Skocz do zawartości

Próba sprowadzenia do doradcy IT


Rekomendowane odpowiedzi

Bracia, będę wdzięczny za szybką radę. Krótkie wprowadzenie - mam znajomą, która miała ambicje być moją łóżkową znajomą. Dalej mamy kontakt w pracy (inne departamenty, firma duża więc się nie widujemy i nie mamy styczności operacyjnej, ale jakiegoś maila można wysłać). Typ narcystyczny. 

 

Laska zaczęła mocno świrować, domagać się atencji, wyolbrzymiać różne sytuacje w których to niby ją zraniłem - oczywiście w celu wzbudzania poczucia winy. Potem powiedziała, że mnie kocha:) Kiedy spotkaliśmy się w jakiejś knajpie bo staram się trzymać poziom i nie odrzucać przez komunikatory, panna wybiegła po jakimś moim zdaniu, że wiem jak próbuję manipulować facetami bo widziałem i przykro mi ale ze mną to nie przejdzie. 3 minuty po wyjściu zaczęła dzwonić i pisać czemu jej to robię... Klasyk. 

 

Wyjaśniłem jej na drugi dzień że przekroczyła granicę i ja się w takie rzeczy nie bawię. To jest taki trochę typ byłej alfa, panna atrakcyjna która zwykła sobie motać kolesi i w każdej pracy (znany się kilka lat jako znajomi) znajdowała sobie jakiś dam akolitów i bety które za nią biegały. Podejrzewam że zajarało ją głównie to że ja nie biegam, bowiem mdli mnie. Użyłem tylko do bzykania i wycofałem się. Nie ucialem kontaktu całkowicie. Panna poszła do life coacha i stwierdziła że jednak jej się nie podobam i wmowila sobie ze mnie kocha ale już jej przeszło:) 

 

Tyle wstepu. Właściwa sytuacja:

 

Dobrze ogarniam tematy komputerowe, panna studiuje coś podobnego i ostatnio 3 razy odzywała się tylko po to żeby jej coś pomóc. Żadnego pytania co słychać itd. Za każdym razem zwlekałem albo na odczepnego wysyłałem link. Dziś gdy to pisze odezwała się 4 raz. 

 

I teraz w kategoriach rozrywki rozważam jak jej uprzejmie i kulturalnie oraz błyskotliwie napisać, żeby sobie innego informatyka znalazła bo ja nie aportuję, nie usługę i nie jestem na każde zawołanie:) jakieś inspiracje? :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@wstrzasajaco_przystojnyhehe, no tylko warunek jest taki, że ja jej nie chcę oglądać bo odpuszczam sobie takie panny. Popełniłem sporo błędów i przymierzam się opisania swojej długiej bialorycerskiej historii z kilkoma twistami, ale rozegranie akurat tej panny poszło jak trzeba. Niepotrzebny mi taki wampir emocjonalny i manipulatorka mimo że jest niezła w lozku - za dużo czerwonych flag.

 

Także chce ją kulturalnie acz dobitnie spławić:) oczywiście sam mam jakiś pomysł, ale ciekaw jestem sugestii samców, bo mogą mieć zabawniejsze patenty:) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym zaczął doradzać bzdury. To tylko studia wiec od drobnostki świat się nie zawali. A jak się naje wstydu to będzie mieć nauczkę aby opierać się na swojej wiedzy a nie żerować na innych.

 

Ps. Kiedyś koleżka opowiadał, że mieli takiego cwaniaczka w klasie. Wszystko ściągał. To mu podczas sprawdzianu dali przepisać tekst z wulgaryzmami i ten as to łyknął. B)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję wszystkim za odpowiedzi i podpowiedzi:) gdyby ktoś był ciekaw, poniżej dalszy ciąg czyli to co odpisałem i jej reakcja, bo zrobiło nam się ładne studium przypadku, może młodszym braciom się przyda:

 

Ja: poprosiłbym o obiad w zamian ale w sumie mam catering, więc mi się nie przydasz:p

Ja: już któryś raz zwracasz się do mnie tylko z technicznymi kwestiami. Przykro mi, ale preferuje normalne relacje i nie czuje się w roli konsultanta IT. Nie moja bajka. 

