5 rozumiem spojrzenie Kortuxego, bo sam myślałem kiedyś podobnie. Szczucie i umaralnianie nic tu nie da. Każdy ma swoje do przejścia i przeżycia, w tym błędy do popełnienia.

Edytowane przez volcaniusch
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Stulejman Wspaniały - dobrze, że chociaż COŚ zrobiłeś. Może lepsze, może gorsze jest to rozwiązanie, ale przynajmniej postąpiłeś. 

Lepsza każda reakcja niż żadna. Nie musisz mieć za to poczucia winy, bo nie masz obowiązku stawiać się w czyjejś sytuacji. Ważne, że robisz to zgodnie ze swoim sumieniem. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam olbrzymi niesmak po tej sytuacji - to są własnie te paskudne chwile, kiedy mam ochotę zamknąć te forum w cholerę i normalnie żyć. Rzygać mi się chce tymi gierkami ludzi między sobą i tym, jak ludzie mną manipulują by coś na forum uzyskać. Wstydzę się też tego, że wcześniej ostro nie zareagowałem na to co robi H5, ale jak pisałem - zna się osobiście z modami, wiem że umie się ukazywać jako bardzo nieszczęśliwy człowiek i ludzie mu współczują - ale widziałem też, jak z innymi walił w gościa którego nie polubił. I jak zauważyłem tę bezwzględność i wręcz planową nienawiść, to już powiedziałem dość.

 

Nie chciałem reagować bo:

 

1. Bałem się co na to inni modzi, znający realnie H5, bałem się buntu gdy ten zacznie im się skarżyć i żalić - no ale mleko się rozlało, Arox mnie oskarżył że skłamałem (nie odpowiedział w czym) i odszedł, i jak pisał Kortuxy, wysłał mu w tajemnicy paszkwila na mój temat, a PRZYRZEKAŁ zachować się lojalnie. Nie zachował się jednak lojalnie, chyba że Kortuxy kłamie w co wątpię.

 

2. Naiwnie myślałem że to się jakoś samo rozwiąże.

 

3. Miałem masę innych problemów, i trochę zignorowałem ten temat. 

 

4. H5 miał gromadkę koleżków na forum, i bałem się kolejnego buntu, który podsycą wiadomo czyje konta na forum - a później znowu pół roku szyderstwa i hejt w sieci Sławkowych.

 

 

No i człowiek chce dobrze, żeby było miło, ale się kurwa po prostu nie da. Ktoś zawsze będzie miał do mnie winę i nienawiść, że nie zrobiłem jak ten ktoś chciał.

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak wracając jeszcze na chwilę do wątku z deomi. Sytuacja była taka, że deomi założyła kolejny wątek o podobnej treści, dlatego nie dziwię się wcale Mosze, że sobie w taki sposób żartował, bo ja też to zrobiłem w tamtym wątku choćby na początku zdaniem "Polecam Bieszczady". Mam pewne zdanie wyrobione na temat tej osoby, gdyż jest w tamtym temacie kilka stron, że tak się wyrażę "filozofowania" z którego nic nie wynika a dobre rady padały wielokrotnie, także od razu nasuwa się pewne skojarzenie do czego ten wątek jest tak naprawdę przeznaczony. Nie jestem nieomylny ale z tego co czytam forum, przeglądam tematy w rezerwacie etc takie wnioski mi się nasunęły. Teraz jak tam sobie przeczytałem post @Mosze Red, to pomyślałem, że powinien on zostać w nieco zmienionej formie (tj. bez wspominania o H5) gdzieś na forum podwieszony, tak dla potomnych.

37 minut temu, volcaniusch napisał:

Z jednej strony mam podobne poglądy do H5, z drugiej mam sympatię do prostolinijności Kortuxego, który de facto nic złego nie napisał w rezerwacie. Wystarczy pomyśleć, a sam kontekst mówi: "co z tego, że napiszę Tobie, że masz zerwać jak i tak będziesz z swoim pijakiem Misiem-Pysiem".

Dokładnie. Ja osobiście uważam, że Kortuxy to porządny moderator, który nie zasługiwał na takie traktowanie. Tak w pewnym momencie trochę wyglądało jak walka starszych wiekowo Braci, którzy już trochę przeszli, przepracowali, doświadczyli i mieli pretensje do Mosze o niektóre jego zachowania. "Zapomniał wół jak cielęciem był".

Myślę, że Tomko czy Odlotowy w dobrej wierze chcieli wykazać Mosze jego błędy ale ta cała sytuacja w pewnym momencie wymknęła się spod kontroli.

