Skocz do zawartości

Dlaczego atrakcyjne kobiety są same? Kryzys męskości.


Rekomendowane odpowiedzi

Natknąłem się na poniższy filmik:

 

 

W skrócie:

 

- dużo mężczyzn preferuje mieszkanie z rodzicami

- nie są przedsiębiorczy, nie dbają o własny rozwój

- z uwagi na to, kobiety przejmują cechy męskie

- mamy do czynienia z plagą otyłości - 17% społeczeństwa, mężczyźni produkują wtedy estrogen zamiast testosteronu

- zamiast spotykać się z kobietami, szybko się poddają i wybierają filmy dla dorosłych

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W skrócie: kobiety nie powinny przejmować cech męskich, ponieważ tak jak jaszczurka nigdy nie będzie krokodylem tak samo kobieta nie będzie mężczyzną.

Przypomniała mi się pewna historia, gdy dziewczyna, która mogła by uchodzić powszechnie za atrakcyjną, jeszcze w czasach mojego głębokiego białorycerstwa żaliła mi się, że:

- żaden facet do niej nie podejdzie i nie zagada

- faceci się jej boją

- ona jest taka słodka, niewinna i kochana

Po czym po jakimś czasie opowiedziała mi, że była właśnie w sklepie i jakiś kasjer "poleciał do niej w bajerę". Cóż, zmieszała go z błotem to mało powiedziane. Takiego syku i jadu nie widziałem jeszcze wcześniej jak opowiadała mi o tym. Było naigrywanie się z faceta i teksty typu "Do kogo on startuje.. pfff..". Przyznam, że zrobiło mi się przykro, że tak go obgaduje i to jeszcze, gdy byłem totalnym białorycerzem. To był ten pierwszy raz, kiedy przejrzałem na chwilę na oczy. Pogarda do gościa, który po prostu nie był w jej typie.

 

Druga sytuacja, którą przytoczę była podobna ale zamiast kasjera mamy gościa, którego można by uznać za przystojnego i pewnego siebie, który na pytanie na ile ją ocenia (jej koleżanki) odpowiada z bananem na ryju: "Mocne 6". Pamiętam, że wtedy kilka dni słuchałem o nim, jaki on jest chamski, niemiły i, że co z tego, że jest przystojny skoro takim czymś odstrasza.

Minął miesiąc, podczas którego okazało się, że z tym chamskim, niemiłym gościem spotkała się kilka razy ale koniec końców olał ją i na fejsa wrzucił jakieś zdjęcia z inną dziewczyną z pewnej imprezy oraz dodał status "w związku". Co za wrzask się podniósł :D i co ciekawe na koniec tego wszystkiego napisała mu, że go przeprasza, że mu dobrze życzy i ma nadzieję, że będą w kontakcie :lol:. Takie tam opowieści z cyklu "Białorycerskich ballad słuchanych wieczorami" :D.

 

Tak więc jeszcze to na koniec wszystko podsumowując, moim zdaniem kobiety są po części winne za obecną sytuację mając oczekiwania kompletnie oderwane od rzeczywistości.

Kiedyś ładna dziewczyna mogła liczyć na jakiegoś bogatego gościa, dziś tej samej dziewczynie marzy się milioner.

 

  • Like 14
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5:28 kiedyś poszukiwanie partnerki...zbliżenia się do kobiety...było dla mężczyzn ogromnym czynnikiem motywującym...

Tłumaczę z polskiego na nasze: No dlaczego ona za mną nie lata?...no przecież mam cipę, no...

 

A całość można podsumować tak:

Coś okropnego się stało, faceci zaczęli mieć wymagania, stawiać warunki, mieli czelność upomnieć się o swoją godność i realizować swoje potrzeby. A jak nie ta to inna albo żadna, bo w sumie to na co komu naburmuszona Karyna brzęcząca nad uchem? Co za niedojrzałe gnojki! Przecież tylko kobieta może tak traktować mężczyznę! I ma do tego prawo, bo dlaczego ma tkwić w związku z partnerem, który nie spełnia jej oczekiwań? Ale facet nie ma prawa tak myśleć! Facet ma zapierdalać i starać się zaspokoić wszelkie wymagania swojej pańci. No bo jest mężczyzną!!!

