Gr4nt Opublikowano 6 Lutego 2018 Udostępnij Opublikowano 6 Lutego 2018 Spoko. W sumie na Śląsku dużo chamów. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pytonga Opublikowano 6 Lutego 2018 Udostępnij Opublikowano 6 Lutego 2018 On 04/02/2018 at 8:47 PM, Mnemonic said: To domena atrakcyjnych, ale niepewnych siebie kobiet. W ten sposób potwierdzają swoją atrakcyjność W samo sedno dodatkowo tzw. wiecznych dziewczynek. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Quo Vadis? Opublikowano 6 Lutego 2018 Udostępnij Opublikowano 6 Lutego 2018 W dniu 4.02.2018 o 20:21, Łapinski napisał: Skąd u Pań taka potrzeba skupiania uwagi na niej? Każda by się chciała świecić jak milion złotych, panie takie rzeczy rozkminiają, np: dziś ubiorą się tak, jutro inaczej i patrzą ilu się obejrzało itd. Nie wiem czy wszystkie ale na pewno większość ma taki odruch, że chciałaby być tą "naj". 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Byłybiałyrycerz Opublikowano 11 Lutego 2018 Udostępnij Opublikowano 11 Lutego 2018 (edytowane) U mnie był taki przypadek że moja ex przyszła do mnie i z grymasem na ustach opowiada że w pracy kierowca klepnął ją w tyłek, po paru dniach jak wspomniałem o tej sytuacji to Ona z wielkimi oczami nie wiedziała o co chodzi, nie pamiętała w ogóle tego zajścia - czytaj " kłamała na 99 ", chociaż upierała się że do pierdół nie przywiązuje uwagi, regularnie słyszałem opowieści jak to kierowcy ją podrywają i jest jakiś arbiter który wprost ją zaprasza mimo że mu oznajmiła swój status związkowy. Pytanie ile w tych opowieściach prawdy, ciężko powiedzieć ile to fakty a ile próba manipulacji moją zazdrością, fakt faktem dziewczyna o typie urody że praktycznie co drugi się obejrzy za nią na ulicy więc jestem skłonny wierzyć w te opowiastki, związek z tą Panią nauczył mnie że biorąc sobie dziewczyne powszechnie uważaną za ładną musimy się liczyć z takimi historiami. Rozwiązaniem owego problemu jest tylko jedno, stałe podnoszenie własnej wartości w swoich oczach jak i sprawianie wrażenia atrakcyjnego dla innych Pań by nasza kobieta również czuła strach. Edytowane 11 Lutego 2018 przez Byłybiałyrycerz 2 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marios27 Opublikowano 11 Lutego 2018 Udostępnij Opublikowano 11 Lutego 2018 Moja ex też tak odwalała z tym że gościu w pracy ją zaczepiał, podrywał itd. Niestety wtedy będąc pod wpływem haju denerwowało mnie to, wręcz się tym przejmowałem i wkurzałem. Dzięki bogu to już za mną i toksyczny związek został zakończony. Można zauważyć że takie historie opowiadają tylko kobiety, bynajmniej tak było u mnie bo na przykład mi mimo że się też to zdarzało nawet przez myśl nie przeszło by się tym afiszować Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
typiarz Opublikowano 11 Lutego 2018 Udostępnij Opublikowano 11 Lutego 2018 @Byłybiałyrycerz, a weź odwróć sytuację. Za iloma kobietami ty się oglądasz, i do ilu podbijasz ? No właśnie Czy ładna, czy średnio ładna, czy brzydka, zawsze się ktoś obejrzy, ale to nie oznacza, że zaraz jest podrywana na każdym kroku. No i jak wyczytać idzie w poprzednich postach, każda mówi, że jest podrywana, zaczepiana. Trochę to dziwne, nie sądzisz ? Kolejna gierka ze strony babek, ktora ma chyba na celu przypomnienie jaka to ona nie jestes zajebista, przypomnienie, że masz wielu konkurentów i lepiej się staraj, bo każdego dnia może mnie ktoś zaczepić i odejdzie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Byłybiałyrycerz Opublikowano 12 Lutego 2018 Udostępnij Opublikowano 12 Lutego 2018 @typiarz Pewnego razu razem z moją ex byliśmy w knajpie na " piwie " z jej znajomą i jej chłopakiem, rozmowa zeszła na flirt w pracy, koleżanka zaczęła opowiadać jak to jej dyrektor się do niej przystawia po czym, moja luba również relacjonuje jak jej kolega z pracy, opowiada że żona od niego odeszła i jest teraz sam. Kiedy już spotkanie się zakończyło pociągnąłem temat kolegi co tak użala się że jest sam no to Panna moja odpowiedziała " daj spokój to tylko tak opowiadałam by Kasia również myślała że w pracy mam powodzenie ". 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
