Skocz do zawartości

Pierwszy raz nie wiem co robić - "poważny związek"


Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie bracia, jest to mój pierwszy temat na tym forum, w zasadzie nie przypuszczałem, że będę prosił o poradę ale jestem pierwszy raz w sytuacji w której nie wiem co robić.

 

Mam 27 lat, za sobą około 6 nieudanych związków, jestem DDA, cierpię na okresową depresję, ale generalnie jest stabilnie.

Wszystkie moje związki rozpadały się z powodu... mojej nienawiści do tych kobiet, głównie zaczynało się to po tym jak nakrywałem je na kłamstwach (nawet małych, ale kłamstwach) wtedy powstawała rysa w moim umyśle i zaczynałem gardzić tymi kobietami, z czasem dochodziło do ostrych wyzwisk z mojej strony a nawet rękoczynów (plaskacze, nie żadne bicie itp) Co kończyło się wiadomo jak, choć niektóre dziewczyny przez to się jeszcze bardziej zakochiwały i powstawała spirala toksycznego związku (łobuz kocha najmocniej :) ) Ale przejdźmy do tematu.

 

Poznałem przez Tinder dziewczynę, jest w moim wieku, zajmuje się tym samym co ja,  z tym, że ja introwertyk a ona ekstrawertyk przez co swoją dynamicznością/wciskaniem się klientom, łapaniem kontaktów sprawia, że zarabia dużo więcej ode mnie mimo tej samej branży.

Napisałem do niej pierwszy (co robię rzadko) śmieszkowaliśmy sobie ale jakoś nie brałem tego na poważnie, zauważyłem też, że ma wybujałe ego, przez co dochodziło do różnych "sprzeczek" na FB ale i tak postanowiliśmy się spotkać, nie chciałem iść na spotkanie bo laska mnie irytowała ale pomyślałem, że spróbuję. Jak się później okazało ona myślała tak samo.

Po spotkaniu pisaliśmy trochę na FB ale kontakt się jakoś przerwał, ona nie pisała, ja nie pisałem... aż pewnego dnia odezwała się do mnie pod wpływem %, że czemu do niej nie pisałem itd, że jest niedaleko mnie w jakimś klubie na imprezie firmowej i bym wpadł, jechałem po drodze więc wpadłem, parkuję a tu nagle jakiś gość wsiada mi do auta, prawie go wyjebałem ale patrzę na niego i zobaczyłem, że to jakiś jej wspólnik bo mają sporo zdjęć w pracy.

Gość zaczął mi gadać, że mam jej nie zrobić krzywdy bo mnie znajdzie a ogólnie jest nerwowy, po czym dodałem, że jest jeszcze bardziej :D Wysiadł, wsiadła ona, zaczeliśmy gadać, mówię, że odjebała manianę z tym jej kumplem, po czym dodała, że to jej przyjaciel który się o nią martwi i był z nią wcześniej 5 lat... Za 10 minut przyszedł ten przyjaciel i kazał jej wracać, parsknąłem śmiechem i pojechałem do domu skreślając z miejsca tą dziewczynę.

 

Za jakiś czas znowu zaczęliśmy pisać na FB, przepraszała mnie za sytuacje, usprawiedliwiała siebie i jego alkoholem, polecała mnie na jakieś zlecenia i tak jakoś doszło do tego, że zaczęliśmy znowu więcej pisać aż pewnego dnia wysłałem jej zdjęcie mojego penisa :D Ona się podjarała i odwzajemniła to zdjęciami piersi, widać było, że jest totalnie napalona. Za kilka tygodni się umówiliśmy na wino, ona parę godzin przed spotkaniem nagle odwołuje, że to nie jest to, że nie pasujemy do siebie itd itd, zapytałem więc czego się boi i zaczałem z nią pisać, potem zadzwoniła, więc śmieszkowałem, że faktycznie powinna się bać jak przyjedzie bo miałem ochotę z nią uprawiać seks do białego rana, że trzymam w szafie strzelbę i chciałem ją odstrzelić :D Laska zaczęła się śmiać i przyjechała, mówiła mi oczywiście, że do niczego nie dojdzie... rano bzykaliśmy się jak pojebani :) 

 

