Skocz do zawartości

Prawiczek a wizyta u divy - opinie braci samczej


Rekomendowane odpowiedzi

Godzinę temu, Machina napisał:

Przy kontaktach ,,służbowych" z kobietami też się stresujesz?

Nie. To już opanowałem. Celowo wielokrotnie chodziłem do perfumerii w galeriach, po to aby nachalne ekspedientki starały mi coś polecić czy wcisnąć na siłę, chwilę z nimi rozmawiałem na temat produktów i na końcu grzecznie odmawiałem zakupu. W oficjalnych sytuacjach nie czuję dużego stresu, gorzej gdy przyjdzie gadać o "dupie Marynie"  wtedy nie jestem w stanie podtrzymać rozmowy.

 

Godzinę temu, Machina napisał:

Wybij to sobie z głowy. Nie jesteś paziem, by bawić ksiemżniczki i pancie.

 

Nie chodzi mi o robienie z siebie błazna, tylko ciekawą i emocjonującą rozmowę. Nie mam odpowiedniego wzorca charakteru jaki jest najlepszy. Może jakiś film, aktor?

Godzinę temu, Machina napisał:

Szczerze Ci radzę, jeśli reagujesz aż tak stresowo na kobietę, wstrzymaj konie (a właściwie konika :)) i rozwiąż ten problem.

Przerabiam to i efekty widoczne, lecz nie na tyle by się całkiem wyluzować i poderwać cokolwiek.

 

Godzinę temu, Machina napisał:

Podjąłem kilka dziwnych dezyzji i zapisałem się na studia gdzie miażdżąca większość to kobiety, oraz nastawiłem się na zmianę swego dotychczasowego zachowania. Myślałem, że jak statystyka będzie po mojej stronie, to uda mi się nawiązać relację (w tym fizyczną) z jakąś dziewczyną.

Sam studiuję ekonomię gdzie jest 8 bab na 1 chłopa. Co z tego jeśli w grupie 100 osobowej znajdzie się 2-3 pewnych siebie alfa i kosi wszystko. Gdybym nie był nieśmiały pewnie bym nad nimi górował(wygląd, wzrost, zainteresowania itp wszystko mam raczej najlepiej z nich), bo to do mnie na początku najwięcej podbijało.

 

Godzinę temu, Machina napisał:

Kolejnym etapem był kurs tańca.

W najbliższym czasie mam zamiar się zapisać.

 

Godzinę temu, Machina napisał:

I Tobie @KamilZ też radzę, pozbądź się tego stresu, zanim zrobisz to, co na razie planujesz.

3 miesiące ostrej pracy nad sobą jeśli nie będzie rezultatów to idę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, KamilZ napisał:

Sam studiuję ekonomię gdzie jest 8 bab na 1 chłopa. Co z tego jeśli w grupie 100 osobowej znajdzie się 2-3 pewnych siebie alfa i kosi wszystko

Tu coś kręcisz. Co to znaczy "kosi" wszystko?  Bajerują cały babiniec? Dzień w dzień, non stop przez 24/7?

 

Duża grupa dzieli się na mniejsze "stronnictwa" i grupki. Ludzie starają się przebywać z podobnymi do siebie pod względem osobowości, statusu, przekonań itd. Znajdź sobie 2-3 koleżanki, które nie gwiazdorzą za bardzo i na takim poligonie trenuj interakcje.

 

Nie wmawiaj mi, że 3 gości ogarnia wszystkie laski ze 100 os grupy, tak że dla Ciebie nic nie zostaje, by choć pogadać. Byłem, widziałem, każdy z nas coś miał (głównie friend zone ?).

 

4 godziny temu, KamilZ napisał:

Gdybym nie był nieśmiały pewnie bym nad nimi górował(wygląd, wzrost, zainteresowania itp wszystko mam raczej najlepiej z nich), bo to do mnie na początku najwięcej podbijało.

Czemu się wywyższasz? Kobiety zupełnie inaczej wartościują facetów, było na Forum. Trzeci pogrubiony akapit, ale polecam wszystko.

 

 

Chcesz być najbardziej porządanym towarem w grupie? By laski same się garnęły? Nie rozumiem.