 

  • Like 15
  • Haha 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego atrakcyjne kobiety są same ?  - bo mają wybujałe ego i czekają na księcia z bajki, nie musi być młody, nie musi być przystojny...musi być dojrzały - dojrzały finansowo...taki będzie godzien waćpanien...a i zapomniałbym najlepiej jak koleżanki i przyjaciółki spalała by zazdrość a oczy bielmem zaszły. 

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli babka jest atrakcyjna i nie może znaleźć faceta, to jest szurnięta. Albo ma wymagania typu "szejk"/"Grey" z książki "50 twarzy Greya",  albo nikt nie może z nią psychicznie wytrzymać. Wiadomo, im piękniejsza kobieta, tym więcej problemów, a zyski są niekoniecznie proporcjonalne.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jej analiza kryzysu męskości jest słaba. Tutaj jest dobrze wszystko przedstawione. To o czym ona mówi to objawy kryzysu męskości. Nie zwalczy się tych objawów do póki nie pozna się przyczyny.

Właściwa część zaczyna się od 13:25

 

Chciałbym też dodać rzecz, która nie jest wspomniana ani w filmie tej kobiety, ani w tym, który ja wkleiłem. Kobiety atrakcyjne ciężej przy sobie utrzymać bo są atrakcyjne. Ich atrakcyjność jest jednocześnie zaletą i wadą. Taka kobieta podoba się większej ilości mężczyzn, a im bardziej jest atrakcyjna tym większe prawdopodobieństwo, że zainteresują się nią mężczyźni przystojniejsi lub o wyższym statusie finansowym, zawodowym, społecznym od nas. Gdybym miał szukać kobiety do związku to wolałbym mało atrakcyjną (szczególnie, żeby nie miała zbyt ładnej twarzy), ale mogącą podniecić mnie seksualnie.  

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak ja cieszę się, że zaczyna mnie to wszystko raczej bawić :) Kiedyś wkurwiało mnie okropnie to, że kobiety nie widzą na swoim podwórku niczego do poprawy, że winią nas za wszystko... Teraz czuję taki naturalny spokój, gdy to wszystko czytam. Czym się przejmować? Przecież to nie nasza sprawa :) Skoro to kobiety narzekają na to, że są same to kto tu ma problem? Odkąd jestem na forum związki mam kompletnie w dupie i jeśli poznam kobietę, która się we mnie zabuja to na 99% dam jej do zrozumienia, że nic z tego , przy czym kto w tej sytuacji ma lipe? No przecież nie ja, tylko ona.

 

Tak, wiem wiem... Forum ma uczyć, że trzymając odpowiednią ramę można stworzyć fajny związek, sęk w tym, że ja nie jestem mężczyzną, który naturalnie trzyma taką ramę. Całe życie udawać tylko po to, żeby być w związku? To przecież nie ma żadnego sensu. Zresztą... Jak potrzymasz ramę za mocno to samica się wkurwi i znajdzie innego i tyle będzie z tego. 

 

No i druga sprawa to kwestia ślubu, utrzymać kobietę przy sobie jednocześnie deklarując jej, że ślubu nie będzie nigdy (to jest coś czego nie zmienię absolutnie nigdy w życiu). Tutaj czas może działać na moją korzysc gdyż uważam, że za sprawą zachowania kobiet w czasie rozwodu z czasem ślubów nie będzie już prawie wcale (i nie jest to imo wcale takie odległe, nasi mali dzisiaj synowie nie będą się już oświadczać naszym małym córeczkom, częśc będzie miała wyjebane, tak po prostu, reszta pewnie będzie siedzieć za kratami za "gwałty"), a jak nikt się żenić nie będzie to i baba nie będzie naciskać aż tak.

  • Like 12
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ona bierze swą wiedzę od Zimbardo. To ten gość, który uważa, że współczesne kobiety są najlepszym produktem kobiecego wyzwolenia i feminizmu. Zaczyna o tym mówić w czasie 1:05

 

Warto dodać, że ten gość jest pochodzenia włoskiego, a w ich kulturze matka ma bardzo ważną rolę. Urodził się w 1933 roku. Włosi są katolikami co jest ważne (kult matki boskiej). Gość jest także profesorem na Uniwerku. Środowiska naukowe i akademickie są mocno sfeminizowane oraz przepełnione marksizmem kulturowym i postmodernizmem.  Jak dla mnie jego rady są nie wiele warte i na to co mówi trzeba patrzeć z dystansem.

