Skocz do zawartości

Świat Pana Beksińskiego - portal do złych bytów.


nefi

Rekomendowane odpowiedzi

Obrazy niesamowice piękne ale jak wspominają mądrzejsi lepiej nie miec ich w domu.

 

Sam w pokoju mam duży obraz Stańczyka wiecie błazna królewskiego,sądzicie ze może on miec jakis wpływ na mnie? Sam w sobie ma smutną energię oraz lekki niepokój.

Edytowane przez Cień
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście że to działa na podświadomość, co przekłada się na samopoczucie. Może świadomie o tym nie myślisz, ale podświadomość łapie wszystko w twoim otoczeniu. Szkoda Beksińskiego, pewnie nie zdawał sobie sprawy z czym to się wiąże. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 lat później...

Wbrew ezoterycznej bigoterii, przestrzegającej przed diabłami wyskakujących z obrazków, ozdobiłem jedną z moich ścian reprodukcją obrazu Beksy. O takim:

3_low_res-scaled.jpg

Bardzo lubię ten obraz, bo kiedyś widziałem dokładnie takie samo niebo w świecie rzeczywistym, w podobnej, zimowej scenerii.

 

 
Lubię też jego twórczość w dużo cięższym kalibrze, a najbardziej jego serię obrazów z krzyżem:
374-Zdzislaw-Beksinski-obraz-600x800.jpg
original.jpg
103393da03954b13975f950dcf3a436f.jpg
51Z2mGynUJL._AC_UF894,1000_QL80_.jpg
dd6da74a995f2e6c1e740aae0c696d5d.jpg
untitled-on-the-cross-zdzislaw-beksinskiuntitled-died-on-the-cross-zdzislaw-beks
 
Mam do nich szczególny stosunek, bo kiedyś będąc dzieckiem, w półmroku zimowego popołudnia widziałem kruka, który przez przypadek zabił się na liniach wysokiego napięcia. Jego truchło zwisało głową z dół, ciągle uczepione linii, zaś jego rozpostarte skrzydła na tle słupa, tworzyły kształt krzyża. To był widok podobnie surrealistyczny, jak powyższe obrazy, a te, za każdym razem gdy na nie patrzę, przywołują mi przed oczami tamten widok i kolory tamtego dnia.
 
Mam nieodparte wrażenie, że ze Zdziśkiem musieliśmy kiedyś widzieć to samo, choć on widział więcej i dalej niż inni.
Edytowane przez Throgg
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nawet będąc zagorzałym racjonalistą.

Czuć energetyczno-mentalną 'inspirację' twórczości Beksińskiego.

 

Kunszt doceniam.

Klimat i 'źródło inspiracji' omijam.

 

Wolę zdecydowanie to, jeśli chodzi o odprężenie.

Uspokojenie i lekki boost energetyczny.

 

pol_pl_Panorama-Las-brzoz-0003-obraz-na-

 

Ale co kto lubi.

W swoim życiu znałem dwie dziewczyny.

Tak bliżej.

Zafascynowane mrokiem, narkomanią, upadkiem, ciemną stroną ludzkiego życia.

Generalnie negatywnością.

 

Po latach uważam, że to wskaźnik niepoukładania w głowie.

I czerwona flaga jak płachta na byka.

Tego nie przykryją nawet największe cycki i gotowość do zabaw w zaparkowanym w lesie Polonezie.

Edytowane przez Margrabia.von.Ansbach
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Margrabia.von.Ansbach napisał(a):

Czuć energetyczno-mentalną 'inspirację' twórczości Beksińskiego.

 
Beksiński był klinicznym przypadkiem mizantropa, który w doskonale zawoalowany sposób, wyrażał pogardę wobec wszystkich ludzi - nawet swojej żony oraz Tomka.
 
Stąd też się wzięło to urban legend o negatywnej mocy tych obrazów, bo Tomek miał obwieszone nimi mieszkanie i po jego samobójstwie, osoby które w nim były, stwierdziły, że ,,to i nie dziwota, że się zabił".
 