@Stulejman Wspaniały Takie sytuacje się będą zdarzać, w końcu jesteśmy tylko ludźmi i każdy się myli. Grunt, to umieć się do tego przed samym przyznać i próbować poprawić. A z czasem, gdy forum będzie rosło takich sytuacji może być więcej, choć mam nadzieję, że jednak jeśli będą to wyjątkowo rzadko. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Red świetnie to wyjaśnił, a Marek wybrał właściwą stronę tego jednostronnego sporu.

H5 już od dłuższego czasu patrzył na użytkowników z góry jakby stanowił jakiś wzór do naśladowania. Ciągłe pouczanie i ogólnie rzecz ujmując kij w d.... Wyczuwałem w jego wypowiedziach nutkę pogardy, dlatego też od jakiegoś czasu nie czytałem jego postów tylko scrollowałem dalej :) 

 

@MoszeKortuxy widać, że jest zaangażowany w działanie na rzecz forum. Popieram i życzę powodzenia w dalszym działaniu.

  • Like 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już ponad rok śledzę Marka i samców, troche mniej na forum i pierwsze co mnie zaskaczyło  na forum, jest to, że czasami mało jest tu zdrowego dystansu do siebie i do innych.

Czasami niektórzy są tak przekonani o słuszności swoich poglądów, racji, że stają się małymi dyktatorami.

Z Horacym w dyskusje wdawałem się na początku, potem dałem sobie spokói, bo stwierdziłem, że to nie na ma żadnego sensu. Jedynie co z tego wyniknie to zmarnowany czas, nerwy i wzajemna niechęć. Nawet na tematy muzyczne potraił naciskać ,,na swoje''. Taka osobowość :) Z Moszem Kurtuxym też mi nie po drodzę (nie nadaje na tych samych falach:)), ale nic do niego nie mam, bo niby dlaczego.

 Wyobraźcie sobie świat, gdyby skopiowano Was 7 mld razy. To byłoby nie do zniesienia. 

 

Powodzenia Hor !

 

Edytowane przez Metody
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Metody Od dłuższego czasu zauważyłem to samo. Dziwi mnie, że na forum, gdzie jest tak wysokie stężenie "samców alfa" jest tak dużo wrażliwości i delikatności zarówno po stronie moderacji jak i użytkowników. To już kolejny raz, gdy jakiś user odchodzi przez kłótnię. A za nim odchodzą inni, dzisiaj już chyba ze 4 licząc z @Selqet. Obecnie ludzie są niewyobrażalnie słabi psychicznie, jedną krytyką można wgnieść ich w ziemię.

 

Jestem od wielu lat obecny na największym forum muzycznym w Polsce. Adminem tam jest kobietka. Moderacja tam miała swego czasu kiepską opinię jako kółka różańcowego trzymającego się razem i lajkującego swoje posty. Ale wiecie, co u nich było najlepsze? Że podchodzili do forum z dystansem i nastawieniem "nie podoba się to zmień forum". Na lajcie, bez żadnej spiny. 

 

Jak to funkcjonowało w praktyce?

- Chłopak zakłada temat "czy moglibyście zmienić layout strony? Ten obecny jest gówniany, nie wiem kto to projektował, nic nie widać, w ogóle nieczytelne, zmieńcie to"

- Adminka odpowiada "Layout zostaje bez zmian, pozdrawiam". Temat zamknięty

 

Czujecie różnicę? Tam nikt nie wchodzi w polemikę z userami - to ich forum i wszystko jest tak jak moderacja chce, a jak ktoś krytykuje forum, trzaska mu się drzwiami przed nosem w postaci "nie, nie zrobimy tak jak chcesz, do widzenia, temat zamykam". I koniec, żadnych banów za krytykę forum, żadnych warnów za lajkowanie czyichś postów, żadnego wyliczania ile to dla forum poświęciliśmy, to wszystko robimy za darmo, a wy tego nie doceniacie i nas krytykujecie, jak w ogóle śmiecie, wypierdalać z forum. Tam jakakolwiek krytyka forum gaszona jest postawą moderacji "gówno nas obchodzi że nas nie lubisz". Dokładnie taka, jaka powinna być postawa samca alfa, który ma poczucie własnej wartości. Tymczasem tutaj szewc bez butów chodzi, niby promujemy silną, męską postawę, a w praktyce jak jest każdy widzi...

  • Like 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Mayki Możesz jaśniej napisać o co Ci chodzi? Bo nie rozumiem kompletnie - nikt nigdy stąd nie był wyrzucany za krytykę. I co znaczy ta wrażliwość po stronie moderacji, mam pozwolić by grupka koleżków gnoiła mojego moderatora?