  • Like 2
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, Voqlsky napisał:

"Kobieta otyła jest po prostu otyła "  :D:lol::P

Po prostu i aż. Niejednokrotnie widziałem otyłe kobiety, które wymagały, aby mężczyzna był wysportowany. Wymagania są, ale tylko z jednej strony. Przeraża mnie fakt, że wielu facetów na coś takiego się zgadza (zbyt małe poczucie własnej wartości? brak zainteresowania wśród kobiet?). Z drugiej zaś strony, to dlaczego, skoro załóżmy, że facet jest:

 

1. Wysportowany i dba o siebie - wymaga tego samego od kobiety. 

2. Dobrze zarabia i rozwija się zawodowo - wymaga tego samego od kobiety. 

3. Ma własne mieszkanie, samochód, jest niezależny - wymaga tego samego od kobiety. 

4. Organizuje wakacje raz w roku- wymaga tego samego od kobiety. 

 

etc. 

 

Ja inaczej podejścia do związku nie widzę. I wolałbym być sam, niż rzucać się na jakieś ochłapy po to, żeby zamoczyć raz w tygodniu, jak księżniczka będzie miała ochotę ;)

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zmiany, zmiany i jeszcze raz zmiany. Kiedyś chciałem mieć ładną dziewczynę i założyć rodzinę z racji bycia samotnym. Jednak teraz zostało mi to jedynie w sferze marzeń. Widząc co się dzieje i jak bardzo przez lata mi to ryło beret powiedziałem sobie nie. Ślubu nie będzie. Względy prawne jak i dziewicze. Czułbym się poniżony i jak rogacz żeniąc się z laską, która nie dochowała dla mnie czystości. I to już nie ze wzgledów religijnych bo nie uznaje żadnych religii ale dla celu poczucia, że laska jest dla mnie. Jeśli nie jest dla mnie to związkowanie jest o kant dupy rozbić. Wiadomo, że nie daje to gwarancji szczęśliwego związku i traktowania mężczyzny z szacunkiem i wyjątkowością. Jednak należy się zastanowić o tym jak bardzo spada ta gwarancja w przypadku wielu partnerów czy bolcowania. 

 

Stop z desperacją i rozmnażaniem się z kobietami którym w życiu "nie wyszło". Wielu z białorycerzy cieszy się, że pierwsza lepsza pańca 30+ na niego spojrzała. Lecz dlaczego oddawać swoje wszystkie uczucia i emocje (siebie) istocie, która traktuje nas jak środek do celu albo na zasadzie "z tamtym badboyem nie wyszło to ty bedziesz zapchaj dziurą". Istocie, która zabiera energie witalne naszego życia aby zasilać swoje (pasożytnictwo). W imię kłamstwa, że pańca daje sens życia a tak naprawde go drenuje ze wszystkiego nie dając nic w zamian. Wymaga a mężczyzna nie ma prawa wymagać bo ideologia miłości zakrzywia (zakrywa) realia drapieżnictwa. Im samica bardziej doświadczona tym bardziej doświadczona w manipulacji i wyrachowaniu względem mężczyzny.

 

Laski samotne to jak dla mnie laski podejrzane o tzw. bolcowanie pokryjomu. Po ciul związek skoro nawet takiej rzeczy nie potrafi dochować. Niech się chrzanią wszyscy zwolennicy wolności seksualnej bo prowadzi to tylko do zwyrodnień. Niech Karyny się rozmnażają z Januszami oraz powielają w nieskończoność te same błędy pokoleniowe. Niech się szerzy patologia. Chce być poza tym wszystkim. Mentalnie brzydzę się laskami, które chcą rodzinę a pruły się wcześniej jak bielizna. Zasady muszą być. Albo ofiaruje swoją czystość jako dowód oddania albo zero sentymentów. Spotkać i poseksić tak, nic się nie poradzi na biologię, zwłaszcza jak prowokuje. Jednak chyba sam osobiście nie potrafilbym traktować takiej laski poważnie i perspektywicznie. Ta aktualna historia z dziewczyną z Tindera mnie ostro zniesmaczyła. 

