Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

No cóż na przekór braciom powiem tak - jeżeli czujesz się na tyle silny, że dasz sobie rade w sytuacji w którą się pakujesz i jesteś pewien, że dasz radę wykorzystać tą sytuację dla własnego dobra i rozwoju (ogólnego oraz ekonomicznego) to dlaczego nie... jeżeli dodatkowo uważasz ją za atrakcyjną to i poruchasz sobie.

 

ale..

skoro pisze do Ciebie bez skrępowania to jest to oznaką:

-nie szanuje Ciebie uważa za betę ale potrzebuje faceta aby rodzina i znajomi nie mówili, że jest samotną matką to może psuć jej wizerunek 

-może to być test

 

czy spotkaliście się czy tylko gadki przez neta?

 

ile byliście razem, znasz ją dobrze czy jest osobą normalną? Rodzina jej normalna czy z problemami

 

Czy sam nie jesteś w stanie polepszyć swojej sytuacji materialnej?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bracia ale mi zrobiliście wodę z mózgu.Jestem po książce Marka tylko brak mi odwagi na ten związek po części wiem w co się pakuję.Kontakt mamy przez portal społecznościowy i dałem jej numer komóry.Ciężko się wyrwać jak jest się jednym z członków rodziny wielodzietnej jest nas czwórka a obecna wypłata nie pozwala mi na samotne życie.Matki nie znam a jej ojciec prowadzi jakiś biznes ,wiem tylko że ma siostrę po rozwodzie z dwójką dzieci.Wersja z dzisiaj że mogę zamieszkać z nią u jej rodziców bo mają dom.Wiem że to wszystko śmierdzi ale pojawia się cień szansy na znalezienie roboty w dużym mieście i większy dochód jak mi z czasem podziękuję mówi się nara.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra Alwaro, masz moje błogosławieństwo.

   W zamian obiecaj jedno. Nie zakochasz się. Będziesz ją traktował przedmiotowo, i nie dasz się upodlić.

To Ty ważniejszy, to Ciebie ona poprosiła abyś wlazł w to gówn, to Ty jej robisz łachę. I na samym początku powiedz jej że pierwszy gówniany odpał z jej strony to odchodzisz.

Pamiętaj, godność i honor ma się jedną.

  • Like 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, Adolf napisał:

Dobra Alwaro, masz moje błogosławieństwo.

   W zamian obiecaj jedno. Nie zakochasz się. Będziesz ją traktował przedmiotowo, i nie dasz się upodlić.

To Ty ważniejszy, to Ciebie ona poprosiła abyś wlazł w to gówn, to Ty jej robisz łachę. I na samym początku powiedz jej że pierwszy gówniany odpał z jej strony to odchodzisz.

Pamiętaj, godność i honor ma się jedną.

Dzięki to jednak wchodzę w to czekam ostatecznie na potwierdzenia spotkania.Termin obrała na koniec lutego.Nie wiem z czym zwlekać.Trzeba się przełamać doświadczenie to podstawa a ja jestem dopiero początkujący.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zapamiętaj sobie że według kobiet od zarabiania i udostępniania zasobów na tym świecie są mężczyźni. Jak panna oferuje komfortowe życie i różową pieczarę to śmierdzi na kilometry. 

Chyba dalej nie czaisz że związek to układ biznesowy , Ty dajesz zasoby (kasa, bezpieczeństwo, atencja, zaradność) a panna z to oferuje swoje wdzięki. Dając wdzięki i zasoby panna zachowuje się jak diler który daje auto i jeszcze kaskę na odchodne. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nope GIF

Bracie, haczyk jest tu oczywisty. Pani będzie miała nad Tobą potężną przewagę taktyczną, gdyż będziesz u NIEJ, a nie u SIEBIE. Pierwszy jej (nawet najbardziej z dupy) problem z Tobą i usłyszysz - "wypie*dalaj z MOJEGO domu". Mówiąc inaczej - jesteś na straconej pozycji już od samego startu, gdyż to Pani ma większe od Ciebie zasoby i doskonale prawdopodobnie zna Twoją obecną sytuację.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przemyślałem już wszystko jest więcej plusów jak minusów.Rick a załóż się że nie? Idę z celem ona jest tylko celem pośrednim.W skrócie Białoruś próbuje sił z Chinami.Zobaczymy co z tego będzie.Bracia służcie radą.Jeżeli dojdzie do zamieszkania a jestem już na 70 % pewien będę wam pisał o swoich doświadczeniach z tego tzw. związku.Ciekawość mnie ciągnie i finanse a przede wszystkim opuszczenie domu rodzinnego.

