Skocz do zawartości

Czy zrobiłam coś nie tak? Czy takie zachowanie by was zirytowały?


Rekomendowane odpowiedzi

Ostatnio prawie nie mamy kontaktu czyli od jakichs 2 tygodni. co prawda nie wiem jeszcze czy sie nie odzywal od środy bo wlasnie go zablokowałam...A dlaczego? Jak zobaczyłam ten jego samochód i jego (prawdopodobnie, albo to byl ktos podobny do niego bardzo) to go zablokowalam bo stwierdzilam, ze mnie oklamał i nie chce go znać, ale to byly emocje, a teraz jak to przemyslalam to nie jestem taka na 100% pewna czy to byl on bo widzialam go z daleka...

Pewnie jutro go odblokuje i zobacze czy się odzywał. A moze ja powinnam w tej sytuacji sie odezwac do niego? Glupio to wszystko wyszlo i prawdę mówiąc nie wiem z jakiego powodu, czy to rzeczywiscie przez te telefony czy przyczyna jest bardziej zlozona.

Ale po przemysleniu tego, nie chce go tracic...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak kogoś zablokujesz na telefonie to i tak przychodzą Ci informacje, że ten numer dzwonił albo pisał natomiast jak on dzwoni to jest zajęte.

 

Czy przed spotkaniem z ex też byłaś taka problematyczna? O kim częściej myślisz? 

Nie chcesz go stracić i wiesz to dopiero po przemyśleniu? 

 

Spotkałaś byłego bolca, zaiskrzyło Ci ale nie w sercu, zaczęłaś odrzucać obecnego i szukać w nim problemu, zauważyłaś, że obecnego możesz stracić przez swoje zachowanie i uświadamiasz sobie, że jednak nie chcesz go stracić. Gdyby Cię obecny nie odrzucił to dalej byś lgnęła do exa.

 

Tak nie można. Wyjaśnij mu to wszystko, opowiedz o exie i uszanuj jego decyzję.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Droga @Ruda, to ja już wolę rozwiązywać zagadkę drzewa genealogicznego "mody na sukces"

Znalezione obrazy dla zapytania moda na sukces

niż tego, co siedzi w Twojej głowie. 

Wg. mnie:
Szukałaś na siłę pretekstu, żeby zakończyć relację z obecnym - więc go znalazłaś, a fakt, że był totalnie "z dupy wyjęty", wcale nie budzi jak widać u Ciebie szczególnego poczucia winy. No bo przecież kto Twojemu (chyba już) najświeższemu-byłemu-lecz-jeszcze-nie-dawno-bo-być-może-jednak-obecnemu, kazał posiadać pospolity model samochodu który często można na drodze napotkać. Gdyby był "jedyny w swoim rodzaju", jeździłby przecież autem "jedynym w swoim rodzaju". Np. Bugatti Veyronem w karoserii z czystego złota. A tak to widzisz te same modele wszędzie i nie Twoja wina, że kojarzysz je od razu z Twoim (już chyba nie) ukochanym. To on powinien Cię przepraszać, że ma zły gust, że inni mają czelność posiadać ten sam model w tym samym kolorze, że Twój były truje Ci dupę, a Ty nie masz siły odmówić, że wybrał beznadziejne auto bez konsultacji z Tobą, że żyje, itp. 

Jeżeli Twój nie-wiem-jak-go-teraz-określić "obecny" (jeszcze albo już nie) ma łeb na karku, to jedyne co od niego usłyszysz to "szerokiej drogi", albo "szczęścia w życiu". 

Już chyba wiem skąd biorą fabułę do serialu "Moda na sukces". Wchodzą na losowe fora kobiece, wycinają losowe fragmenty zwierzeń, a potem scenarzysta po pijaku skleja je razem na kartce dzień przed kręceniem, dalej już z górki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Samochod na 100 % byl jego bo pomijajac ze nie jest to zbyt popularny model to jeszcze ma charakterystyczny bialy nadruk z tylu i nie spotkalam się z takim samym samochodem w sensie o takim kolorze i nadruku. Nie jestem tylko pewna na 100% czy on go prowadzil bo byc moze go zostawil i pojechal drugim ale ktos  albo podobny do niego albo on

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Typowa pani. Rude są wredne.

No to tak:

Jesteś w związku - za spokojnie!!!!! - przypadkiem spotykasz byłego i idziesz na "koleżeńską" kawę (oooo emocje!).

Twój samiec jest świadkiem, bo może wiedzieć o telefonach, czeka aż wyjaśnisz,

Podczas spotkania z samcem dzwoni ci telefon, nie mówisz mu że to twój ex. Samiec się denerwuje.

Nie zablokujesz numeru ,,bo szkoda", ten nadal dzwoni. (pompka do EGO zawsze jest użyteczna!) Zrobiłaś to dopiero jak twój samiec się kapnął. (szkoda że nie przed kapnięciem, to może byś tego uniknęła)

Po upojnej nocy, myślisz, że o tym zapomniał.

Chłop się wkurwił i pożegnał ozięble i nie masz z nim kontaktu.

Potem nagle widzisz ,,jego'' samochód. (skąd pewność? przecież każdy może kupić sobie taki samochód, może dużo ludzi go ma tylko dopiero teraz zauważyłaś).

Nawet jeśli jego to co z tego? NIC. Bo jak piszesz, mógł pożyczyć, zostawić.

A nawet jeśli ciebie oszukuje? To co z tego?

Ty nie byłaś z nim szczera, bezczelnie go okłamywałaś, i ty się głupio dziwisz dlaczego jest tak a nie inaczej, i żądasz żeby on był fair.

Każdy facet by w tym momencie zaczął kojarzyć fakty.

Jeśli w tym momencie nie pracuje, to na pewnie myśli jak to zakończyć.

 

Ja na jego miejscu już po telefonie zastanawiałbym się o zakończeniu relacji.

A ty zamiast się przyznać do winy i naprawić lub skończyć tą relację która ciebie męczy i jego, to jeszcze się zasłaniasz.

Nawet nie czuć od ciebie poczucia winy, i głupio się nas pytasz ,,co zrobiłam źle"?

 

Ja rozumiem, że wy macie hipergamię i chęć na poligamię, ale niestety to się zwalcza, a nie pozwala się rozwinąć.

 

Jak ty sobie wyobrażasz wasze późniejsze życie? Myślałaś, że on pozwoli ci na granie na dwa fronty?

Myślisz, że będzie spokojnie czekał, aż mu dorobisz rogi?

 

Daj spokój i zakończ to dla dobra swojego i samca.

Nie dla ciebie długie związki bo ciebie duszą i NUDZĄ.

Aż tak nudzą że utrzymywałaś kontakt z typem, który ,,nie jest w twoim typie" to po uj z nim utrzymujesz kontakt?

Bo emocje, bo to ktoś inny.....

 

Zamiast tego mogłabyś nauczyć się lepiej gotować, postarać się dla samca, nie wiem, schudnąć, ćwiczyć.

Ale po co? Przecież masz orbitera. Pompka EGO. a jak nie ten to zaraz pojawi się inny i też zechcesz pójść na kawę...

 

Przyznaj mu się do twoich grzechów twojemu samcowi i daj mu wybór czy chce to ciągnąć. (ja bym nie chciał)

 

Edytowane przez Zły_Człowiek
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rany ludzie... ten temat dalej się toczy...:o już tutaj 5 stron i dalej nic do przodu nie poszło... @Ruda przestań już tutaj się tłumaczyć tylko się głęboko zastanów nad sobą, poczytaj sobie Kobietopedię, poczytaj jak działa kobiecy umysł, jak działa podświadomość i wyciągnij wnioski. Za dużo "myślisz" znaczy się działasz za bardzo na emocjach, wiążesz ze sobą wszystkie fakty (które swojądrogą mało mają wspólnego z logiką)i układasz sobie w głowie scenariusze rodem z"Mody na sukces" zamiast działać i naprawiać sytuację. Odstaw też dumę na bok...i albo pogódź się, że Twój facet już z Tobą po tym nie chce być albo jak jest jeszcze możliwość pogadaj o tym z nim szczerze o ile Ci na nim naprawdę zależy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Hippie-Zależy mi na nim, inaczej ten temat by w ogóle nie powstał... To, że łatwo unoszę się dumą i jestem uparta, to jest inna sprawa, ale tak mam i nic na to nie poradzę:P

