Skocz do zawartości

Dziewczyna chce rzucić chłopaka, bo nie ma dla niej czasu


Rekomendowane odpowiedzi

1 godzinę temu, Stulejman Wspaniały napisał:

Chcielibyście żeby wasza córka miała takie życie? Bo ja bym nie chciał.

 

Przepraszam bardzo, ale jakie życie?? To jest właśnie dorosłe życie. To jakiego byś chciał życia dla córki? Imprezy , alko jak by przyszła ,, tato jestem w ciąży ale nie wiem z kim to było na imprezie " to byś inaczej gadał. 

 

Nie bronie chłopaka, bo facet musi mieć prawko. Mógłby też prace zmienić, bo wyzysk straszny ale laska nie powinna takich rzeczy pisać... Zero lojalności wobec niego. Co to za porównania ten ma auto tamten to. Ja rozumiem ludzie się porównują do innych, ale każdy ma inne życie. Jeden ma samochód, drugi dom trzeci ma 40 lat i nie ma pracy. 

 

Ona ma księżniczkowy charakter więc na jego miejscu podziękował bym jej. Znajomi robią jej sieczkę z głowy. Sama niech ruszy dupę a nie wylewa żale na forach. Ile to lasek jest z gościami co piją nie pracują. On się stara niech tylko prawko zrobi i ogranie robotę a od niej z daleka. 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość tyra a większość społeczeńości tutaj mówi, że nieudacznik bo panna niezadowolona, niewybawiona? Ktoś przecież musi pracować na tym magazynie, czyż nie? No bo jak to, jak każdy bedzie ,,menagerem" itp.? A mógł się bawić, pić alkohol, szaleć po dyskotekach, co nie? O jaki niezaradny... Chłopak się może trochę zagubił ale się stara jak potrafi ale nikt mu nie pomoże. Dobić jeszcze bo pracuje w magazynie? To gorszy z tego powodu? 

Edytowane przez Maarcin_05
  • Like 3
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Mayki napisał:

krytykujemy postawę kobiet, które nic facetom nie dają (np. seksu, nie dbają o nich, tylko leżą i pachą)

Nie mam nic przeciwko kobietom, które leżą i pachną, o ile obydwie strony umówiły się na taki układ, odpowiada on im i wnosi do związku balans. Problem zaczyna się w momencie, gdy leżąco-pachnące kobiety mają wymagania nieproporcjonalne do swojego położenia/możliwości.

 

1 godzinę temu, Mayki napisał:

sierota życiowa, która nic kobiecie nie może zaoferować (brak czasu, pieniędzy) to stajemy po jego stronie.

Ta "sierota" weszła w związek, którego warunki jak mniemam były w momencie zawarcia mniej/więcej jasne dla obu stron. Tym samym stoi z automatu wyżej, niż wszystkie prawiczki-białorycerze, które wypisują w necie łzawe wyznania: "Mam 25 lat i nigdy nie spałem z dziewczyną, zawsze kończy się na etapie randek za które płacę".

 

Czy ten gość ma wymagania nieproporcjonalne do możliwości, narzeka że jest singlem, szuka pomocy na internetowych forach matrymonialnych? Nie, on w związek wszedł. Inna sprawa, że reguły związku najwyraźniej uległy przedefiniowaniu i się zakończy, tak jak tysiące innych związków, gdzie partner nie jest już wystarczająco nowy, wystarczająco przystojny, wystarczająco dobry w łóżku, czy zapewniający wystarczająco silne emocje. Tylko że facetów, którzy przegrali z emocjami kobiet nie nazywamy sierotami, natomiast tych, którzy przegrali z ich rosnącymi wymaganiami finansowymi, już tak. Dlaczego? Niech będzie równość, niech każdy, kto nie daje już poczucia nowości też będzie frajerem, bo mógłby przecież co miesiąc zmieniać osobowość, zapewniać pannie huśtawkę emocjonalną i tym samym wygrywać ją raz za razem, nawet za cenę otwarcia związku. Jeśli nie potrafi być podobnie elastyczny - sierota - wszak wielu potrafi, czyż nie?

 

Jak to się czasy zmieniają, że pracujesz po 10 godzin, finansujesz sobie szkołę, wynajmujesz pokój, a dalej jesteś sierotą. Niedługo poprzeczkę podniosą tak wysoko, że każdy kto nie będzie miał własnej willi będzie sierotą. Przeraża mnie jak wielki jest brak akceptacji dla przeciętności.

