Konstruktor Opublikowano 21 Stycznia 2018 Udostępnij Opublikowano 21 Stycznia 2018 Rzecz dzieje się w pracy w szkole 12 lat temu. Podchodzi do mnie kobieta (nauczycielka) i zaczyna jazdę po mnie, że ja zadaję się z taką i owaką panienką. Leci cała litania niezbyt miłych słów w tempie rapa na temat mojej kobiety. Jeszcze trochę i by doszło po tej wiązance do szarpanki. Jak się potem okazało, ona sama zadawała się z jakimś przekrętem i kryminalistą. I teraz się zastanawiam, skąd i jak się mogła dowiedzieć, z kim ja śmigam i skąd takie agresywne zachowanie. Dzisiaj ta kobieta ma coś pod 40 stkę i jest sama. Co ciekawe, ostatnio byłem u niej w domu i nawet mi zrobiła kawkę. Zachowywałą się tym razem miło. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi