Skocz do zawartości

"Co byś zrobił jakbym zaszła w ciąże?"


Rekomendowane odpowiedzi

Cześć Bracia.

 

"A co byś zrobił gdybyś przespał się z dziewczyną i ta zaszłaby w ciąże?"

 

Kiedyś usłyszałem takie pytanie od pewnej Pani.

Od razu zapaliła mi się czerwona lampka. Tym bardziej, że chyba szukała nowej gałęzi.

Odpowiedziałem jej coś o badaniach DNA na co owa Pani nie zareagowała zbyt miło oczywiście :D

Na wszelki wypadek postanowiłem sobie przygotować z góry ustaloną odpowiedź na takie pytanie, gdyby pojawiało się częściej.

 

Mniej więcej pewnie wyglądałoby to tak:

 

-No jak to co? To co zrobiłby każdy dojrzały i odpowiedzialny mężczyzna :)

-Naprawdę?!! Ojej :)

-No tak, badania DNA...

-Co??! Ty chamie, jak możesz tak mówić? No dobra, a jakby się okazało, że to jednak twoje dziecko?

- No cóż, 9 miesięcy to dużo. Można w tym czasie zgromadzić sporo gotówki, załatwić nowe papiery i wybyć na Tajlandię czy do innego zakątka, gdzie nikt mnie nie znajdzie.

-Cham, świnia, bydle...

 

Nie korzystajcie z tego jeśli liczycie na jakąś stosunkowo udaną noc. :D

W każdym innym przypadku powinno się sprawdzić i skutecznie zniechęcić łowczynie providerów.

 

Mieliście może kiedyś podobne sytuacje?

 

 

 

  • Like 2
  • Haha 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Pozytywny napisał:

"A co byś zrobił gdybyś przespał się z dziewczyną i ta zaszłaby w ciąże?"

 

Poleciłbym jej skrobankę :) A tak na serio to bym odpowiedział: "Po to porządnie się zabezpieczamy, żebyś nie zaszła w ciążę".

Edytowane przez Szafir
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za mało danych. Ile lat ma laska ? Nie bzykałeś się bez zabezpieczeń. Nigdy nie bzykaj się bez zabezpieczeń. Od 25 jak kogoś nie złapały szukają zamiennika. Ersatz. Zegar tyka. Odbij piłeczkę zapytaj a czego ona chce. Po porodzie nie może cię podać jako ojca. Jest sprawa. W sądzie. O ojcostwo. To że ona tak sobie wymyśliła nie znaczy że cię wpiszą w akcie urodzenia dziecka. To i tak się kończy badaniami DNA. Niech żyje nauka.

 

A w sumie jak by sobie ciebie upatrzyła to by się nie pytała tylko dała zapłodnić. Pewnie wywiad jakim jesteś facetem plus pytania kontrolne status materialny. Jak byś jej spasował finansowo nie pytała by się. Tak podejrzewam.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Madre teksty.

Jesli ona choc raz powiedziala "nie martw sie, ja tego pilnuje" - przypominasz jej to.

"Mowilas zebym sie nie martwil bo ty pilnujesz.

Ok. Nie martwie sie ani deka. To twoj problem.".

Jednak gdy mnie samemu cos takiego sie trafilo byla chwila nerwow.

Mialem szczescie, nie byla w ciazy.

Wtedy jednak raz na zawsze powiedzialem sobie ze juz nigdy nie uwierze babie w takie zapewnienia.

NEVER fucking ever.

One po prostu nie funkcjonuja normalnie na tym polu.

 

Edytowane przez JoeBlue
  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chodzi o autorytet tylko o kase.

Staly dochod przez 25 lat bez kiwniecia palcem.

Sam bys walczyl o to ogniem i zelazem gdybys mial perspektywy ze mozesz takie cos wygrac.

 

Byla kiedys dowcipna propozycja.

Mowie "dowcipna" bo kompletnie nierealna.

Szczegoly:

Kiedy urodzi sie dziecko - matka, mowie o takiej co ma meza, skresla krzyzyk przy jednej z opcji, jak na glosowaniu.

1. To na 100% twoje dziecko.

2. To nie twoje dziecko wiec nie musisz na nie placic.

3. Nie jestem pewna. Jesli sie okaze ze nie twoje - wiadomo ze nie placisz.

 

Kto odwazy sie to publicznie zaproponowac?