1 godzinę temu, Mayki napisał:

Osobiście tak jak doradzałbym koledze, który po 6 mies związku nie ma seksu, by spierdalał od panny - tak samo doradziłbym tej dziewczynie, by znalazła sobie bardziej ogarniętego życiowo chłopaka.

A temu zaradniejszemu chłopakowi poradzisz, by tę pannę za 20 lat - gdy jej ciało się zużyje i utraci młodzieńczy wigor - bez żalu i zbędnych sentymentów wymienił na młodszy, atrakcyjniejszy model?

Edytowane przez Mr.Meursault
  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pani nie rozumieją słów w ich oryginalnym znaczeniu ,mają swoje definicje wynikłe z "emocji" i postawy roszczeniowej. Nieudacznik = nie może spełnić moich zachcianek, nie zapewnia mi tym samym bezpieczeństwa materialnego, nie zarabia tyle co czołowi celebryci. Dziecinada.
Skoro chce mieć wycieczki i zabawę - niech sie zatrudni na rok do magazynu, odłoży kila złotych i się bawi. Ale zaraz... przecież taka praca KALA Panie, one muszą pracować tylko w białych rękawiczkach oraz koszulach...

"Przeraża mnie jak wielki jest brak akceptacji dla przeciętności." - to już nie jest to, to jest brak kontaktu z polską rzeczywistością finansową młodych ludzi z przeciętnych rodzin. Odlot epistemologiczno-metafizyczny - dla takich Pań istnieje tylko to, czego one sobie życzą.

Edytowane przez AdamPogadam
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@WąsatySamiec forum ma tematyke zrozumienia kobiet i otaczającego świata.

2 lata haj mija, dziewczyna młoda nie pracująca, porównuje stan swojego chłopaka ze stanem starszych znajomych , nie jest pewna w tej chwili gość nie rokuje do zaobrączkowania - nie ma tu nic nowego, pani kalkuluje i tyle.

Tak jak my mając już bagaż doświadczeń, jakiś majątek, podstawy wiedzy o kobietach nie weźmiemy sobie mało "wyględnej"słabo rokującej kobiety.

 

Z krótkiej wspisu jesteśmy w stanie wyłapać treść ogólną i schemat zachowań dzisiejszych kobiet. I tu mamy przewagę.

 

Abstrachując od tematu, poznałem kilka studentek/absolwentek kierunków typowo humanistycznych (psychologia, pedagogika, socjologia itp.). W moim odczuciu z luźnych rozmów generalnie chodzą głową w chmurach, matrix i otoczenie nawciskały im bajek odnośnie mężczyzn, obawiam się że przebudzenie nastąpi po ładnych kilku latach i przysłowiowu Janusz będzie dobrym wyjściem niż kot Alek.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, Mordimer napisał:

W moim odczuciu z luźnych rozmów generalnie chodzą głową w chmurach, matrix i otoczenie nawciskały im bajek odnośnie mężczyzn, obawiam się że przebudzenie nastąpi po ładnych kilku latach i przysłowiowu Janusz będzie dobrym wyjściem niż kot Alek.

Raczej Janusz z Holandii czy tam Belgii. Znam autentyczny przykład. Oni bardzo ochoczo zapoznają takie księżniczkowate polki. A Karyny w ich ramionach nagle robią się uległe. 

 

@Mayki

A co z dobrymi zawodami poza branżą techniczną, muzyczną, medialną, medyczną? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Ksanti napisał:

Raczej Janusz z Holandii czy tam Belgii. Znam autentyczny przykład. Oni bardzo ochoczo zapoznają takie księżniczkowate polki. A Karyny w ich ramionach nagle robią się uległe. 

Lub też książę z Maroka dobrze nawijający makaron  (oczywiście chwilo na zasiłku :ph34r: )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie napiszmy to wprost, skąd tak naprawdę wynika oburzenie?

 

Przyczyna jest prosta, Panie trąbią jakie są dzielne, samowystarczalne, same potrafią zarobić na siebie, dziecko itp. A jak przychodzi co do czego (związku), to zaczynają drenować zasoby i mit samodzielnej nowoczesnej kobiety pryska momentalnie. Zaczyna się życie na cudzy koszt.

 

A oburzenie bierze się z tego, że co innego panie promują i propagują, tj. nowoczesność, samodzielność, związki partnerskie (co oznacza 50/50), a robią dalej to samo co było 100, 200, 500 lat temu czyli facet daj, czyli życie z faceta.

 

I wkurwia ten rozdźwięk właśnie między tym co mówią, a jak postępują (czyli jak zwykle ;)). Gdyby pani była postępowa i nowoczesna i chciałaby budować z nim przyszłość, poszła by do pracy i zaproponowała wspólne życie (taniej wychodzi), a zamiast tego szuka zasobniejszego bolca. NIE MYŚLI JAK SAMODZIELNIE COŚ OSIĄGNĄĆ, TYLKO JAK ZNALEŹĆ LEPSZEGO SPONSORA NA ZACHCIANKI I WŁASNE CELE.    

 

I to są najczęściej źródła pogardy wobec kobiet lub ich lekceważenia przez mężczyzn, czy też źródła mizoginii. Źródło problemu nie tkwi, w mężczyznach tylko w postępowaniu pań oraz rozdźwięku między tym co mówią, promują, a co robią w rzeczywistości.

 

Trzeba się zdecydować, albo się żyje w systemie gdzie facet pracuje na rodzinę, wtedy sprawa prosta pani dba o dom, męża, dzieci i nie musi pracować. Prosty tradycyjny układ, ma utrzymanie, opiekę, ochronę itp.

 

Albo się jest postępową i wyzwoloną kobietą, a wtedy 50/50 jak się wchodzi w związek i tyle.

 

A panie bawią się tym wedle uznania, zależnie od tego z czego aktualnie jest większa korzyść, czyli tak naprawdę dążą do uprzywilejowania, a nie równouprawnienia. Jak jest wygodniej to jestem słaba i bezbronna zaopiekuj się mną, a jak wygodniej to jestem dzielna, nowoczesna i samodzielna. 

 

To właśnie wkurwia mężczyzn, dwulicowość, kombinatorstwo i nieuczciwość, to są źródła niechęci do kobiet. 

 

 

Jest wielu facetów, którzy zdecydowali by się na związek tradycyjny, wielu na związek nowoczesny, ale tylko wtedy kiedy warunki nie zmieniałyby się na podstawie widzimisię pań, zależnie od okoliczności i aktualnego stanu hormonalnego.       

  • Like 18
  • Dzięki 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Ksanti Na pewno języki. Tłumaczenia, korepetycje, kursy, w ostateczności - praca w swoim zawodzie za granicą. Na pisaniu książek też można zarobić. Bardziej odrealniony przykład to praca ochroniarza jakiegoś szejka w Arabii, znajomy wujka dostał taką propozycję, kilkanaście tys. miesięcznie, samochód, mieszkanie. Kontrakt na 3 lata. Haczyk tkwi w tym, że taki szejk ma wrogów, a oni nie są grupką chuliganów rysujących mu samochody. Jak chce się taki dostać do konwojowanego auta, to najpierw pierdolnie z bazooki w auta ochroniarzy. Praca skrajnie ryzykowna, mało kto się na to godzi. Ten znajomy też odmówił.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przypomina mi to sytuacje mojego znajomego, który był z dziewczyną 10 lat dziewczyna mu ciągle wypominała, że pracuje w soboty, że nie ma na nią czasu, że ciągle zmęcząny u niej po pracy przesiaduje, że jeździ już kilka lat tym samym autem. Nie chciała prowadzić jego samochodem. Zaręczyli się pewnego dnia no bo już są ze sobą tyle lat to trzeba się ożenić. Ustalili termin ślubu w kosciele. Widziałem jak oboje się cieszą że się będą żenić. W między czasie zaczęła częściej jeździć na dyskoteki żeby się wyszaleć i zdradzała go po kryjomu z jego najbliższym kolegą który też był juz zareczony z dziewczyną z którą był 4 lata;) przez dwa miesiące się kryli po czym się ujawnili, a po roku wzielu ślub cywilny. Znajomy został zdradzony przez dziewczynę i przez kolegę. A nowy fagas [kolega znajomego] panci rozwalił swojego grata i jeździ nowokupionym gratem panci pracując w soboty, a pancia musi po niego wyjeżdżać swoim autkiem. A były już jej niedoszły mąż wszędzie ją woził i fundował wakacje dwa razy w roku. Prezenciki też były okajonalne. Czego ona teraz chyba nie ma.