Teraz zaczyna być coraz lepiej :D Za parę dni poleciała SAMOTNIE na wycieczke na koniec świata, podejrzewałem, że pewnie będzie tam ruchać jakiś ciapaków bo daleko od domu i nikt nie widzi, ale o dziwo wysyłała mi fotki, pisała ze mną i w większości spacerowała i zwiedzała okolice samotnie. Chciałem to olać bo nie wyobrażam sobie by mi kobita samotnie latała na koniec świata, ale ona powiedziała, że sama już wiecej latać nie będzie a to było już wcześniej zarezerwowane więc nie mogła odwołać. Po jej przylocie spotkałem się z nią, znowu maraton seksu, ciągle patrzyła mi w oczy i mówiła, że mnie uwielbia :D 

 

 

W między czasie wypytywała mnie mocno ile miałem partnerek seksualnych, ciągle na to naciskała bo ponoć dla niej to ważne i nie chce być tą dziesiątą, zaczęło mi to śmierdzieć bo skoro tak pyta to może sama miała dużo.

Przyznała się do 3 w tym, że kiedyś z jednym spotykała się przez 2 miesiące głównie do seksu i dzięki niemu spróbowała kokainy... Jak się o tym dowiedziałem to nie wytrzymałem, jestem cholerykiem więc wyzwałem ją od szmat i nie chciałbym by taka kobita była matką moich dzieci.

Gdy emocje zeszły na drugi dzień dzwonię do niej, ona mówi, że jej przykro bo się we mnie zakochała... że było jej bardzo dobrze ze mną, ale nie chce mnie już widzieć.

Wsiadłem w auto i za godzinę byłem u niej, na początku pokazywała jak to mnie "nienawidzi" za to co jej zrobiłem jak ja wyzwałem, zacząłem z nią gadać, trochę manipulować na zasadzie, że faktycznie zachowała się wtedy jak szmata, ale różne rzeczy ludzie popełniają :D Za chwilkę zaczęło się przytulanie, całowanie, po czym idę do niej do kuchni a tam na lodówce... zdjęcie z jej przyjaciółmi i tym gościem z którym się umawiała tylko na seks (zdjęcie razem w czwórkę) 

Zapytałem co to robi i czemu wcześniej jak byłem u niej tego nie było, ona zaczęła się tłumaczyć, że schowała przede mną by mnie nie denerwować, chciała je wyrzucić ale w nocy jak szukała aloesu to zdjęcie wypadło i znowu powiesiła... wstałem wyszedłem i powiedziałem "dzięki za mile spędzony czas, powodzenia w życiu" Po wyjściu zaczęły mi się ręce trząść jakbym miał parkinsona... stałem na klatce... i nie potrafiłem iść do samochodu, nagle patrzę drzwi się otwierają, ona w butach zimowych i chciała lecieć za mną, wszedłem do mieszkania, zaczęliśmy gadać, tłumaczyła się czemu tak zrobiła, powiedziałem, że teraz przez to nie będę je ufał, że mocno zjebała i ogólnie kaszana.

 

Nagle oznajmia mi, że bardzo chciała by ze mną mieszkać (spotkaliśmy się dopiero raptem 6 razy) Chce mnie zameldować w swoim domu, że jej zdaniem jestem tym jedynym, że jej rodzice się zaręczyli po pół roku i dla niej to nie problem, że tak szybko podejmuje decyzje bo widzi, że jestem idealny dla niej.

 

- Kwestie ważne poruszenia, dziewczyna jest BI, ma ogromne libido, uprawiała kiedyś seks z koleżankami, namawia mnie na trójkąt z jedną z nich.

- po rozstaniu z tym przyjacielem z którym była 5 lat, czasem sie bzykali na zasadach FWB (później stwierdziła, że to nie dla niej)

- Ma własny dom, wybudowany przez siebie

- jest mega inteligentna, zaradna i przedsiębiorcza

- jest wyższa ode mnie o jakieś 5-10 cm, ale z urody jestem od niej "ładniejszy" myślę, że spokojnie o 2-3 punkty w skali o 1 do 10

- Po bliższym poznaniu widze, że ściąga maskę i pokazuje się z lepszych stron, wydaje się ciepłą i opiekuńczą kobietą

- chce założyć rodzinę

- jest religijna 

- ma dobre wzorce rodzinne, jej rodzice się ponoć prawie nie kłócą i żyją w harmonii

- ma szacunek do ojca który ponoć w domu dominował, obydwoje rodzice wykształceni.