Ja: link do let me Google it for you z wpisanym jej pytaniem (chyba każdy zna ale jak nie to polecam) 

Ja: a tak już bez ironii to na przyszłość polecam Google, wpisując to samo w Internecie co piszesz do mnie z pewnością trafisz na rozwiązanie. Miłego! 

Ona: (i tu będzie cudne case study)

Nie potrzebuję asystentów. Mogłabym zapytać każdego. Całe forum grupy na informatyce,a pytam Ciebie żeby zagadać o cokolwiek! Nie zagaduje w sprawach normalnych ponieważ Ty tego też nie robisz i odnosze wrażenie że nie potrzebujesz. No to mnie tak nieswojo paplac o czymkolwiek

Ona: liczyłam, że podchwycisz. Te pytania są po to żeby zagadać właśnie. A Ty poczułes się wykorzystany przykro mi ale cel był całkowicie inny. 

 

:D

Może komuś chce się analizować na użytek innych zdanie po zdaniu ale zawrzeć taka ilość narcyzmu, manipulacji, próby zrzucania odpowiedzialności i wzbudzania poczucia winy to chyba tylko Panie potrafią:) imo silnie narcystyczna osobowość. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mogłeś jej wysłać linka do jakiejś znanej i renomowanej restauracji u Ciebie w mieście i powiedzieć, że dzisiaj wieczorem ją tam zabierzesz, a później zapraszasz ją do siebie. Po czym przeprosić, że pomyliłeś okienka i to nie miało być do niej i spytać, to w czym jej pomoc, bo jesteś zajęty. :D

  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, blck.shp napisał:

Mogłeś jej wysłać linka do jakiejś znanej i renomowanej restauracji u Ciebie w mieście i powiedzieć, że dzisiaj wieczorem ją tam zabierzesz, a później zapraszasz ją do siebie. Po czym przeprosić, że pomyliłeś okienka i to nie miało być do niej i spytać, to w czym jej pomoc, bo jesteś zajęty. :D

Dobre! Napisałbym "następnym razem" ale pewnie go już nie będzie;) chociaż ona jest ostro wkręcona więc może tak łatwo się nie podda;)

 

W każdym razie napisałem po tym czymś że nawet nie zdaje sobie sprawy jak to brzmi i żeby nie brnęła, koniec tematu. Ale znam nawet jednego takiego, którego sobie wokół palca owinęła więc ku przestrodze i nauce publikuję 

Edytowane przez JurekB
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak ktoś zadręcza mnie nachalnymi pytaniami to wysyłam na stronę lmgtfy.com która tworzy animację jak wyszukać czegoś w google lub innych wyszukiwarkach, przykładowo: http://lmgtfy.com/?iie=1&q=test123. Oprócz tego można zadać wprost pytanie o twoje korzyści. Napisać że informatycy są w cenie, dla niej jest zniżka (nie pisać "upust" bo sobie jeszcze pomyśli) i zrobisz to za X złotych, płatne z góry. Jak będziesz chciał dorobić, to dasz jej jakąś rozsądną kwotę, a jak nie, to wywal kwotę zaporową na którą ją nie stać. Ewentualnie, poradzić jej by poszła na konsultacje do prowadzącego jej zajęcia. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najlepsza jest  :

- Co będę z tego miał ?

 

W większości usłyszysz :

- Jak nie chcesz to nie pomagaj.

- Ale z Ciebie materialista.

- Zawsze musi być coś za coś.

 

Na co odpisujesz :

- ok .

 

... i masz święty spokój.

 

Może być jeszcze wersja :

- A co byś chciał?

 

... i tu masz wolne pole do popisu. Ja z reguły chcę własnoręcznie upieczoną szarlotkę lub inny wypiek, nad którym dziewczyna posiedzi ze dwie godziny w kuchni :)

Płatne z góry of course

 

Edytowane przez Oddawaj Fartucha
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, JurekB napisał:

A Ty poczułes się wykorzystany przykro mi ale cel był całkowicie inny. 

Ja bym poszedł coś w tym stylu:

Możesz to jeszcze naprawić ale nie wiem czy masz fantazję ... 

 

Sam bym ją prosił o głupie przysługi niech lata na barter. Tylko niech dobry lewar będzie. Jak leniwa to będzie rycerzy ganiać w twoich sprawach a ty będziesz miał z tego beke.