 

Podaj proszę te forum, to Ci znajdę na czym zarabiają pieniądze - i znajdę że nie jest pewnie tak wesoło jak piszesz. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dopiero teraz zaglądnąłem do tego wątku. Mam zdanie nieco podobne do @Metody a obserwowałem aktywność zarówno @HORACIOU5 jak i @MoszeKortuxy z lekkim dystansem. Szkoda, że tak to się skończyło. Już wielu doświadczonych forumowiczów odeszło przez jakieś głupie kłótnie. Czasem jak coś się nie podoba to warto przemilczeć niektóre kwestie bo nigdy nie będzie idealnie dla każdego. Zabrakło zmysłu dyplomatycznego. Poza tym im bardziej ktoś zapuszcza tu korzenie tym bardziej poczuwa się w roli kreatora tego miejsca. W przypadku osób takich jak Horacy pojawia się wizja i chęć wprowadzania własnych porządków. Co do Kortuxego to w pierwszej kolejności jak pojawiłem się na forum to zauważyłem, że z jednej strony ma dystans i humor a z drugiej pisał bardzo obraźliwe komentarze wobec kobiet. Z tym Horacy miał rację, widać to zwłaszcza w komentarzach pod starszymi audycjami na yt. Możliwe, że teraz już tak nie jest. Kortuxy pełni ważną funkcję dlatego nie powinien robić takich rzeczy niezależnie od tego co myśli naprawdę. Natomiast Horacy jak coś napisał to nie popuścił i nie przyjmował sprzeciwu. Z takimi osobami tym bardziej nie warto się kłócić. W dodatku co chwila tworzył jakieś wątki umoralniające. Jednak rozumiem, że chciał dobrze i być może sam został jakoś dotknięty sprawami o których pisał. Mimo wszystko szanuję jego wkład w rozwój tego miejsca. Zgadzam się z większością rzeczy o których pisał. Chociaż jego ton wypowiedzi mi nie przypadł do gustu. Pisał w sposób bardzo emocjonalny. Te emocje go zjadłby i powstał niepotrzebny konflikt. W pewnym stopniu go rozumiem ale co do podawania ręki to mógł to zrobić chociażby symbolicznie. Nie jest to sprawa rangi państwowej aby mogła w tak dotkliwy sposób poróżnić. Swoją drogą szkoda, że odszedł muzyk z forum. W pewnym sensie mimo, że się nie znamy bracia między sobą ani nie piszemy do siebie za często to czuję z niektórymi osobami niewytłumaczalną więź.

 

Na koniec dodam, że nie mam negatywnego stanowiska wobec obydwóch.

Trzymaj się Horacy!!! Sukcesów w życiu i wyluzowania.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Ksanti napisał:

Czasem jak coś się nie podoba to warto przemilczeć niektóre kwestie bo nigdy nie będzie idealnie dla każdego.

Ja nie chciałem wyciągać tej sprawy na całe forum. Chciałem załatwić tą sprawę dyskretnie lecz zostałem całkowicie zlekceważony i olany przez H5. Nawet wczoraj wyciągnąłem rękę na zgodę lecz znów została ona odrzucona. Ewidentnie widać było tu pokaz złej woli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Stulejman Wspaniały Nie chcę się z Tobą kłócić, tamto forum zarabia na reklamach + zarabiało na płatnej rejestracji, więc oczywiste jest, że nie jest tak wesoło. Przytoczyłem tylko przykładową reakcję admina.

 

Nie, masz nie pozwalać, by grupka koleżków gnoiła Twojego moderatora, w kwestii konfliktu H5-Kortuxy stoję po stronie Twojej i Mosze.

 

Jeśli nikt stąd nie był wyrzucany za krytykę, to zwracam honor, po prostu ostatnio obiło mi się coś o uszy, że poleciały warny czy tam bany za jakieś lajkowanie postów czy prośby o odejście z forum za otwartą krytykę Twojej postawy. I nawet jeśli nikt nie poleciał, to często wspominałeś w swoich postach, że dany user powinien polecieć za to, co pisze o Tobie czy Twoim forum, bo włożyłeś w nie sporo wysiłku itd. i nie życzysz sobie, aby ktokolwiek brudził w Twoim własnym domu.