- twierdzi, że dałem jaj najlepszy seks czego się po mnie nie spodziewała bo wydaję się "grzeczny" 

- ten jej przyjaciel ponoć uznał, że ja fajny gość jestem i powinna ze mną spróbować :D

- dziewczyna mówiła mi, że wszyscy się jej do tej pory bali, a ja jako jedyny nie daję sobie wejść na głowę i to się jej podoba

- nie chce już sama jeździć na wycieczki, oraz idzie na moje "zasady" ucinając kontakt z byłymi oraz nie pijąc % beze mnie, generalnie idzie mi na rękę z tym czego nie akceptuję bez żadnego gadania i walki, akceptuje to od razu.

 

Generalnie bym to już dawno olał, ale... poczułem coś do niej i dochodzą kwestie logiczne.

Z dziewczyną widać, że można się dogadać, na co dzień wydaje się wrażliwa (ma skorupę suki), chce założyć rodzinę i bym u niej mieszkał, twierdzi tez, że mam spory potencjał biznesowy i ogólnie uważa, że w przyszłości będę zarabiał więcej od niej (co akurat jest możliwe bo jestem dosyć ogarnięty mimo moich różnych stanów) 

Do tego wyrwałbym się z domu a na dodatek współpracował z nią, już teraz załatwiła mi kilka zleceń, razem moglibyśmy zawojować rynek bo ona jest odważna i dociera do klientów a ja robię genialną mechaniczną robotę, czuję, że pod względem logiki ten związek by dobrze działał na lata i nie piszę to teraz pod wpływem haju hormonalnego (bo nie jest jakiś wysoki, sporo zaniknął po tym jak się więcej o niej dowiedziałem) ale zwyczajnie analitycznie mogłoby się to udać, bo mimo dużych różnic pasujemy do siebie w wielu kwestiach, choć i tak oczywiście biorę pod uwagę, że to się rozpadnie.

 

Chcę spróbować i z nią zamieszkać, bonigdy nie mieszkałem sam z dziewczyną więc chciałbym tego spróbować, jeśli nie wyjdzie to będę miał doświadczenie do tego nauczyłbym się przy niej lepszego prowadzenia biznesu i załapałbym dodatkowe kontakty która ona już sobie wyrobiła. Także nawet jak do padnie, to zdobędę bardzo cenne doświadczenie dodatkowo zarobię trochę $ Tak... bardzo egoistyczne myślenie, no ale ona przecież wprost też przyznała, że poza tym, że ją dobrze rucham, zakochała się to podchodzi głownie do związku biznesowo by sobie fajnie i komfortowo żyć na poziomie latami, bez kłótni, jak jej rodzice.

Jestem w stanie tez przymknąć oko na pewne jej wyskoki na poczatku, w końcu byłem dla niej tylko znajomym a do tej pory spotkaliśmy się raptem 7 razy, więc wszystko dopiero się rodzi.

Generalnie nie jestem idealny, mam multum poważnych wad i problemów sam z sobą, ona tez nie jest idealna, ale wydaję się naprawdę odpowiednią kandydatką dla mnie.

 

Dziękuję Ci, że dotarłeś do tego miejsca, może mogłem to bardziej skrócić ale nie chciałem pominąć rzeczy które myślę, że są istotne.

 

Co o tym myślicie? 

 

 

 

 

 

 

Edytowane przez angel4580
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja myślę, jak czytam

5 minut temu, angel4580 napisał:

poczułem coś do niej

, że troszeczkę brakuje ci dojrzałości.

 

Człowiek jest tak skonstruowany, że nie można czegoś do kogoś czuć, bo uczucia są na własny użytek.

 

Wielu ludzi popełnia ten sam błąd, że wierzy, że można coś czuć do kogoś. Ok, można czuć pożądanie seksualne, jak laska stoi przed tobą rozebrana, ale tak poza tym to nie występują inne uczucia, bo to tylko taki hormonaly haj.

 

Tak samo jest z miłością do celebrytów, laski czują do nich chemię tylko dlatego, że 1. są sławni, bogaci 2. są niedostępni.

 

Serio, jak zapoznasz się z kobietami należycie, to nie będą one dla ciebie stanowiły kogoś cudownego. Mają podobne wady, a czasem nawet więcej, te same potrzeby, żyjecie w tym samym środowisku itd.

 

W Polsce jak w lesie ale jak jedziesz do innego kraju i obcujesz tam z laskami, to jest zupełnie inaczej. Laski są otwarte, nic nie chowają przed tobą, są chętne na seks, miłe, uśmiechają się...

