Skocz do zawartości

Miły facet


Rekomendowane odpowiedzi

Witam jestem MARIO i jestem miłym facetem

 

Dżizas  kurw.. ja pierd...  jak by mnie ktoś z MATRIX-a  wyciągną 

 

 

Trochę o mnie 

  Jestem facetem w wieku 39  lat  żona  i 2 dzieci 8 i 12 lat. Oboje pracujemy, brak hipotek  poważnych kredytów. Zarobki obojga na poziomie średniej krajowej.

Jestem normalnym facetem  pracuje, po pracy  dom dzieci, obowiązki. 

Moja Pani zawsze jest zmęczona, czasami mam już wrażenie że nawet udaje abym tylko się ją nie  interesował.

W naszym związku zaczęło się psuć po pierwszym dziecku, temat sexu przestał istnieć, powrócił na chwilę jak zapragnęła drugiego dziecka ( idiota dałem się namówić licząc że się poprawi ). Po drugim dziecku  było jeszcze gorzej. Od jakiś 2 lat zacząłem walczyć o siebie ale jakoś nie udolnie. Często były awantury z mojej strony z powodu braku zbliżeń.

Poprawiało się na chwilę  ale potem wracało do standardu.

 Zacząłem szukać odpowiedzi w necie, na początku  znalazłem net kobiety. Spędziłem z nimi jakieś 6 mies. ale tam dostałem namiary na BS  i czytam wasz od  6 mies. Przeczytałem już Kobietopedie oraz No more Mr.nice guy. I wicie co jestem miłym gościem.

W związku z moją frustracją związaną z powodu braku pożycia postanowiłem zawalczyć o SIEBIE

Bracia oczekuję od was wsparcia, a jak trzeba to konkretnej zjeby  w mych działaniach.

Na dzień dzisiejszy  nadwaga , nadużywanie alkoholu

Od dnia dzisiejszego postanawiam to zmienić 

Postaram się dawać znać jak idzie 

 Trzymajcie się 

 

 

 

  • Like 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć!

Poniekąd twoja wina :) , to ty jesteś mężczyzną i powinieneś trzymać rękę na,  m.in na relacji z tą drugą osobą jaką jest twoja żona :) .

Mało informacji podałeś o tej swojej relacji, trudno jest cokolwiek powiedzieć. Co gorsza, z podanej przez ciebie treści trudno Cię bronić :) pokaż jej, że masz jaja! :D 

 

Poświęć trochę czasu i napisz coś więcej o swojej żonce. 

  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To że to moja wina to wiem. To ze mam zjebane ostatnie dziesięć lat mojego życia tez wiem.  Ja chcę wstać z kolan. 

Jaka jest moja Pani 

Wiecznie nie zadowolona 

Wiecznie zmęczona

Nigdy nie wierzy we Mnie ( chociaż potrafię zrobić prawie wszystko jak każdy rozgarnięty facet ,  remonty , gotowanie , itp. )

Wiecznie jej mało ( najlepiej jak bym zapierdalał  16 godz. i w tym czasie znalazł czas na dzieci i drobne naprawy )

I porównuje mnie do mężów swoich koleżanek z pracy ( chociaż to ostatnio ukróciłem )

 

To nie jest łatwe z dziś na jutro nie być nice guy

Dlatego potrzebuje was BRACIA 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No może faktycznie jestem trochę chaotyczny ale  jak sadzę to wina tysiąca myśli które mi się kłębią.

 

Może przedstawię fakt  z mojego życia który mi utkwił.

 Jesteśmy w galerii handlowej ja moja Pani oraz Jej siostra cioteczna, córka miała może 3 latka. wchodzimy do sklepu ze sprzętem komputerowym i oko wpada mi dysk przenośny w super cenie, moja Pani reaguje gniewem że chce sobie kupić ja chowam ogon pod siebie i nie kupuje, ale najlepsza jest reakcja jej  siostry, która zwraca jej uwagę że pracuję  i mam prawo sobie kupić ( idiota nie wyciągnąłem z tego wniosków ).

Wszyscy w jej rodzinie uważają że jestem pracowity itp.

 Tylko moja ma wieczne fochy.

 

 Panowie nie jestem super pisarzem, za co przepraszam, inny nie będę 

jestem jaki jestem 

Edytowane przez MARIO BROS
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od kilku miesięcy ciężko pracuje, żeby wyjść z towarzyszącego mi permanentnego spierdolenia. 

