Skocz do zawartości

Opowiadanie Twojej kobiety o facetach co ją zaczepiają


Rekomendowane odpowiedzi

Witam.

 

Dzisiaj mam dzień rozmyślań.
 

Kiedyś tego nie dostrzegałem albo uważałem za normalne.

Rozmawiasz z kobietą o tym co będziemy jedli na obiad a ona w trakcie, że niby coś jej się przypomniało mówi, że sąsiad ją czasem obserwuje jak się mijają, w pracy kolega ciągle do niej zagaduje, w sklepie kasjer patrzy "takim" wzrokiem, w kościele jakiś facet się na nią gapił, na imprezie było 2 adoratorów, gdy idzie wyrzucić śmieci to akurat inny sąsiad też to robi.

I tak cały czas.

Panowie to jest chorobliwa zazdrość? 
Skąd u Pań taka potrzeba skupiania uwagi na niej?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Potrzeba atencji chyba większość kobiet to ma, szczególnie córunie tatusia które wychowane na rasowe księżniczki nie znoszą nudy, a Ty masz sprawić żeby się nie nudziła.

Do tego to typowy shit test kobiety, sprawdza reakcje, robią to często żeby sprawdzić na czym stoją w związku.

 

Wystrzegam się związków i innych relacji z takimi kobietami, jest to męczące i niezdrowe.

Edytowane przez Mordimer
  • Like 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chce sprawdzić jak zareagujesz. Wbrew pozorom kobiety lubią jak ich misio jest zazdrosny. Oczywiście nie za często i nie za długo, bo się znudzą misiem. Traktuj to z przymrużeniem oka. Ona w ten sposób chce się dowartościować ,, zobacz jak o mnie zabiegają " jedyne wyjście to przemilczeć to. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem to samo z moją eks - typową księżniczką tatusia. Jak wynikało z jej opowieści, non-stop była podrywana przez różnych gości (w tramwaju, w klubie, na facebooku itp.).

 

Podejrzewam, że część z tych historii była wymyślona/podkoloryzowana, ale czasami wysyłała mi screeny rozmów np. jak jakiś jej znajomy, którego zna od lat proponował jej wspólną noc. Ona oczywiście świętoszka ;-) A ja mogę się domyślać, że mogła dawać mu jakieś sygnały (nawet dla zabawy), że poczuł się odważnie i wyjechał z taką propozycją.

 

Generalnie to może nie przeszkadzać, dopóki nie słyszy się tego codziennie, wtedy to zaczyna być bardzo męczące.

Edytowane przez Master
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Łapinski napisał:

Skąd u Pań taka potrzeba skupiania uwagi na niej?

Zobaczysz jak wejdzie w ten wiek, gdy uroda już więdnie.

Wtedy też będziesz słuchał tego pierdolamento, tylko motywem przewodnim będzie: "Już na mnie paczo jak kiedyś".

Co w sumie jest jeszcze bardziej zjebane.

 

To domena atrakcyjnych, ale niepewnych siebie kobiet. W ten sposób potwierdzają swoją atrakcyjność.

Edytowane przez Mnemonic
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Łapinski napisał:

Skąd u Pań taka potrzeba skupiania uwagi na niej?

Wracaliśmy z miasta kiedyś z kumplami taksówką. Byłem ostro nawalony już a moja dzwoniła do mnie, że wróciła z firmowej imprezy i zaczęła opowiadać, że jeden z kierowników jej dwuznaczne propozycje składał, zaczepiał i w ogóle ostro uderzał do niej a ona stanowczo odrzuciła jego zaloty. Liczyła chyba, że ją pochwalę i w ogóle podziękuję a ja nawalony tylko jej powiedziałem: "no i co medal chcesz za to? Czy może pomnik w ogrodzie?". Cała taksówka w ryk :D Oczywiście reszty dalej się domyślacie, fochy itp. Ale zastanawiało mnie dlaczego tak zareagowałem a ponieważ byłem mocno pijany to musiała być bardzo naturalna reakcja. Nie mam tendencji do poniżania swojej kobiety w towarzystwie, więc musiał mnie ton jej opowiadania wkurzyć i wyczułem tam marną prowokację. 

Myślę, że mówią to tylko i wyłącznie, żeby zobaczyć czy jesteś zazdrosny i zakomunikować "wciąż mam powodzenie więc ktoś na twoje miejsce się znajdzie". Tylko po to.

