Skocz do zawartości

Chamskie kobiety wygrywają


Rekomendowane odpowiedzi

47 minut temu, Jerzy napisał:

O! Widać znasz się na boksie :lol:

Kwestionujesz moją wypowiedź sugerując i argumentując tym, że nie znam się na boksie?

Nie jestem bokserem, to prawda :) 

Ty pewnie masz to szczęście, że boksujesz zawodowo od wielu lat i masz na swoim koncie liczne niepodważalne sukcesy. 

I zapewne, jako mężczyzna, jesteś specjalistą z wyższej półki w tym temacie.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu ‎2018‎-‎01‎-‎10 o 19:47, Ajajaj napisał:

Nie jest to spowodowane niskim poziomem ogólnym tych mężczyzn, znam raczej tych lepiej sytuowanych społecznie. 

Opisz ich bardziej, są bogaci i co jeszcze? Mają dużo testosteronu?

 

W dniu ‎2018‎-‎01‎-‎10 o 19:47, Ajajaj napisał:

Kobiety, które są świadome tego mechanizmu i nie mają skrupułów, zachowują się w ten sposób wobec innej kobiety właśnie w obecności mężczyzny. Pod jego nieobecność są zupełnie inne, całkiem miłe.
 

A jakie są wobec mężczyzny? Kto dominuje w takiej relacji, oni czy one?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może nie chamska, ale na pewno zdecydowana, silna, ambitna, konsekwentna, ale ciepła, życzliwa i rodzinna wobec odpowiednich ludzi, od których może na to samo liczyć. Cenię takie kobiety i wzbudzają we mnie na tyle mocno szacunek, że rozpatruję je pod względem partnerki na dłuższy etap w życiu. Szkoda, że niewiele ich na świecie, ale to samo tyczy się facetów. W przypadku mniej silnej respektuję tylko na poziomie zwykłej relacji, bo wiem, że w związku stłamsiłbym taką osobę swoją pewnością i zdecydowaniem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 10.01.2018 o 19:47, Ajajaj napisał:

Zauważyłam taką zależność. Mężczyźni podziwiają sk.urw.iel.stwo u kobiet, które je przejawiają względem innych kobiet. (!)

Nie jest to spowodowane niskim poziomem ogólnym tych mężczyzn, znam raczej tych lepiej sytuowanych społecznie. Jak jakaś kobieta przejawia zachowania dominujące i rywalizuje z inną kobietą, to mężczyzna prędzej czy później staje po stronie silniejszej. Może mężczyźni, jako naturalni team-playars, podświadomie kierują swoją uwagę i poważanie w stronę najsilniejszego osobnika? Taki atawizm? Może to konformizm? A może ona faktycznie wydaje im się lepsza? Tak to wygląda. Może chcą mieć silną samicę, która zaprowadzi porządek w domu wśród dzieci, a nie wrażliwą istotę, którą będą musieli się opiekować?

Panowie temu na poziomie świadomym bardzo zaprzeczają. Jesteście przemili, Panowie, i chciałabym wierzyć, że jest tak, jak mówicie. Jednak teoria-teorią a życie-życiem. Mimo zapewnień z Waszej strony mam gorzkie poczucie, ze prawda jest inna. W obecności silnej kobiety, która za wszelką cenę dąży do przywództwa i robi to "po trupach" innych kobiet, mężczyźni stają się jak zahipnotyzowani i niczym lunatycy za księżycem (albo ćmy za płomieniem) podążają jej śladem. A obserwowałam to na przykładach co najmniej 5 mężczyzn, z którymi przyszło mi współpracować. 

Chodzi o takie kobiece zachowania, jak: wyśmiewanie, lekceważenie, agresja słowna, odbijanie faceta dla samej przyjemności i dla sportu. Kobiety, które są świadome tego mechanizmu i nie mają skrupułów, zachowują się w ten sposób wobec innej kobiety właśnie w obecności mężczyzny. Pod jego nieobecność są zupełnie inne, całkiem miłe. Co o tym myślicie? 
 

 

Widzę błędy w tekście. Pozwól, że poprawię:

 

Zauważyłem taką zależność. Kobiety podziwiają skurwysyństwo u mężczyzn, którzy je przejawiają względem innych facetów. (!)

Nie jest to spowodowane niskim poziomem ogólnym tych kobiet, znam raczej te lepiej sytuowane społecznie. Jak jakiś mężczyzna przejawia zachowania dominujące i rywalizuje z innym mężczyzną, to kobieta prędzej czy później staje po stronie (daje dupki) silniejszego. Może kobiety, jako naturalne team-playars, podświadomie kierują swoją uwagę i poważanie w stronę najsilniejszego osobnika? Taki atawizm? Może to konformizm? A może on faktycznie wydaje im się lepszy? Tak to wygląda. Może chcą mieć silnego samca, który zaprowadzi porządek w domu wśród dzieci, a nie wrażliwą istotę, którą będą musiały wspierać w chwilach słabości?

Panie temu na poziomie świadomym bardzo zaprzeczają. Jesteście przemiłe, Panie, i chciałbym wierzyć, że jest tak, jak mówicie (a gówno prawda i tak wam nie wierzę - komentarz Mapogo). Jednak teoria-teorią a życie-życiem. Mimo zapewnień z Waszej strony mam gorzkie poczucie, ze prawda jest inna. W obecności silnego mężczyzny, który za wszelką cenę dąży do przywództwa i robi to "po trupach" innych, kobiety stają się jak zahipnotyzowane i niczym lunatyczki za księżycem (albo ćmy za płomieniem) podążają jego śladem. A obserwowałem to na przykładach co najmniej 50 kobiet, z którymi przyszło mi współpracować. bla bla bla

 

Czyż nie lepiej to brzmi i trafniej pasuje do otaczającej nas rzeczywistości.

 

Nie autorko, nie jest tak, jak piszesz, a wiesz dlaczego? Bo my tak naprawdę nie lubimy hałasujących, władczych panienek, gdyż te cechy nie są kobiece, nie lubimy rywalizacji w życiu towarzyskim czy w domu. W pracy się pracuje, a w domu odpoczywa, ładuje baterie, po pracy się ewentualnie rozwija czy to na polu sportowym, intelektualnym, hobbystycznym czy innym, ale nie robi się tego przy udziale agresywnych kobiet. Takie osobniczki oczekują ciągłej adoracji, a nam się nie chce. To jest po prostu nudne. Wyjątkiem od tej reguły są panny, do których się przymila, by je zaliczyć, ale to tez jest niebezpieczne, gdyż te awanturujące się mogą sprawić wiele problemów. Mają dużo znajomych, przez swoją aktywność mogą zepsuć reputację. Szkoda czasu.

 

Wszyscy moi znajomi związani są ze spokojnymi kobietami, od wielu lat. Głośne, agresywne kobiety wzbudzają zażenowanie. To wy-kobiety lubicie facetów, którzy robią dużo hałasu wokół siebie, są agresywni i dominujący.

 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.