Skocz do zawartości

Czy zrobiłam coś nie tak? Czy takie zachowanie by was zirytowały?


Rekomendowane odpowiedzi

Jak dla mnie kombinujesz do granic możliwości.

Twój chłopak ma prawo wiedzieć, że coś się dzieje za jego plecami - postaw się w jego sytuacji, chciałabyś żeby on przed Tobą takie rzeczy zatajał?

 

Mówisz, że jest zazdrosny, ale nie zastanowiłaś się nad tym, że to Ty sama tę zazdrość w nim podsycasz? A, ktoś do mnie wydzwania, ale nieważne, ileż on ma to chcieć znosić? Ja będąc postawioną w takiej sytuacji dałabym sobie spokój. Miłość musi być oparta o szacunek, a gdzie on tutaj jest, z Twojej strony? Nie atakuję Cię, ale zastanów się nad tym.

 

Od partnera mamy prawo oczekiwać szczerości, żeby móc darzyć go zaufaniem. Odpowiedz sobie sama, czy Twój chłopak ma podstawy byś cieszyła się jego zaufaniem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Ruda napisał:

więc z tym adoratorem nic mnie nie łączy

Pytanie czy inne zainteresowane strony wiedzą że nic was nie łączy? Bo z tego co czytam, to chłop nie chce odpuścić i robi sobie nadzieje. Dla Ciebie sprawa może być jasna, dla niego nie. Dodatkowo żaden facet nie lubi jak inny próbuje się przystawić do jego dziewczyny/żony, nawet jako tak zwany kolega, ponieważ faceci znają mniej więcej czego mogą się spodziewać po osobach które dla dziewczyny/żony są "tylko kolegami/znajomymi z pracy", szczególnie jak pamięta że on też kiedyś był np. tylko kolegą. Trzeba być stanowczym, zarówno w słowach i czynach, wysyłanie mieszanych sygnałów nie sprawi że facet zrezygnuje.

 

  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tita tita tu orbita...

 

Spotykasz byłego niechcący I kawka jak za starych czasów... ale on sie nie podoba Ci już ba wręcz przeszkadza ale wydzwania sam z siebie jakoś tak przedziwnie - przecież nie dostał sygnału żadnego

 

odpowiedz sobie na pytanie na facecie Twoim Ci zależ?

Jeżeli tak to skacz przy nim gimnastykuj się pisz pytaj co u niego jak mija czas że martwisz się o niego tęsknisz... tak trudno być kreatywną

 

odpalasz byłego krótka piłka telefon i żegnaj don diego

 

no albo bawisz się dalej tu orbiterek tutaj facet i zabawa na całego

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrze, ja spróbuję Ci po swojemu wyklarować, tworząc wersję świata alternatywnego:
 

Cytat

 

No i było na tym spotkaniu kilka "wpadek". kilka razy zadzwonił mi telefon ( od niechcianej adoratorki, która sie nie chce odczepić, ale jej tego nie mówiłem bo ona jest zazdrosna), więc odrzruciłem połączenia. Nic mnie z tą adoratorką nie łaczy, mam ją wrecz dosc.

Jak wylaczylem dzwonek w tel, zaczęła dzwonic na stacjonarny, moja pewnie to slyszala bo wtedy poszła do lazienki, ale tego nie skomentowała. Wiem jednak, ze bywa zazdrosna choc nie mowi tego wprost. Ona kiedys byla zdradzona przez bylego i wydaje mi sie ze jest przewrazliwiona na tym punkcie

 


Taka mała zamiana ról: Ty słyszysz, jak do Twojego faceta z uporem maniaka ktoś wydzwania i nie masz zielonego pojęcia kto to taki, a Twój samiec na dodatek milczy na ten temat udając, że problem nie istnieje.
Jaka będzie Twoja reakcja?
Odpowiedź raczej większość tutaj już zna.


Wracamy do rzeczywistości:

- masz dość tego adoratora vel Twojego byłego, ale absolutnie nie robisz nic, żeby ten stan rzeczy zmienić
- "przypadkiem" dzwoni (parę razy) podczas wspólnie spędzanego czasu z Twoim samcem, co z pewnością wzmacnia więzi w tym związku i buduje zaufanie
- były to Twój nieoficjalny orbiter, oczywiście zaprzeczasz temu z całą stanowczością i robisz wszystko, żeby nim nie był
- skoro orbiter to Twój były, to doskonale powinnaś znać jego pewne cechy i zachowania, więc powinnaś być w stanie przewidzieć w jakimś stopniu, jakie mogą być konsekwencje tego niby "jedynego" z nim spotkania

A że Twój ma na to wywalone kto do Ciebie wydzwaniał, świadczy tylko o tym, że akcja się nie udała. Miało to zapewne zwrócić jego uwagę na Twoją osobę. Mission failed moim zdaniem, ale staraj się dalej, jeżeli Ci zależy na szybkim zakończeniu tej relacji :)

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mogłam w sumie to przewidzieć i na wszelki wypadek mieć wyciszony telefon na wypadek kiedy byłemu przyszłoby do głowy żeby zadzwonić. Ale nie przewidziałam tego bo miałam od niego kilka dni spokoju- nie wydzwania codziennie i nie przewidziałam, że zadzwoni akurat tego wieczoru. Tak się poprostu pechowo złożyło, wolałabym żeby faktycznie mój facet miał na to "wywalone", że ktoś dzwonił bo wtedy by prawdopodobnie nie było teraz całego problemu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie, nie, to nie pech, tylko ucieczka od odpowiedzialności za czyny. Co stoi na przeszkodzie, żebyś w końcu jasno powiedziała, że nic z tego nie będzie i żeby dał ci spokój? Na odpowiedź nie liczę, bo widocznie taki stan rzeczy ci odpowiada. Ważne, ze ego połechtane, prawda? ;)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I myślisz, że jakiś tam były który się do mnie przyczepil serio podbudowuje moje ego? Bez przesady.  Zresztą już miałam niemiłe doświadczenia z można powiedzieć ze stalkingiem takiego innego faceta, więc już nie chciałabym powtórki z rozrywki.

Powiedziałąm byłemu jasno, ze kogoś mam  i żeby sobie nie robił nadziei, a  że nie daje za wygraną to juz nie jest moja wina.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mi się wydaje, że @Ruda prezentuje nam wersję ocenzurowaną, żeby przed nami i samą sobą przedstawić się jako niewinna białogłowa.

 

Czyli albo to nie była jedna kawa, a pięć. 

Albo nawija z nim przez telefon co drugi dzień i trafiło akurat na dzień „telefoniczny”.

Albo kawka faktycznie była, ale dopiero po ... zabawie :P I teraz chłop wydzwania, bo narobił sobie nadziei lub chce powtórki.

 

To co? Jakie nowe fakty nam przedstawisz?

Jakoś tak często bywa w rezerwacie, że co ok. 3 strony pojawiają się nowe informacje ?

Edytowane przez Drizzt
  • Like 2
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma nowych faktów, było tak jak napisałam, ale tym bardziej skoro nawet dla was sam fakt jakiegokolwiek kontaktu z byłym jest podejrzany, to co mój facet sobie pomyślał o tych telefonach?

Dzisiaj oddzwonił, ale rozmowa była bardzo zdawkowa może dlatego, że zaraz musiał wyjść do pracy, ale był niby miły,ale taki zdystansowany. Ja już nie wiem co jest grane i czy to chodzi na 100% o te telefony.... Niby na spotkaniu wszystko bylo ok.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Ruda napisał:

Dzisiaj oddzwonił, ale rozmowa była bardzo zdawkowa może dlatego, że zaraz musiał wyjść do pracy, ale był niby miły,ale taki zdystansowany. Ja już nie wiem co jest grane i czy to chodzi na 100% o te telefony.... 

Ja pierdole, to może zapytaj? 

 

Czy wy nie rozmawiacie jak coś się dzieje? I co? Ciche dni na zasadzie domyśl się dlaczego mam zjebany humor?

 

To jest strasznie słabe. Jak w końcu komuś puszczą nerwy to będzie rozpierdol. A okaże się, że chodziło o zupełnie inną błahostkę, która z czasem nabrała mocy.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak się domyślam to nie pracujesz, albo pracujesz dodatkowo. Nie wiesz co to stres związany z pracą, z wyjazdami itd.

Więcej zrozumienia dla partnera w tej kwestii.

Ja często jak jestem w rozjazdach albo mam kumulację obowiązków, załatwień ignoruję całkowicie otoczenie. Może on dlatego jest zdystansowany. 

Bądź wsparciem, nie kłodą.

 

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Ruda Mam wrażenie, że do Ciebie nic nie dociera i ludzie się na darmo produkują ;) 

11 godzin temu, Ruda napisał:

Mogłam w sumie to przewidzieć i na wszelki wypadek mieć wyciszony telefon na wypadek kiedy byłemu przyszłoby do głowy żeby zadzwonić.

Skoro to Twój były, to może jednak prościej było by go poinformować, że sobie nie życzysz telefonów ani wiadomości od niego? A może to za trudne? :( 

45 minut temu, Ruda napisał:

I myślisz, że jakiś tam były który się do mnie przyczepil serio podbudowuje moje ego? Bez przesady.

Nie kłam, nie kręć i nie odwracaj kota ogonem. Bez przesady? Kobieto, przeczytaj jeszcze raz co napisałaś od 1 strony tego wątku do teraz. Przestań racjonalizować swoje głupie zachowanie. Po prostu przestań się wybielać i zasłaniać pechami i innymi dziwnie losowymi zdarzeniami w tej sytuacji. Normalnie męczenniczka, Patron Od Spotkań z Byłymi.

29 minut temu, Ruda napisał:

skoro nawet dla was sam fakt jakiegokolwiek kontaktu z byłym jest podejrzany, to co mój facet sobie pomyślał o tych telefonach?

I znów przerzucanie tematu na faceta :rolleyes: Wszyscy bogowie, Neptunie, Hadesie, Jahwe, Perunie, Odynie i inni, dajcie mi cierpliwość :lol: 

31 minut temu, Ruda napisał:

Dzisiaj oddzwonił, ale rozmowa była bardzo zdawkowa może dlatego, że zaraz musiał wyjść do pracy, ale był niby miły,ale taki zdystansowany. Ja już nie wiem co jest grane i czy to chodzi na 100% o te telefony.... Niby na spotkaniu wszystko bylo ok.

Niby był taki miły ale taki zdystansowany ale taki bardziej jednak czuły niż oziębły, taki nie miły na 100% ale na jakieś 70% i taki zdystansowany bardziej a może i mniej. 

ZR90_f-maxage-0.gif

Zapytaj ;) My za Ciebie go nie zapytamy. 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Ruda zmyślanie to nie jest rozwiązanie, żyjemy w społeczeństwie mieszanym więce zawsze będzie kontakt z płcią przeciwną. Czy to z kimś w pracy, czy na ulicy, nie da się tego wyeliminować. 

 

Trzeba umieć z tym żyć- rozsądnie! 

Obie strony powinny mieć tego świadomość. 

 Umieć z tym żyć to nie znaczy flirtować na potęgę i dawać komuś nadzieję, a umieć żyć w męskim towarzystwie nie naruszając granic i nie tworzyć złudzeń.

Odseparowania się od płci przeciwnej żądać nie wolno od nikogo.

 

Tylko trzeba mieć świadomość, że te granice są STAŁE I NIEPRZESUWALNE.

 

Sam dobrze wiesz czy tę granicę nagiełaś, przesunęłaś...etc..

 

Na lajki to tutaj wszyscy zasługują, bo wszyscy mają rację, poświęcają swój czas i myśli na ,, dziwnie irytujacy problem-nieproblem".

.

 

 

 

 

 

 

 

Edytowane przez Sitriel
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Ruda napisał:

Powiedziałąm byłemu jasno, ze kogoś mam  i żeby sobie nie robił nadziei, a  że nie daje za wygraną to juz nie jest moja wina.

No właśnie.. po pierwsze po co w ogóle się z nim spotkałaś? po drugie powyżej właśnie tym tekstem podbudowałaś swoje ego.

No Ruda, bądź szczera sama ze sobą:)

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Eleanor napisał:

No Ruda, bądź szczera sama ze sobą:)

To jest trudne jak ego przeszkadza, @Ruda masz z tym problem. Popracuj nad tym, nie ma co się oszukiwać, bo największą krzywdę robisz sobie, mimo, że na pierwszy rzut oka mogło by się wydawać, że wcale tak nie jest :) Nikt tu nie będzie Cię klepał i mówił "Nie martw się, przecież Twój mógł być wyrozumiały bardziej, co za potwór! Bestia! Ja to się dziwie, że Ty jeszcze z nim jesteś, ja to już dawno bym mu liścia dała i jeszcze mu powiedziała, że jest do dupy i cham jest ii .i. ii prostak!". Poprosiłaś o radę, wszyscy Ci ją dają, wciel to w życie.

Tylko tyle. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No dla mnie nie jest to takie oczywiste żeby olewać kazdego faceta, który jest dla mnie miły, oczywiste jest żeby nie zdradzać, nie flirtować itd. Chociaż inna sprawa, ze taki facet sobie może robić później nadzieje, ale ciężko olewać każdego faceta, tylko dlatego, że jest facetem i może sobie coś więcej wyobrażać wśró znajomych, w pracy, wielu facetów sie spotyka, wiadomo, że są sytuacje kiedy się komus spodobasz, ale wtedy nie trzeba w to brnąć. NIe wiem czemu dla niektórych facetów jak kobieta jest dla nich miła to znaczy, że na nich leci czy coś w tym stylu i od razu sobie wyobrażają nie wiadomo co. Jak jest się miłą osoba z natury to jest się taką dla wielu osób, nie oznacza to chęci pójścia z kimś od razu do łóżka.

Myslałam, ze dla tego byłego też to  już jest przeszłośc i tyle, chociaż ok może nie potrzebnie odnowiłam z nim kontakt bo w końcu nas coś kiedyś łączyło.

Będę chyba to musiała chyba wyjaśnić mojemu facetowi bo widzę, że znów się coś zepsuło i to  teraz, jak wyjechał... Boje sie ,że jak będą między nami takie nieporozumienia to w końcu sie rozstaniemy i tyle, czasem jakoś nie potrafimy szczerze rozmawiać bo on też nie jest zbyt otwarta osobą i nie zawsze powie co go zdenerwowało tak od razu. A już bym wolała żeby nawet w złości mi coś wygarnął. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, Ruda napisał:

Dzwoniłam do niego z godzinę temu i ma wyłączony telefon lub jest poza zasięgiem.

Nie wiem dlaczego tak się stało... Miał się odezwać jak dojedzie

Na moje oko to gość chce z tobą zerwać, ale trochę brakuje mu jaj stąd takie zachowanie. Czeka na odpowiedni moment i po prostu chce mieć od ciebie spokój teraz, stąd jest miły ale zdawkowy, nie oddzwania, nie jest czuły. Weź pod uwagę to, że mężczyźni bardzo słabo udają emocje w przeciwieństwie do kobiet. Obserwujesz jego zachowanie to prawie zawsze jest dobrym odzwierciedleniem tego o czym myśli. Wiem to bo tak samo się zachowywałem, gdy chciałem zerwać ze swoimi byłymi, ale jeszcze nie byłem na 100% pewien. Tak na 75% byłem. Nie chciałem po sobie tego pokazywać i starałem się być miły, ale tak bardzo się na tym skupiałem, że byłem wycofany, unikałem kontaktu, miałem zawsze jakiś pretekst. 

Jego emocje mógłbym określić tym gifem: 

8dIxpWE.gif

Edytowane przez Tomko
  • Like 2
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Tomko-  właśnie dlatego się martwię jego zachowaniem :( A myslisz, że te telefony ostatnie to może byc przyczyna jego zachowania? Czy raczej nie chodzi o to? Ty byś zerwał z dziewczyna z takiego powodu, czy to raczej absurdalne? Co mnie martwi, to w ogóle od jakiegoś czasu nam sie średnio układa, niby się nie kłocimy ,ale są jakieś dziwne nieporozumienia itd... Na ostatnim spotkaniu atmosfera była pozytywna, był seks całkiem udany, po seksie przytulaliśmy się do siebie, gadaliśmy... Później wieczorem on musiał iść żeby się spakować bo rano wyjeżdzał. Pocałował mnie na pożegnaniei powiedział ,że "będziemy w kontakcie, a jak wrócę to się od razu zobaczymy". Ale przez wcześniejszym wyjazdem np. przytulał mnie długo,mówił ,że będzie tęsknił i ogólnie tamto pożegnanie było bardzo czułe, a to takie miłe, ale nie bardzo wylewne. A przynajmniej tak mi się wydaje, może przesadzam. Ale tak to mniej więcej wyglądało.

Co mnie niepokoi to on już od pewnego czasu nie jest zbyt wylewny, choć miły...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.