Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć.

Poznałem w internecie piękną, inteligentną i bardzo wyjątkową kobietę. Ona sama dodała mnie do koszyka, a ja napisałem. Rozmowa wybitnie się kleiła, dużo nas łączyło, szybko weszliśmy na poważne i osobiste tematy, a każda wypowiedź była złożona. Już po chyba 2 dniach zaproponowałem spotkanie. Poszliśmy na spacer w pięknym i klimatycznym miejscu. Pierwsza porażka - nie było miejsc parkingowych była mega kolejka (pałac w Wilanowie) i spóźniliśmy się na pokaz.

Długo rozmawialiśmy i dowiadywaliśmy się o sobie, zmarzliśmy i uciekliśmy. Potem zabrałem ją do świetnej kawiarni, ale tu druga porażka - ta była już zamknięta. Chciałem jeszcze spędzić z nią czas, ale oznajmiła mi dosadnie, że jest już późno i możemy się jeszcze spotkać.

 

Dalej utrzymywaliśmy kontakt i pisaliśmy codziennie. Drugie spotkanie - spacer po Łazienkach. Znów się nie do końca udało, ponieważ wydarzenie, które się tam odbywało, okazało się słabe. Po długim spacerze, chcąc zatrzymać ją na dłużej, zaproponowałem spacer okrężną drogą - to był błąd. Trwało to strasznie długo, ostatecznie się wściekła i pojechała do domu, nazywając mnie przy tym debilem :D Znam te zagrywki i nigdy nie biorę tego do siebie, tylko się droczę i śmieję się z tego (to akurat wychodzi mi dobrze). Naprawiłem kontakt, choć nie było łatwo i ramach rekompensaty zaprosiłem na wystawę. Spóźniłem się, ale było fajnie. Grała w różne gierki psychologiczne, więc ja nie byłem gorszy i znalazłem jej czułe punkty, przez co mocno ją wkurzyłem. Potem poszliśmy na klimatyczny spacer, następnie do mnie na pyszną kolację, którą sam przy niej przygotowałem. Patrzyła mi na ręce. Doszło do pierwszego zbliżenia. Potem film w moim amatorskim kinie. Choć ona usiadła na drugim końcu dużego łóżka, ja już po 5 minutach położyłem się na niej i szybko zajęliśmy się sobą.

Odpychała moją rękę, gdy dotykałem jej miejsc intymnych (to chyba standard), ale jak zwykle nie dałem za wygraną. 

Niestety ani ona, ani ja nie byliśmy specjalnie podnieceni, co było strasznie dziwne. Po 10 minutach seksu zdjąłem zabezpieczenie, którego nienawidzę, ale z tego powodu nie chciała już kontynuować. Seks był wyjątkowo średni, a na ogół tą aktywnością się szczycę. Szkoda.

Wcześniej zaznaczyła, że nie będzie długo siedziała, bo ma tam jakieś swoje duperele. Dalej się przytulaliśmy i całowaliśmy, a po godzinie sobie poszła (nie chciała, by ją odwieźć). Kontakt dalej był dobry i praktycznie codzienny.

 

Niestety kolejne spotkanie nie doszło do skutku (mówiłem, że będę chciał z nią wyjść w sobotę, ale nie podałem wszystkich konkretów i ostatecznie nie miała czasu). Potem wykręcała się obowiązkami i pracą. Kontakt powoli słabł, mniej rozmów, późniejsze odpisywanie, aż w końcu zaczęła mnie totalnie zlewać i nie odbierać / odpisywać. Starałem się nie być za bardzo 'needy' i dopasowywać poziom zaangażowania do jej, jednocześnie inicjując rozmowę lub po prostu życząc jej miłego dnia czy wysyłając coś śmiesznego. Czasami nie pisałem przez kilka dni, żeby dać jej od siebie odpocząć i sprawdzić, czy ona do mnie napisze.

