Skocz do zawartości

" Skarbie, powinniśmy mieć zasady i jak jesteś szczęśliwy w związku, to nie spotykasz się z koleżankami...itd. ", czyli jawna hipokryzja kobiety.


Rekomendowane odpowiedzi

10 minut temu, SearcherofPerfection napisał:

Bracia, drama jak 100% jej matka dzwoni do mnie, ale ja nie odbieram, cos odpisac jej w stylu: Pani X z calym szacunkiem i doceniam co Panstwo zrobili, ale nie mam czasu teraz rozmawiac, a poza tym to nie Pani sprawa, tylko miedzy nami??

Border alert, delikatny. 

 

Nic się takiego przecież nie stało. A tutaj już prochy, mama, wszystko. Uważaj. To jest zwykły szantaż emocjonalny i to na dużej intensywności. 

 

Nie pisz że to nie jej sprawa. Napisz obu że jak będziesz mógł to z nią porozmawiasz. Tyle, krótko. 

 

A pannie powiedz, że porozmawiacie osobiście.

 

Masz też moim zdaniem dodatkowy temat do rozmowy bo to nie może wyglądać tak że nie piszesz nie dzwonisz nie jesteś na każde zawołanie to jest  taka scena. Panie nie mają w tym jednak umiaru. 

 

Ona jakoś mogła się nie odzywać cały wieczór bo miała lepsze rzeczy na głowie. 

 

Zastanów się stary co będzie jak u niej zamieszkasz i co wtedy będzie robić jej mama... I pomyśl, jakim musiałeś być misiem skoro taki "bunt" z Twojej strony wywołuje taka reakcje. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, SearcherofPerfection napisał:

Bracia, drama jak 100% jej matka dzwoni do mnie, ale ja nie odbieram, cos odpisac jej w stylu: Pani X z calym szacunkiem i doceniam co Panstwo zrobili, ale nie mam czasu teraz rozmawiac, a poza tym to nie Pani sprawa, tylko miedzy nami??

Masz poważne plany więc delikatnie i uprzejmie, że wszystko sobie wyjaśnicie i nie się nie stało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, SearcherofPerfection napisał:

Git?

"Pani X, bardzo prosze, zeby Pani nie dzwonila do mnie, bo nie moge teraz odebrac, w pracy jestem. Napisalem Y, ze porozmawiamy w srode na spokojnie jak sie zobaczymy i wtedy sobie wyjasnimy sprawe, wiec nie ma co wszczynac alarmu".

"Pani X, nie mogę teraz odebrać, jestem w pracy."

Pamiętaj, że nie wiesz co ona powiedziała swojej matce, więc matka może nawet nie wiedzieć, że jest jakakolwiek sprawa "do wyjaśnienia" ani nie wiesz, czy panna wszczynała alarm.

Jesli piszesz, że nie możesz odebrać, to jasne jest że ona nie ma po co dzwonić więc nie musisz jej tego pisać, bo to nie ma sensu a brzmi trochę niegrzecznie.

 

To tak mocno analizując, bo pytasz o szczegóły, nie przesadzaj z tym:) Nie o szczegóły chodzi, a o Twoją ogólną postawę:) 

A tak w ogóle, to jeśli matka wtrąca się w takich sytuacjach, to mieszkanie w mieszkaniu dziewczyny (które kupili rodzice z tego co pisałeś) zapowiada się w ciul ciekawie. 

Edytowane przez JurekB
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, SearcherofPerfection napisał:

 

Co proponujecie ostatecznie, jak ja jej odmowie w Walentynki, to bedzie czula, ze tak nigdy nie robie, co powiedziec wtedy, ze nie mam ochoty i co sie odwrocic na drugi bok, jakos chce tez normalnie z nia spedzic czas, chodzize o to, jak to zrobic ,zeby to bylo naturalne, aze nie sztuczne.

 

Nie wiem jak inni, ale ja z seksu bym chyba nie zrezygnował, ale zrobiłbym to tylko na użytek własny, w bardzo egoistyczny sposób. 

Parafrazując pewną mądrość: "Odmawianie sobie przyjemności, jest zemstą na własnym zdrowiu, za głupotę inych"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja uważam, że zamieszkanie z nią to dobra opcja. Dlaczego? Ponieważ kolega się przekona jak jest naprawdę z tą kobietą. Nic tak nie otwiera oczu jak wspólne mieszkanie. Lepiej wcześniej niż później zobaczyć pewne mechanizmy. Seks z doskoku jest zawsze zajebisty ale kolega się przekona czy jest w stanie z dziewczyną wytrzymać 24/7 (minus czas w pracy). Ja zawsze właśnie na tym poległem - lubię mieć przestrzeń. Takie moje zdanie. 

