Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Skąd wziął się Matriks? Czy ktoś go stworzył, czy wyłonił się samoistnie? Dlaczego tak trudno go pokonać? Żeby znaleźć odpowiedzi na te pytania, trzeba zrozumieć dwa terminy: gynocentryzm i feminizm.

 

Gynocentryzm - krótko mówiąc jest to ogromna koncentracja społeczeństwa na kobietach i ich problemach, co w reakcji przekłada się niestety na jednoczesne olewanie mężczyzn i ich problemów. Czyli np. dużo mówi się o przemocy wobec kobiet albo że trzeba wspierać kobiety na rynku pracy itd. a olewa się to, że mężczyźni są głównymi ofiarami przestępstw, dyskryminacji prawnej, samobójstw, bezdomności, wypadków w pracy itd. Gynocentryzm jest widoczny również w kulturze, od miłości dworskiej w feudalizmie, poprzez epokę romantyzmu aż po współczesne komedie romantyczne i bajki o rycerzach ratujących księżniczki. Sam gynocentryzm ma swoje źródło w psychologii. Kobiety są postrzegane jako płeć słabsza. A ludzie odruchowo silniej reagują na krzywdę ludzi słabszych, podobnie jest np. z krzywdą dzieci, starców itd. W dodatku mężczyźni posiadają ewolucyjnie wypracowaną skłonność do chronienia kobiet i dzieci.

 

I tu trzeba zrozumieć ważną rzecz. Inwestowanie w gynocentryzm dla wielu ludzi jest opłacalne. Politycy składają obietnice, że będą "wspierać prawa kobiet", bo na tym można zbić kapitał polityczny. Korporacje finansują akcje na rzecz "praw kobiet", bo to jest mile widziane przez społeczeństwo, zyskują na prestiżu. Demagodzy (Soros, Rockefeller, Bill Gates, wpisz cokolwiek) finansują ruchy feministyczne, bo to doskonałe narzędzie do manipulowania społeczeństwem. Żeby oczernić jakiś kraj na arenie międzynarodowej, robi się propagandę, że rzekomo łamie się tam prawa kobiet, itd., itd. Dlatego można długo rozkminiać, kto i kogo finansuje, kto co wspiera i w jakim celu? Ale najważniejsze to rozumieć, jakie mechanizmy psychologiczne za tym stoją. 

 

 

Feminizm - niejako polityczne przedłużenie gynocentryzmu, jak to ładnie określił Lucias Valsan, feminizm to "gynocentryzm na sterydach". Psychologiczne mechanizmy, o których wspomniałem wyżej sprawiły dlaczego taki nurt był w stanie się przebić. Ale dlaczego feminizm jest tak patologiczny skoro teoretycznie miał służyć równouprawnieniu? Otóż problem w tym, że celem feminizmu NIE jest równouprawnienie. Celem feminizmu jest bliżej nieokreślone "zniszczenie patriarchatu". Mężczyźni występują tu jako wróg klasowy, tak jak burżuazja i kułacy w komunizmie. Jest to zupełnie inne określenie niż emancypacja, czyli nadanie praw jakieś grupie społecznej, czy to kobiet, czy mniejszościom narodowym, czy komukolwiek innemu. Feministki nie robią w życiu nic więcej niż manipulowanie, wmawianie wszystkim, że koło jest kwadratem. Wymyślają bzdury jak wage gap, co jest niezgodne nawet ze zwykłym prawem popytu i podaży, żeby udowodnić rzekomą dyskryminację kobiet na rynku pracy, fałszują statystyki gwałtów, żeby udowodnić istnienie "kultury gwałtu", atakują wszystkich, którzy mówią o dyskryminacji i problemach mężczyzn, bo kłoci się to z ich teoriami politycznymi itd. W dyskusji zawsze sięgają po argumenty ad personam, jeśli interlokutorem jest mężczyzna, twierdzą że stosuje on mansplaining, jeśli jest to kobieta, twierdzą, że jest ona niewolnicą patriarchatu :D

 

 

Pomimo, że feminizm zaczyna mocno tracić na popularności w całym społeczeństwie (także u kobiet), nie należy zapomnieć, że prawdziwym korzeniem Matriksa jest gynocentryzm. To właśnie tu leży problem. Dlatego nawet tak konserwatywny i antyfeministyczny polityk jak Zbigniew Ziobro, który wycofał dotacje dla organizacji feministycznych w Polsce, jednocześnie wprowadził kary więzienia za niealimentację, bez zmiany patologicznego systemu co do ustalania kwoty alimentów w Polsce, a przy dyskusji o zaostrzeniu kodeksu karnego koncertuje się niemal wyłącznie na zaostrzaniu kar za gwałty olewając zupełnie wszystko inne. Po prostu takie rzeczy najbardziej się sprzedają, bez względu na to czy robi to lewica czy prawica.