 

Dziękuję

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Kimas87 napisał:

 

Przepraszam bardzo, ale jakie życie?? To jest właśnie dorosłe życie. To jakiego byś chciał życia dla córki? Imprezy , alko jak by przyszła ,, tato jestem w ciąży ale nie wiem z kim to było na imprezie " to byś inaczej gadał. 

 

Nie bronie chłopaka, bo facet musi mieć prawko. Mógłby też prace zmienić, bo wyzysk straszny ale laska nie powinna takich rzeczy pisać... Zero lojalności wobec niego. Co to za porównania ten ma auto tamten to. Ja rozumiem ludzie się porównują do innych, ale każdy ma inne życie. Jeden ma samochód, drugi dom trzeci ma 40 lat i nie ma pracy. 

 

Ona ma księżniczkowy charakter więc na jego miejscu podziękował bym jej. Znajomi robią jej sieczkę z głowy. Sama niech ruszy dupę a nie wylewa żale na forach. Ile to lasek jest z gościami co piją nie pracują. On się stara niech tylko prawko zrobi i ogranie robotę a od niej z daleka. 

 

Nie każda impreza kończy się ciążą i hivem, nie popadajmy w przesadę. 

 

Ja chłopaka nie potępiam, w jego wieku byłem w znacznie gorszej sytuacji - i nie mam żalu o to, że żadna ciasnotka nie chciała ze mną być. Bo życie to nie tylko gehenna i tyrka ale musi być też czas na zabawę, wyjście gdzieś - a gdzie wyjść z gościem, który wraca ściachany po 10h tyrki? 

 

Porównania są zawsze - ona ma prawo chcieć lepszego życia, tak jak my mamy prawo odmówić brzydkim, starym czy nie pasującym nam kobietom, tylko o to mi chodzi. A że to pisze? Niech pisze, my też piszemy różne rzeczy, np. czy być z laską której śmierdzi z cipki.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Stulejman Wspaniały napisał:

Porównania są zawsze - ona ma prawo chcieć lepszego życia, tak jak my mamy prawo odmówić brzydkim, starym czy nie pasującym nam kobietom, tylko o to mi chodzi. A że to pisze? Niech pisze, my też piszemy różne rzeczy, np. czy być z laską której śmierdzi z cipki.

 

Ok masz rację, ale ona powinna docenić to a nie robić mu akcję jeszcze do tego znajomi mający negatywny wpływ na nią. 

 

Pamiętaj o jednym. Jak człowiek będzie się non stop do kogoś porównywał to zawsze będzie nieszczęśliwy (  znajdzie się ktoś z lepszym autem, mieszkaniem itp ) to jest błędne koło. Ludzie powinni nauczyć się cieszyć z tego co mają. Gdyby ona jeszcze mu pomagała, ale nie robi nic i narzeka to mnie wkurza. Gościa nie bronie pisałem wyżej praca mowa, ogarnięcie czasu dla siebie. On jest młody ma 24 lata jak będzie tak pracował to po 30 będzie wrakiem. Ona ok chce lepszego życia to niech ruszy dupę i zacznie pracować. Otoczenie robi jej sieczkę z głowy ktoś ma to ktoś tamto. Podziękował bym takiej księżniczce od razu i murem staje za gościem, który coś robi a nie wylewa żale na forach. 

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczęście płynie z wewnątrz a laseczka chce go szukać na wycieczkach, koncertach i imprezach. Dodatkowo "żyje życiem" innych - bo tamten ma samochód, kawalerkę  itd. Pustak i tyle w temacie.

Gdyby żona Billa Gatesa chciała go zostawić bo był gołodupcem i rozwijał firmę w garażu i nie chodził na imprezy to teraz by pewnie kobieta  siedziała w psychiatryku z jakąś fobią "rzuciłam najbogatszego człowieka świata!".

Gdyby Dee Levin rzuciła Conora Mcgregora bo był biedny, musiała wozić jego dupę codziennie na treningi, brała dwie prace żeby ich utrzymać to teraz pewnie pluła by sobie w brodę. Mcgregor - największa gwiazda UFC, milioner.

Taka nie doceni, że facet ma pasję, cel, zapieprza tylko wycieczki, dyskoteki.

Niech sobie wyjdzie z koleżankami potańczyć,niech sobie kur...a potańczy z chłopem w domu, niech sobie robią tanie weekendowe wycieczki PKP po Polsce a nie patrzy na debilne fotki znajomych z Egiptu na Fejsbukach.