Edytowane przez Tomko
  • Like 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Master napisał:

wysyłała mi screeny rozmów np. jak jakiś jej znajomy, którego zna od lat proponował jej wspólną noc.

A jak ona reagowała na takie propozycje? Jej znajomi nie wiedzieli, że ma kogoś? 

 

Dlatego mnie to lekkie przegięcie, to już nie jest wzbudzanie zazdrości,tylko sygnał alarmowy do poważnej rozmowy z Panią lub zakończenie relacji. To się zawsze źle kończy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@JurekB Nigdy gościa nie widziałem na oczy, więc do końca nie wiem, ale podejrzewam że mógł wiedzieć. Odmówiła, tłumacząc, że się spotyka ze mną. To był jeden z wielu momentów, w których zapaliła mi się czerwona lampka w głowie, bo normalna laska by zerwała znajomość albo chociaż przestała pisać z gościem po takiej akcji, ale nie ona.

 

Masz rację to przegięcie, takich sygnałów alarmowych była masa, a poważne rozmowy pomagały tylko na chwilę, później był powrót do tych gównianych zachowań. W pewnym momencie z wkurwienia na nią, zacząłem sypiać z innymi, ale ona była wizualnie i łóżkowo wyjątkowo w moim typie, więc ciężko było ją całkiem olać.

 

Jak raz już miałem dość jej zachowań i przestałem odpisywać na smsy to przyszła pod mój dom ubrana seksownie z prezentem na przeprosiny (nie był to prezent za 20 zł) no i uległem...

 

Na szczęście już od ponad roku nie mieliśmy kontaktu, a historii z nią związanych jest tyle, że można by nowe tematy pozakładać :)

 

 

Edytowane przez Master
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nic nowego nie napisze, a tylko potwierdzę to co wyżej bracia pisali. W moim przypadku też to było. Często ja ktoś zaczepial, zagdaywal, a to jakieś propozycje randek składał. Kurde, one faktycznie jadą równo według schematów ?  Tyle tylko, że któregoś razu po takiej opowieści stwierdziłem, no spoko, najbrzydsza nie jest, ale ilu kolesi faktycznie odważy się podbić do dziewczyny na ulicy? Niewielu, a już na pewno nie w takiej liczbie jak opowiadała i najzwyklej w świecie zacząłem olewac te kocopoly. 

Edytowane przez typiarz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 hours ago, Master said:

bo normalna laska

??? Zdefiniuj!

 

W mojej drugiej w życiu dłuższej relacji, (19 lat na karku) kiedy chciałem tylko bolcowac i nic nie kumałem. Moja ówczesna przyszła/była sprzedała mi historię, iż wracając ze szkoły, jechał z nią typ do jej przystanku po czym wysiadł i zaczepił ja pod jej klatką, w celu umówienia się. Historyjka była zmyślona na 95%. Wtedy uznałem, fakt bardzo śliczna z buzi, może i podoba się. Paradoksalnie byłem świecie przekonany ze mnie lofffcia i olałem sprawę totalnie. Zdałem kurwa shittest swoją naiwnością! Po zdaniu tego testu, nigdy więcej jej nikt nie "zaczepiał". Olać - jak jest sztywna w związku, to popiedoli ale ryzykować nie będzie.

Edytowane przez zuckerfrei
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie z kolei było tak, że panna była obiektywnie średniej atrakcyjności 4 lub 5/10, ale niczym Boguś Linda w Psach jak się napiła to nabierała blasku:D 

 

Prowokowała wszystkich kolesi do interakcji, a potem twierdziła właśnie ze ją podrywają, zagadują... Natomiast ona w gruncie rzeczy niemo aż błagała o atencję.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wklejam fragmencik gadki z czasów bycia rycerzem, wtedy aż mi z kija kapało, a teraz mam beke jakie to schematyczne i głupie. Zobaczycie bracia - mózg rozjebany! :D 

 

"Powiem Ci... nic się nie zmieniło, naprawdę, faceci są tak zalosni że aż szkoda jakoś bardziej się produkować bo i tak do nich nie dociera :D całą noc w sumie jak tańczyłam to z moimi dziewczynami, jak one poszły z jakimis tam gościami to poszłam usiąść sobie przy drinku z racji tego że nie rajcuje mnie to wywijanie napalonych czubow ^^ wyobraź sobie dziś do mnie napisał xxx i wypytywal o xxx"

 

"Ale to jeszcze nic, stoję sobie przy barze już na końcu imprezy i widziałam że się czai dwóch typów na mnie. Najpierw przylazl jeden, hej kochana co tam jak tam pi jeszcze wodę? Ja ci kupie drinka, nie dzięki jak masz na imię? Ewelina ładnie chodź zatańczyć nie dzięki nie tańczę no coś ty dawaj jestem zmęczona nie ide no że mną nie zatańczysz chodź mowie kurwa nie rozumiesz słowa nie? I poszedł do tego swojego kumpla (wcale tego nie widzialam) i zaraz przyszedł ten drugi ^^ pierdole co za pojeby.... ta sama gadka co z tamtym tylko ten chyba mi chciał zaimponować tekstem że na mnie patrzył cała imprezę i cały czas marzył żeby że mną zatańczyć to mu powiedziałam że nie kreca mnie psychopaci "

 

Dzisiaj bym ją zlinczował za taki żałosny shit-test :D  Ostatnie zdanie drugiej wiadomości mnie ubawiło - "marzył, żeby ze mną zatańczyć".

 

Ja kiedyś też marzyłem żeby z nią tańczyć, a później to już tylko marzyłem, żeby z życiowego parkietu zawinąć :D 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No w erze PUA faktycznie może być prawdziwa inwazja podrywaczy, którzy spamują na lewo i prawo.

 

Dla ukojenia umysłu zalecam kontemplację dwóch "mądrości ludowych" :

 

1. Mądrej kobiety nie musisz pilnować, głupiej nie upilnujesz

2. Wiele zyskał ten, kto k*rwę stracił 

 

 

 

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 godziny temu, Łapinski napisał:

Witam.

 

Dzisiaj mam dzień rozmyślań.
 

Kiedyś tego nie dostrzegałem albo uważałem za normalne.

Rozmawiasz z kobietą o tym co będziemy jedli na obiad a ona w trakcie, że niby coś jej się przypomniało mówi, że sąsiad ją czasem obserwuje jak się mijają, w pracy kolega ciągle do niej zagaduje, w sklepie kasjer patrzy "takim" wzrokiem, w kościele jakiś facet się na nią gapił, na imprezie było 2 adoratorów, gdy idzie wyrzucić śmieci to akurat inny sąsiad też to robi.

I tak cały czas.

Panowie to jest chorobliwa zazdrość? 
Skąd u Pań taka potrzeba skupiania uwagi na niej?

A ja uważam że w większości przypadków przed tym co mówią powinno być wstawione słowo "wydaje mi się że". Tak naprawde to im się tylko wydaje że tak jest, lub jest to mocno podkolorowane. A swoją drogą to ciekawe jak by odwrucić sytuację, co myślicie jak zareagowała by taka panna? 

Sytuacja - weekend siedzicie przy kolacji Ty mówisz: wiesz kotku przez cały tydzień w pracy koleżanka przychodziła w tak krótkiej spódniczce że jak siadała na moim biurku to widać jej było "pewne rzeczy". Często jak musiałem zrobić ksero, które ustawione jest w wąskim korytarzu, ona właśnie wtedy wychodziła do ko-edukacyjnej toalety ocierając się o mnie, jak myślisz czyżby coś sugerwała?. Pozatym zawsze niosąc jakieś papiery, spadały jej one przed moim biurkiem. Po czym, będąc ubrana w obcisłą spudnczkę i obrucona do mnie tyłem, powoli na wyprostowanych nogach zbierała je z podłogi.

Jej odpowiedź(albo w ?) - A to k...wa.

A ty nie musisz się tam gapić.

Powinni ją zwolnić! 

itd...

Hehe. Coś mi się wydaje że mogło by to tak wyglądać.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Łabędź myślę, że taka gadka ni z gruchy ni z pietruchy jak facet zaczyna nawijać kobicie o koleżance w mini i jej uroczej cipce, to na ogół odebrałaby to jako lekkie błaźnienie się, twoja pozycja w jej oczach spada bo wzbudzasz na siłę zazdrość.

 

Najlepiej przekuć to na sytuacje tudzież czyny, a nie słowa - niech sama widzi jak inne laski zagajają, a zwarcie styków murowane :)) 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.