Konstruktor Opublikowano 7 Stycznia 2018 Udostępnij Opublikowano 7 Stycznia 2018 Trzy różne sytuacje życiowe. 1. Facet skarży się, utyskuje na swoją byłą, wręcz przedstawia swoją byłą jako potwora. Natomiast sobie nie ma nic do zarzucenia i widzi siebie w samych superlatywach. Nazwijmy to efektem wybielania. Z pewnych żródeł dowiedziałem się, że facet był niezbyt zaradny, dłuższy czas nie pracował. Nie stanął na wysokości zadania, biorąc pod uwagę, że mieli dziecko. Ogólnie był odbierany negatywnie przez otoczenie. Ale żeby chociaż powiedział jedną dobrą pozytywną rzecz o byłej, uwzględniając fakt, że byli ze sobą kilka lat, nie usłyszałem. 2. Mężatka z trójką dzieci pokwękuje do mnie, że mąż ją zaniedbuje, jest nieczuły. Już planuje rozwód, snuje swoje życie po rozwodzie. Wszystko się dzieje w tajemnicy przed mężem. Ale ona nie odejdzie od niego, bo poświęca się dzieciom. Facet tyra od rana do wieczora, podczas gdy żona jest bezrobotna i nie zanosi się, że będzie pracować. Nie widzi plusów w tym związku. 3. Kobieta lamentuje mi, że nie za bardzo chciałaby się spotkać, umówić z pewnym facetem, bo to i tamto. A tak naprawdę nawet go dobrze nie zna, albo czuje, że nie miałaby szans u niego. Lub też sugeruje się uwagami koleżanek. Lub też usłyszała dobre rady troskliwych koleżanek. Jednak widać krytyczne nastawienie wobec faceta. Moim zdaniem najgorsza postawa uwidacznia się w teksćie trzecim, gdzie z góry kogoś skreślamy, mimo że nie mamy naprawdę dobrych argumentów ani wiedzy o danej osobie, tylko kierujemy się jakimiś przesłankami opartymi na odczuciach i zasłyszanych radach od innych osób. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi