Skocz do zawartości

Rasizm i seksizm w Google: prześladowani pracownicy złożyli pozew zbiorowy


Rekomendowane odpowiedzi

https://www.dobreprogramy.pl/Rasizm-i-seksizm-w-Google-przesladowani-pracownicy-zlozyli-pozew-zbiorowy,News,85299.html

Dobre wieści :D Biali, heteroseksualni pracownicy Google o konserwatywnych poglądach zaczynają się bronić przed dyskryminacją. Przeczytajcie uważnie cały artykuł. Niech to wam da wyraźnie do zrozumienia jaką politykę prowadzi Google wobec mężczyzn. Zwłaszcza tych białych, heteroseksualnych i konserwatywnych. 

 

Google zostało właśnie oskarżone przed sądem o dyskryminację. I to nie byle jaką, lecz rasową, płciową oraz polityczną. Zanim jednak potępimy gromko firmę z Mountain View za obrzydliwy rasizm i seksizm, należy sprawdzić kto był dyskryminowany. A byli to biali, wykształceni mężczyźni o konserwatywnych poglądach. Czy dyskryminacja kogoś takiego w świetle amerykańskiego prawa pracy może w ogóle zostać uznana za dyskryminację?

 

Przed sądem stanowym (niech nazwa „superior court” w oryginale Was nie zmyli, w Kalifornii wszystkie 58 hrabstw ma swoje „superior courts”) w Santa Clara złożony został pozew zbiorowy, z powództwa Jamesa Damore i Davida Guermana, dwóch byłych pracowników Google. Nazwisko tego pierwszego dżentelmena może być Czytelnikom dobrychprogramów znane – to o nim pisaliśmy w sierpniu zeszłego roku.

 

Został on zwolniony ze stanowiska Senior Developera w Google po tym, jak opublikował manifest „Google’s Ideological Echo Chamber”, w którym skrytykował oficjalną politykę różnorodności korporacji, w której ignoruje się kompetencje i talent na rzecz wypełnienia parytetów płciowych i rasowych. Guerman został natomiast zwolniony za komentarze dotyczące współpracownika-muzułmanina, w których zakwestionował, jakoby tamten był prześladowany przez FBI tylko za swoje wyznanie.

 

Możesz się nie zgadzać, możemy cię zwolnić.

 

Reakcja Google na krytykę Damore’a była szybka. Został on niemal natychmiast zwolniony za rozpowszechnianie stereotypów płciowych, a a pani Danielle Brown, wiceprezes Google’a ds. różnorodności, ogłosiła że manifest Damore’a zawiera nieprawdziwe założenia co do gender, a różnorodność i inkluzywność są wartościami kluczowymi dla firmy. Niezgodne z oficjalną linią ideologiczną poglądy w Google można wyrażać, o ile współbrzmią one z zasadami równości.

 

Teraz wraz z innym byłym pracownikiem Google’a, inżynierem Davidem Guermanem, Damore wytacza ciężkie działa przeciwko swojemu eks-pracodawcy. Google zostało oskarżone o systematyczną dyskryminację i prześladowania tych pracowników, którzy byli białymi mężczyznami o konserwatywnych poglądach. Tworzono specjalne czarne listy z nazwiskami tych, których poglądy są niezgodne z oficjalną linią korporacji. A to jest esencją dyskryminacji: Google traktowało powodów nie na podstawie ich indywidualnych zasług, lecz ze względu na przynależność do grup o określonych charakterystykach – czytamy w 62-stronicowym pozwie, przygotowanym przez reprezentującą byłych pracowników Google’a kancelarię Dhillon Law Group Inc.

 

Kobieta z Indii adwokatką białych Amerykanów.

 

Google nie będzie miało lekko: pani Harmeet Dhillon, przedstawicielka poszkodowanych, specjalizuje się w sprawach, w których doszło do pogwałcenia praw białej, konserwatywnej ludności (w tym wyborców Donalda Trumpa) – i sądząc po materiałach prasowych, wygrywa je niemal w każdym przypadku. Tutaj nie będzie szczególnie trudno: do pozwu dołączono bogatą kolekcję dowodów, mających ilustrować rasistowską i seksistowską politykę Google’a.