Dzisiaj go odblokuje i postaram się z nim skontaktować. Zobaczę czy w ogóle on próbował podjąć jakis kontakt przez te kilka dni...

Z drugiej strony jeśli mnie oszukał i siedzi w Polsce to mimo wszystko nie fair. 

Na początku myślałam, ze planował to wcześniej, bo to było tak, że jeszcze przed Nowym Rokiem, powiedział,mi że być moze pojedzie za granicę na poczatku roku.

Już w sumie duzo wcześniej o tym mówił, choć miał jechać na wiosne, że nie może sobie pozwolić na siedzenie w domu, a jak nie wyszło mu z poprzednia pracą, to mówił zdenerwowany, że znajomi od tej pracy za granicą powiedzieli, że może jechać choćby od początku stycznia.

Więc w sumie to wątpię żeby to zaplanował z premedytacją już wcześniej bo wtedy jeszcze był do mnie raczej dobrze nastawiony...No ale mogę się mylić.

Więc jeśli jest w Polsce to być może w ostatniej chwili się okazało, że jednak nie jedzie, albo na miejscu mu coś z ta pracą nie wypaliło.

Bo tak jak pisałam, auto było jego i tu nie dopuszczam myśli, ze to byl podobny model bo: 

-rejestracja była podobna, choć nie znam jej na pamieć, ale zapamietałam mniej więcej,

- kolor ten sam, choć rzadki,

- oczywiście model też ten sam.

- no i co najważniejsze ten biały nadruk z tyłu.

Poza tym to jest miasto średniej wielkości, więc tu nie ma aż tak wiele samochodów jak np. w Warszawie. Inna sprawa czy to on był za kierownicą czy nie. W każdym razie gdybym zobaczyła jakiś tam model na ulicy, który jest taki sam i taki sam kolor to na tej podstawie bym go przecież nie zablokowała.

Postaram się z nim to wszystko wyjaśnić i zobaczymy, jakby nie chciał mi wybaczyć to powiem, ze chciałabym mieć szanse to naprawić, ale skoro taka jest jego decyzja to w porządku...

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Ruda napisał:

Zależy mi na nim, inaczej ten temat by w ogóle nie powstał... To, że łatwo unoszę się dumą i jestem uparta, to jest inna sprawa, ale tak mam i nic na to nie poradzę

Z takim podejściem to na pewno... mhm

W każdym bądź razie powodzenia. ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Ruda napisał:

To, że łatwo unoszę się dumą i jestem uparta, to jest inna sprawa, ale tak mam i nic na to nie poradzę

A może właśnie warto? ;) 

 

Jeśli oszukał Cię i nie wyjechał, a brnie w tę historyjkę, to ten związek - według mnie - jest absolutnie bez sensu.

Kopnęłabym w tyłek chłopaka (lub analogicznie, dziewczynę), który by tak sobie ze mnie zakpił.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 21.01.2018 o 13:07, Ruda napisał:

Czyli myślisz ze to o te ostatnie telefony chodzi i dlatego się tak zachował? O tym ze wyjedzie mówił już wcześniej wiec nie wiem co mam o tym myśleć czy to było tak zaplanowane żeby ze mną zerwać czy co się stało.... ale to się trochę nie klei w logiczna calosc bo jeszcze przed tym naszym ostatnim spotkaniem  mowil ze będzie za mną tęsknił jak pojedzie, wiec dziwne żeby już wtedy to planował,  a potem było to ostatnie spotkanie i telefony byłego którymi się mógł zniechęcić... nie mam pewności ze mnie okłamał z tym wyjazdem ale tak podejrzewam teraz. Choć jest też opcja ze wyjechał ,coś mu tam nie wyszło z pracą i wrócił 

SrfCO8V.jpg

 

Takie tematy tylko mnie utwierdzają o zasadności trzymania tutaj rezerwatu. Ja pierdolę...