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przecież ja wiem jak to działa, jest to mój siódmy związek, odpowiednio się zahartowałem, nie traktuję jej jak boga, raczej dostrzegam jej więcej wad niż zalety, tylko wiem, że ja też idealny nie jestem i czasem warto przystopować z arogancją do osoby przy której bądź co bądź ale mogę wzrosnąć? Choć generalnie zgrywam bardzo ogarniętego gościa bez większych wad i to raczej ona uważa, że jestem od niej dużo lepszy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minutes ago, angel4580 said:

czasem warto przystopować z arogancją do osoby przy której bądź co bądź ale mogę wzrosnąć?

Tak czytam to i czytam...ale sensu nie potrafię odgadnąć :/

 

19 minutes ago, angel4580 said:

Chcę spróbować i z nią zamieszkać, bonigdy nie mieszkałem sam z dziewczyną więc chciałbym tego spróbować, jeśli nie wyjdzie to będę miał doświadczenie

To zamieszkaj. Od razu przemyśl co zrobisz, jak przy byle kłótni pańcia rzuci tekstem 'wypierdalaj z mojego domu'. A szanse są spore, bo jak nigdy nie mieszkałeś z kobietą to możliwe, że w wielu kwestiach będą tarcia. Ale głowa do góry, choćby dla samego sprawdzenia jak to jest już warto wejść w ten interes.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, angel4580 napisał:

- Kwestie ważne poruszenia, dziewczyna jest BI, ma ogromne libido, uprawiała kiedyś seks z koleżankami, namawia mnie na trójkąt z jedną z nich.

- po rozstaniu z tym przyjacielem z którym była 5 lat, czasem sie bzykali na zasadach FWB (później stwierdziła, że to nie dla niej)

65fb31d8c99a.gif

 

Daj sobie spokój, bo przyjdziesz tutaj za pół roku z tematem "Popełniłem błąd". Laska robi Ci jakieś akcje i ewidentnie robi w bambyko:

22 minuty temu, angel4580 napisał:

Za parę dni poleciała SAMOTNIE na wycieczke na koniec świata

No, ale Ty wiernie jesteś tu i czekasz na Panią :D 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Adams napisał:

Od razu przemyśl co zrobisz, jak przy byle kłótni pańcia rzuci tekstem 'wypierdalaj z mojego domu'

doskonale sobie zdaję z tego sprawę i to samo myślałem :)

 

Mieszkałem raz z dziewczyną, mieszkała u mnie, totalnie ją zdominowałem... w tym przypadku jest problem, bo będę mieszkał u dziewczyny więc możliwe, ze z czasem ona zacznie mnie dominować.

Dlatego zacząłem jej zagadywać, że ciężko to widzę by mieszkać w kogoś domu, że jeśli myślimy o sobie poważnie to chciałbym mieszkać we wspólnym domu albo w swoim własnym, ona przyjęła to do wiadomości twierdząc, że nie byłby to problem żeby temu jakoś zaradzić i bym czuł się "bezpiecznie"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Qaikwow napisał:

Daj sobie spokój, bo przyjdziesz tutaj za pół roku z tematem "Popełniłem błąd". Laska robi Ci jakieś akcje i ewidentnie robi w bambyko:

No, ale Ty wiernie jesteś tu i czekasz na Panią :D 

 

Wiem doskonale, że tak to wygląda, już po tym wyjeździe chciałem to olać.

 

Ale chęć spróbowania zamieszkania razem + rozwój mojej działalności i zdobycie doświadczenia mimo wszystko jest warty spróbowania (tak sądzę) 

 

Ogólnie wiem, że pewnie to jebnie za jakiś czas, ale nie jestem desperatem, jestem od niej bardziej atrakcyjny, do tego ona zbliża się do ściany 30 lat więc pewnie stąd chęć założenia rodziny i bym u niej mieszkał. 

Jeśli powie mi wypierdalaj to po prostu pójdę, przez ten czas spokojnie zarobię na własny dom i w wieku 30-35 lat przygarnę grzeczniejszą 22-25 latkę :)

Edytowane przez angel4580
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W skrócie zanim zamieszkacie natychmiast umów się na trójkąt skoro zaproponowała

grzech nie skorzystać

wyruchaj obydwie....

 

a następnie rozbiegnij się i pierdolnij głową w ścianę może otrzeźwiejesz i przeczytasz to co napisałeś i jak ta sytuacja wygląda w związku z planowaniem życia z nią na zawsze

  • Like 5
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Pytonga napisał:

w skrócie zanim zamieszkacie natychmiast umów się na trójkąt skoro zaproponowała

grzech nie skorzystać

wyruchaj obydwie....