  • Like 8
  • Dzięki 2
  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  Teksty że  faceci mieszkający  z rodzicami po 30 są niedojrzali mnie rozbraja.Wszędzie to słyszę .A kiedy mężczyzna ma zarobić na mieszkanie ?Nie każdy chce pakować się w kredyty ,nie każdy ma bogatych rodziców,na pstryknięcie palca zarabiać w pierwszej pracy 6 tysi. Żyjemy w Polsce ,męzczyzni zarabiają po 2tyś. zł .Na mieszkania z zasobów gminy w miastach czeka się po 10 lat,na wynajem nie stać .No ale chłop ma brać kredyt na 30 lat bo kobieta uznaje z automatu że jest maminsynek bo nie ma mieszkania.Biorą tacy dojrzali mieszkanie ,mają dopięty budżet pod korek i modlą się tylko żeby dotrwać do pierwszego .Ale wśród kobiet mają poklask i podziw:)Sam w tym roku kupuje mieszkanie na które  naprawdę ciężko pracowałem i nie wszyscy są wygodni jak przedstawia to wyfiołkowana paniusia która niestety do atrakcyjnych nie należy:).Pozdro

Edytowane przez colossus
literówka
  • Like 17
  • Dzięki 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kobiety nie myślą "finansowo". Przykład, wolę siedzieć z rodzicami, i przez te parę lat odłożyć kasę i w mniejszym stopniu być uzależnionym od banku. Wolę by ludzie mierzyli siły na zamiary niż wyskakiwali jak filip z konopii i zakładali sobie kaganiec finansowy. A z resztą... czego same u mamusi siedzą ?  Skończyły 18 lat można podpisać umowę o pracę, można iść na wybory, można brać kredyt... Podobno jest równouprawnienie... które się kończy w momencie gdy trzeba pracować jako górnik, albo rozmawiamy o bardzo dużych pieniądzach rzędu 300 000 zł :) 

Edytowane przez slavex
  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

5 minut temu, Konstruktor napisał:

Atrakcyjne kobiety to też zależy jak na to patrzeć, bo jak tylko na samą urodę, to tutaj akurat można się nieżle przejechać. Ale niektóre kobiety właśnie wymagają nadzwyczajnego traktowania tylko dlatego, że są ładne. Atencja poziom hardcore. 

 

Według mnie, kobiety takie mają duży dostęp do facetów, ale tych z niższej półki, być może atrakcyjnych fizycznie, ale nie intelektualnie ani zarobkowo. Jak facet jest ogarnięty, to będzie wymagał od dziewczyny czegoś więcej, niż wyglądu :)

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Maurycy napisał:

Jak facet jest ogarnięty, to będzie wymagał od dziewczyny czegoś więcej, niż wyglądu :)

Autorka tego filmu, który wstawiłeś nawet nie wspomniała o tym, że mężczyźni mogą mieć wymagania względem kobiet. To jest wymowne. Poza tym ona całą winę o samotność kobiet zrzuca na kryzys męskości. Nie widzi wad dzisiejszych kobiet. 

 

Jej stwierdzenie "Kobieta otyła jest po prostu otyła" doskonale to pokazuje.

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym nie nazwał tego kryzysem męskości tylko niżem demograficznym połączonym z brakiem odpowiednich męskich wzorców dla faceta w okresie dojrzewania.

 

Winą obarczył bym system, który promuje feminizm, romantyzm, pompuje ego kobiet tworząc z ciał modelek nowego Boga - kult ciała i bycia fit ponad inteligencję, moralność, empatię. Promowanie nagości i pompowanie bańki młodym dziewczynom że im ładniejsza tym bardziej wartościowa i więcej od życia jej się należy. Całą kulturę holywood wprowadzającego do każdego filmu wątki miłośne i głupie komedie romantyczne, gdzie największa ofiara losu wchodzi w związek z najlepszą laską i tak jak całe życie był nieszczęśliwy nagle stał się najszczęśliwszym facetem świata. O takich stronkach jak "Oczami białorycerskiego mężczyzny" lub "Pokolenie białorycerskiej Ikei" nie wspomnę. Taki syf jest pompowany przez 20-30 lat w umysły młodych facetów. Bez odpowiednich wzorców, świadomości powiedzcie mi skąd młody facet ma czerpać wiedzę o świecie? Skąd może wiedzieć co jest prawdą a co nie?

