Skocz do zawartości

Katolicki portal: "Szczęście mężczyzn nie polega na własnym szczęściu, tylko na szczęściu jego żony, dzieci, rodziny."


MoszeKortuxy

Rekomendowane odpowiedzi

Wiadomo, można a nawet trzeba kwestionować pewne rzeczy, zachowania czy slogany, ale ja się czasem zastanawiam ile osób z tych co tak nienawidzą religii, najeżdzają na nią, piętnują, obrażają zesra się ze strachu jak ich głowka będzie leżała na pieńku a obok będzie stał Mustafa czy inny Mohammad z maczetą, historia zna takie przypadki ludzi którzy walczyli z kościołem, obrażali, a na łożu śmierci albo w sytuacjach krytycznych wzywali Boga, chcieli się nawrócić, płakali ze strachu czy słusznie, nie mnie oceniać, ale zauważmy pewny mechanizm :)

 

Uczcię się podejśćia do korzeni, wiary i religii od muzułmanów. Wiadomo fanatycy, ale to Oni zdobędą Europę własnie dzięki poświeceniu za wiarę i wartości za którą potrafią się wysadzić. A dumny Europejczyk najedzony, będzie wymyślał z wygody swoję nowe teorie, głupoty i bajki :)

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Themotha napisał:

ale to Oni zdobędą Europę własnie dzięki poświeceniu za wiarę i wartości za którą potrafią się wysadzić.

Tzn. za jakie "wartości" oni się wysadzają? Jak widać "wartości" to pojęcie względne, w każdym społeczeństwie będą trochę inne. Ten przysłowiowy Mohammad terrorysta jest podobnie zaprogramowany jak krzyżowcy z XIII w. Też zabija w imię jakiejś wiary. A wierzyć można w różne rzeczy... :blink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Religia, jak i każda ideologia ma na celu "kontrolę i kształtowanie" jednostki dla swoich celów. Do tego dochodzi pieniądz i mamy nieposiadających i nie posiadających. Deficyt dóbr powoduje konflikty, napięcia, kształtowanie się kast, klas. To jest cena jaką płacimy za bycie częścią "cywilizacji". Stara rzymska zasada - dziel i rząd. Słowianie nie posiadali podziału na kasty. Nie musieli "posiadać". Przyszła "cywilizacja" i mamy kasty panujące oraz resztą, która trzeba odpowiedni obrabiać by spełniali wymagania "Panów".

 

@Themotha

Cytat

Wiadomo, można a nawet trzeba kwestionować pewne rzeczy, zachowania czy slogany, ale ja się czasem zastanawiam ile osób z tych co tak nienawidzą religii, najeżdzają na nią, piętnują, obrażają zesra się ze strachu jak ich głowka będzie leżała na pieńku a obok będzie stał Mustafa czy inny Mohammad z maczetą, historia zna takie przypadki ludzi którzy walczyli z kościołem, obrażali, a na łożu śmierci albo w sytuacjach krytycznych wzywali Boga, chcieli się nawrócić, płakali ze strachu czy słusznie, nie mnie oceniać, ale zauważmy pewny mechanizm 

Tutaj pokazujesz jak system manipuluje podzielonymi. Jedni "zarażeni" atakują drugich "zarażonych".  Wszyscy którzy nie chcą być skażeni nadjordańskimi wirusami mają przesrane. Bo muszą się bronić sami. Jesteśmy pionkami w jakieś pieprzonej grze.

 

I teraz zasadnicze pytanie - kiedy wykorzysta się po raz kolejny żołnierzy krzyża jako przedmurza nadjrodańskiego? 

Edytowane przez Perun82
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Faktem jest, że ludzie muszą mieć jakąś wiarę, zwłaszcza w Polsce. Jedyną szansę jaką widzę na zmianę, to stworzenie państwowej religii jak Anglikanizm, czyli zostaje co jest ale Watykan przestaje dostawać pieniądze od Polski, i przestaje wpływać na polityków.

 

Kasa zostaje w ojczyźnie, a kapłani zamiast ułatwiać interesy międzynarodowe za pomocą Polski, będą załatwiali swoje własne na terenie Polski. Teraz Watykan może od innego państwa przytulić jakąś kasę, i wpływać na Polskę w cudzych interesach - czyli niekorzystnie dla nas. Obecny papież namawia do przyjmowania islamistów, czyli do sprzyjania między innymi niemcom.