Na portal już nie wchodzi od jakiegoś czasu, ale ze mną nie ma kontaktu.

 

Generalnie od spotkania minęły już ponad 2 tygodnie. Widzę, że raczej nic z tego nie będzie (szkoda, zajebiście mi się podoba). Niemniej jednak nie mogę dać się tak olać i muszę znać powód - dosłownie spędza mi to sen z powiek i powoduje, że wariuję.

 

1. Co sądzicie o popełnionych przeze mnie błędach, które opisałem?

2. Jak niejako wymusić na niej, żeby chociaż szczerze wyjaśniła o co do cholery chodzi? Muszę to wiedzieć, to moja przypadłość i pięta Achillesowa.

Edytowane przez Jacgues
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeciąganie spotkań. Okrężne drogi. Dobieranie się. Jazda bez gumy z ledwo poznanym facetem. 

Wystraszyłeś ją albo/plus nie było chemii z jej strony. Seks był słaby bo nie każdy  preferuję byle jaki mechaniczny stosunek.Pewnie ma moralniaka, że dała się przelecieć. Swoją drogą niejednej by strzeliło do głowy insynuować gwałt aby go wyprzeć.

Wiązałeś jakieś większe plany wobec niej? Jeśli nie dałbym spokój i przestał męczyć dziewczynę.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Jacgues napisał:

Poznałem w internecie piękną, inteligentną i bardzo wyjątkową kobietę. Ona sama dodała mnie do koszyka, a ja napisałem.

To jest raczej błąd z kategorii błędów poznawczych - Twój mózg uważa wyjątkowość, za pretekst żeby się z samicą związać i ją zapłodnić. Na głęboko podświadomym poziomie.
Wyjątkowość to Twoja wymówka - gdybyś z nią pobył z 2 lata, zrozumiałbyś czym tak naprawdę ta wyjątkowość jest. ;) 
Odpowiedź: ta wyjątkowość jest jej wyglądem zewnętrznym, którym się zajarał Twój gadzi mózg. Tak strzelam, bo wątpię żeby Panna przerabiała furgonetkę książek rocznie, pisała książki czy prace naukowe. ;) Nie chce być hipokrytą, bo sam takich rzeczy nie robię, chociaż wynika, że to będę robił w przyszłości. Po prostu ta wyjątkowość to miraż.


Myślę, że za bardzo przyszarżowałeś z tym zdjęciem gumy, a takich rzeczy się nie robi na pierwszym seksie.. Do tego parę rzeczy się nie udało - taki gwóźdź do trumny?
Skoro piszesz, że Panna jest atrakcyjna, to być może ma już kogoś na Twoje miejsce, z kim seks będzie lepszy, i znajdzie miejsce na parkingu. :o 


I być może już nic nie odpisze. Skoro może mieć innego faceta, to po co ma to robić?
I jak by wyglądała jej odpowiedź? "Sorry, kochanie, ale mam nowego gościa na Twoje miejsce. Lepiej się pierdolimy, spotkania wychodzą bez zmazy i skazy, i ogólnie nie pcha się agresywnie z łapami mi do majtek. Tyle chciałam powiedzieć. Jesteś wyjątkowym i dobrym facetem, na pewno znajdziesz kogoś z kim będziesz szczęśliwy i zbudujesz fajny związek. To cześć."

Edytowane przez Messer
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zasadniczo nie szanujesz nas bo nie dodałeś postu powitalnego.
Odpiszę w drodze wyjątku bo z Ciebie to trzeba przykład zrobić.

 

4 hours ago, Jacgues said:

Poznałem w internecie piękną, inteligentną i bardzo wyjątkową kobietę.

Ja też, na imię jej "Każda".

 

4 hours ago, Jacgues said:

Już po chyba 2 dniach zaproponowałem spotkanie.

Wow, ja spotkanie proponuje po 15 minutach. Po godzinie jesteśmy u mnie.