 

a następnie rozbiegnij się i pierdolnij głową w ścianę może otrzeźwiejesz i przeczytasz to co napisałeś i jak ta sytuacja wygląda w związku z planowaniem życia z nią na zawsze

Wiem wiem... jak to przeczytałem co napisałem to za głowę się złapałem :D Generalnie chcę się zbytnio do niej nie przywiązać, jedynie wyciągnąć pewne profity:

Seks, trójkąt, rozwój firmy, zdobycie doświadczenia, zamieszkanie w innym mieście.

 

Ryzyko jest takie, że się bardziej zaangażuję i stracę przez to nerwy a moje nerwy jak widać są dosyć słabe, obawiam się też, że laska mnie może na tyle zmanipulować, że się poddam a potem nawrót deprechy i zgon :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem tak kobieta wygląda na ostre zaburzenie psychiczne - potrafi funkcjonować i odnosi sukces

po kilku spotkaniach już zamieszkać razem

 

jest zakochana na zabój w Tobie, idealizuje Ciebie jesteś tym jedynym rycerzem wszyscy inni są nic nie warci

ty nigdy kogoś takiego nie spotkałeś jest super rozmowa, seks, patrzenie w oczy

ona co jakiś czas coś odpala, wyjazd, fotka (ale to przecież nic takiego niechcący)

... i zapewne takich czerwonych flag było więcej ale ty ich nie zauważyłeś

 

człowieku to jest zaburzenie psychiczne może nawet Borderline

jest teraz faza idealizacji ale ona Ciebie zje i wykończy psychicznie

jesteś idealnym dawcą emocji DDA, depresyjny i zapewne Mr Nice Guy..

 

one to wyczuwają tak więc trójkąt jak najbardziej atakuj ile wlezie ale zamieszkanie i wiązanie się z nią to naprawdę bilet tylko w jedną stronę

 

27 lat masz nie jesteś żubrem tak więc Twoja decyzja - ale czerwone flaki ostrzegawcze są widoczne i walą po oczach

 

dodatkowo wyższa o kilka centymetrów i to bez szpilek...

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Pytonga napisał:

one to wyczuwają tak więc trójkąt jak najbardziej atakuj ile wlezie ale zamieszkanie i wiązanie się z nią to naprawdę bilet tylko w jedną stronę

 

27 lat masz nie jesteś żubrem tak więc Twoja decyzja - ale czerwone flaki ostrzegawcze są widoczne i walą po oczach

 

dodatkowo wyższa o kilka centymetrów i to bez szpilek...

Zdaję sobie z tego wszystkie sprawę, dlatego napisałem ten temat by się poradzić, czy warto w to wejść zważywszy na profity które mogę mieć.

 

Borderline? Wątpię, prędzej odważna, niezależna dziewczyna która sobie doskonale sama radzi w życiu, pod tym względem ze mną jest dużo gorzej.

 

Może i jestem trochę Mr Nice Guy, ale nie daję sobie wejść na głowę, mam swoej zasady które ona stara się teraz nie przekraczać i sama przyzna, że się jej to we mnie bardzo podoba bo wszyscy inni się jej bali.

Jeśli mi się coś nie podoba to potrafię opierdolić, zrobić jazdę a na koniec powiedzieć - teraz mi obciągnij w ramach przeprosin a ona wtedy jest w szoku i nie wie co robić bo spodziewała się, że będę się przed nią kalać.

 

A co do tego, ze jest wyższa, moja pierwsza bardzo ładna, atrakcyjna, miła, uległa dziewczyna też była 2-3 cm wyższa bez szpilek także nie widzę w tym jakiegoś dużego problemu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 hours ago, angel4580 said:

Nagle oznajmia mi, że bardzo chciała by ze mną mieszkać (spotkaliśmy się dopiero raptem 6 razy)

 

2 hours ago, angel4580 said:

Chce mnie zameldować w swoim domu, że jej zdaniem jestem tym jedynym, że jej rodzice się zaręczyli po pół roku i dla niej to nie problem, że tak szybko podejmuje decyzje bo widzi, że jestem idealny dla niej.

po 6 spotkaniach chce z Tobą mieszkać i widzi, że jesteś idealny dla niej.

