Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

13 godzin temu, JurekB napisał:

Po Polakach niestety widać, że przyjechali z jakiś jebanych peryferiów Europy, są smutni, narzekają i są mało pewni siebie. Nie tylko Polacy zresztą - Ukraińcy albo Białorusini czy Rosjanie są podobni mentalnie do nas. Często zdarza mi się rozmawiać z obcokrajowcami płci obojga i głównie faceci jak mówią co ich uderzyło tutaj, to właśnie to - że nikt się u nas nie uśmiecha, że każdy jest zawsze na nie. Zresztą qrwa - sami się pouśmiechajcie na ulicy do ludzi, to będą na was patrzyli jak na pojebów. 

 

To zależy, nie szedłbym tu w stereotypy bo nie raz się zdziwiłem jak Polacy potrafią być spoko , zwłaszcza młodsi.

Miałem okazję być ostatnio tydzień w Madrycie i tak sfochowanego i marudnego społeczeństwa dawno nie widziałem. Wejdziesz takiemu przez przypadek w drogę , przepraszasz a i tak reakcja i lawina słów jakbyś mu rodzinę motyką zajebał i spotykało mnie to nagminnie. O angielskim nawet nie wspomnę bo nawet facet w knajpie na lotnisku nie mówił , w hostelach bardzo podobnie. Tak więc nie są Polacy aż tacy źli jak wiecznie wkurwione towarzystwo z Madrytu. Może gdzie indziej w Hiszpanii jest lepiej ale tam uśmiech u człowieka na ulicy jest reglamentowany jak srajtaśma za komuny.

Edytowane przez jaro670
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Naśladując zachowanie tego białego chłopaka z filmu :D w wielkim skrócie to "jak zostać rogaczem". Patrząc na niego sam taki byłem kurde :/ może i jeszcze był jakbym trafił jakaś odpowiednią kobietę, wszystkiego nie przepracowałem. Teoria jest teraz praktyka... :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, jaro670 napisał:

Może gdzie indziej w Hiszpanii jest lepiej ale tam uśmiech u człowieka na ulicy jest reglamentowany jak srajtaśma za komuny.

Narobiłeś mi apetytu, akurat za dwa tygodnie będę pierwszy raz w Madrycie:p

 

Oczywiście na pewno może tak być jak piszesz, ale mówimy tutaj o innej sytuacji - gdy oni przyjeżdżają do nas. Wiadomo, że prezentują się wtedy trochę inaczej a i tło inne. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, JurekB napisał:

Narobiłeś mi apetytu, akurat za dwa tygodnie będę pierwszy raz w Madrycie:p

Trochę jeżdżę po świecie i sporo widziałem społeczeństw smutnych, przytłoczonych zwłaszcza z byłego bloku wschodniego ale ci ludzie przynajmniej są grzeczni , mili przy bliższym poznaniu natomiast hiszpanie zrobili na mnie wrażenie zblazowanych, obrażonych na cały świat ale to może dlatego że mówię po angielsku.

 

PS. Jak lubisz klimaty lotnicze to polecam muzeum lotnictwa w Madrycie w Quatro vientos. Zwiedzania na 2 dni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Musiałem...

z Hiszpanami nie miałem za dużo odczynienia, Francuzi to tez z nosem w chmurach bo język, bo sery, bo wino.... Bo my najlepsi.... Eeee chuj z nimi... I znam wyjątek rodzinka z Francuzi od zawsze prowadzą własny biznes... Przesympatyczne wiesniaki....

Edytowane przez zuckerfrei
  • Like 2
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@zuckerfrei Abstrahując od tematu. Byłem na wakacjach objazdowych po Europie i gdy tylko przekroczyliśmy granicę Francji zajechaliśmy do McDonalda. Taki oto dialog (po ang.):
(Ja) - Hi. Can I have chocolate shake?
(Francuska) - What? I don't understand. 
- Cho-co-la-te shake! Chocolate. Czoklyd szejk!
- ???

- (pokazałem palcem) That one. Chocolate shake. 
- Oh, you mean CHOCOLAT MILKSHAKE! Czokolat milkszejk! (kurwa...)
- Yes. That's what I said in English. And also mustard sauce for my cheeseburger. Masterd sos!
- ???

- THAT ONE! (pokazałem palcem). 
- Oh, you mean MOUTARDE sauce! Mutaaard sos!
- Yeah... Whatever.

Pytam dziewczyny brata, czy oni zawsze tacy przyjebani są (byli wcześniej we Francji, gadają po francusku). Ona, że nie. Udają debili, żebyś po francusku powiedział bo we Francji jesteś. Kuriozalnie trochę brzmiało z ust czarnej jak węgiel murzynki poprawianie mnie do mówienia po francusku zamiast po angielsku.

Edytowane przez Tomko
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie. Zważywszy na to co piszecie. Nie mamy żadnych powodów by czuć się gorzej od egzotycznych/ zagranicznych. Wkurza mnie jak się mówi Francja bą tą, albo Anglicy, Hiszpanie to oh i ah. Pewnie za granicą udają władców świata a u siebie są betami :P Pamiętajcie, współcześnie mamy kulturę robienia dobrego wrażenia i życia na kredyt, zwłaszcza na tym postępowym zachodzie.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.