 

4 hours ago, Jacgues said:

Pierwsza porażka - nie było miejsc parkingowych była mega kolejka (pałac w Wilanowie) i spóźniliśmy się na pokaz.

Siliłeś się na intelektualistę romantyka a wyszedłeś na zwykłego polskiego Janusza co to nie przewidzi, że trzeba być wcześniej.

 

4 hours ago, Jacgues said:

Potem zabrałem ją do świetnej kawiarni, ale tu druga porażka - ta była już zamknięta.

Amator, po prostu amator.

 

4 hours ago, Jacgues said:

Drugie spotkanie - spacer po Łazienkach. Znów się nie do końca udało, ponieważ wydarzenie, które się tam odbywało, okazało się słabe. Po długim spacerze, chcąc zatrzymać ją na dłużej, zaproponowałem spacer okrężną drogą - to był błąd. Trwało to strasznie długo, ostatecznie się wściekła i pojechała do domu, nazywając mnie przy tym debilem :D

I miała rację. Dupa chciała Cię poznać a nie robić kilometry z buta ;) 

 

4 hours ago, Jacgues said:

Naprawiłem kontakt, choć nie było łatwo i ramach rekompensaty zaprosiłem na wystawę. Spóźniłem się, ale było fajnie.

Przez naprawienie rozumiesz umizgiwanie się do niej i błagania o kolejne spotkanie ;) I żeby przypieczętować dobre wrażenie to się spóźniłeś.

 

4 hours ago, Jacgues said:

Doszło do pierwszego zbliżenia. Potem film w moim amatorskim kinie. Choć ona usiadła na drugim końcu dużego łóżka, ja już po 5 minutach położyłem się na niej i szybko zajęliśmy się sobą.

W sensie ty nią, a ona paniką i ucieczką? :) 

 

4 hours ago, Jacgues said:

Odpychała moją rękę, gdy dotykałem jej miejsc intymnych (to chyba standard), ale jak zwykle nie dałem za wygraną.

Naucz się zasady 3x nie. Jeśli trzykrotne podejście nie kończy się sukcesem to nic nie zyskasz. Nawet jak włożysz wbrew niej, to ona po prostu będzie leżeć i czekać aż skończysz. 

 

4 hours ago, Jacgues said:

Niestety ani ona, ani ja nie byliśmy specjalnie podnieceni, co było strasznie dziwne.

Nie było dziwne, ona po prostu tego nie chciała a ty cisnąłeś. Mój ty mały gwałcicielu.

 

4 hours ago, Jacgues said:

Po 10 minutach seksu zdjąłem zabezpieczenie, którego nienawidzę, ale z tego powodu nie chciała już kontynuować.

I dziwisz się jej? Nie dość że dała Ci dla świętego spokoju (#metoo) to jeszcze zdjąłeś kalosza :) 

Panna miała 10x więcej oleju we łbie niż ty.

 

4 hours ago, Jacgues said:

Seks był wyjątkowo średni, a na ogół tą aktywnością się szczycę. Szkoda.

Wow, opowiedz nam o tym ;) 

 

4 hours ago, Jacgues said:

Niestety kolejne spotkanie nie doszło do skutku

4 hours ago, Jacgues said:

Potem wykręcała się obowiązkami i pracą.

4 hours ago, Jacgues said:

Kontakt powoli słabł, mniej rozmów, późniejsze odpisywanie, aż w końcu zaczęła mnie totalnie zlewać i nie odbierać / odpisywać.

Ciekawe dlaczego niewyżyty stalkerze?

 

4 hours ago, Jacgues said:

Starałem się nie być za bardzo 'needy' i dopasowywać poziom zaangażowania do jej

Ale dopiero po tym jak na siłę wsadziłeś w nią kutasa? :) Szkoda że "nie byłeś za bardzo 'needy'" wcześniej ;) 

 

4 hours ago, Jacgues said:

Generalnie od spotkania minęły już ponad 2 tygodnie. Widzę, że raczej nic z tego nie będzie (szkoda, zajebiście mi się podoba).