 

to Ci powiem mojej ex troche dłużej zajęło zanim zaproponowała zamieszkanie razem a mimo jej 6 psychoterapii ciągle uważam, że w skali psycho od 1-10 miała mocną 6 max...

 

ja wyrażam swoją opinię mam nadzieję, że inni bracia dołączą

Najważniejsze jest abyś robił dobrze sobie i jak tylko poczujesz, że coś się dzieje nie tak zwiewaj. Sam przyznałeś że masz jakies swoje własne problemy a takie osoby mogą zniszczyć psychicznie i zostawić człowieka wrakiem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wypowiem się na temat mieszkania u kobiety,bo jeżeli chodzi o relacje damsko-męskie to jestem jeszcze za cienki w uszach i ciągle zasysam wiedzę doświadczonych braci:). Pomieszkiwałem koło 5 lat(byłem rok starszy od Ciebie jak zakosztowałem wolności).Jest to najgorsze rozwiązanie dla faceta .Na samym początku będzie jak w niebie (kolacje,pranie,śniadania,seks ,seriale,wspólne bąki itp).Przyzwyczaisz się ,przywykniesz ale przyjdzie moment gdzie nawet nie zauważysz że się uzależnisz .Dziewczyna ma temperament ,moja też miała .Po jakimś czasie zaczną się jazdy bo bracie jesteś na jej terenie .Uważasz że chcesz spróbować ? Ok ,spotykaj się ,bzykaj,róbcie trójkąciki ale nie pakuj się w zamieszkanie .Dodam jeszcze że ze względu na swój zawód rozmawiam z masą mężczyzn ,80 procent facetów mieszkających na mieszkaniu u kobiety są uwiązani kredytami (piękna kuchnia na wymiar,remont salonu wraz z kominkiem ,telewizory itp)seks mają od biedy gorzej niż dziadziska. Faceci z kwadratem u których kobiety żyją mają wszystko jak należy;).Korzystaj ale z zamieszkaniem się wstrzymaj .Pozdro bracie.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Posuwaj kobietę ile wlezie, jeśli jest dobrze, ale nie wchodź z nią związek,

tym bardziej poważny typu rodzina, dzieci. Będzie cię zdradzała na bank,

o ile nie przejdzie nawrócenia a la brat Albert. Minie jej zauroczenie tobą,

przestanie się robić mokro w majtkach na myśl o tobie, ale inny ją będzie

rozgrzewał, ona tego potrzebuje jak tlenu i tego będzie szukała. Zdradzi

raz, drugi, trzeci. Może koło pięćdziesiątki wyhamuje przy menopauzie,

ale też nie ma gwarancji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogólnie laska wygląda mi na borderline. Cały jej opis mi się nie podoba ale masz z nią dobry seks to ją idealizujesz. Szczególnie nie podobał mi się ten jej:

 

I. Samotny lot,

II. Kumpel co to niby nie jest już jej chłopakiem od 5 lat ale dalej włazi dla niej do samochodu obcych kolesi i ostrzega ich przed jej skrzywdzeniem. Seks oczywiście tylko od czasu do czasu ale dawno i nie prawda,

III. Jej wypytywania o ilość Twoich partnerek seksualnych (sama musiała mieć ich trochę),

IV. to że tak szybko chce żebyś się u niej zameldował (6-7 spotkań, no bez jaj). Jak długi to łącznie okres. Miesiąc, dwa??

 

Jak ją będziesz bzykał to uważaj, żeby nie zaciążyła. Sam się zabezpieczaj. I nie zostawiaj jej sam na sam ze swoją spermą. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O bracie, same toksyny tutaj pływają. 

 

Czy nie lepiej zrobić najpierw porządek ze sobą? Przepracujesz DDA, będziesz takie panny omijał szerokim łukiem. Z tej relacji nic nie wyjdzie. Jeśli jesteś inteligentny, to najwyżej czegoś się nauczysz, ale są mniej bolesne sposoby na tego typu edukację. 

 

Ale i tak zrobisz po swojemu, znam to z własnego doświadczenia. Za rok-dwa będziesz się z tego śmiał. Oczywiście trzymaj jakieś lokum na boku, bo wrócisz szybciej, niż ci się wydaje. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chcę Cię przyjacielu dołować, ale ja także uważam, że nic z tej relacji nie wyjdzie. Ale to jest moje subiektywne zdanie. I chłopie, na miłość wszechboską, nigdy przenigdy nie idź mieszkać do domu kobiety, będziesz tylko petentem a wcześniej czy później i tak usłyszysz tekst typu "to jest mój dom i ...". Ale raczej wcześniej niż później.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję wszystkim za rady, ze wszystkimi się w pełni zgadzam, laska od początku wydawała mi się toksyczna (głównie przez tą sytuację z przyjacielem) ale (nie)stety ma też dobre cechy które mnie przyciągają.