 

Edytowane przez JoeBlue
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Blisko, jedna z koleżanek powiedziała (a o wazektomii już wiedziała wówczas), ze jak zajdzie, to przyjdzie po połowę kasy na zabieg. Odpowiedziałem, ze jak zajdzie, to raczej nie powinna mi o tym mówić. Jeśli by przecież doszło do ciąży, to nie ze mną, a jeśli nie ze mną, to... 

 

Strzeliła focha lekkiego, a ja ją z planu długoterminowego wykluczyłem.

Edytowane przez michau
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 8 miesięcy temu...

z kobiecego forum świeża sprawa

Jestem z chłopakiem od roku. Mieliśmy wzloty, upadki - jak każda para. Ja mam 28 lat, on jest o rok młodszy. To dla nas obojga drugi związek w życiu, a pierwszy tak poważny. Oboje bardzo się kochamy. Emocje u nas są skrajne. Od miłości, do nienawiści. Mamy taką hiperbolę. Kilka kryzysów już za nami. Spędzamy razem każdą wolną chwilę, robimy wszystko we dwoje. Jest to bardzo intensywna znajomość. Martwi mnie jedna kwestia, dosyć poważna. Już po raz drugi przy rozmowie (kiedy zaczęłam żartować, że spóźnia mi się okres już bardzo długo), nadmienił, że musiałabym usunąć ciążę, gdybym w najbliższym czasie w nią zaszła. Ryzyko jest wielce prawdopodobne, gdyż od dłuższego już czasu uprawiamy seks bez zabezpieczenia (który jest wspaniały). Po raz pierwszy odbyliśmy taką rozmowę w zasadzie na samym początku naszej znajomości. Wówczas nie przejęłam się jakoś super tymi słowami - sama potrafiłam sobie wytłumaczyć wszystko w dość racjonalny sposób (on również rozłożył to na czynniki pierwsze). Nie znaliśmy się dobrze, byłam utrzymywana przez mamę itp. Wg. mnie sytuacja nieco zmieniła się. Ukończyłam studia, mam stałą pracę. On w zeszłym roku rozpoczął drugi kierunek studiów. Nie pochodzi też z biednej rodziny. Wszystko rozumiem - wiem, że rozmowa jest czysto hipotetyczna, ale poddaję w wątpliwość czy naprawdę jestem dla niego najważniejszą osobą. Nie mamy 16 lat. Twierdzi, że dziecko powinno być zaplanowane, że powinna to być przemyślana decyzja. Oczywiście, zgadzam się z tym, ale 'co by było gdyby'. Jego rodzice rozwiedli się, ja również nie pochodzę z pełnej rodziny, a jednak aż tak całkowicie wiary w ludzi nie straciłam. Zawsze mogę na niego liczyć, nigdy mnie nie zawiódł, więc tym bardziej niepokoi mnie ten stosunek do ew. ciąży. Doszło teraz do tego, że zaczęłam zastanawiać się czy on nie traktuje mnie jako "przyjemności". Czy moje wątpliwości są słuszne?

 

  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia ‎2018‎-‎01‎-‎06 o 22:03, Pozytywny napisał:

"A co byś zrobił gdybyś przespał się z dziewczyną i ta zaszłaby w ciąże?"

Pogratulowałbym jej oraz zapytał kto jest tym szczęśliwym ojcem, ponieważ jemu też należą się gratulacje;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mialem kilka razy takie pytanie od różnych byłych.

Generalnie to jest tylko standartowe pytanie w celu sprawdzenia czy sie ewentyalnie poczujesz do odpowiedzialnosci jakby w razie zaskoczyla podczas jazdy bez zabezpieczen. 

 

Odpowiedz tez standart - jak sie zdarzy to wtedy pomyślimy. Przy czym " pomyslimy" jest u nich interpretowane jako " my" czyli " jest związek". I to wystarcza.

 

Pytanie to z reguly nie nastepuje przed próbą wrobienia.

 

Wrobienie odbywa się inaczej - stajesz przed faktem dokonanym - " chyba\może\jestem w ciąży".

 

W 100% przypadkow były to kłamstwa, bądź panika jak się spozniał okres.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.