Kto nie ryzykuje nie pije szampana.Aż chce się krzyknąć JE..Ć  BIEDĘ.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@alwaro_21 Rób to co będzie dla CIEBIE najlepsze 

15 minut temu, alwaro_21 napisał:

pewien będę wam pisał o swoich doświadczeniach z tego

No jestem ciekawy czy schemat który każdy tu mówi (w tym i ja ) czyli kobieta i cudze dziecko = przegrana życia . A może w twoim przypadku będzie inaczej czas i twoje przyszłe wpisy pokażą 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, alwaro_21 napisał:

Ciężko się wyrwać jak jest się jednym z członków rodziny wielodzietnej jest nas czwórka a obecna wypłata nie pozwala mi na samotne życie.Matki nie znam a jej ojciec prowadzi jakiś biznes ,wiem tylko że ma siostrę po rozwodzie z dwójką dzieci.Wersja z dzisiaj że mogę zamieszkać z nią u jej rodziców bo mają dom.Wiem że to wszystko śmierdzi ale pojawia się cień szansy na znalezienie roboty w dużym mieście

Widzę, że moja opinia nie będzie popularna, ale dla mnie to co chcesz zrobić jest  po pierwsze naiwne po drugie żenujące. 

 

Jeżeli nie jesteś w stanie samodzielnie przenieść się do dużego miasta i znaleźć w nim pracy (sic!) i potrzebujesz do tego Pani z dzieckiem na głowie żeby mieć gdzie mieszkać, to ja nie mam pytań. 

 

W sumie jeśli ona Cię przeżuje i wypluje to nawet nie można mieć do niej pretensji. 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, alwaro_21 napisał:

Przemyślałem już wszystko jest więcej plusów jak minusów.Rick a załóż się że nie? Idę z celem ona jest tylko celem pośrednim.

Zasadniczo nie widzę ani jednego plusa w tej sytuacji, gdyż:

- to Twoja była
- ma dziecko

- znasz wersję jednej strony odnośnie rozpadu jej rodziny
- gdy się wprowadzisz, zdajesz się na jej pełną łaskę
- bardzo duża desperacja z jej strony

Jednak to Ty sam jesteś Panem swojego życia - nikt Ci tutaj oczywiście źle nie życzy. Pamiętaj po prostu, że Ty dla niej również jesteś "celem pośrednim" - problem w tym, że nie wiesz do jakiego celu (a tych może być nawet kilka, niekoniecznie zgodnych z ogólnie przyjętą moralnością) ona dąży. Miej również na uwadze, że ona ma znacznie więcej dostępnych możliwości, aby postawić na swoim. Bez względu na wszystko - nie trać głowy, choć mam obawy czytając Twoje posty, że już ją z entuzjazmu straciłeś.

Edytowane przez Rick
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wierzę, że niektórzy Bracia "dają zielone światło" autorowi tematu do popełnienia wielkiego błędu... Rady typu "nie zakochaj się"? Serio? xd jeżeli autor postu nie jest zbyt doświadczony w te klocki, a już po jego pierwszych słowach widać, że nie to już widzę ten twardy opór przeciwko kupczeniu dupą i innym znanym nam technikom. A tak w ogóle to ileż razy na forum/audycjach itd. było wałkowane żeby pod żadnym pozorem (nawet wyrwania się z biedy - ten problem akurat można rozwiązać samemu) nie wiązać się z kobietą z dzieckiem, a już na pewno nie takim, które za biologicznego ojca ma jakiegoś patola? Może trzeba to napisać dużymi literami gdzieś albo zrobić jakiś poradnik dla "nowych"?

Kłania się znajomość wyżej wymienionych form przekazu cennej wiedzy, jednak autor tematu nawet pewnie nie raczył zajrzeć, a skoro mimo zdecydowanej większości głosów na "nie" jest skłonny być na "tak" i sam szuka usilnie "plusów" sytuacji i usprawiedliwia pani i swoje postępowanie to co on tu robi w ogóle? Nic tylko życzyć powodzenia (naprawdę, może akurat trafił na diament! ;d) oraz zamknąć temat aby nie marnować czasu na późniejsze żale i pytania "Co zrobiłem nie tak, że mnie wyjebała z domu? Miało być tak pięknie". Pozdrawiam.