 

I generalnie o to mi chodzi - każdy kto krytykuje forum czy Twoją postawę spotyka się z ostrą reakcją i oskarżeniem o brak szacunku do Twojej pracy. A to tak nie działa. Jeśli ktoś pokazuje mi swój nowy samochód - mam prawo mu powiedzieć, że mi się nie podoba. Szanuję Cię za to, co robisz, mam świadomość, jak jesteś poturbowany przez ludzi i życie, ale od dawna zauważyłem, że za bardzo przejmujesz się krytyką. To logiczne, że admin forum będzie częściej atakowany i krytykowany niż zwykły user i powinieneś być na to odporny. Spójrz na celebrytów - są znani, ale za to w internecie robi się z nich miazgę. To jest normalne, im jesteś bardziej znany, tym bardziej narażasz się na krytykę. Założyłeś forum pod swoim nazwiskiem, pół Polski Cię kojarzy (na babskich forach, w komentarzach na YT u innych jutuberów jak Rokez czy Szlęzak się o Tobie wspomina) więc nie możesz oczekiwać, że nikt Cię nie będzie krytykować bo przecież to Twoje forum. 

 

Mój post bardziej dotyczył zwykłych userów, którzy robią wielką spinę, bo ktoś ma inne zdanie niż oni (patrz H5 czy Glux), ale Ty też nie lubisz, jak ktoś ma inne poglądy niż Ty, dlatego wspomniałem również o moderacji. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, MoszeKortuxy napisał:

Ja nie chciałem wyciągać tej sprawy na całe forum. Chciałem załatwić tą sprawę dyskretnie lecz zostałem całkowicie zlekceważony i olany przez H5. Nawet wczoraj wyciągnąłem rękę na zgodę lecz znów została ona odrzucona. Ewidentnie widać było tu pokaz złej woli.

Rozumiem Cię i nie krytykuję. Wobec Horacego też nie chce stawiać się jako wróg bo osobiście nic do niego nie mam. W powyższym poście podsumowałem swoje obserwacje. Skończ po prostu z negatywnymi wpisami "wiesz o co chodzi" to sam wyrobisz sobie dobrą renomę i nikt nie będzie miał na Ciebie haków. Widać, że jesteś mocno zaangażowany i robisz dobrą robotę. Tak trzymaj!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Mayki A widzisz, ZARABIAJĄ. To nie jest taka maluteńka różnica, tylko przepastna.

 

Spróbuj się we mnie wczuć, chociaż na chwilę. Chcesz coś dobrego zrobić dla ludzi, poświęcasz temu całe swoje życie. Twoi bliscy są dzień w dzień ośmieszani i atakowani - ludzie którzy Ci pomogli w biedzie, płaczą bo są w internecie lżeni i wyzywani, a Ty nie możesz nic z tym zrobić. Możesz zarabiać gruby hajs, ale wolisz dać za darmo, poświęcasz się dzień po dniu - i ktoś Ci sra na Ciebie, na Twoje zasady które ustalasz.

 

Dla Ciebie to tylko lajkowanie - a dla mnie ktoś kto lajkuje ludzi mnie obrażających, to ktoś kogo nie chcę mieć na swoim forum i FINANSOWAĆ. Bo skoro wszystko jest za darmo i nie ma reklam, to ja płacę za każdą osobę która ma tu możliwość uzyskać pomoc. I jeśli ta osoba ma coś przeciwko mnie, to ja jej po prostu nie chcę utrzymywać i mieć na swoim forum. To nie nienawiść, po prostu nie chcę tej osobie nic dawać, bo i ona mi nic nie daje.

 

Tobie jest łatwo napisać, że to dyktatura, przewrażliwienie. Ale gdybym Cię poprosił o pół godziny pracy, to byś chciał coś w zamian - a ja dałem tu kilkanaście lat pracy. Czujesz już różnicę? Nie chodzi o poglądy, chodzi o szacunek. Wielu nie ma szacunku i chce tylko brać. Gdybyśmy takich ludzi nie wywalali stąd, byłoby tu bagno. Macie tu fajnie i miło, bo ja i moderatorzy przyjmujemy na siebie atak wściekłości tych ludzi, którzy się mszczą za bany, ostrzeżenia itd.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest właśnie istota rzeczy. Człowiek oko w oko nieraz jest źle zrozumiany, zinterpretowany, a co dopiero za pośrednictwem alfabetu. Uświadomienie sobie tego faktu jest konieczne, żebyśmy prowadzili przyjemne relacje i stosunki. 

Pozatym każdy z nas jest mniej jak ziarenkiem piasku w całym wszechświecie, a naszego EGO robi z tego ziarenka piasku często całe galaktyki i gwiazdy. Odpuścić (bez emocjonalych dramatów)

Edytowane przez Metody
  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.