Skocz do zawartości

Isabel ujawniła nagrania Marcinkiewicza jak siedzi na ...ku przestrodze


Maynard

Rekomendowane odpowiedzi

Już go widzę w reklamie Castoramy ..... na tej muszli dobre rady przychodzą same do głowy ....

Karma wróciła, nie chodzi o fakt zostawienia żony ale w ogóle o niego jako człowiek czy polityka - niby inteligent, a siksa zrobiła go jak chciała jak młodego jelonka i teraz go doi - jak się Kazio stawia ... publikuje co ciekawsze smaczki, najpierw była książka - jeden wielki bełkot, ale rzuciła na Kazia cień, pokazała jaki jest człowiekiem i ile w niej jest prawdy, nikogo już nie interesuje, teraz wrzuciła fotki z "tronu" , ciekawe co będzie następne, bo pewnie ma takich fotek  i filmików zapas.

Jednym słowem MaxiKaz poległ jak młody 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Opowiadał mi, że wyciąga w złym miesiącu 40 tys. zł, a w dobrym ponad 100 tys. zł - twierdzi informator ,,Newsweeka". Po pracy w Europejskim Banku Odbudowy i Rozwoju, gdzie, jak pisały media, zarabiał nawet 600 tys. zł miesięcznie, i później w Goldman Sachs może mieć nawet 20 mln zł oszczędności."

"...Do podziału jest mieszkanie na warszawskiej Ochocie warte ok. 600 tys. zł. A do tego podobno ogromne oszczędności."  źródło: se.pl

 

Z tego co doczytałem teraz, oni jednak jeszcze nie są rozwiedzeni bo Isabel złożyła apelacje. Nie zgadza się z wysokością alimentów oraz, że wina rozpadu małżeństwa wg. sądu była obopólna. 

 

Skoro wina obopólna to żeby dostać alimenty małżonek musi żyć w niedostatku. To też chyba oddzielna sprawa musi być.

Skoro do podziału był taki olbrzymi majątek Kazimierza Marcinkiewicza to jakim cudem sąd jej przyznał jeszcze alimenty? Gdzie ten niedostatek? Mieszkanie, 20 mln do podziału.....

tim-and-eric-mind-blown.gif

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Maynard napisał:

"Opowiadał mi, że wyciąga w złym miesiącu 40 tys. zł, a w dobrym ponad 100 tys. zł - twierdzi informator ,,Newsweeka". Po pracy w Europejskim Banku Odbudowy i Rozwoju, gdzie, jak pisały media, zarabiał nawet 600 tys. zł miesięcznie, i później w Goldman Sachs może mieć nawet 20 mln zł oszczędności."

1. Czekam na pierwszy wyrok, gdy mężczyzna dostanie alimenty od bogatej kobiety , z racji obniżenia standardu życia.

Zaktywizować ruchy feministyczne i sprawa wygrana.

 

Dobra, żartowałem. Wiadomo że to nie przejdzie, ale jakimś cudem Isabel i innym kobietom to się udaje.

Jeszcze żeby dzieci mieli , to bym zrozumiał.

 

2. Dobry przykład żeby nie mówić nikomu ile zarabiamy, ewentualnie jeśli trzeba podawać , to podajemy mocno zaniżone kwoty.

Ojciec kolegi od wielu lat mówi, że kryzys , lipa , firma ledwo przędzie,  a że znam jego syna to widzę, tu 10k na karaiby, tu nowy samochód (oczywiście powie Ci, że leasing i do firmy potrzebny), kupi z 2 ręki bilety na ważne mecze za 10k. Należy mu się , nie jestem o to zazdrosny, ale wiem dlaczego należy zaniżać zarobki w Polsce i nie przechwalać się. Kasa lubi ciszę.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 hours ago, Maynard said:

W dzisiejszym "Pudelku"

Beka.

 

Dla I zostawił żonę (podobno, schorowana), wywodzi się z katolickiej rodziny i z ultra katolickiej partii... 

Nikt z rodziny z nim nie gada - podobno próbował wrócić do pierwszej żony... 

 

 

 

Gdzie on krzyczy??? No kurwa.  

Edytowane przez zuckerfrei
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Maynard napisał:

"Opowiadał mi, że wyciąga w złym miesiącu 40 tys. zł, a w dobrym ponad 100 tys. zł - twierdzi informator ,,Newsweeka". Po pracy w Europejskim Banku Odbudowy i Rozwoju, gdzie, jak pisały media, zarabiał nawet 600 tys. zł miesięcznie, i później w Goldman Sachs może mieć nawet 20 mln zł oszczędności."