  • Like 1
  • Haha 1
  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mężczyzna bez kobiety jest jak pies bez pcheł, da się żyć ale nudno.

Kobieta bez mężczyzny jest jak pchła bez psa, i żyć trudno i gryźć nie nie ma kogo :D

 

Autor topicu podjął decyzję zanim założył temat, i dobrze.

W mojej opinii można wejść w najbardziej ryzykowny układ, czy to związkowy, czy biznesowy, jeśli tylko ma się świadomość ponoszonego ryzyka. Brat @alwaro_21 nie jest w stanie przewidzieć wszystkich konsekwencji swojej decyzji, bo nikt nie jest. Ale jeśli zabezpieczy sobie możliwość odwrotu, ryzyko można zminimalizować. 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, alwaro_21 napisał:

Nie szuka sponsora nic z tych rzeczy bo wiem że pieniądze ma.Ona chce mieć rodzinę bo coś gada o rodzinie żeby syn miał tate bo biologiczny ojciec uciekł od nich.Naiwny może i tak ale jest szansa na ucieczkę z biednego miasteczka.

 Calvine ja też nie zamierzam być bierny.

Tak, jasne, uciekł od nich bo go z domu wyje*ała, sądowy zakaz zbliżania do dziecka i wielka ofiara systemu, niewinna dziewica maryja wydymała już jednego frajera cwaniaczka na dziecko i alimety to z Tobą to będzie czysta formalność.  
Ty oczywiście ten jedyny, najmądrzejszy biały rycerz a my tu na forum się nie znamy, piszesz tylko po to, żeby się nie zastosować do naszych rad i doświadczeń, postawić na swoim a na starość nawet nie zrozumiesz jakim byłeś frajerem i ignorantem.   
A co tam, spierdol sobie życie, w końcu będziesz "jak inni".  

Przecież gówno jest smaczne! Miliardy much nie może się mylić!

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaryzykuj ale postaw sprawę jasno. Nie będę utrzymywał nie swojego dziecka itp. bla bla kobieta i tak postawi na swoim. 

 

Robisz błąd, ale Twoje życie. Radzę poszukać dobrze płatnej pracy najlepiej po 12 h .. 

Edytowane przez Kimas87
Błąd
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, luter1 napisał:

Tak, jasne, uciekł od nich bo go z domu wyje*ała, sądowy zakaz zbliżania do dziecka i wielka ofiara systemu, niewinna dziewica maryja wydymała już jednego frajera cwaniaczka na dziecko i alimety to z Tobą to będzie czysta formalność.  

I tu właśnie problem jest taki, że znamy tylko wersję tej Pani, którą nam przedstawił autor tematu bardzo skrótowo. Ciężko tu o obiektywną ocenę sytuacji, a tym bardziej wiarę w historię samotnej mamy.
 

22 minuty temu, luter1 napisał:

Ty oczywiście ten jedyny, najmądrzejszy biały rycerz a my tu na forum się nie znamy, piszesz tylko po to, żeby się nie zastosować do naszych rad i doświadczeń, postawić na swoim a na starość nawet nie zrozumiesz jakim byłeś frajerem i ignorantem.   

Nie ma sensu wyzywać autora od razu od frajerów i ignorantów. Ma po prostu swój punkt widzenia, inne doświadczenia (lub też ich brak) z kobietami i odbiera wszystko po swojemu. Filozofia życia jest niczym dupa - każdy ma swoją. Jeżeli na siłę będziemy przekonywać do naszej racji, to jedyne co osiągniemy, to odstraszanie nowych użytkowników od udzielania się tutaj. Najlepiej człowiek się uczy na własnych błędach i z nich wyciąga wnioski. Jeżeli podejmie ryzyko i wygra, życie sobie ułożą razem - punkt dla niego (choć szanse na to są bardzo nikłe). Jeżeli jednak będzie nasza racja i zostanie wyrolowany ostatecznie przez Panią, punkt dla nas i też dla niego, gdyż doświadczenie i wnioski wyciągnięte z tego - pomimo ewentualnych konsekwencji - będą dla niego bezcenne. Tak to widzę.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Utrzymywanie dziecka nie wchodzi w grę to już padło podczas rozmowy.Książkę Marka przeczytałem a teraz jest okazja na praktykę a że to PRAKTYKA czyni mistrza to też nie można jej ominąć.Może powiecie , że to nie etyczne ale zaznaczam że nie idę jako utrzymanek lub opiekunka do dziecka.Warunek podejmuję pracę i z czasem będę jej płacił za chałupę.Siostra w następnym roku ma ślub z nowym jegomościem haha czym dłużej z nią pisze tym bardziej się w niej zakochuje.Jestem czysty żadnych nadziei jej nie daję na ślub.