Generalnie sam biedny nie jestem, mam spory majątek, dom rodzinny i myślę, że dobrze sobie radzę mimo moich wad osobowościowych.

 

Na powodzenie nie narzekam, coraz bardziej się rozwijam i z wiekiem wyglądam coraz lepiej, także zwianie od niej i wzięcie inne Karynki nie stanowi dla mnie żadnego problemu, jestem w kwiecie wieku dla faceta, także na pewno w 100% się od niej nie uzależnię tym bardziej, że nie jest to jakaś super piękność.

 

Generalnie widzę, że ona chyba zbliża się do ściany i bardzo chce założyć rodzinę, mieć dziecko, stąd pewnie ciągle chce mi dawać bez gumki i gdy spałem z nią pierwszy raz po czasie się przyznała, że miała wtedy dni płodne.

Wątpię by miała borderline, zbyt dobrze ogarnia życie, ona zwyczajnie pewnie chce mnie wziąć na dziecko.

 

Strasznie mnie korci z nią zamieszkać i sprawdzić jak to jest, nawet choćby na miesiąc... cholera :/

Jeśli by mi się udało nie wkręcić to byłoby super, np poprzednie dziewczyny już zapomniałem po miesiącu od rozstania, także na szczęście mam tą "zdolność" ogarnienia się po rozstaniu.

A moja pierwsza to była 8/10 i mieszkałem z nią w moim domu 3 lata, ale ona była typem uległej kobiety, więc to zupełnie inna bajka.

Edytowane przez angel4580
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, angel4580 napisał:

Wątpię by miała borderline, zbyt dobrze ogarnia życie, ona zwyczajnie pewnie chce mnie wziąć na dziecko.

A co ma piernik do wiatraka? Często borderki to taki "syndrom kujonki na sterydach". Potrafią sprawy uczelniane/zawodowe ogarniać na tip-top (bardzo silne super ego / "wewnętrzny krytyk"). Do tego jak taka przesadna katoliczka, to wiadomo, że będzię ją kręcił przeciwny biegun do tych sztywnych zasad (seks, narko itp.).

Poza urazami psychicznymi i łapaniem na dziecko - nie masz chyba nic do stracenia, bo panna życiowo ogarnięta. Przekalkuluj tylko czy nie grożą Ci jakieś chore akcje w postaci nasyłania na Ciebie jakichś jej ex itp. Pewnie też, z racji bycia DDA, ciągnie Cię do takich hardkorowych sytuacji. Sam musisz zdecydować, choć już sam wiesz, że to będzie poligon.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niech się DDA z borderem spikną i nawzajem kanibalizują. Im więcej takich związków, tym mniejsza szansa, że trafi na normalną osobę. Po 10 miechach z DDA ja bardzo współczuję tym wynalazkom, ale uważam, że powinno im się na czole DDA czy inne bpd tatuować. Także wchodź w tę relację  śmiało i na pełnej. Polecam.

Edytowane przez Big Q
  • Like 2
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, colossus napisał:

Korzystaj ale z zamieszkaniem się wstrzymaj .

 

 

7 godzin temu, Granatowy napisał:

Sam się zabezpieczaj. I nie zostawiaj jej sam na sam ze swoją spermą.

 

To chyba na ten moment najlepsze, bądz ostrożny

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oboje macie nierówno pod sufitem. Będzie to super toksyczny związek. 

Oboje nie wiecie co to związek i z czym to się je, szacunek, normalność, spokój ducha, itd.

Więcej z tego będzie problemów niż korzyści na dłuższą metę.

No, ale tobie nie chce się pracować nad sobą (bo po co, za dużo roboty z tym) i ciągnie cię "ciemna strona mocy", która ci da "dużo korzyści".

Jako DDA ciągnie cię do takich związków jak muchę do gówna. Nawet jeśli tej odpuścisz, to wdepniesz w coś innego.

Widać, że wszystko umiesz sobie "zracjonalizować", żeby pasowało do twojej bajki i wizji rzeczywistości. Nie muszę chyba dodawać, że jest ona mocno wykrzywiona.