"...Do podziału jest mieszkanie na warszawskiej Ochocie warte ok. 600 tys. zł. A do tego podobno ogromne oszczędności."  źródło: se.pl

Mówiąc do niej "Idz do pracy" nie wiedział że ona właśnie "pracuje" nad nim i jego kasą.:lol:

  • Like 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do alimentów, to są dwie sytuacje:

1) z wyłącznej winy drugiej strony - tutaj mogą być alimenty do końca życia chyba że osoba niewinna weźmie ślub. Jeżeli osoba winna weźmie ślub, to może to wpłynąć na możliwości finansowe i za tym możliwość obniżenia alimentów, a nie na sam fakt istnienia obowiązku alimentacyjnego,

2) bez winy stron lu z winą obydwu stron - tutaj przy pewnych przesłankach jest możliwość uzyskania alimentów na okres 5 lat, z możliwością przedłużenia o kolejne 5 (ale tylko w pewnych sytuacjach, trudnych do udowodnienia).

 

Co do Pani Izy, to wygląda na to, że otrzymała alimenty z pkt 2 i teraz robi wszystko by zbić jak największy kapitał na związku i rozwodzie z Panem Kazimierzem, bo czas tyka i niedługo źródełko wyschnie, a o kolejnego dobrze zarabiającego misia (zwłaszcza po takich akcjach Pani Izy), w tym wieku (przeszło 36 lat) będzie bardzo trudno. Czekam aż przekaże mediom, że jest z kimś w ciąży.

 

Co do Pana Kazimierza, to był moment, że mu po prostu sodówka uderzyła do głowy (słynne "Yes, yes, yes"), a gwoździem do trumny była Pani Iza, która obrobiła go jakby był zwykłym 18-latkiem. Od czasu gdy był Premierem jego wypowiedzi i zachowanie oceniam negatywnie. Zachłysnął się swoim sukcesem i pomimo, że finansowo dobrze sobie radzi, to jak na osobę tak "światową" życie prywatne ułożył sobie tragicznie.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A, to?! Słyszałam, to bardzo stary materiał, który wyciekł. Mam inne sprawy na głowie - skomentowała Isabel w rozmowie z Pudelkiem.

 

Trudno nam wymyślić sposób, w jaki nagranie z czyjejś toalety miałoby "wyciec", doszliśmy też do wniosku, że Iza raczej nie jest obiektem zmasowanego ataku profesjonalnych hakerów z Super Expressu.

 

Okazuje się, że nasze przypuszczenia były słuszne. Jak udało nam się ustalić, redakcja płaci jej każdorazowo po kilkaset złotych za kolejne "rewelacje" z jej życia, fragmenty książek, wycieki itp.

 

Biorąc pod uwagę częstotliwość publikacji w tabloidzie, można śmiało wyliczyć, że jest w stanie zarobić na tym nawet kilka tysięcy regularnej pensji. Ona sama jednak twierdzi, że jej głównym źródłem utrzymania są wydawane książki (lada dzień światło dzinne ujrzy już trzecia), a wydatki ma nie małe, bowem wciąż nie jest sprawna po wypadku do którego doszło w 2014 roku. To długotrwały problem z kiepskimi rokowaniami według lekarza biegłego - mówi nam Iza. Żali się też, ponownie, że Kaz nie płaci jej zasądzonych przez sąd pieniędzy. Obecnie pożyczam pieniądze na konieczne wydatki - wyznaje w rozmowie z Pudelkiem.

 

Jak mam sie utrzymywać z czegoś, czego nie otrzymuję od 11 miesięcy? Pomimo zasądzenia pieniedzy na opiekę, leczenie i leki, czyli adekwatnie do sytuacji zdrowotnej? Próbuję sił w pisaniu, wkrótce nowa książka, już trzecia, nie jestem osobą czekającą na cud i spoczywającą na laurach, próbuję wedle obecnych możliwości - przekonuje celebrytka. Po rozmowie z nami Izabel zdecydowała się także na zamieszczenie specyficznego komentarza na swoim facebookowym profilu:

36f6f73304780fe356528fe91ab307b38c691005

28e950339f07409130a79daeb4401419fd1fe909

 

źródło: https://www.pudelek.pl/artykul/124682/tylko_u_nas_z_czego_zyje_izabel_marcinkiewicz_obecnie_pozyczam_pieniadze/

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Takie tabloidy to kolejna przyczyna niszczenia związków. Kobieta chce być sławna? Niech zrobi sobie krzywdę, oskarży męża o pobicie, zrobi aferę w mediach i dostaje pieniądze za różne pikantne szczegóły z tej afery. Później robi się z niej silną, niezależną kobietę i wzór dla innych kobiet. Zyskuje pieniądze i sławę.

