Skocz do zawartości

Lewicowa przeszłość Macierewicza.


Rekomendowane odpowiedzi

Dzień dobry. Znalazłem od kumpla książkę "Solidarity and the politics of anti-politics - opposition and reform in Poland since 1968" (https://books.google.pl/books?hl=pl&lr&id=RxjrlmewNSAC&oi=fnd&pg=PR7&ots=0_Cu737CAz&sig=aeX8FG4w0BrZQqvFDEj93CRgECU&redir_esc=y#v=onepage&q&f=false) pewien interesujący fragment odnośnie przeszłości byłego Ministra MON Antoniego Macierewicza:

26239192_1504095233020365_83140225001999

strona 12

 

Czyli był sympatykiem che i mao, popierał skrajnie lewicową chilijską partię "rewolucyjny ruch lewicy", który przeprowadzał zamachy terrorystyczne, m.in: na gazetę prawicową, konsulat USA, czy siedzibę partii chrześcijańsko-demokratycznej. następnie, po dojściu generała pinocheta do władzy, sprowadzał członków tej partii do polski jako uchodźców. Kiedy republikański prezydent richard nixon zawitał do warszawy w 1972r., macierewicz próbował zorganizować antyamerykańską pikietę sprzeciwiającą się walce amerykanów z komunistycznym wietnamem północnym. Nauczył się języka keczua, co nie musi akurat wskazywać na coś konkretnego, ale w kontekście jego sympatii politycznych wydaje się znamienne, że zwolennik che uczy się języka, dzięki któremu w ameryce południowej będzie mógł sprawnie porozumiewać się z lokalnymi rewolucjonistami. Razem z działaczem socjalistycznym jackiem kuroniem był jednym z założycieli komitetu obrony robotników, czyli organizacji wyrzucającej PRL odejście od wspierania proletariatu.

 

To tak jakby się upierać odnośnie rodowodu jednego z głównych polityków PiSu. ;)

Edytowane przez Strusprawa1
  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nic nie jest biało-czarne. Słyszałem o plotkach jakoby Antoni był na usługach naszych wschodnich „przyjaciół”. Ale komu wierzyć? Za mały jestem. Jego działania jako ministra obrony zdają się to potwierdzać, moim skromnym zdaniem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zastawiajaca jest też jego maniera, wiadomo każdy jest jakiś, a u niego wszytko takie grzeczne do kwadratu tak aby nie dać się rozszyfrować.

Widziałem też gdzieś program, wypowiadał się ktoś z jednostki grom, padły tam słowa, że jeżeli są jakie kolwiek podstawy/ przesłanki aby sadzić, iż minister MON jest w cos umoczony to trzeba go natychmiast odwołać, coś jest na rzeczy...

 

Dymisje wojskowych, brak śmigłowców, brak wraku(tu wiadomo kotek i myszka).

 

Budowanie własnej armii - przesadzam? Chodzi o obronę terytorialna - bez szybkiego dostępu do broni?? WTF?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.