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 godzin temu, Les napisał:

Nie masz racji, bo w Azji, Ameryce Pd cały czas wzrasta liczba katolików. Oczywiście, za 50 lat Francja, Niemcy będą krajami muzułmańskimi, z prawnie narzuconym szariatem, wybranym demokratycznie przez większość muzułmańską. Słowiańszczyzna będzie wtedy bastionem katolicyzmu w Europie. Ale co zaproponujesz zamiast chrześcijaństwa? Talmud? 

Liczba katolików na świecie

Image result for iloÅÄ chrzeÅcijan na Åwiecie

Katolicyzm jest aktualnie ostoją normalności w cywilizowanym świecie, ale przechodzi swój poważny kryzys. Też już nie jestem katolikiem od dłuższego czasu, ale on sam w sobie promuje pewne wartości i zachowania moralne będące odpowiedzią na tą całą zgniliznę. Inna rzeczą jest przestrzeganie ich i wprowadzanie w życie co za wszelką cenę chcą zablokować marsiści ze swoją antykulturą na czele. Chodzi tu o aspekt etosu pracy i wykształcenia wykwalifikowanej siły roboczej, która coś potrafi i produkuje rzeczy potrzebne innym ludzią a nie pusty pieniądz i stanowiska w korpo i budżetowkach jak obecnie. Właśnie to katolicyzm, który traktuje bardziej jako ideologię (pozytywną) mająca wpływ na innych ludzi, przez co rozumie się pomoc innym, kształtowanie własnego dobrobytu i brak pasożytnictwa (wyzysku) nie wykwalifikowanej siły roboczej nie posiadającej pieniędzy na swój rozwój. Aktualnie mamy nadmiar ludzi nie potrafiących robić zupełnie nic pożytecznego, co jest efektem obecnego kultu marksizmu i zachęty ludzi do lenistwa, bo przecież roboty zrobią wszystko za nich. Jako osiągnięcia katolicyzmu w kreowaniu tego pozytywnego kultu pracy można dać za przykład ordoliberalizm i katolicką naukę społeczną z końca 18 wieku.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Marek Kotoński napisał:

 Faktem jest, że ludzie muszą mieć jakąś wiarę, zwłaszcza w Polsce. Jedyną szansę jaką widzę na zmianę, to stworzenie państwowej religii jak Anglikanizm, czyli zostaje co jest ale Watykan przestaje dostawać pieniądze od Polski, i przestaje wpływać na polityków.

To jest jakieś rozwiązanie, ale nie sądzę aby w naszym społeczeństwie to przeszło, zbyt mocno siedzi tu katolicyzm. To za daleko poszło, a wielu ludzi wbrew pozorom w kwestii religii, kk itp jest w Polsce zacofanych, co skrzętnie wykorzystują prałaci, biskupi itp

ALE...

Roman Dmowski twierdził że religia jest potrzebna państwu dlatego że trzyma zasady, wartości, jest jakby wspólnym korzeniem ludzi tu mieszkajaćych, ale swoje zadanie spełnia tylko wtedy kiedy nie miesza się do polityki, lub nie ingeruję mocno w życie obywateli.

Edytowane przez Themotha
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Themotha napisał:

swoje zadanie spełnia tylko wtedy kiedy nie miesza się do polityki, lub nie ingeruję mocno w życie obywateli.

Powiedz to "czarnym", którzy mają swoje parafie np: w mniejszych miejscowościach, zresztą zapewne nie tylko tam się mieszają. Moim zdaniem w tym miał rację.

W dniu 8.04.2018 o 22:05, Perun82 napisał:

Tutaj pokazujesz jak system manipuluje podzielonymi. Jedni "zarażeni" atakują drugich "zarażonych".

Dokładnie, islamista będzie winić katolika, katolik islamistę, bo nikt nie ma racji tylko on! 

W dniu 8.04.2018 o 21:18, Themotha napisał:

ja się czasem zastanawiam ile osób z tych co tak nienawidzą religii, najeżdzają na nią, piętnują, obrażają zesra się ze strachu jak ich głowka będzie leżała na pieńku a obok będzie stał Mustafa czy inny Mohammad z maczetą, historia zna takie przypadki ludzi którzy walczyli z kościołem, obrażali, a na łożu śmierci albo w sytuacjach krytycznych wzywali Boga, chcieli się nawrócić, płakali ze strachu czy słusznie, nie mnie oceniać, ale zauważmy pewny mechanizm :)

Jasne, bo jak się było indoktrynowanym od małego do powiedzmy 30 roku życia, to potem nawet jak się odejdzie z danej organizacji, to wszystkie lęki, wmówione diabły etc. powracają co jakiś czas. Ciężko jest się tego pozbyć, ciężko to wykorzenić z siebie, dochodzi do tego oczywisty strach przed śmiercią i nic dziwnego, że wielu ludzi, powiem więcej, pewnie nawet większość ludzi pęka w takim momencie. Ciężko jest nie pęknąć. 