 

Próbowałem wielu metod,(mindfulness, techniki relaksacyjne) przeczytałem w ciągu trzech miesięcy z 12 książek, przesłuchałem kilkanaście wykładów, zapoznałem się z wieloma teoriami począwszy od prawa przyciągania kończywszy na transferingu. Po pracy również regularnie basen i sauna(olałem już basen) teraz siłownia i sauna.

Oprócz tego dieta i suplementacja(magnez,witamina D3, miłorząb japoński,żeń szeń teraz biorę Męczennicę cielistą)

 

I jedno Ci mogę powiedzieć. 

 

Twój rozwój musi przebiegać holistycznie. Dlatego aktywność fizyczna to podstawa, zapisz się na siłkę i pamiętaj: ładna sylwetka to tylko efekt uboczny - na siłowni ćwiczysz mięsień samodyscypliny i akceptację bólu to czy będziesz fajnie wyglądał za pół roku czy za dwa lata nie ma znaczenia. Grunt żebyś złapał zajawkę i żeby to była Twoja pasja.

 

I pamiętaj dużo czytaj - Rozwijaj się w swojej dziedzinie, poszerzaj wiedzę bez pasji nie ma nic. Kompletnie nic.

 

 

 

Edytowane przez dobryziomek
  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, MARIO BROS napisał:

To że to moja wina to wiem. To ze mam zjebane ostatnie dziesięć lat mojego życia tez wiem.  Ja chcę wstać z kolan. 

Rozumiem poniekąd twój problem. Poznajesz dziewuszkę, wszystko fajnie, seks i miziołki w brzuszku przed spotkaniem. 

 

Zaczynacie się zbliżać do siebie, spędzać więcej czasu, aż dochodzicie do wniosku, że warto by było zamieszkać ze sobą.

Gdy już zamieszkacie ze sobą, to znów dostajesz pakiet cholerycznych endorfin, płynące od JAJ aż do twojego serduszka.

Gdy ten okres czasu zacznie przemijać, i poziom sekschochlików zaczyna drastycznie spadać, zaczynacie wchodzić W monotonię życia codziennego.

Zaczynają się powtarzać schematy, a ty i 'twoja' znacie się na wylot. Nuda  zaczyna was dzielić.

 

Dzięki Bogu ja bardzo szybko reaguję, i zazwyczaj nie dochodzi do takich sytuacji.

Opisana przez ciebie 'laleczka' nie jest ciebie warta. Ja takie Panienki już na pierwszym spotkaniu wyczuwam nosem. 

Jeszcze jesteś młody, odpowiedni czas na wstanie z kolan. 

2 godziny temu, MARIO BROS napisał:

Nigdy nie wierzy we Mnie

  Widzisz, ja jej nie znam, a już nią gardzę. Oczywiście jeśli jest tak, jak piszesz ;D 

2 godziny temu, MARIO BROS napisał:

I porównuje mnie do mężów swoich koleżanek z pracy

Może chciała/chce Cię wymienić :) 

 

2 godziny temu, MARIO BROS napisał:

To nie jest łatwe z dziś na jutro nie być nice guy

Dlatego potrzebuje was BRACIA 

Trzymamy f**tki za ciebie :D 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mosze Red zmienił(a) tytuł na Miły facet

@MARIO BROS Tak na wstępie, po opisie i magicznych cyfrach (wiek) dzieci oznajmiam iż to 3 dzwonek przed przedstawieniem.

Zatem już stwierdzam schemat goni schemat.

1 Podstawowa sprawa poduszka finansowa.

2 Żadnych nowych wydatków.

3 Skoro szwagierka Cię broniła, zakładam niestety najgorsze scenariusze w prawie końcowej fazie.  One odbierają inaczej zachowanie samiczki(u mnie było identycznie) .

4 Jeśli chodzi o alko i wagę to zdecyduj co łatwiej i szybciej opanujesz do zera i się skup na jednym bo 2 naraz nie podołasz.

5 Koniecznie musisz zmienić swój wizerunek i zacząć wzbudzać zazdrość. 

Edytowane przez Tornado
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, MARIO BROS napisał:

 Zacząłem szukać odpowiedzi w necie, na początku  znalazłem net kobiety. Spędziłem z nimi jakieś 6 mies. ale tam dostałem namiary na BS  i czytam wasz od  6 mies.