Mnemonic święte słowa z babą źle bez baby jeszcze gorzej.One mogą testować to czemu mężczyzna nie może sprawdzić o co tu biega w tym całym świecie stosunków damsko-męskich.Chce pod dach proszę bardzo ja się nigdzie nie pcham z brudnymi buciorami w czyjeś życie.Okazja czyni złodzieja jak to mówią.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Rick napisał:

Nie ma sensu wyzywać autora od razu od frajerów i ignorantów. 

Dobrze, może faktycznie masz rację, nie o obrażanie mi tu chodzi ale faktycznie tak myślę. 

 

Może z racji, że bardziej wczuwam się w rolę ojca jej dziecka niż twoją.  

I wierz mi bracie, że dobrze nie robisz. 
Powiem więcej, jesteś również (a może przede wszystkim) nie w porządku w stosunku co do ojca jej dziecka i to bynajmniej nie z powodu, 

że dymasz tą pannę (będziesz) lecz ponieważ ustawiasz się (a nawet jeżeli nie to ona cię tak ustawi) w roli ojca jej dziecka czyli po prostu 

kradniesz (będziesz) czyjeś ojcostwo, rodzicielstwo. 

Pomyśl sobie jak ty byś się czuł wiedząc, że będziesz musiał zabulić swojej byłej przynajmniej pół miliona złotych z tytułu alimentów na 

jej dziecko wiedząc, że grzeje sobie dupkę w jakimś kurwidołku z obcym gościem który doi sobie browarki za twoje alimenty na dziecko 

podczas gdy Ty zapierdalasz w jakiejś hurtowni na magazynie po 12 godzin.  
To, że ona jest nie w porządku to jej sprawa ale to CZY TY BĘDZIESZ to już Twoje sumienie.  

 

Nie słuchałeś Marka ja opowiadał miljon razy do czego zdolne są tzw. "samotne mamusie"??  

Kobiety lecą teraz na fejmie "samotnej matki" bo to jest cool i tak mówią w tefałenie i wzbudzają litość i ogólną sympatię w społeczeństwie 

ale przecież nie jest tak jak kiedyś, że kobieta straciła męża na wojnie czy w powstaniu albo wypadku i jest wdową i nie ma 

"co do gara włożyć" i w ogóle przymiera głodem razem z dzieckiem i brakuje jej "męskiej ręki".  
Teraz mamusie dostają 500+, wysokie alimenty, mieszkanie od miasta, socjal oraz ogólną aprobatę zakatoliczonego (niczym rak) 

społeczeństwa dziewicy po trzykroć maryji którą natchnął (vel.posunął) "duch święty" no ale w końcu była brzemienna.  

 

Pamiętaj, że sumienie w końcu cię zniszczy i jeżeli teraz widzisz okazję do zabawienia się czyimś kosztem to w końcu to do ciebie  

wróci i możesz sobie z tym nie poradzić. 

 

Z tego co ona powiedziała Tobie odnośnie ojca dziecka i ich relacji prawdziwe jest maksymalnie może jakieś 10 procent.  

 

I chociaż nie mogę Ci tego zabronić (a być może nawet nie powinienem) proszę Cię, nie pisz później na forum zrozpaczony 

za 2-3 lata gdy przejedziesz się "jak Zabłocki na mydle" i ją np. również zapylisz a ona Cię zostawi dla kolejnego "białego 

rycerza" - maminsynka bo niestety znam wiele takich kobiet które mają po kilkoro dzieci z różnymi facetami i wciąż płaczą 

w otoczeniu jak to im nie jest źle bo wciąż nie mogą znaleźć "tego jedynego" i, że alimenty za niskie bo tylko tysiączek na główkę. 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

   Nie narzucajcie chłopakowi swojego myślenia. Zrobi jak chce. Jest dorosły, ma 21 lat, jest u progu dorosłości.