Poza tym, zauważmy, że wiele osób uważa, iż kontakt z Bogiem jest możliwy bez żadnych kościołów do czego się osobiście przychylam, tak więc nie chodzę do kościoła =/= nie mam kontaktu z Bogiem. To dla wielu ciężkie do zrozumienia, bo utożsamiają kościół z miejscem, gdzie ciągle przebywa Bóg. Śmiem w to wątpić.

W dniu 8.04.2018 o 22:05, Perun82 napisał:

Wszyscy którzy nie chcą być skażeni nadjordańskimi wirusami mają przesrane. Bo muszą się bronić sami. Jesteśmy pionkami w jakieś pieprzonej grze.

No cóż, tacy ludzie zawsze będą obiektem różnych niepochlebnych opinii, zwłaszcza wśród osób z mocno zamkniętymi umysłami, do tego dochodzi siła grupy (grupa wierzących + jacyś odmieńcy, dziwacy co to nie chodzą do kościoła, meczetu etc), która powoduje, że często są takie osoby wyśmiewane i jest z automatu etykietka "Nie wierzy w Boga", kiedy jak już wyżej wspomniałem nie trzeba nigdzie chodzić i nic robić by w niego wierzyć.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Quo Vadis? dlatego napisałem że jest to raczej niemożliwe w dzisiejszych czasach...

Co do diabłów i indoktrynacji niestety, ale taka jest prawda, nawet jesli człowiek przepracuje to wszystko to zawsze na dni serca zostają jakieś lęki, wiem po sobie jak to potrafi rozbić życie, jeśli połączymy to z chujową relacją z ojcem to dupa, ciężko się wtedy podnieść, bo młody chłopak z dwóch stron dostaję silne ciosy, brak ojca i wzorców męskości a z drugiej srogi i despotyczny bóg którego chłopak wynosi z kościoła. To jak rak duszy który wchodzi w najmniejsze zakamarki ''serca'' i wyżera życie...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czemu ta rzekomo męska i patriarchalno-uciskająca kobiety organizacja obcina mężczyznom jaja? Feministki i inne tak krzyczą na kościół, a tu proszę, przecież kościół walczy o interes kobiet! Bądź mężczyzno nieświadomy i rób na "swoją"(kobieta nie jest rzeczą, więc nie możesz jej posiadać) i oddaj jej całą swoją pensję by była "szczęśliwa" :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 8.04.2018 o 14:25, arch napisał:

Znasz ludzi którzy osiągnęli taki stan? którzy nie czuli bólu i frustracji, że ktoś ich tak potraktował po latach?

 Oczywiście. Sam często kieruje się taką postawą. Nie zawsze jest to łatwe, ale kiedy im człowiek osiąga wyższy zrozumienie człowieczej natury, tym mniej w nim walki, oporu, bólu, a więcej zrozumienia.

 Byłoby to zupełnie niemożliwe, gdybym wzorce czerpał z społeczeństwa, rodziny, znajomych. Nawet filmy opowiadają o zemście, bo ktoś coś komuś kiedyś.  Uwielbiamy te dramaty życiowe.

 Często okazuje się, że to nasze niby nieszczęscie było błogosławieństwem, ale nie widzimy tego, jeżeli patrzymy tylko pod nogi. Człowiek odpowiedzialny, a nie ofiara, nigdy nie wini nikogo za okoliczności zewnętrzne, ale dla Jana Kowalskiego brzmi to jak fizyka jądrowa.

To wcale nie jest utopia. Utopią jest reagowanie gniewem na gniew, zwierzęca reaktywność itd.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do tematu:

 

A co ma katolicki portal powiedzieć innego?

Może: "Szczęście mężczyzn polega na swoim egoizmie, korzystania z życia i olewaniu szukania żony, dzieci rodziny?"

 

Broni po prostu swojego interesu.

Kobietom KK nie podpadnie, bo zostałby zniszczony przez feministki.

Cały świat kopie mężczyzn, gdyby Kościół promował mężczyzn, także zostałby zniszczony.

 

Podobnie było podczas II WŚ - KK potępił Polaków, bo jakby tego nie zrobił, to Watykan byłyby w poważnym niebezpieczeństwie.