Edytowane przez Tomko
  • Haha 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie to jest pewien problem, że facet mnie byc może oszukał i został w kraju kiedy miał wyjechać za granicę, ale jeśli dla niektórych z was nie jest to spoko :)

Najłatwiej napisać, że jest to problem z niczego dla zasady i nie mieć na to w sumie żadnych argumentów. Ale może dla jednej osoby problemem będą problemy w związku, a dla kogos innego już tylko np. kiedy kometa będzie miała uderzyc w ziemię, także ok ja już się nie czepiam.

@Jabbar- to może skoro temat Cię nie ciekawi warto się zająć czymś bardziej pozytecznym ?  Mnie tam by się nie chciało odpowiadać na temat, który uważam za bezsensowny :P

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Ruda napisał:

Dla mnie to jest pewien problem, że facet mnie byc może oszukał i został w kraju kiedy miał wyjechać za granicę, ale jeśli dla was nie jest to spoko

A ja Ci napisałam, że moim skromnym zdaniem facet, jeżeli zrobił taką ściemę, to jest do odstrzału ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Gr4nt napisał:

Jeśli tak to najpierw trzeba odstrzelić Rudą.

Coś w tym jest :)
Związek, a może raczej "związek", w którym nie ma szacunku do siebie nawzajem (no a tutaj go nijak nie widać), jest zwyczajnie "męczeniem dupy".

 

Z mojej perspektywy, jeśli się kogoś kocha (bo chyba to jest podstawą do bycia w relacji, co nie? ;) ), to się go "z automatu" szanuje (czyli: traktuje fair, nie oszukuje, nie kombinuje itd). A jak tego nie ma, to pora się rozstać i już. Być może kolejna spotkana osoba będzie badziej godna zaufania i zaangażowania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

33 minuty temu, Ruda napisał:

Najłatwiej napisać, że jest to problem z niczego dla zasady i nie mieć na to w sumie żadnych argumentów. 

Daj już spokój. Ciągniesz temat na 5 stronę już bo po prostu jesteś uparta jak osioł i nie zadzwonisz do niego. W trzy minuty by się wyjaśniło. Pytanie jedno: "chcesz się rozstać? Ok" albo "czy to ty jechałeś ostatnio samochodem?". I od razu wiadomo o co chodzi. Sama sobie problemy robisz. Już nawet kobiety się śmieją tutaj z ciebie bo po iluś próbach pomocy jest "ja pierwsza nie zadzwonię i chuj". I wszystko wraca do punktu wyjścia. Walczysz o pierwsze miejsce na ścianie hańby. Dobrze ci idzie :) A może i o łatkę trolla. Powiem tylko, że brzydko to wygląda. Takie czerwone pod avatarem. Bleeee.

Edytowane przez Tomko
  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Ruda, naprawdę skończ, to już jest nudne - Ty tutaj szukasz tylko atencji a nie porad. Już Ci ludzie dużo napisali a Ty dalej swoje. Nawet się nie starasz zrozumieć swojego zachowania. Już nawet zaczęłaś obwiniać swojego faceta, mówić że on nie jest fair. A czy Ty jesteś i byłaś fair wobec niego?

 

Ja stąd idę bo to bez sensu...cały czas te same schematy...nuuuuda!

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok, spoko, w sumie już i tak napisaliście tyle porad (tych bardziej i mniej przydatnych, ale chociaż było z czego czasem się pośmiać), że z tego co uznałam za słuszne wyciagne jakieś wnioski, choc przyznam, że opinie są podzielone bo temat wkleiłam jeszcze na inne forum i tam ludzie mieli inne opinie, ale postanowiłam ,ze się do niego odezwe i to wyjaśnie, to tyle  :P 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.