Są ze sobą 2 lata, mniemam , że po roku jak haj opadł to zaczęli mniej wychodzić i co, roku nie wytrzyma bez dyskoteki?

A może by pół litra postawiła, wypiliby w domu drinki i uhahani poszli za darmo się bawić w klubie. Koszt 25 zł na tydzień.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie w ogóle ta dyskusja dziwi, bo moim zdaniem @Rnextwyczerpał zupełnie temat. Wydaje mi się, że motywacje Pani są zupełnie jasne. Klasyczna hipergamia, tak było jest i będzie. Do tego w szczeniacki sposób realizowana, bo jak się okazuje Pani od początku widziała te "wady" no ale łaskawie przymykała oko. A teraz rozglądanie się za nową gałęzią. 

 

@Stulejman Wspaniały no pewnie, najlepiej jak w córce zakocha się bogaty biznesmen, który by mnie przekupić bym wyraził zgodę na ożenek i kupił mi nowe Lamborghini:D jak już ta  hipergamia jest, to choć raz bym z niej mógł skorzystać:D ja bym chciał, żeby moja córka poszła do pracy zamiast księżniczkować. 

 

Ja w tej opowieści Pani widzę jedną rzecz z którą wśród kobiet spotykam się niemal zawsze, gdy zdarza mi się słyszeć podobne narzekania u kobiet. Pytam wtedy po prostu: a rozmawiałaś z nim o tym? I nawet jeśli pada odpowiedź "tak", to po kilku pytaniach okazuje się, że rozmowa polegała na rzuceniu z wkurwieniem "mógłbyś sobie znaleźć jakąś lepszą pracę". Czy facet, o którym tu piszą jako o nieudaczniku usłyszał myślicie o tym, co jest jej problemem, odbyła się poważna rozmowa w czasie której ona mówi, co jej przeszkadza? Założę się, że nie. 

 

Już pomijam fakt, że Pani obawia się czy jest materialistką, ale jakoś nie narzeka na jego komunikację, na to że jest nieczuły wobec niej czy cokolwiek, co nie jest związane ze sferą materialną...dla mnie biorąc pod uwagę propagandę u równouprawnieniu to żenada jest. 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Życie to nie tylko wieczna miłość bajkowa, ale też codzienność. Mi już nikt nie wmówi, że życie w biedzie zamkniętym w norze to coś fajnego, bo tak żyłem i to jest koszmar a nie życie. Dziewczyna ma rację pisząc, że chce się bawić a z tym chłopakiem nie ma na to szans - i ja ją rozumiem, szczerze napisała.

 

To co wkurza, to to że wielkie gadanie o miłości zawsze związane jest z pieniędzmi. No ale życie to pieniądze, wszystko ma swoją wartość.

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeczytałem ten wątek na wizazu. 

Wychodzi na to, że dziewczyna studiuje medycynę i mając 23 lata niespecjalnie splamiła się pracą, bo i nie musiała, za wszystko płacą rodzice. Na studiach pewnie też obraca się w towarzystwie córek i synów lekarzy, ludzi, którzy mają pieniądze. Patrzy na swojego mężczyznę i widzi zaharowanego chłopaka, który na nic nie ma sił i czasu i pieniędzy. Napięcie seksualne u dziewczyny spada do zera, rodzi się irytacja, chęć ewakuacji. Toż to czysta biologia. Dziewczyna nie rozumie co się dzieje, stara się to jakoś ogarnąć, zracjonalizować na swój sposób. Nie chce też przyznać się do bycia materialistką, bo przecież w swoich własnych oczach by uchodziła za złą i występną. Romantyzm nas nauczył, że trzeba poświęcać się w imię jakichś "większych wartości", w tym przypadku "miłości".  Uważam, że nie można wymagać od drugiego człowieka (od tej dziewczyny) poświęcenia się na siłę.

 

Na tą dziewczynę sypią się też gromy ze strony pań, które krytykują ją za materializm. Niektóre piszą, że wyszły za biedaków (wielkie poświęcenie), a teraz ci exbiedacy się dorobili i panie (ich żony) mogą poczuć się święte, lepsze i mogą krytykować koleżankę, która nie chce się poświęcić w imię miłości. Tylko, że gdyby ich mężowie się nie dorobili, to też wypisywałyby w internetach o swojej gehennie jakim jest mąż nieudacznik. Takie to wszystko jest zakłamane.

 

I nie wybielam tej dziewczyny. Po prostu staram się zrozumieć te mechanizmy w jakich się obracamy. Uważam, że świat nie jest czarno-biały. 