 

Cieszmy się Bracia, że mamy widzę z książek Marka i forum. Dzięki temu wiemy, że nie warto się żenić. W obecnym systemie dla mężczyzny ślub to bardzo niekorzystna inwestycja. Zabiera dużo środków, czasu i nie przynosi profitów w przyszłości. Mało tego. Szybciej przyniesie straty niż zysk.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@MoszeKortuxy Ale w większości małżeństw taka Isabel nie dostałaby alimentów z powodu obniżenia standardu życia jakby jej mąż zarabiał 3-5k zł / miesiąc. Także sprawa dotyczy niewielu, ale trzeba z tym walczyć.

 

@kryss @Miner Na profilu fb umieściła Pani Olchowicz taki wpis:

 

Cytat

na swoim facebookowym profilu:

Oświadczenie w pewnej sprawie - tylko dla osób z ogromnym poczuciem humoru.

na tapczanie siedzi leń
mecze ogląda cały dzień
nawet koszuli nie wkłada
natomiast umysłami innych świetnie włada
jak to ja nic nie robię??
przecież to tu to tam do stacji telewizyjnych chodzę sobie
a to piątek, świątek czy sobota
żadna inna w głowie mi robota
poza tym gestykulować i poszaleć lubię,
tak jak kiedyś za "młodych lat" w klubie.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 6.02.2018 o 21:02, PewnySiebie napisał:

To jest przerażające, że zwykła dziewczyna (jak to napisałeś "chłopka"), która nie zna się na prawie, nie ma wykształcenia wykiwała facet który na pewno ma większą wiedzę w tym zakresie

Nie ona pierwsza i nie ostatnia i nie takich łebskich gości urobiły i urobią.

Niestety Kazimierz może służyć za modelowy przykład faceta, który starzejąc

się przestaje myśleć głową, a skoro doszedł tak wysoko (prezydent miasta,

premier - jakim by malowanym nie był), to musi był kawałem... wiadomo

kogo, bo prawością, dobrotliwością czy fachowością w polityce za wiele się

nie zdziała.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak się zastanawiam po co było Kaziowi drugie małżeństwo.

Trafiło mu się jak ślepej kurze ziarno z tym premierowaniem oraz fuchach w bankach. Zarobił za nic kupę kasy - nie znał nawet języka i zero doświadczenia w bankowości.

 

Poczuł natomiast high life - adoratorki się kręciły.

Trzeba było się bawić i bzykać panny ale bez jakichkolwiek większych zobowiązań. Być królem życia. 

 

Zwykły nauczyciel fizyki z Koziej Wólki nagle dostał władzę która go wchłonęła i wypluła. 

Teraz musi chałturzyć po TVNach i innych "Lisach" i opluwać PiS dzięki któremu jest gdzie jest, trzepie kasę i jest ustawiony do końca życia.

 

Dlatego nie lubię takich ludzi, zero wdzięczności, chorągiewki które są w stanie się zeszmacić za garść srebrników. Nie szkoda mi go więc, że Isabell chce go ostro doić.

To jest człowiek bez honoru i karma do niego przyszła w odpowiednim momencie.

Sam sobie zapracował na swój los związkowy.

 

Edytowane przez Maynard
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
On 6.02.2018 at 6:09 PM, Piter_1982 said:

Jak twierdzi wypadek był przez męża (z jej winy) bo był nie czuły i nie kochał jej. 

 

Ta pani ma zawód poetka i nie może wykonywać go z powodu kontuzji łokcia :blink:.

- Kto prowadził samochód, mąż czy ona? Jak ona to jest sama sobie winna.

- Ja też kiedyś nie mogłem pisać prawą ręką to się lewą nauczyłem i tak to normalnie do szkoły chodziłem, da się!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 9.02.2018 o 08:43, Maynard napisał:

Poczuł natomiast high life - adoratorki się kręciły.

Trzeba było się bawić i bzykać panny ale bez jakichkolwiek większych zobowiązań. Być królem życia.