Disneyland w wersji dla dorosłych i tak znaczy to samo: bajka.

 

Nie zadzieraj nosa. Nie rób z tych gości wrogów, lepiej przyłącz się, obserwuj i ucz się od nich.

 

4 godziny temu, KamilZ napisał:

gorzej gdy przyjdzie gadać o "dupie Marynie"  wtedy nie jestem w stanie podtrzymać rozmowy.

 

4 godziny temu, KamilZ napisał:

Nie chodzi mi o robienie z siebie błazna, tylko ciekawą i emocjonującą rozmowę. Nie mam odpowiedniego wzorca charakteru jaki jest najlepszy. Może jakiś film, aktor?

To nie gadaj o dupie Maryni tylko o czymś, jak z ekspedientką. Jesteście na jednych studiach, tematów do zaczepienia pod dostatkiem.

 

Właśnie robisz z siebie błazna przez to usilne parcie (objawiające się fizycznie w mowie ciała) na ciekawą i emocjonującą rozmowę. Na razie to pierdol. Bajery nie nauczysz się przez Internet, czy wkuwając formułki na pamięć. To przychodzi z czasem. I z czasem zanika, gdy przestaniesz korzystać.

 

Chcesz udawać bohatera filmu, aktora? One bezbłędnie wyczuwają takie udawanie.

 

4 godziny temu, KamilZ napisał:

W najbliższym czasie mam zamiar się zapisać.

Rozejrzyj się, czy na uczelni nie ma naboru do sekcji sportowej w temacie tańca towarzyskiego. Może być tak, że na komercyjny kurs trzeba przyjść z upolowaną partnerką, zaś w studenckich kółkach bidulki nie mają z kim tańczyć.

 

A poza tym Forum, FORUM!

Teoria(Forum) + praktyka(przewaga kobiet w codziennym otoczeniu) = co najmniej zadowalający progres.

 

Tylko się w żadnej nie zabujaj. Wszystko na zimno, jak chłodnik z botwinką.
Mi się nie udało, leczę się do dzisiaj.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Machina napisał:

Tu coś kręcisz. Co to znaczy "kosi" wszystko?  Bajerują cały babiniec? Dzień w dzień, non stop przez 24/7?

Może trochę wyolbrzymiam ale w moim przypadku wygląda to tak, że czekamy pod salą, ja nieudolnie próbuję podtrzymać rozmowę z jakąś dziewczyną a tu przychodzi jeden z tych "fajnych" gości  i cała uwaga koncentruję się na nim. Być może wynika to z faktu mojej niskiej samooceny ale później nawet głupio mi spojrzeć w oczy takiej dziewczynie która rozmawiała ze mną a po chwili przy mnie flirtowała sobie z jakimś gościem, bo naprawdę widzę jak im się oczy świecą gdy tak sobie zabawnie rozmawiają. Po prostu na przeciwko tych kilku chłopaków ja czuję się jak gość drugiej kategorii.

2 godziny temu, Machina napisał:

Czemu się wywyższasz? Kobiety zupełnie inaczej wartościują facetów, było na Forum. Trzeci pogrubiony akapit, ale polecam wszystko.

Wkurza mnie to, że ci "najfajniejsi" goście to największe debile np. dziś usłyszałem jak gadali sobie o ruchaniu poduszki ? laski oczywiście mega rozbawione. Oni egzaminy zaliczają tylko dzięki życzliwym koleżankom, które im bez problemu coś wyślą. Ja czuję się uwięziony tą nieśmiałością ponieważ uważają mnie za nudnego gościa, a tak nie jest. W mojej grupie starych znajomych potrafię być duszą towarzystwa bez posługiwania się takim prymitywnym humorem. 

 

2 godziny temu, Machina napisał:

Nie zadzieraj nosa. Nie rób z tych gości wrogów, lepiej przyłącz się, obserwuj i ucz się od nich.

Są dla mnie neutralni, ale się do nich nie przyłącze, po prostu czuję się kilka lat od nich starszy .Nie interesuje mnie takie głupie śmieszkowanie, gadanie o spaniu do południa i imprezy za hajs rodziców.

2 godziny temu, Machina napisał:

A poza tym Forum, FORUM!

Tak wiem ? forum to podstawa. Gdybym tu nie trafił to pewnie jak jeden z moich znajomych kupował bym czekoladę obcej dziewczynie, żeby się ze mną umówiła ??

2 godziny temu, Machina napisał:

Tylko się w żadnej nie zabujaj. Wszystko na zimno, jak chłodnik z botwinką.

Nawet nie wiem czy potrafię. Moim zdaniem młode dziewczyny nie nadają się do związków, muszą trochę poimprezować i poruchać bad boyów. Jakichś w miarę ogarniętych ''cnotek'' to już nie ma w moim przedziale wiekowym, 

Edytowane przez KamilZ
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

To czy jest sens iść na divy czy nie może zależeć od wieku prawika, przynajmniej ja tak to widzę. Gość mając 22 lata moim zdaniem może próbować w naturalny sposób ale czym chłop starszy np blisko 30 tki tym gorzej. Jaki musi być stres 30 letniego prawika przy pannie skoro jeszcze ani razu w życiu gołej baby w życiu nie widział? Ten kto jest w takiej sytuacji bardzo dobrze wie jaka to jest mocna blokada. Samoocena i pewność siebie w relacjach społecznych to jedno a obycie z ciałem kobiety to zupełnie inna sprawa. Ja zamiast iść do divy to nastawiam się psychicznie zamiast wziąć telefon do łapy i podzwonić do ''pewniaków'' z garso. Samo zdecydowanie się i powiedzenie na wstępie że jest się prawikiem to już jest akt odwagi i wyjście ze strefy komfortu. 

Edytowane przez Eder
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Właśnie wróciłem od divy przed chwilą, był to mój pierwszy raz, mam 24 lata. Szczerze inaczej sobie to wszystko wyobrażałem, panna nie była za bardzo w moim typie ale nie ważne, za to francuza zrobiła bosko. Miałem lekki stresik nie powiem przed, ale jak już wszedłem to prysło wszystko. Co do tematu, czy ktoś powinien pójść czy nie, zależy od "mindsetu", jeśli czujesz że idziesz tam na siłe to nie ma co sie pchać w to. Ja podszedłem do tego na luzie no i miałem ciśnienie spore :). Być może skorzystam jeszcze kiedyś z tego typu usług.

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Marek Kotoński zmienił(a) tytuł na Prawiczek a wizyta u divy - opinie braci samczej

Ja również byłem dzisiaj z wizytą u divy. Dawno się tak nie stresowałem ale po wejściu stwierdziłem że całkiem niepotrzebnie układałem sobie jakieś dziwne scenariusze. Dziewczyna od samego początku przechodzi na relację kumpelską, jakby mnie znała jakiś czas. Był to masaż ciałem (bardzo zaangażowany) + francuz. Trochę obycia z kobiecym ciałem było ale muszę jeszcze przynajmniej jeden raz pójść na coś podobnego, albo drugi raz do niej, żeby nabrać jeszcze większej pewności siebie przed pierwszym razem. Mimo wszystko trochę byłem spięty ale to akurat normalne

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 2.03.2016 o 17:18, ziemowit napisał:

Witam i przepraszam jakby co za nieodpowiedni dział :D

 

Świetne rozwiązanie. Tylko będziesz miał po takim spotkaniu ból dupy, albo ci nie stanie, albo za szybko skończysz, nawet nie chwal się, ze pierwszy raz, jak trafisz na doświadczoną dive, to szybciutko ciebie spławi, zapłacisz za 1h , a po 15 minutach każe ci wyjść. 25 lat !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Jak ty to wytrzymałeś ? Powinieneś iść do seminarium. Ja w wieku 20 lat nie mogłem wytrzymać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ktoś usunął mój wpis, dlaczego? 

 

@Boromir Ja ani nie miałem problemu ze wzwodem, od razu na baczność, a z dojście był problem, diva musiała namęczyć się przez dobre 5 minut. Powodem był mój stres. Aha i nie oceniaj ludzie no to nie fair, nie poto udzielamy się na forum żeby teraz wysmiewac czyjeś problemy. Ja 27 lat i jeszcze pierwszy raz przedemna, może już z następną divą. Nawet starych wyjadaczy naciagaja panny, nie ma znaczenia czy prawik czy ruchacz oblatywacz. 