Edytowane przez Ramzes
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Beckenbauer napisał:

Jak ktoś zadręcza mnie nachalnymi pytaniami to wysyłam na stronę lmgtfy.com która tworzy animację jak wyszukać czegoś w google lub innych wyszukiwarkach, przykładowo: http://lmgtfy.com/?iie=1&q=test123

Ekhm... :

 

2 godziny temu, JurekB napisał:

Ja: link do let me Google it for you z wpisanym jej pytaniem (chyba każdy zna ale jak nie to polecam) 

Tak też zrobiłem:)

 

1 minutę temu, Ramzes napisał:

Możesz to jeszcze naprawić ale nie wiem czy masz fantazję ... 

 

Sam bym ją prosił o głupie przysługi niech lata na barter. Tylko niech dobry lewar będzie. 

To też można:) Ogólnie nie chce mi się z nią bawić, bo jest mocno niestabilna a ja mam uczulenie na manipulacje w takiej ilości jak ona uskutecznia, taką przyjąłem zasadę - nieważne jak w łóżku, jak alerty walą co rusz po oczach to się nie pcham. Znam kolesia, którego dosłownie wgniotła w ziemię pod pantofel i to zdaje się jej domyślna strategia. To taka była samica alfa, tylko już licznik bije i chyba ciężko się jej pogodzić, a zły obiekt na stosowanie technik wybrała:)

 

Szkoda że nie najlepiej gotuje:P

 

Edytowane przez JurekB
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, JurekB napisał:

ja mam uczulenie na manipulacje w takiej ilości jak ona uskutecznia

Jeśli jej nie podążasz to i manipulacje na nic się nie zdają co więcej będziesz się musiał hamować w ripostach co by za bardzo nie pocisnąć.

Mi koleżanka ostatnio powiedziała ,że nie będzie ze mną komunikacją wracać jak nie chciałem czegoś dla niej zrobić.. :) 

14 minut temu, JurekB napisał:

Szkoda że nie najlepiej gotuje:P

Prawda w oczy kole. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Ramzes napisał:

Jeśli jej nie podążasz to i manipulacje na nic się nie zdają

Jasna sprawa, jednak jako empatyczny samiec, który oczywiście sam był kiedyś białym rycerzem i dał się omotać innej (ekstremalnie skrajny przypadek borderline) jak czytam takie shity to automatycznie wyobrażam sobie jakoś mało doświadczonego ziomka, który dał się nabrać na te bzdety, dał wpędzić w poczucie winy itd. tym bardziej że tak było z tym, o którym wspominam, więc panna była skreślona u mnie na starcie. W każdym razie to jest właśnie powód dla którego manipulacje nie przynoszą efektu, ale sam fakt że ktoś w ogóle próbuje urabiać irytuje tym bardziej jak się zna te sztuczki. 

 

4 minuty temu, Ramzes napisał:

Mi koleżanka ostatnio powiedziała ,że nie będzie ze mną komunikacją wracać jak nie chciałem czegoś dla niej zrobić..

Hehe, to miłego spaceru albo marznięcia w oczekiwaniu na kolejny tram/bus :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, JurekB napisał:

jak czytam takie shity to automatycznie wyobrażam sobie jakoś mało doświadczonego ziomka, który dał się nabrać na te bzdety, dał wpędzić w poczucie winy itd.

Uczysz się tylko grając z lepszym przeciwnikiem. 

 

11 minut temu, JurekB napisał:

Hehe, to miłego spaceru albo marznięcia w oczekiwaniu na kolejny tram/bus :D

Szkoda bo niedługo zamierzałem przyjeżdżać autem :)  Dobrą miała minę. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@JurekB Niestety ale to co opisałeś potem to nie "shit testy" tylko "przypominajki", ogólnie jesteś w (czarnej dupie).

Według mnie laska miała już zainstalowany na Ciebie plan(jakiś konkretny) a Ty się jej wymykasz.

Niedługo zacznie się bombardowanie(zazwyczaj po znajomych/pracownikach) bo nie chcesz grać w jej rozgrywkę.

 

Szykowałbym już ciężki Batalion do obrony.

Zacznij komunikować otoczeniu w pracy, że laska się dziwnie zachowuje i robi ci dziwne aluzje.