 

Bo pomyślmy:

-Samorozwój może spowodować że mężczyzna zacznie kwestionować nauki KK. = może nie chodzić do kościoła, bye bye money....

-Samorozwój może spowodować że mężczyzna zacznie być szczęśliwy = może nie chodzić do kościoła, bye bye money....

-Samorozwój może spowodować że mężczyzna zacznie być świadomy = możę nie brać ślubu bo zna red pill, pokorzystał z dziewczyn, wie, że sex można bez ślubu załatwić itd. Brak ślubów, brak kasy = bye bye money.... (+ firmy weselne by upadły = gospodarka siadła XD)

-Jeśli KK by poparł mężczyzn, urażone kobiety by po obrażały się, a dodajmy że to one głównie nabijają hajsy = znowu bye bye money....

-a wraz z kobietami dzieci by nie przychodziły - brak przyszłych wiernych = brak komunii, brak bierzmowań = bye bye bye money...

 

a tak, to KK ma kontrolę na mężczyznami (i kobietami) a kasa płynie szerokim nurtem...

 

Ja tam wierzę w Trójcę Świętą, ale nie wierzę w instytucję Kościoła zarządzaną przez człowieka (w klechę), bo człowiek to człowiek, jest słaby, zmienia zasady (na szczęście, nie jak u świadków Jehowych), człowiek może być podatny na kasę i ogólnie grzech itd.

 

Do Kościoła chodzę (obowiązek chrześcijanina + tylko tam udaje mi się skupić na modlitwie), ale wszelkie kazania czy listy od księży, traktuję z przymrużeniem oka - bo widzę w nich próby wmówenia człowiekowi smutku i zasad, których z różnych powodów nie da wywiązać (np. zakaz wyobrażania o seksie u dojrzewającego chłopaka - natura nie posłucha - potem taki chłopak źle się czuje).  KK wmawia wiarę w cudną miłość kobiety do jedynego mężczyzny (a wiemy jak jest)

Wierzę, że Bóg chce byłbym szczęśliwy i był fair wobec innych - żaden kapłan nie wmówi mi, że to ja jestem winny zła na świecie, swoich instynktów czy wszelkich naturalnych słabości, że facet = diabeł a kobieta = anioł.

 

Niektórzy księża są spoko (bo znają życie) - ale niektórzy z starego pokolenia to masakra (brak zrozumienia do młodych i przesiąknięte myslenie jednowymiarowe - charakterystyczne wśród wysokiej rangi księży starej daty).

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 hours ago, Zły_Człowiek said:

swoich instynktów

Instynkty nie są grzechem, tylko to może być grzechem co z tego zrobi. Jak chłopak czuje popęd to nic złego, ma kilka wyjść. Bierze sobie żonę albo chodzi na prostytutki albo użytkuje energie seksualną w inny sposób, jako malarz, pisarz. Chodzenie na prostytutki traktowane jest przez Kościół jako grzech, bo jest to szkodliwe dla chłopaka- strata kasy, choroby, spierdolenie umysłowe z tego płynące, finansowanie półświatka przestępczego.

Edytowane przez Les
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Les napisał:

Chodzenie na prostytutki traktowane jest przez Kościół jako grzech,

A co ma instytucja do mojego interesu? Swojego nie umieją utrzymać, ale zajmować się innymi to pierwsi. 

 

W dniu 12.04.2018 o 19:32, KurtStudent napisał:

to ten co w RPA siedzi za zabicie komunisty?

Nie, Janusz Waluś.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minutes ago, Perun82 said:

A co ma instytucja do mojego interesu?

Nie musisz do niej należeć. Ci co należą do tej organizacji maja pewne zasady, które sprawiają że życie jest łatwiejsze:)

Możesz przecież zapisać sie do innej organizacji, jeśli ta Ci sie nie podoba.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Les napisał:

Nie musisz do niej należeć.

Niestety ta zorganizowana instytucja [cenzura] wzięła się na sposób i to nie od Ciebie zależy przynależność. Nasi kochani rodzice w imię Matrixie zrobili to zamiast nas. Bo w szkołach straszono grzechem pierworodnym.

 

4 minuty temu, Les napisał:

Możesz przecież zapisać sie do innej organizacji, jeśli ta Ci sie nie podoba.

Ale najpierw muszę się"wypisać". Ale dzięki Benedyktowi już to nie jest możliwe.

 „semel catholicus,semper catholicus

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.