W końcu Netkobiety się do czegoś przydały, ze swojej strony - szczere dzięki! :D.

3 godziny temu, MARIO BROS napisał:

Na dzień dzisiejszy  nadwaga , nadużywanie alkoholu

Od dnia dzisiejszego postanawiam to zmienić 

Jakiś sport + wyrzucenie większości syfu z jedzenia i ograniczenie alkoholu?

1 godzinę temu, MARIO BROS napisał:

Panowie nie jestem super pisarzem, za co przepraszam, inny nie będę 

jestem jaki jestem

Drogi Mario, teraz to poleciałeś konkretnie kobiecym tekstem "jestem jaki jestem i chuj". Otóż nie, chodzi o to by się zmieniać na lepsze, po drugie jest kwestia ostrzeżeń, chcesz od forumowiczów pomocy - ok ale daj za to chociaż od siebie coś - poprawny, w miarę czytelny zapis. Szanuj ludzi, którzy z chęcią pomagają. Od tego zacznij.

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@MARIO BROS

 

Proponuję jeszcze zakupić Stosunkowo Dobry. I byćmoże trzeba będzie 3 książki jeszcze raz przeczytać aby sie wryło w mózg. Nie żartuję, poważnie piszę bo sam nie wszystko rozumiem lub zapamiętuję od razu.

 

Poza tym to dużo czytania na forum różnych historii z działu "moja historia" . O alkoholu też jest dużo wątków.

Apropos, opisałeś swoją historię w powyższym dziale? Jak się trochę rozpiszesz (wysil się, opłaci się) to ci chłopaki od razu pomogą lub doradzą. Zobaczysz

 

Jak z twoją samooceną?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Faktycznie może za mało napisałem.
     Jak byłem młody miałem nadwagę co przekładało się na praktycznie zerowe zainteresowanie dziewczyn. W wieku 17 lat zacząłem się ogarniać, waga w dół i zaczęły się dziać "czary", dziewczyny zaczęły się mną interesować. Zanim poznałem  żonę   byłem w trzech związkach, dopiero z ją poznałem co to dobry sex. No i wpadłem ( piszę tak z perspektywy czasu ), po 2 latach znajomości ślub, życie układało się tak jak sobie w młodości wymyśliłem.
-Ślub
-Zakup mieszkania
- Samochód
-Udane pożycie
      No i faktycznie 3-4 lata po ślubie było ok, ale jak pojawiło się pierwsze dziecko wszystko zaczynało się zmieniać. Przestała być moją partnerką a zaczęła być matką mojego dziecka, ja totalnie odrzucony. Więc zacząłem się  starać, dawałem coraz więcej z siebie  w zamian otrzymując  odrzucenie, nie rozumiałem co się dzieje. Przerwy w zbliżeniach do chodziły do 6 miesięcy. Próbowałem rozmawiać  dowiedzieć się od niej co się dzieje, usłyszałem tylko że jej się nie chce ( i chuj co mi zrobisz ) i to mój problem. Jawnie zacząłem się buntować z różnym skutkiem, przerwy już nie były takie duże ale zdałem sobie sprawę że w jakiś sposób ją zmuszam ( czytaj proszę o zbliżenie ). Też mi to nie pasowało.
 
Ostatnie pół roku mojego życia.
      Często dochodzi miedzy nami do spięć, z powodu mojej frustracji. Podczas jednej z kłótni , jakieś  2 mies. temu komunikuje mojej Pani  że uważam nasz związek za patologiczny i że nie będę już zabiegał o zbliżenie  i jeżeli tak ma wyglądać nasz związek to lepiej rozstać się  i nie męczyli się ze sobą. Na drugi dzień w pracy dostaje sms o jej uczuciach, ja nie odpisuje, wieczorem kolejne spięcie, kolejnej nocy sex pełen zaangażowania, aż w pewnym momencie pomyślałem że coś jest nie tak. Niestety kolejne zbliżenie z jej strony za jakieś 2 tyg. I żyję w takiej sinusoidzie. Na dzień dzisiejszy od tygodnia nie odzywamy się do siebie.

