Skocz do zawartości

Sensacyjne doniesienia! Clinton płaciła kobietom, by oskarżyły Trumpa o molestowanie seksualne?


Rekomendowane odpowiedzi

http://nczas.com/wiadomosci/ameryka-polnocna/sensacyjne-doniesienia-clinton-placila-kobietom-by-oskarzyly-trumpa-o-molestowanie-seksualne/

 

"Sponsorzy kampanii prezydenckiej Hillary Clinton wydali co najmniej 1,5 miliona dolarów, by tuż przed wyborami kilka kobiet oskarżyło Donalda Trumpa o molestowanie seksualne – donosi New York Times.

 

Susie Tompkins Buell, szefowa i założycielka firmy Esprit Clothing i jedna z większych sponsorek kampanii prezydenckiej Clinton przekazała 500 tys dolarów, by zapłacić je kobietom, które miały oskarżyć Trumpa o molestowanie seksualne.

 

Pieniądze miały trafić do nich poprzez prawniczkę Lisę Bloom, która jest zawodową „obrońcą” kobiet i celebrytów i specjalizuje się w sprawach o molestowanie i mobbing.

 

Kolejne 200 tysięcy dolarów miał przekazać bliski współpracownik Clinton David Brock, jeden z najbardziej wpływowych działaczy Partii Demokratycznej.

Pieniądze miały trafić do kobiet, które zdecydują się na finiszu kampanii prezydenckiej oskarżyć Donalda Trumpa o lubieżne czyny.

 

Wiarygodność tych doniesień jest tym większa, że o całej sprawie informuje lewicowy New York Times znany z niechęci do Republikanów, a już zwłaszcza do Donalda Trumpa. W rozmowie z dziennikiem potwierdza je także sama prawnik.

 

Bloom usprawiedliwia się jednak twierdząc, że pieniądze miały zapewnić kobietom bezpieczeństwo i schronienie oraz przełamać ich strach przed wystąpieniem przeciwko komuś tak potężnemu jak Trump.

 

Cała operacja skompromitowania późniejszego prezydenta zakończyła się jednak niepowodzeniem. Według gazety jedna z kobiet miała zażądać nawet 2 milionów dolarów za wystąpienie z oskarżeniami, ale potem się z nich wycofała.

 

New York Times potwierdza też historię opublikowaną dwa tygodnie wcześniej przez magazyn The Hill. Informował on, iż jeden ze sponsorów Hillary Clinton oferował pewnej kobiecie 750 tysięcy dolarów na spłatę długu hipotecznego.

 

Warunkiem było oczywiście oskarżenie Trumpa. Początkowo kobieta przyjęła „darowiznę”, ale na koniec wycofała się z umowy.

Szefostwo kampanii Clinton twierdzi, że nic nie wiedziało o tych próbach opłacania kobiet."

Edytowane przez EnemyOfTheState
  • Like 3
  • Dzięki 2
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W polityce nie ma żadnych zasad. Z tego co pamiętam Trump zorganizował konferencję z udziałem kobiet, które w przeszłości oskarżały Billa Clintona o molestowanie i gwałty, ale chyba słynnej Pani Moniki na niej zabrakło i jakimś dziwnym trafem sprawa ucichła.

Ciekawy fragment poniżej:

19 minut temu, EnemyOfTheState napisał:

Bloom usprawiedliwia się jednak twierdząc, że pieniądze miały zapewnić kobietom bezpieczeństwo i schronienie oraz przełamać ich strach przed wystąpieniem przeciwko komuś tak potężnemu jak Trump.

 

 

Edytowane przez Krugerrand
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

36 minut temu, zuckerfrei napisał:

To jest info na 100%?

Pisze o tym New York Times, który jest raczej lewicowy i niezbyt lubi Trumpa, jak i polskie portale mainstreamowe:

http://wiadomosci.onet.pl/swiat/nyt-sponsorzy-hillary-clinton-placili-kobietom-ktore-oskazaly-donalda-trumpa-o/3vbfx3y

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@blck.shp @Gr4nt Dokładnie, a osoba która posiada waginę czyli każda kobieta mogłaby zostać zmolestowana, więc jest potencjalną ofiarą, a osoby posiadające noże w kuchni, czyli każdy z nas, już nie mogłby tym nożem kogoś zaatakować i zostać mordercą. Nie ma to jak lewackie utopie czyli świat podwójnych standardów:P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Krugerrand napisał:

Nie ma to jak lewackie utopie czyli świat podwójnych standardów:P

W 100% się z tobą zgadzam lewactwo nawet brzytwy się chwyta tylko po to żeby ludzie na nich głosowali i dawali sobie mózg wyprać przez ich ideologię 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Stulejman Wspaniały Podejrzewam, że w kolejnych wyborach partia Demokratów na kandydata wystawi kolorowego mężczyznę, może też geja przy okazji. Ostatnie wybory pokazały, że ludzie wolą widzieć na stanowiskach przywódczych mężczyznę, który odniósł duży sukces życiowy i jest inteligentny oraz wysoki. Natura tak ukształtowała nasz gatunek, że przywódcami stada są samce, a nie samice i nawet wybory to pokazują.

 

Barack Obama wygrał w 2008 roku z Johnem McCain'em, który był białym, heteroseksualnym republikaninem, a w 2012 roku wygrał z Mitt'em Romney'em, który także jest biały i heteroseksualny.

 

Demokraci pewnie też to zauważyli i być może w następnych wyborach wystawią mężczyznę o ciemniejszym niż biały kolorze skóry.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polityka to komercha a nie racja stanu ,to miałem bardziej na myśli, oni teraz to wiecznie kombinują jak tu przychylność wyborców zdobyć i pojechać na tym do stanowisk razem ze swoimi koleżkami, wszystko jest podporządkowane interesowi partii. Uczy się jednak "lud" że demokracja sama w sobie to najwyższa i pełna dobra wszelakiego forma ustroju politycznego, a to gówno prawda.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.