4 hours ago, Jacgues said:

Niemniej jednak nie mogę dać się tak olać i muszę znać powód - dosłownie spędza mi to sen z powiek i powoduje, że wariuję.

Serio pytasz? :) 

 

Podstawy i oczywistości:

1. Jak pani słusznie zauważyła - jesteś debilem. Zero przewidywania do przodu, zero zarządzania katastrofą, marny intelekt po prostu.

2. Byłeś na nią zgrzany jak pedofil w żłobku. Oczy zarośnięte waginą. Laska Cie przejrzała od pierwszego spotkania, aż dziw że łudziła się, że dalej będzie inaczej.

3. To, że niektóre panny są oporne nie oznacza, że masz coś robić wbrew nim. Jakby zaprosiła Cię do siebie i zaserwowała rohypnol a potem zerżnęła Ci dupę wielkim czarnym strap-on'em też pewnie byś nastroju nie miał do dalszych spotkań ;) 

 

Meritum:

1. Nie widzisz nic ponad swoje ego. Samo w sobie nie jest to złe - tak długo jak nie krzywdzisz UMYŚLNIE innych. A tutaj chyba Ci nie pykło i zasadniczo nie zauważyłeś :) 

2. Twój kutas w cipce był ważniejszy od tego czy ona ma na to ochotę. Przyjmij na klatę, że nie byłeś dla niej dość atrakcyjny i nie potrafiłeś sprawić by poczuła się bezpiecznie.

3. Paradoksalnie zrobiłeś wszystko by bezpiecznie się przy Tobie nie czuła.

4. Opisana tutaj historia jest na pograniczu gwałtu. Jej relacja na pewno była by zupełnie inna i za takie nazwanie sprawy bym się jej nie dziwił.

5. Zdjęcie kalosza podczas seksu jest traktowane jako gwałt. Zapamiętaj to sobie raz na zawsze, chyba że wolisz, żeby Marian ze Zbychem wytłumaczyli Ci niuansy bezpiecznego sexu sapiąc Ci w kark pod celą.

 

Co do panny:

Najlepsze co możesz zrobić to DAĆ JEJ ŚWIĘTY SPOKÓJ.

Za rok, dwa jeśli sobie SAMA o Tobie przypomni (i nie będzie to hasztag #metoo z twoim nazwiskiem) to grzecznie ją przeprosisz i powiesz, że nie potrzebnie ją naciskałeś i nie jesteś zadowolony ze swojego zachowania i tego jak wyszło.

 

Tak, wiem - samiec alfa ma przepraszać? To teraz odegraj tą historię w głowie tylko zamiast niej postaw swoją hipotetyczna córkę. Podobało by Ci się takie traktowanie Twojej córki? Kwaśne prawda?

To teraz postaw się w jej sytuacji i wyobraź sobie jak ty byś się czuł :) 

 

PS.

Zasadniczo jestem orędownikiem pieprzenia co ktoś sobie o nas myśli.

Ale ty drogi autorze spuść trochę powietrza z jaj i oprócz silenia się na alfa spróbuj być wartościowym człowiekiem.

 

W opisanej sytuacji się "nie popisałeś" (eufemizm) i to nie była jej wina. 
Następnym razem myśl głową a nie kutasem.

  • Like 6
  • Dzięki 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Drizzt zablokował(a) ten temat

@Gr4nt To już zależy od każdego indywidualnie. Ja bym sugerował poczekać, aż nowy użytkownik okażę odrobinę szacunku i kultury (przeczyta regulamin, credo, wrzuci awatar i się przywita) zanim poświęcicie mu swój czas. Często ludzie wchodzą tylko strolować krótką historią. Warto poczekać.

 

A póki co, zamykam.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.