radeq Opublikowano 12 Lutego 2018 Udostępnij Opublikowano 12 Lutego 2018 Ale że niby kumpeli ściemniła, a Tobie powiedziała prawdę? Może jej pozycja była na tyle niska, że to ona musiała zarywać szefa Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bojkot Opublikowano 12 Lutego 2018 Udostępnij Opublikowano 12 Lutego 2018 Na początek tak trochę nie na temat. Kiedyś z moją miałem iść na imprezę. Patrzę co wkłada i mówię jej weź coś bardziej wystrzałowego, może to i to albo tamto, o i taki but lepiej. Ona na to. A ty co chcesz żeby się na mnie wszyscy gapili? No pewnie, że tak, bo masz mnie odpowiednio reprezentować! No to przecież zaczną się przystawiać, odpowiada. I co, nie będziesz zazdrosny? Nie chodzi o ty czy masz powodzenie, czy nie, czy zagadują czy nie. Chodzi o to, jak ty na zaczepki i zagadania zareagujesz. To znaczy, dopytuje? Jak cię ktoś do tańca poprosi, a będziesz miała ochotę to idź, ale jak cię za tyłek złapie, albo chamsko zagada, to wal pysk, bez głupich uśmieszków i proszenia żeby się uspokoił (a kobieta raczej z niej spokojna, żeby nie powiedzieć bojaźliwa). Będzie dym, to wtedy wkraczam ja, "cały na biało! Efekt. Całą imprezę byłą przy mnie, nawet jak po wódce się mi szwendacze włączyły i z innymi tańczyłem. Kobieta z natury chce być pożądana i powznawiana (nawet staruszki), nie będę jej tego dobierał, bo po 20 latach, ja już taki zaangażowany pewnie nie jestem (a raczej nigdy za bardzo nie byłem). P.S. Solenizantka publicznie, przez mikrofon, dziękując przybyłym, w przypływie szczerości i pod niewyplatanym wpływem alkoholu, podziękowała min. również mnie za przybycie, mimochodem wspominając że kocha się we mnie do 20 lat!!. Mojej buty spadły (co sama przyznała)! A wracając do tematu, niech poczuje że ty i tak więcej koleżanek masz niż ona kolegów (ale nie koniecznie o nich opowiadając jak twoja dama). Kobieta chce być z facetem, którego pragną inne kobiety, a on wybrał do "bycia" tylko ją. Może właśnie ten psychologiczny paradygmat* (psychologiem nie jestem, ale wydaje mi się właściwym w tym miejscu określeniem) wdrożyła ona na tobie. Może brak jej z twojej strony takiego wpatrywania się w nią, jakiego, przynajmniej w swojej opinii, zaznaje od obcych. Na około, ale sygnał, że brak jej tego z twojej strony. * Paradygmat jest to model funkcji wzajemnych zależności jakiegoś procesu. W badaniach psychologicznych paradygmat jest modelem zachowania, procesów psychicznych lub procesów fizjologicznych będących przedmiotem badania. Freud – paradygmat wyjaśniający irracjonalne zachowanie przez powiązanie go z nieświadomymi motywami czy konfliktami. http://strefapsyche.blog.pl/2013/01/30/witaj-swiecie/ 2 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Łapinski Opublikowano 12 Lutego 2018 Autor Udostępnij Opublikowano 12 Lutego 2018 4 minuty temu, Bojkot napisał: A wracając do tematu, niech poczuje że ty i tak więcej koleżanek masz niż ona kolegów (ale nie koniecznie o nich opowiadając jak twoja dama). Kobieta chce być z facetem, którego pragną inne kobiety, a on wybrał do "bycia" tylko ją. Może właśnie ten psychologiczny paradygmat* (psychologiem nie jestem, ale wydaje mi się właściwym w tym miejscu określeniem) wdrożyła ona na tobie. Może brak jej z twojej strony takiego wpatrywania się w nią, jakiego, przynajmniej w swojej opinii, zaznaje od obcych. Na około, ale sygnał, że brak jej tego z twojej strony. Dokładnie tak jak piszesz. Brawo dla Ciebie za podejście. Lubię czytać takie posty. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi