Skocz do zawartości

Koleżanka ma nowotwór mózgu - prośba o poradę


Rekomendowane odpowiedzi

Cześć, 

 

Z góry przepraszam moderację i zdaję sobie sprawę, że zamieszczam temat w nieodpowiednim dziale, ale nie znalazłem działu, do którego mogło by to pasować. 

 

Sytuacja jest taka:

 

Koleżanka, lat 28 ma nowotwór mózgu. Operacja ratująca życie w Polsce jutro lub w Piątek. 

 

Czy orientuje się ktoś, w jaki sposób można podejść do tematu "głębiej" po operacji? Jakie ubezpieczenia można wykupić, czy lepiej leczyć w Polsce, czy zagranicą, jakie są tego koszty? 

 

Każda porada jest dla mnie na prawdę cenna. 

 

 

 

Edytowane przez Maurycy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Nie szukaj porady u przypadkowych osób z neta

2. Znajdź pacjentów, ich rodziny które przez to przeszły. Fundacja wspierająca osoby w rehabilitacji po takich operacjach. Możesz zadzwonić do 'Amazonek' u siebie w mieście żeby dały Ci lepszy namiar. Nie zaszkodzi poszukać takich osób wśród znajomych (facebook, może się raz przydać), ale przede wszystkim nie traktuj neta jaka źródła informacji. Szukaj kontaktu do pacjentów i ich rodzin. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oświecę cię troszeczkę. Obecnie wszystkie planowane operacje maja ciągi medyczne dla wydębienia pieniędzy z NFZ.

Więc nie spiesz się tak z odebraniem koleżanki z pooperacyjnej.

Po za tym wszelakie "Ub ez pieczenia" trzeba była zawierać przed postawieniem diagnozy o nowotworze.

 

W każdym większym mieście są fundacje dla rakowców różnej maści, niestety zawsze jest więcej chętnych niż możliwości pomocy.

 

Z autopsji : jeśli się operacja uda z założeniami to nie ma co chalucynować nie wiadomo jakiej rehabilitacji .

Po tych operacjach znacznie szybciej dochodzą do siebie niż np po złamaniach otwartych. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Stulejman Wspaniały napisał:

Glejak? Współczuję. Moja koleżanka ma dużą wiedzę o glejaku, pamiętam z tego co mi opowiadała, że marihuana bardzo pomogła choremu podnieść jakość życia, ale niestety nie uzdrowiła.

W jaki sposób marihuana podniosła choremu jakość życia? W jaki sposób oddziałuje to na przebieg choroby?  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.