 

Powodzenia w życiu bez odreagowywania przeszłości i pracy z podświadomością.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, angel4580 napisał:

- Kwestie ważne poruszenia, dziewczyna jest BI, ma ogromne libido, uprawiała kiedyś seks z koleżankami, namawia mnie na trójkąt z jedną z nich.

- po rozstaniu z tym przyjacielem z którym była 5 lat, czasem sie bzykali na zasadach FWB (później stwierdziła, że to nie dla niej)

- Ma własny dom, wybudowany przez siebie

- jest mega inteligentna, zaradna i przedsiębiorcza

- jest wyższa ode mnie o jakieś 5-10 cm, ale z urody jestem od niej "ładniejszy" myślę, że spokojnie o 2-3 punkty w skali o 1 do 10

- Po bliższym poznaniu widze, że ściąga maskę i pokazuje się z lepszych stron, wydaje się ciepłą i opiekuńczą kobietą

- chce założyć rodzinę

- jest religijna 

- ma dobre wzorce rodzinne, jej rodzice się ponoć prawie nie kłócą i żyją w harmonii

- ma szacunek do ojca który ponoć w domu dominował, obydwoje rodzice wykształceni.

- twierdzi, że dałem jaj najlepszy seks czego się po mnie nie spodziewała bo wydaję się "grzeczny" 

- ten jej przyjaciel ponoć uznał, że ja fajny gość jestem i powinna ze mną spróbować :D

- dziewczyna mówiła mi, że wszyscy się jej do tej pory bali, a ja jako jedyny nie daję sobie wejść na głowę i to się jej podoba

- nie chce już sama jeździć na wycieczki, oraz idzie na moje "zasady" ucinając kontakt z byłymi oraz nie pijąc % beze mnie, generalnie idzie mi na rękę z tym czego nie akceptuję bez żadnego gadania i walki, akceptuje to od razu.

 

Wydaje się, mówiła Ci, ponoć, twierdzi... Zaznaczone na czerwono to tylko Twoje domysły, bez poparcia w faktach, często bazujące tylko na jej zdaniu, jej autoprezentacji. Widziałeś kiedyś kobietę opisującą się w negatywny sposób? No właśnie, ona też potrafi powiedzieć wszystko, co chcesz usłyszeć. Żeby się nie okazało, że jej rodzice lubią się kłócić (nie sprawdziłeś tego), dziewczyna nie ma dużego libido (nie sprawdziłeś tego=za mało czasu i spotkań), lubi się bzykać bez zobowiązań, z różnymi egzotykami podczas wycieczek (nie sprawdzisz tego), dom na kredyt (nie sprawdziłeś tego), jest religijna, chce założyć rodzinę, WYDAJE SIĘ być opiekuńcza, byłeś najlepszym kochankiem (musisz wierzyć jej na słowo) itd. Masz parcie na związek i wspólne mieszkanie, więc kupujesz jej wizje, by utwierdzić się w przekonaniu, że jest idealną kandydatką na wspólne pomieszkiwanie.

 

Dla mnie egzemplarz wydaje się być silnie podejrzany, ale to tylko moja projekcja oparta o Twój opis jej osoby. Laski przebojowe mają duuużo znajomych i często ich zmieniają. Na pewno ma sporo kumpli i z niejednego pieca chleb jadła. Żyją szybko i liczą na ciągły dopływ wrażeń. Zapaliłaby mi się czerwona lampka, ponieważ jej relacja z "przyjacielem" (czytaj jebaką na telefon) jest niezdrowa, a jego zachowanie jest podejrzane (nieznany typ wchodzi do samochodu i ostrzega/grozi), dodatkowo panna sama jeździ na świecie i jest nazbyt wylewna (kilka spotkań). Może szybko kochać i równie szybko znienawidzić, bo jest przebojowa, pewna siebie i szuka emocji. Dasz = masz plusa, będziesz nudził = dostaniesz kopa w cztery litery i nawet nie będzie jej żal, bo za chwilę wróci na bzykanko do przyjaciela. Obawiałbym się jeszcze tego, że jak ma tak oddanych "byłych" to w przypadku, jak jej podpadniesz i będziesz się wykłócał napuści na Ciebie tych "przyjaciół" i goście gratisowo obiją Ci twarz. Ale weź pod uwagę, że przemawia przeze mnie wrodzony defetyzm. :)

Edytowane przez Mapogo
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.