Postanowiłem zawalczyć o siebie i wprowadzić NO MORE Mr. NICE GUY, ponieważ ta książka jest o mnie.
 
Teraz wiem jakie błędy popełniłem, zrobiłem z mojej Pani źródło mojego szczęścia, zamiast  z siebie samego. 
 
 
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestes na bolesnej ale oczyszczającej i dobrej drodze. Po pierwsze się obudziłeś więc jest dobrze. Chłopaki ci pewnie zaraz doradzą. Wg mnie poczytaj działy "moja historia" i "moje doświadczenia ze związku". Zakup "Stosunkowo Dobry"

 

i audycje:

 

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 godziny temu, MARIO BROS napisał:

To że to moja wina to wiem. To ze mam zjebane ostatnie dziesięć lat mojego życia tez wiem.  Ja chcę wstać z kolan. 

1. Czyli poznałeś ją w wieku 29 lat?

2. To Twoja 1 partnerka?

3. Ile miałeś doświadczenia z kobietami przed wejściem w małżeństwo?

4. Czy ożeniłbyś się ponownie, gdybyś wiedział co się wydarzy?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@MARIO BROS Znam to co piszesz do bólu. Przeszedłem niemal to samo. Rady:

Schudnij, ogarnij się.

O nic kurwa nie proś.

Zakomunikuj, że albo będzie po twojemu albo rozwód. Mentalnie przygotuj się do rozstania.

Żadnych tłumaczeń i rozmów. Polecenia.

 

Nie zaszkodzi opierdol bez przebierania w słowach.

 

Człowieku zarabiasz na dom ona nie ma prawa tobą pomiatać.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@MARIO BROS Dodam od siebie - jeśli jest tak jak mówisz, to żadna z twoich metod na kobietę nie zadziała. Zadziała natomiast olewka jej, bycie dobrym dla dzieci i przede wszystkim - praca nad sobą na siłowni. Dobry ciuch, zmiana wyglądu i ona sama zacznie się tobą interesowa, pojawi się seks itp. Niestety tutaj jest gorzka pigułka redpillowa - najprawdopodobniej dlatego, że zacznie cię podejrzewać, że masz kogoś na boku a nie dlatego, że stajesz się bardziej pociągający. Syndrom psa ogrodnika - sama nie zje, ale innej nie da. Będzie pewnie seks ale przede wszystkim - będziesz się sam czuł ze sobą zajebiście. Ty będziesz szedł do przodu a ona w miejscu. Dlatego zawsze będziesz na wygranej pozycji.

Edytowane przez Tomko
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

55 minutes ago, MARIO BROS said:

 

56 minutes ago, MARIO BROS said:
      No i faktycznie 3-4 lata po ślubie było ok, ale jak pojawiło się pierwsze dziecko wszystko zaczynało się zmieniać. Przestała być moją partnerką a zaczęła być matką mojego dziecka, ja totalnie odrzucony. Więc zacząłem się  starać, dawałem coraz więcej z siebie  w zamian otrzymując  odrzucenie, nie rozumiałem co się dzieje.
 

Przypomniało mi się jeszcze jedno. Kobieta tak na prawdę nie kocha faceta. Kocha tylko swoje dziecko.

 

Bolesna prawda ale pogódź się z tym.

 

Skup się na sobi to po 1.

Po 2 staraj się być jak najlepszym ojcem dla dzieci. Najlepszym wg twojej definicji a nie małżonki.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@MARIO BROS będę Ci kibicować, bo podobny schemat widzę. Jak przerobiłeś Nice Guya to już masz spore pojęcie o własnych schematach i ułomnościach. 

Bierz na tapetę wszelkie uzależnienia, chemiczne i emocjonalne, i ogarnianie emocji, asertywność techniki uwalniania, żebyś wyszedł z negatywnych emocji i nie dał się prowokować. 

Odzyskaj kontakt z Sobą, pierwotne wartości i czerpanie z tego radości. Nie rób tego dla kobiety tylko dla Siebie, obojętnie jak to się skończy ten zainwestowany czas będzie pracować na lata dla Ciebie. 

Ogarnij też trochę psychologii - mechanizmy obronne ego - żebyś orientował się kiedy sam się robisz w chooja i tkwisz w schemacie. 

 

Pomyśl, że w końcu to co robisz ma zajebistą wartość i sens. :)  

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.