Edytowane przez Eder
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, NoName napisał:

 vs

Chłopak starzejesz się w zastraszającym tempie... 

Na początku nie wiedziałem o co chodzi, po głębszej rozkminie cofam się do moich komentarzy i rzeczywiscie, od styczniadwa lata przybyło XD Nie wiem jakim cudem tego nie wyłapałem, 27 w tym roku kończe jakby co XD

 


Byłem wczoraj po 20 na nieplanowanej wizycie u kolejnej divy z solidną teczką na garsonierze. Miałem iść kolejny raz na masaż ale jednak zdecydowałem się na przynajmniej mały krok do przodu. Wracałem do domu komunikacją i idąc ulicą na Warszawskiej Woli zadzwoniłem do divy którą miałem zapisaną jako następną. Wiedziałem że pracuje do późna więc dzwonię, akurat nikt nie idzie ulicą, ale jakoś zapomniałem jej wspomnieć że jestem prawik. To był mój błąd bo pewnie zajęłaby się mną w inny sposób a tak musiałem udawać bo po wejściu gadka się kleiła, naprawdę w porządku dziewczyna i szkoda było to psuć.  Diva z Ukrainy mieszkająca w polsce ponad 7 lat. Język zna dobrze więc o wszystkim można było gadać. Taka fajna sąsiadka z cycem i tyłkiem. Nie było to GFE, mało erotyki, zwykłe spotkanie na luzie. Z masażystką było chyba GFE bo erotyką aż kipiało. Mam teraz porównanie. Na początek francuz z finałem w ustach,  potem przerwa pieszczoty i rozmowe a po przerwie wstęp z francuzem i  propozycja właściwej akcji. Mówie jej że jestem zmęczony to ona na mnie wskakuje, potem pyta czy jednak może chce od tyłu, no to się zgadzam i potem na misjonarza. Na wszystko i tak się zgadzałem XD Sama nacelowuje przyjaciela ale te moje ruchy moim zdaniem były nieporadne, starałem się zeby były w miarę regularne, ze zmianą tempa. Diva tam sobie lekko aktorzy ale dojść nie mogę i w końcu znowu piesek i tak dotarłem do mety. Moim zdaniem dalej dużo stresu, ale lepiej niż masażystką. Nie jest to to czego oczekiwałem ale próbować będę dalej. Trzeba do sprawy podejść naprawdę na spokojnie. Do niej jeszcze wrócę bo przyjmuje sama i jest luźna atmosfera.  

Edytowane przez Eder
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, JohnyKakao napisał:

@Eder @maciazZ

 

Nurtuje mnie jedna kwestia, czy macie jakieś wyrzuty sumienia, albo nie chodzi wam z tyłu głowy, że musieliście zapłacić za ten pierwszy raz? 

Każdy to odbiera inaczej. Ja to powinienem  zrobić dawno a czaiłem się z tym jak dzieciak. Nie wiem ile masz lat ale postaw się w mojej sytuacji. Rocznikowo 27 wiosen i gołej kobiety nago na żywca nie widziałem. Jakbyś się czuł? To moja terapia lęków społecznych. Będąc wycofanym w stosunku do dziewczyn żadna się nie zainteresuje takim gościem więc trzeba się tego lęku pozbyć. Już po pierwszej wizycie u masażystki odczuwałem większą pewność siebie. Wczoraj pokonałem kolejną barierę i wyrzutów sumienia obecnie nie mam, wręcz przeciwnie, ciągnie mnie dalej XD W nastepnym tygodniu idę do kolejnej. Przyda się 2-3 dniowy nofap

Edytowane przez Eder
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Eder To faktycznie, ja jednak dopiero wkraczam wiekowo w 2 z przodu, więc z pewnością nie odczuwam tego tak jak ty. Na razie daję sobie czas na dalsze zmiany i pracę nad sobą. Jak stwierdzę z czystym sumieniem, że zrobiłem co w mojej mocy, a efektów nie będzie, to udam się do profesjonalistki. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 17.06.2016 o 14:20, mac napisał:

Wiem jednak, że często, jak się dzwoni to nikt nie odbiera

Miałem tak, samo wielokrotnie. Aż w końcu się wkurzasz, rezygnujesz albo dzwonisz, jedziesz i się rozczarowujesz. Najgorsze, że jak w ogóle się trafia jakaś spoko (gdzie wiek się w miarę zgadza, to i tak zaraz znika). Miałem post ostatnio, że zrobiła się totalna bryndza w 3city. Zniechęciłem się na długi okres, a chciałem się zrelaksować przed wyjazdem za granicę. Tragedia, pogwałcenie praw klienta. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja polecam Amsterdam, tam rozdziewiczyliśmy naszego kolegę.
Sam nie korzystałem ale wybór przeogromny, każdy znajdzie coś dla siebie (czarne hipoptamy, szczupłe, małe cycuszki i duże, milfy i to naprawdę konkretne, młodziutkie)
Kolega wypadł z boxu cały czerwony po 5min... nie było co z niego zbierać ? ale powiedział że ogień.

Drugi znajomy spotkał w środku naszą rodaczkę i gdyby nie jego słaby angielski to pewnie by się nawet nie dowiedział ale użył naszego ojczystego cholera i Pani się przywitała cześć.

Nie wiem jak cenowo ale w 2007  było to 50E za 30min, teraz pewnie drożej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Lexmark82 Chyba sobie w lato zafunduję taki wypad edukacyjno-poznawczy do Amsterdamu. :D 

 

 

18 godzin temu, JohnyKakao napisał:

Nurtuje mnie jedna kwestia, czy macie jakieś wyrzuty sumienia, albo nie chodzi wam z tyłu głowy, że musieliście zapłacić za ten pierwszy raz? 

Zawsze płacisz. Nawet jeśli Ci się wydaje, że nie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Mattheo napisał:

Zawsze płacisz. Nawet jeśli Ci się wydaje, że nie. 

To jest taki frazes często powtarzany na tym forum, który służy chyba tylko temu, żeby się pocieszyć... Co innego jest poznać dziewczynę, która Cię polubi i będzie z Tobą sypiać, a co innego pójść i zaplacić za zwalenie sobie konia buzią/pochwą/anusem, bo uczuć w tym nie będzie żadnych. Nie ma co się oszukiwać... 

 

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, NoName napisał:

To jest taki frazes często powtarzany na tym forum, który służy chyba tylko temu, żeby się pocieszyć...

Ten frazes nie został wymyślony na tym forum, ani nawet w tym, lub poprzednim stuleciu .... ... tylko dużo, dużo wcześniej ...

I też nie dotyczy on jedynie pieniędzy (chociaż głownie), a też twojego czasu, zaangażowania, organizacji różnych eventów dla panny, ;) prezentów itp.

Rzeczy, które możesz choć nie musisz, również przeliczyć na pieniądze ...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, GurneyHalleck napisał:

I też nie dotyczy on jedynie pieniędzy (chociaż głownie), a też twojego czasu, zaangażowania, organizacji różnych eventów dla panny, ;) prezentów itp.

Wierz lub nie, ale są też takie, które też się angażują, też potrafią coś zorganizować czy sprawić prezent facetowi.  W dodatku lubią twoje towarzystwo, a seks z tobą sprawia im przyjemność. 

15 minut temu, Mattheo napisał:

Prędzej, czy później przyjdzie zapłacić, niekoniecznie mam tu na myśli pieniądze. 

Nie obraź się, ale płytkie masz myślenie. Mając takie nastawienie chyba faktycznie zostają tylko divy... bo przecież "zawsze się płaci".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, NoName napisał:

Wierz lub nie, ale są też takie, które też się angażują, też potrafią coś zorganizować czy sprawić prezent facetowi.  W dodatku lubią twoje towarzystwo, a seks z tobą sprawia im przyjemność. 

Wierzę, wierzę ... czyli ona też "płaci" :) tylko pokaż mi kobietę, która owo zaangażowanie potrafi utrzymać dłużej niż 12 miesięcy ....

Takie Himalajki się zdarzają, ale rzaaaadko ....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.