 

Dlatego, żeby naprawdę zawalczyć z Matriksem trzeba uderzyć w samo źródło, w sam gynocentryzm. Inwestowanie w gynocentryzm musi się tym wszystkim politykom, biznesmenom, mediom itd. przestać opłacać. Jest to bardzo trudne. Ale optymistycznie powiem, że trochę to zaczyna się powoli zmienić. Przykładowo, marka Audi postanowiła uderzyć ostatnio taką pro-feministyczną reklamą:

 

 

Jak widać po łapkach w dół i komentarzach, reklama spotkała się z większą ilością krytyki niż aprobaty. I tak właśnie powinno to wyglądać, musi iść sygnał dla innych, że kręcenie takich reklam się po prostu nie opłaca.

 

Na zakończenie przypomnę świetny materiał od Janice Fiamengo, który już kiedyś tu wrzucałem na forum, mniej więcej jest tam omówienie tego o czym dzisiaj napisałem:

 

 

  • Like 9
  • Dzięki 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie na to samo wpadłem z pewnym sprzedawcą w sklepie:

- Panie, kto ogląda te badziewne reklamy, bzdurne emocjonalnie wtręty w filmach, na co te kreowane sztucznie potrzeby na różne dziwne towary, kreowane pojęcia pseudomedyczne etc

- Panie, to wszystko dla kobiet, one są odbiorcami przeważnie... 
:) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, EnemyOfTheState napisał:

W dodatku mężczyźni posiadają ewolucyjnie wypracowaną skłonność do chronienia kobiet i dzieci

Możesz pokazać jakieś informacje na ten temat? Gdybym ja miał wybrać pomiędzy swoim życiem, a życiem jakiejś kobiety czy dziecka to bez mrugnięcia okiem wybieram swoje życie. Mi się wydaje, że ta skłonność do chronienia kobiet wynika bardziej z wychowania. Jeszcze rozumiem ochronę swojej kobiety i swoich dzieci, ale obcych?! Nigdy w życiu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, MoszeKortuxy napisał:

Możesz pokazać jakieś informacje na ten temat? Gdybym ja miał wybrać pomiędzy swoim życiem, a życiem jakiejś kobiety czy dziecka to bez mrugnięcia okiem wybieram swoje życie. Mi się wydaje, że ta skłonność do chronienia kobiet wynika bardziej z wychowania. Jeszcze rozumiem ochronę swojej kobiety i swoich dzieci, ale obcych?! Nigdy w życiu.

Tutaj bardziej chodzi o sytuację, gdzie naprzeciwko Ciebie stoi dwóch bandytów trzymających na gardle swoich ofiar nóż (mężczyzny i kobiety). Stoisz naprzeciwko nich z pistoletem, który ma jeden nabój-kogo uratujesz? Znane jest też to jako dylemat wagoników, czy jakoś tak.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Arushat napisał:

Stoisz naprzeciwko nich z pistoletem, który ma jeden nabój-kogo uratujesz?

Uratowałbym faceta. W imię męskiej solidarności. Nie jestem romantykiem, który wierzy w ratowanie księżniczki, która potem oddaje się swojemu rycerzowi. A tak można zyskać dobrego zioma :D 

  • Like 2
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, MoszeKortuxy napisał:

Możesz pokazać jakieś informacje na ten temat? Gdybym ja miał wybrać pomiędzy swoim życiem, a życiem jakiejś kobiety czy dziecka to bez mrugnięcia okiem wybieram swoje życie. Mi się wydaje, że ta skłonność do chronienia kobiet wynika bardziej z wychowania. Jeszcze rozumiem ochronę swojej kobiety i swoich dzieci, ale obcych?! Nigdy w życiu.

Swoje życie każdy będzie chronił w pierwszej kolejności, to jest ekstremalny przykład. Ale generalnie mężczyźni mają gdzieś w sobie zakodowane żeby zapewniać ochronę dla kobiety i dzieci. Wspominała o tym Erin Pizzey:

https://honest-ribbon.org/domestic-violence-law/refuting-40-years-of-lies-about-domestic-violence/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, EnemyOfTheState napisał:

Ale generalnie mężczyźni mają gdzieś w sobie zakodowane żeby zapewniać ochronę dla kobiety i dzieci. Wspominała o tym Erin Pizzey:

Wspomniała o tym kobieta, a im jest to na rękę, aby mężczyźni stawiali ochronę kobiet i dzieci ponad siebie. Poszukam jakichś informacji i badań na ten temat ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pamięć już u mnie nie ta ;) ale o ile mnie nie myli, obserwowano takie zjawisko w zaprawionej w bojach armii izraelskiej. Pod ostrzałem mężczyźni zamiast głównie realizować cele bojowe/strategiczne skupiali uwagę na osłanianiu i bronieniu "żołnierek".

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 hours ago, Rnext said:

Pamięć już u mnie nie ta ;) ale o ile mnie nie myli, obserwowano takie zjawisko w zaprawionej w bojach armii izraelskiej. Pod ostrzałem mężczyźni zamiast głównie realizować cele bojowe/strategiczne skupiali uwagę na osłanianiu i bronieniu "żołnierek".

Jak popatrzysz na ten filmik z policjantkach to zobaczysz, że z ich "zdolnościami manualnymi" (jak ładuje magazynek) i "koordynacją ruchową" jest kiepsko. W razie prawdziwej wojny rozsądni dowódcy kopną je w cztery litery i wyślą na sanitariuszki bo tylko rozpieprzą oddział.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, HelpLine napisał:

Będą całkowicie równe zarobki

Idz do kopalni pracować, masz z tym jakiś problem

Godzinę temu, HelpLine napisał:

Żaden pracodawca nie będzie patrzył czy to mężczyzna czy kobieta tylko na kwalifikacje

A nie przyszło ci do główki że kiedy zarabiają mniej to właśnie dlatego że słabo wypadają

 

Godzinę temu, HelpLine napisał:

Prawo do aborcji.

Lubisz mordować?

 

Godzinę temu, HelpLine napisał:

Do szkół wejdzie rzetelna edukacja seksualna -

Najlepiej od przedszkola...., najpierw należałoby wyedukować edukatorów.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kobiety są lepiej wykształcone? Pokaż mi proszę jakieś dane na ten temat. Chyba w turystyce czy hotelarstwie:) lepiej zorganizowane?? To kobietom się tak wydaje, a codzienne sytuacje pokazują zupełnie co innego. Firma w której pracuje podjęła się kiedyś analizie na temat pracy mężczyzn i kobiet. Wyniki były opłakane dla płci"pięknej"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Idz sobie feminizować i pieprzyć te wytarte slogany gdzie indziej,jeśli edukacją nazywasz chodzenie kilka lat na uczelnie na jakiś nikomu nie potrzebny kierunek to gratuluje.

Co do pontona to wsiądz do niego i odpłyń ,kolejny lewacki wynalazek pod teczowa flaga

24058863_10155968787277052_4991576546124594944_n.png?oh=375d5237551e3e60b39e626eed7e95d8&oe=5AE3DDCE

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jako żigolo zarabiam znacznie mniej jak koleżanki divy. Tez chciałbym brać 400-500 pln za 1h. Natomiast ja biorę do 200 pln za 1h. I gdzie ta sprawiedliwość w zarobkach? Dodam tylko, że koleżanki maja łatwiej, maja techniki, że trzy ruchy i worek suchy. A ja? Cieżko mi czasem zaspokoić kobietę jak jestem na zleceniu a kobieta oczekuje orgazmu po orgazmie, a mięśnie kegla? Pani zapomnij, nie ćwiczone, ale ona orgazm chce! Dodam tylko ze jestem doświadczony i wysportowany... Ale z pustego i Salomon nie naleje... Jestem porównywalny z cech z diva za 500... A zarabiam max 200 i jeszcze muszę robić dobra minę do złej gry jak zleceniodawczyni stroi fochy, mówi że ogolona, a tam chaszcze ze pająk by się zakręcił... Ta sprawiedliwość w zarobkach chyba kurwa na papierze...

 

 

Prawda, muszę to napisać lepiej płaca Ukrainki w Polsce ale one się składają we trzy i zamawiają jednego faceta... Takie ok 50. Kasa dobra, ale 3 dni muszę się regenerować... Pani jak żyć?

  • Like 1
  • Haha 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie o tym piszę! Ostatnio miałem angaż na sesje, (nie jem mięsa) a tam katering, 3 modelki xxl uświnionye barberque sosem, wcinające skrzydełka z kurczaka... Przykro mi było bo dla, nie nawet  listka sałatki nie było... Sam sobie musiałem zamówić dietę pudelkową.

 

 

 

No i sesja, robimy 69, ja daje z siebie wszystko, fotograf też, i tak jestem pod nią na 69 i czuje z jej pupy ten barberque sos...

Ta kurwa równość....

 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 1.02.2018 o 16:55, AdamPogadam napisał:

Właśnie na to samo wpadłem z pewnym sprzedawcą w sklepie:

- Panie, kto ogląda te badziewne reklamy, bzdurne emocjonalnie wtręty w filmach, na co te kreowane sztucznie potrzeby na różne dziwne towary, kreowane pojęcia pseudomedyczne etc

- Panie, to wszystko dla kobiet, one są odbiorcami przeważnie... 
:)

Ponieważ kobieta może wpływać na faceta dowoli zwłaszcza ze większość mężczyzn w Polsce to albo Bialorycerze albo ludzie siedzący głęboko w matriksie ewentualnie osoby żeby zamknąć żonie jadaczke i dostać magiczny róg obfitości zrobią doslownie wszystko... Można jeszcze dodać ze w większości związków faceci oddają swoje wypłaty na wspólne konto a potem mamy mniej więcej takie coś:

-,Misiu Kupiłam nowy mikser

-stary sie zepsuł?

-Nie ale taki ładny był a i do tego w promocji.. I był nawet w telewizji! Patrz jaki prestiżowy

Reklamy sterują emocjami a kto myśli emocjonalnie? Oczywiście ze kobiety do tego dochodzi fakt ze coraz bardziej na sile przystępuje Gynocentryzm. Pominę fakt naturalnego odruchu gdzie facet przynosił jedzenie (W dzisiejszych czasach pieniądze)  

Edytowane przez Zupa15
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 lata później...

Spoko temat. Cóż, gynocentryzm kiedyś był potrzebny do zapewnienia przetrwania stadu, dziś przydaje się rzadko, ale... Jak robi się gnuj, wypadek, pożar, trzeba posprzątać radioaktywne ruiny w Czarnobylu czy Fukushimie, jak trzeba ewakuować ludzi z zalanych terenów to wysyłani są mężczyźni, i nagle nie ma że toksyczna męskość, nie ma że zarabia trochę więcej w ryzykownym zawodzie (w Polsce - często mniej niż tysiąc euro kurwa mać), nie ma że molestowanie bo za fraki wyciągnie tonącą z wody. 

 

Nagle "smalce" okazują się nieocenieni nie tylko ze względu na siłę, ale przede wszystkim za psychikę...

 

Dziś żyjemy w czasach, gdzie są półprawdy naciągane pod feminazi stronę.

Przykładowo: kobiety zarabiają mniej. Średnio zarabiają mniej, mężczyźni wybierają bardziej ryzykowne zawody (ryzyko śmierci i wypadku 9:1 ogromna dysproporcja), ale na tych samych stanowiskach zarabiają tyle samo

No CHYBA że ktoś jest sprzedawcą i ma premię od obrotu - wiadomo że lepszy sprzedawca zarobi więcej. 

Tak jak ktoś, kto więcej zostanie na nadgodzinach, i mniej wyda na modne ciuchy, hybrydy i ajfony. 

 

Albo emerytury. Mężczyźni średnio zaczynają pracę 3 lata wcześniej niż kobiety, a kończą 5 lat późnej. Daje to 8 lat pracy dłużej. 

ALE. Kobiety żyją średnio 8-9 lat dłużej, przez co finalnie i tak dostaną więcej emerytury.

 

Ilość kobiet i mężczyzn. Mamy nadwyżkę kobiet, ALE w wieku produkcyjnym kobiet jest mniej. Co z tego że babć jest więcej? Moja babcia przeżyła dziadka o ponad 30 lat, i co z tego? Brakuje kobiet dla mężczyzn, obecnie wg szacunków ok 300 000 plus hipergamia plus wyjazdy do mokebe = coraz mniej mężczyzn się rozmnoży.

 

Dodatkowo wszystko jest pod kobiety, profilaktyka, mniejsze wyroki, poparcie społeczne itd. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.