A w rzeczywistości, to aura samego Zdziśka go wykoleiła w dzieciństwie i chłop wszedł w dorosłość dość mocno wykrzywiony.
 
Można też gdybać, że Beksiński swoją postawą sprowokował też własną śmierć, bo Robert Kupiec, który go samotnie odwiedził, był w zasadzie emanacją wszystkich cech, których Zdzisiek nienawidził u ludzi -  prawdopodobnie więc został przez niego tak upokorzony, że ten go po prostu w odwecie zaszlachtował, zamiast odejść z kwitkiem.
 
35 minut temu, icman napisał(a):

@Throgg

Ten obraz z balonem ma tło rodzinne.

O ile się nie mylę, to oryginał należał właśnie do Tomasza, który miał go w mieszkaniu.
 
Ja jednak odbieram ten obraz bardzo pozytywnie - poza samą jego estetyką, bo ta kompozycja złota i brązów bardzo cieszy oko - to zawarta w nim symbolika w postaci balonu przebijającego się przez grubą warstwę chmur ku oddalonemu słońcu, i zostawiającą w dole wygłodniałe wilki, ma w sobie coś z poczucia uwolnienia i zostawienia za sobą wszelkich swoich trosk i krzywd. No i ten napis Nevermore na balonie, to jakby dokładne podkreślenie przesłania tego obrazu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś byłem fanem jego twórczości - trzeba przyznać, że stworzył coś oryginalnego. Ale z wiekiem zaczynam się przekonywać, że ten turpizm nie jest wcale taki dobry. Te obrazy były odbiciem jego życia i gdy dowiedziałem się, że został zamordowany, nie mogłem uwierzyć jak bardzo pasują one do tego, co mu się przytrafiło. I trzeba dodać do tego samobójstwo jego syna. Czasami zaskakujące jest, jak bardzo obrazy odbijają nie tylko wewnętrzne życie, ale i zewnętrzne życie danego artysty, jak stają się samospełniającą przepowiednią. Podobne przekonanie noszę, gdy oglądam obrazy Francisa Bacona, które nasz rodzimy Nowosielki nazwał malowaniem metafizycznego zła.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, I1ariusz napisał(a):

obrazy były odbiciem jego życia i gdy dowiedziałem się, że został zamordowany, nie mogłem uwierzyć jak bardzo pasują one do tego, co mu się przytrafiło. I trzeba dodać do tego samobójstwo jego syna. Czasami zaskakujące jest, jak bardzo obrazy odbijają nie tylko wewnętrzne życie, ale i zewnętrzne życie danego artysty, jak stają się samospełniającą przepowiednią.

Przypomniałeś mi 1 motórzystę.

Miał ksywę w stylu "kaszana".

Po wypadku mówili, że zrobiło z niego "kaszanę".

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
W dniu 4.01.2018 o 11:05, deleteduser28 napisał(a):

Nie mam zbyt dobrego rozeznania w malarstwie

 

W dniu 4.01.2018 o 11:16, Rnext napisał(a):

na rzecz budowania w sobie "wyrobienia artystycznego". Wi

Mam tak samo. 

Oglądając większość obrazów światowej sławy malarzy po prostu nie kleję tego zachwytu większości ludzi w tym krytyków sztuki. Dla mnie to roślina, portret, drzewo,vkrajobraz itp. Tylko tyle jestem w stanie wydusić z siebie i ciągle mnie to zastanawia czy jestem aż tak intelektualnie ograniczony. 

 

 

Patrząc natomiast na dzieła Beksińskiego - dostrzegam w nich jakąś głębię i piękno. Serio - mógłbym się godzinami na nie gapić.

Na tych przedstawiających jakby zniekształcone ludzkie sylwetki jakbym dostrzegał siebie.

 

 

 

Coś tam przeczytałem o działaniu podświadomości i coś tam kleję jak ten system działa . Jednak byłbym sceptyczny co do tego, że powieszenie obrazu w domu może wkrótce wywołać tragedię, itp historie.🤔

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.