Zero spiny(honor), bądź mądrzejszy  wyprzedź ruchy samiczki, no chyba iż pakujesz się w ten tramwaj, to co innego.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Tornado napisał:

Według mnie laska miała już zainstalowany na Ciebie plan(jakiś konkretny) a Ty się jej wymykasz.

Co to przypominajki?

Na pewno miała plan i nawet wiem jaki - chciała sobie przeskoczyć z kwiatka na kwiatek bo jak sama kiedyś przyznała "nie umie być długo sama" (ciekawe czemu) - dotychczasowy fundował i płacił za wszystko, w tym za torebeczki furli czy innego korsa a panna mi tylko opowiadała jak to "już ma dość tych prezentów, mógłby wymyślić coś innego" itd. A ja status materialny mam lepszy od byłego. A że nic z tego nie będzie powiedziałem jej wprost, ale rzecz jasna to jej nie zniechęciło.

 

Nie pykło jej, teraz wraca z tego co wiem do tamtego gościa jak przeskok się nie udał... Gdzieś w końcu musi mieszkać a i torebki się same nie kupią. Swoją drogą nigdy nie wierzyłem w to jej rozstanie do końca, ale wyobraźcie sobie że chłop sam chciał się z domu wyprowadzić mimo że to ona chciała go zostawić a mieszkanie jego O.o (na tyle ile znam kolesia, a nie znam dobrze to może być prawda). Ale jak widzicie dalej miesza, mąci itd. 

 

3 minuty temu, Tornado napisał:

Szykowałbym już ciężki Batalion do obrony.

Mógłbyś rozwinąć, czemu widzisz taką konieczność? Z ciekawości, moim zdaniem laska spacyfikowana tym bardziej że dalej lata elegancko i upadla się straszliwie. Raz zadzwoniłem do niej ok. 01.30 w nocy - przyjechała w pół godziny....

 

4 minuty temu, Tornado napisał:

Zacznij komunikować otoczeniu w pracy, że laska się dziwnie zachowuje i robi ci dziwne aluzje.

To już zrobione:) Absolutnie się nie pakuję, z rozegrania panny jestem dość zadowolony, a jestem samokrytyczny mocno. Jednak nauczyłem się na błędach, niestety własnych. Tak jak wspomniałem na wstępie prośba o radę była natury rozrywkowej - a przy okazji może komuś świeżemu pomoże jak zobaczy archetyp zachowania narcystycznego u samiczki. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Co to przypominajki?"

Mianowicie gdyby to rozpatrzyć z matematycznego punktu widzenia, jest to nic innego jak miejsca zerowe badanej funkcji.

I tu powstaje problem? Niema znaczenia ile i jakie one są (przypominajki) tylko dlaczego ktoś ciągle bada daną funkcje???

Zwłaszcza jeśli zakładasz iż już samiczkę spacyfikowałeś. Ona jednak dalej robi obliczenia.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, Tornado napisał:

Mianowicie gdyby to rozpatrzyć z matematycznego punktu widzenia, jest to nic innego jak miejsca zerowe badanej funkcji.

A dla humanisty?:p

 

24 minuty temu, Tornado napisał:

Zwłaszcza jeśli zakładasz iż już samiczkę spacyfikowałeś. Ona jednak dalej robi obliczenia.

Jakiś kontakt ze sobą mamy + samiczka jako była alfa słabo godzi się z tym, że ktoś nie jest nią zainteresowany. Zwykle wszędzie gdzie pracowała miała adoratora jedngo lub dwóch którzy (oczywiście broń borze, bez jej udziału, niespecjalnie) latali za nią szczuci cycem, brzydko mówiąc. Widać, że ma pewien obcykany pattern na kolesi, ale ambitna jest i jak nie wychodzi łapie się wszystkiego. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Specjalnie dla ciebie zobrazuje raz humanistycznie :P

Wchodzi laska do biblioteki, a tam same łajzy.

Mimo iż zna na pamięć układ książek przemieści się w pobliże regału gdzie siedzi jeden(dobra partia/drań/....).

Zajrzy a to do tego segregatora, a to tamtego, anie nie to chyba było dwie pułki niżej, eee jednak 3 wyżej.

Będzie tak gmyrać i gmyrać obserwując co ów waćpan porabia.

Czyli wykonywać z "dupy" czynności aby mieć wgląd w sytuacje/życie(funkcje) owego samca.

 

Comprende?

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.