I tak i nie , jak ja bym był premierem, prezydentem to mimo nagłego kolosalnego powodzenia chyba bym sobie zawiązał na supeł albo renia rączkowska przez całą kadencję.

Służby tylko czekają żeby pan premier lub prezydent bzyknął jakąś karynkę na boku i już mamy betonowe haki na tego pana.

Prezes Kaczyński nie ma ani konta w banku, ani fury, ani dupy, jedynie ma kota a dlaczego ? Bo nie jest głupi.

Edytowane przez jaro670
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, wrotycz napisał:

- Kto prowadził samochód, mąż czy ona? Jak ona to jest sama sobie winna.

- Ja też kiedyś nie mogłem pisać prawą ręką to się lewą nauczyłem i tak to normalnie do szkoły chodziłem, da się!

Ona, jechała na spotkanie z niekochającym mężem, Ty oczywiście nie rozumiesz, jak bardzo to poruszyło tę wrażliwą istotę :lol:.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 6.02.2018 o 21:02, PewnySiebie napisał:

W ogóle nie wiem czy wiecie , ale ona napisała książkę, prowadzi niezłą stronę, bloga ze sprzedażą bezpośrednią https://izabelaolchowiczmarcinkiewicz.pl/

 

Napisać książkę to dziś może każdy - wystarczy mieć pieniądze i samemu ją wydać, jest mnóstwo ofert firm pośredniczących w czymś takim. Napisać, a sprzedać na tyle, żeby pokryć koszty wydania i żeby dawało to jakieś realne miesięczne zarobki (nawet te 3 tys.) to zupełnie inna para kaloszy

 

W dniu 6.02.2018 o 21:02, PewnySiebie napisał:

To jest przerażające, że zwykła dziewczyna (jak to napisałeś "chłopka"), która nie zna się na prawie, nie ma wykształcenia wykiwała faceta, który na pewno ma większą wiedzę w tym zakresie i zatrudniają go największe banki na Świecie z jakiś powodów (czy to kontakty czy wiedza - nieważne).

Czy ja wiem czy tak wykiwała? Jak na razie nie dostała prawie nic od Marcinkiewicza, ponadto alimenty się przedawniają po 3 latach jak ktoś napisał. Facet zarabia 40 tys. miesięcznie i gdyby chciał, bez problemów mógłby jej płacić te alimenty, ale nie płaci praktycznie w ogóle. To polityk obeznany z prawem i wie, że jak zacznie płacić, to sam na siebie nakręci bat przystając na jej warunki alimentacyjne - w oczach sądu kwestia wtedy będzie już nie czy płacić, ale ile. Póki jej nie płaci, sprawa w ogóle rozsądzenia czy ma jej płacić cokolwiek jest w toku.

 

Ja tam myślę, że póki co, facet tak słabo na tym nie skończył. Kasy jej nie płaci i może płacić nie będzie, a co jego to poruchał - jak na jego wiek to całkiem smaczny kąsek dostał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, PewnySiebie napisał:

@theo

1. No właśnie, ale to też praca pisanie książek, a ona twierdzi, że nie może pracować.

2. Ona też Sobie poruchała, dostała jakieś prezenty od niego, wycieczki, utrzymanie.

1. Zgadzam się.

2. Jakie to dla niej ruchanie, umówmy się, Marcinkiewicz to już stary pryk, w momencie gdy ona go poznała jeszcze jako tako wyglądała i wiekowo też nie była zła więc mogła mieć przyjemność prawdziwą z młodszym, a bieżące utrzymanie (o ile Kaz płacił za wszystko) przez te parę lat to nic tak wielkiego. Póki facet nie buli i nie będzie bulił jej alimentów, to wyszedł na tym lepiej niż ona; za niedużą kasę miał kilka lat zapewnione ruchanie z niezłą lalą- i to w jego wieku. Jak się wywinie z alimentów to będzie w tej sprawie mistrzem a ona przegra na całej linii. A te nagrania kompromitowałyby go bardziej gdyby obecnie był politykiem lub zajmował stanowisko poddawane etycznym ocenom, a o ile mi wiadomo już tak nie jest. 

 

Zwracajmy uwagę na fakty. To, że ktoś 'wydaje książkę' to nie znaczy, że na tym porządnie zarabia, to, że ktoś ma zasądzone alimenty, to nie znaczy, że je dostaje ;)

A ona od Kaza już długo nic nie dostała i nie zanosi się żeby dostała.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.