Nie wierzę też, że większość z was, krytykujących, chciałoby się poświęcać dla jakiejś kobiety. 


Z tym chłopakiem po prostu się nie dobrała. On ma inną drogę do przejścia. Na wszystko musi sobie zapracować. Jeśli będzie wytrwały, to może osiągnąć wielki sukces zawodowy i życiowy. Ma czas, młody jest. Ona jako kobieta, nie ma tyle czasu na znalezienie dobrej partii z którą może się rozmnożyć. Tyle razy było to już na forum wałkowane. 

Edytowane przez Heniek
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

59 minut temu, Stulejman Wspaniały napisał:

Życie to nie tylko wieczna miłość bajkowa, ale też codzienność. Mi już nikt nie wmówi, że życie w biedzie zamkniętym w norze to coś fajnego, bo tak żyłem i to jest koszmar a nie życie. Dziewczyna ma rację pisząc, że chce się bawić a z tym chłopakiem nie ma na to szans - i ja ją rozumiem, szczerze napisała.

 

Ty rozumiesz kobietę, która nic nie robi a oczekuję gwiazdki z nieba? Popierasz osobę, która na czyiś plecach chce się wybić? Gratuluję Ci 

 

Ona nie chce samochodu, bo jej jest potrzebny, nie chce wakacji aby odpocząć. Ona to chce, aby się polansowac przed znajomymi i na FB. To jest powód tak myślę. Jak można rozumieć nieroba, który palcem nie kiwnięcie a wszystko zwala na faceta?? 

 

Każdy chce lepszego życia, ale to trzeba ruszyć dupę i coś robić !! 

 

Mam 30 lat gdybym założył temat ,, mam chujowych rodziców nie pracuje ani nic, a oni mi nie chcą kupić samochodu i domu mam tego dość inni mają a ja nie "

 

Też byś mnie poparł ?? 

 

Ta laska to nierób ze spapranym mózgiem przez otoczenie. Jestem po gościa stronie, bo ludzi pracujących zawsze będę szanował a nie księżniczki które chcą pachniec, a nic nie robią. 

 

PS po 10 godzinach tyrki chętnie bym zobaczył tą Panią jak tańczy na parkiecie.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Maynard napisał:

Taka nie doceni, że facet ma pasję, cel, zapieprza tylko wycieczki, dyskoteki.

Tutaj raczej wynika słabość edukcacji w PL, każdy teraz studiuje (gówno-kierunki) i takich mało rozwiniętych nie brakuje na studiach.

To, że kobieta chce jak najlepszy egzemplarz tj. przystojny, bogaty to każdy z nas wie, a co ze sobą reprezentuje głupotę brak doświadczenia życiowego potęgowaną przez otoczenie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bracia, podejrzewam, że chłopak może nie jest do końca obojętny wobec pańci i zabiera ją raz na jakiś czas do kina, jakieś spacery na więcej go nie stać. Może facet nie lubi odpierda.. tańca godowego na dyskotekach. Wycieczki po Polsce może są dla niej be, tylko zagranica.

 Autorka tematu ewidentnie chce zmienić partnera i się próbuje wybielić. Może być tak, że na początku związku była szarą myszką a teraz wyżej .... niż...ma?.Z opisu wynika ,że zaczęła się obracać w lepszym towarzystwie i woda sodowa odbiła. Przedstawia chłopaka  w złym świetle ,a może nie jest tak do końca. Typowa dla mnie paplanina, która ma wybielić wielmożną panią.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to niech go rzuca i spierdala.
Ale pod jednym warunkiem.
Jak spierdoli to niech czasem po miesiącu nie pisze do niego smsa "co słychać". A daje sobie jaja ogolić na sucho, że tak będzie.

 

Poza tym.

Skoro jest młoda i ma szansę na lepsze życie to kto jej zabroni? Niech sobie szuka szczęścia dalej.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został wyczerpany. Dziwi mnie trochę reakcja niektórych braci piszących, że ją rozumieją. Tzn co brak lojalności i lenistwo .. 

 

Każdy chce lepszego życia, ale to trzeba coś z siebie dać a nie obarczać o wszystko swojego faceta. Ma 24 lata gość mógłby siedzieć przed blokiem i pić browary, ale jest pracowity stara się. Jak jej źle, bo brak auta do szpanu niech go zostawi. I tyle w tym temacie.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.