Dostał pierwszą realną propozycję w życiu. Jest świadomy czym to grozi. Więcej, jest świadomy,

że pannę che wykorzystać do swoich celów, szuka odskoczni dla swoich celów. Powiecie że chce wykorzystać kobietę.

Kurwa, chłop, głowę ma na karku, robi tak jak one. Chce dzięki niej wykorzystać szansę i wyrwać się z marazmu. I teraz, czy on źle robi?

 

   Absolutnie nie! Mianowicie daje jej szansę. Otacza ją i jej dziecko opieką, w za mian ona ma się mu odwdzięczyć, i tyle.

Nie spełni oczekiwań ona, to sayonara. Mam nadzieję że Brat @alwaro_21 to zrozumiał. Z wpisów wiem że sobie poradzi, miał ciężej niż większość z nas.

Dla tego wiem że osiągnie to co chce. Młody jest, ale już zaznaczył jakie ma cele. Wspierajmy go za to, o to chodzi.

Jesteśmy jak grupa wsparcia to powinno wszystko tłumaczyć.

  Ty Alwaro, jak będziesz miał kłopoty z tym w co wdepniesz, pamiętaj o BS. Podziel się z tym co Cię boli w nowej sytuacji, pomożemy.

Pamiętaj masz 21 lat, całe życie przed Tobą. Nie wpierdalaj się w ten wątpliwy związek z całym Twoim zaangażowaniem.

Pozdro.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, luter1 napisał:

Może z racji, że bardziej wczuwam się w rolę ojca jej dziecka niż twoją.  

Więc tego nie rób.

Wątek dotyczy sytuacji w jakiej postawił się Brat @alwaro_21 , nasze doświadczenia mogą mu pomóc, ale pod warunkiem że sami uwolnimy je od pryzmatu indywidualnego postrzegania.

Obiektywnie - nie mamy żadnych danych nt. rzeczonego ojca. Wiemy w tej chwili tyle, ile przekazał na autor, a on tę informację pozyskał z faktycznie może nie do końca rzetelnego źródła. Tyle, że to nadal nie uprawnia nas do stawiania tez:

2 godziny temu, luter1 napisał:

jesteś również (a może przede wszystkim) nie w porządku w stosunku co do ojca jej dziecka

Na forum jest sporo Braci "po przejściach", mają za sobą bolesne i kosztowne rozwody i nadal są ojcami. Czasem ich żony mają już nowych mężów, a oni nadal są ojcami dla swoich dzieci.

A już:

2 godziny temu, luter1 napisał:

będziesz musiał zabulić swojej byłej przynajmniej pół miliona złotych z tytułu alimentów na jej dziecko

Czy mam rozumieć, że sąd zasądził Ci alimenty na, z grubsza licząc, 41 lat?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam 29 lat i wiem po części z opowoiadań Braci kto to samotna matka.Powtarzam nie idę bawić się życiem tej kobiety i jej dziecka.Zaprosiła do życia to wchodzę jak napisał Adolf coś nie zagra po mojej myśli lub będę widział że  jestem tu dla zrobienia drugiego dzidziusia będzie adios muchachos.

Na temat biologicznego nie wypowiada się prawie wcale.Jak dobrze pójdzie po nowym roku mam już wesele w rodzinie hahaha

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A zastanawiałeś się ,nad jedną zasadniczą rzeczą co już Ci pisali bracia.Idziesz mieszkać na jej warunkach. Pomyślałeś, jak będziesz oceniany przez jej rodzinę, znajomych. Nie zrozum mnie źle bracie, ale będziesz miał łatkę golasa. No ok, masz plan, że jak będzie coś nie halo to sajonara ,zdrowie podejście. Zapewniam Cię, że do 2 lat będzie manna z nieba. Uwierzysz, że złapałeś boga za nogi, dasz se łapę uciąć  Zaangażujesz się, wizja mieszkania, seksu (to będzie jej   wabik) obiadki -miód malina. Masz 29 lat .Jak się nie uda co później? Myślisz, że jesteś taki twardy, też mi się wydawało.

 Skoro chcesz iść w tą stronę zastanów się co później?Myślisz że bedziesz odkładał hajs w skarpete?Szybko znajdą się wydatki.

 Życzę Ci bracie żeby Ci się udało ale znając historię mężczyzn biorących kobiety z dziećmi, nie ma tam sielanki i szczęścia.Mało tego siedzą na kwadracie kobiety z kredytami na remonty bo nie mają gdzie się podziać.

Pozdro.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.