 

Nie każdy mężczyzna jest świadomy matrixa i tak naprawdę bardzo ciężko jest się z niego obudzić. Przykładowo ja do 20 któregoś roku życia tkwiłem w biało-rycerskiej bańce i życie wydawało mi się proste i łatwe - o dziewczynę wystarczy się postarać, zabiegać, być miłym i tyle - w końcu w filmach, w książkach w internecie i u znajomych - tak to działało. Gdybym przypadkowo nie trafił na forum Puasów w necie klikając dziwny link trenera uwo a potem zniszczony ideologią uwodzicieli nie trafił na audycje Marka prawdopodobnie mógłbym całe życie przejść jako przysłowiowy beta bankomat.

 

I takich facetów są setki - bo mało kto ma odwagę głosić anty-systemowe(w kontekście relacji) prawdy jak Marek i mówić o tym głośno i otwarcie. Żaden facet nie przyzna się, że siedzi na jakimś forum braci, nikt tego sobie jawnie nie mówi, nawet dobrzy kumple unikają takich tematów. A większość facetów jest po prostu nieświadoma świata w którym żyje - bądźmy realistami, Matrix jest bardzo przekonujący. Czasami zdarzy się taka sytuacja, że jakiś facet i jego znajomy - jego znajomy jest bardzo miły dla pewnej kobiety, stawia ją na 1 miejscu, zabiega niczym rycerz w najbielszej zbroi. Dziewczyna wchodzi z nim w związek "z rozsądku" albo z "desperacji" bo akurat samiec alfa prze-grzmocił i olał albo nie ma nikogo innego na horyzoncie a sama nie chce być. Wchodzą w związek i w wyniku haju hormonalnego ten kolega sprawia wrażenie szczęśliwego. W głowie tego faceta potwierdza się wzorzec kobiet daje szczęście i zostaje poparty przez rzeczywistość. Oczywiście nasz kolega po opadnięciu haju jest nieszanowany przez swoją kobietę, pomiatany, poniżany ale najczęściej na zewnątrz jako para będą grać szczęśliwych bo tak wypada. Facet widząc swojego kolegę w skowronkach nie będzie się zastanawiał tylko sam zacznie szukać kobiety i postępować tak samo.

 

Tacy faceci bez wiedzy najczęściej dowiadują się dopiero gdy jest za późno - czyli po 30 kiedy żona z dzieciakami odchodzi i zabiera połowę majątku. Dopiero po 30 najczęściej sobie uświadamiają, bo skoro byli tacy dobrzy dla kobiet całe życie a one zachowywały się źle to coś tu nie gra. Trafia na forum i bach - ale to jeszcze nie koniec. Nie każdy kto trafi na forum zaakceptuje mądrość tutaj zawartą. Wystarczy że wcześniej wejdzie na inne fora gdzie mówiąc szczerze - wyzywa się nas od "przegrywów", "nieszczęśliwych singli", "niechcianych facetów" i innych nietrafnych i szkalujących określeń. W związku z tym wielu facetów przyjdzie ale równie szybko odejdzie bo jednak naczyta się od innych białorycerzyków niepochlebnych opinii i nie zagłębi się dostatecznie w temat, nie pozna nas i wyrobi sobie opinie na podstawie osób, które nigdy tutaj nie były.

 

Czy mamy kryzys facetów i kryzys męskości? Nie, mamy kryzys dezinformacyjny, kryzys feminizacji, kryzys upadku wartości i stawiania urody kobiet na piedestale, kryzys pompowania ego kobiet i traktowania ich jak bóstwo tylko dlatego że są ładne i mają pierożki oraz bułeczki, drastyczne obniżanie wartości męskiego przyrodzenia i wzmacnianie wartości kobiecych narządów rozrodczych, kryzys demograficzny(teoretycznie od rocznika 1995 w górę ilość kobiet jest około 5-10% mniejsza niż facetów), Kryzys propagandy małżeństwa. Promowanie związku jako czegoś obowiązkowego dla ludzi.

  • Like 16
  • Dzięki 14
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.