 

W szczególności powodzi twierdzą, że w Google otwarcie prowadzone były rozmowy o tym, jak to kobietom i członkom pewnych grup etnicznych należy się preferencyjne traktowanie podczas rekrutacji i awansów. Biali i żółci mężczyźni byli wykluczeni z tych przywilejów. Tak samo działy, w których udało się uzyskać zamierzony parytet płciowy i rasowy były wychwalane przez menedżerów, podczas gdy te, w których pracowało zbyt wielu białych i żółtych mężczyzn były wyszydzane.

 

Poszkodowani twierdzą też, że w Google działały „gangi postępowców”, które robiły wszystko co możliwe, aby doprowadzić do zwolnienia z pracy osoby o konserwatywnych poglądach, albo przynajmniej do wykluczenia ich z firmowego życia. Google miało się temu wszystkiemu życzliwie przyglądać, na każdym kroku dając konserwatystom odczuć, że to nie jest miejsce dla nich. Przykładowo wśród wewnętrznych grup dyskusyjnych poświęconych sprawom towarzyskim, rodzinnym i matrymonialnym, znalazły się grupy dla fanów furries czy transseksualistów, nie założono za to grupy dla zainteresowanych monogamicznymi związkami heteroseksualnymi.

 

Wszystko to świadczyć ma o naruszeniu przez Google kalifornijskiego prawa pracy. Damore i Guerman żądają rekompensaty za bezprawne zwolnienie i prześladowania, jakich doświadczyli za swoją rasę, płeć i heterodoksyjne poglądy polityczne. Żądają także odszkodowań retorsyjnych, mających odstraszyć zarząd Google’a od kontynuowania takiej polityki, a także zwrotu kosztów sądowych. Pani Dhillon wzywa wszystkich innych pracowników Google’a, którzy doświadczyli niesprawiedliwego traktowania, do przyłączenia się do zbiorowego pozwu.

  • Like 3
  • Dzięki 3
  • Zdziwiony 1
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Google to fajnie widać musi być:

Powiesz na murzyna "murzyn", to jesteś rasistą.
Powiesz na Pakistańczyka "ciapaty" - rasista.
Powiesz, że jesteś "hetero" - obrażasz gejów.
Jesteś biały - obrażasz murzynów. 
Powiesz, że -> pedał <- Ci się popsuł w rowerze - homofob.
Wyznajesz konserwatyzm - "postępofob", zacofaniec, skamielina. 

Na białego powiedzą "białas" - jest ok.
Białemu dają wyższe wymagania na to samo stanowisko niż czarnemu - bo czarny ma większego/szybciej biega/bo nie wiem/kto czarnemu zabroni* (niepotrzebne skreślić)
Ciapaty gwałci białą pracownicę - wzbogacił kulturowo kolejną europejkę.
Czarny skroił portfel białemu - demonstrował luki w jego zabezpieczeniach przeciw kieszonkowcom. 

Trzymam kciuki, żeby w końcu te poprawne politycznie dupki z zarządu Google dostały solidnego, konserwatywnego klapsa, a najlepiej cały pakiet wpie*dolu. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oni ten proces wygrają, ale czy to coś konkretnie zmieni? Raczej wątpię. Ktoś na yt wkleił link, nie mam go teraz, okazało się że w stanach są mężowie, którzy dostają alimenty na życie od żon :> I Panie chcą zniesienia tego prawa, są oburzone! 3% z alimentów to mężczyźni z tego co zrozumiałem, i to były chyba alimenty nie na dzieci, a na współmałżonka biedniejszego.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tymi alimentami możliwe. Jest to pewnie najbardziej rzetelne źródło informacji, ale pamiętam taka scenę z American Beauty. Mąż mówi do żony, że ktoś może dojść do wniosku, że należy mu się połowa jej zarobków, bo sfinansował jej szkolenia (na agenta nieruchomości).

Edytowane przez Piter_1982
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To chyba pierwszy opublikowany przypadek gdy żółci pracownicy jakiejś korporacji są dyskryminowani. Do tej pory mówiono w mediach, iż dyskryminacja jest tylko od białych w stronę afroamerykanów, bo dla przykłądu mają gorsze wyniki w szkole. Według amerykańskich badań najlepsze wyniki w szkołach uzyskuje ludność o korzeniach azjatyckich i biją oni białą ludność na głowę, ale tu nikt o dyskryminacji nawet nie zająknie;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.