@SearcherofPerfection Dowiedz się później co chciała jej mama, oddzwoń do niej. Jeśli okaże się, że to gówno-drama to ja bym się srogo wkurwił i zastanowił nad rozstaniem. Przeczytaj wątek @JurekB o borderline. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, SearcherofPerfection napisał:

Matka napisała, ze przeprasza za natretnosc i zebym odpierdolil sie od córki

Co dokładnie napisała? 

9 minut temu, SearcherofPerfection napisał:

kurwa bracia, chyba polecialem za bardzo, tamta placze w zlym stanie...

Czyli co złego zrobiłeś dokładnie? 

 

Tak właśnie kobiety manipulują samcami:(

 

Gratulacje, wlasnie zostałeś skutecznie wpędzony w poczucie winy. 

 

@Animavilisdokładnie, jeśli dorosła kobieta angażuje matkę (albo pozwala matce na to) to jest to patologia i do niczego dobrego nie doprowadzi. Ja miałem swój pierwszy związek taki i dlatego go zakończyłem, bo to był właśnie taki trójkąt. Ale nawet dobry seks tego nie rekompensował.

 

Autorze - pamiętaj o faktach. Tylko i wyłącznie. 

Edytowane przez JurekB
  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@SearcherofPerfection Cóż, według mnie "po japkach" Jeżeli, wydawałoby sie dorosła kobieta, nie radzi sobie ze sobą, to ja bym nie ryzykował własnego zdrowia psychicznego. Jka widać na załączonym obrazku, "mamusia" nie omieszkała się wtrącić. Zrobiła to raz, i będzie robić wiele razy, a napewno kiedy jej córeczka bedzie się żalić. 

Jeżeli chcesz jeszcze coś popróbować z tą panną, to ja napewno bym ją pociągnął do odpowiedzialności za wiadomość od jej matki. Dla mnie to jest niedopuszczalne, żeby mieszać postronne osoby w waszą relację. W ten sposób tworzy sie trójkąt emocjonalny, w którym Ty jako obca osoba, nie masz szans. 

 

I to nie Ty poleciałeś za bardzo, tylko Twoja panna nie dotrzymała własnych postanowień i warunków odnośnie spotykania się z innymi.

Edytowane przez Animavilis
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kupili WAM te mieszkanie? Jesteś w kwitach? Co oni pojebani czy chcą pojebanej córki sie pozbyć?

 

Sam ze zarób na mieszkanie Ty leniwy nikczemniku. ?

 

Z laską chciałeś cos ustalić....takich negocjacji nie wygrasz, chyba ze bezczelnie i z uśmiechem powiesz: nie pierdol mała, bo uszy wiedną. Sama śr mieszkaj w tej dziupli - ja wolności nie sprzedam. Nie ufasz mi? Pewnie mierzysz swoją miarą... A teraz smakuj prawdziwego mężczyznę... (cenzura).

 

Mama dzwoni... odbierz. Boisz sie? Wysłuchaj, sam nic nie mów... Zrozumiesz w co sie pchasz.

 

Wzór ojca/teścia poproszę.

Edytowane przez XYZ
:)
  • Like 7
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ShearcherofPerfection jeszcze raz powtórzę... spójrz w lustro Kolego i odpowiedz czy tego właśnie chcesz? Na spokojnie przemyśl. Jaka matka taka córka, dwie manipulatorki.. patologia. W przyszłości będzie gorzej.

Pamiętaj, nikomu nie wyrządziłeś krzywdy i nie musisz się tłumaczyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisała  Ci. Po huj masz oddzwaniac. Nic juz nie rób - one właśnie tego chcą. Żebyś biegał za nimi... chore atencjuszki. To one maja biegać za Tobą!

 

Usiądź wygodnie i oglądaj dalej ten serial.

 

Ps. Jak juz wroci im myślenie powiedz dziewczynie: "Kochanie, jesli Ci na nas zależy przepisz mieszkanie na mnie."

 

?

 

  • Like 7
  • Dzięki 1
  • Haha 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, SearcherofPerfection napisał:

Searcher przepraszam za moja natretnosc In xx  sie do corki.

Sam sobie odpowiedz, czy to normalne.

 

I czy normalnym jest, że zaczynasz myśleć że trzeba to odkręcić, no bo przecież "przesadziłeś". 

 

W mojej opinii jest to patologia emocjonalna relacji matka-córka i wtrącanie się do waszego związku. Wyobrażasz sobie, że skarżysz się teraz mamie i ona zaczyna dzwonić do Twojej dziewczyny? :)

Tu drugorzędne znaczenie ma to, czy matka jest niezrównoważona sama z siebie, czy Twoja panna tak jej przedstawiła sytuację. To nie jest zdrowe. Pomijając fakt że to są wasze prywatne sprawy to jeszcze przypomnę Ci, że zaczęło się od tego że ona Tobie karze zostawać w domu, a sama poszła z koleżanką i kolegą na piwo, a potem jeszcze stwierdziła, że błędem było nie poinformowanie Cię o tym, Ty zaś napisałeś że nie akceptujesz tego i ona ma zorganizować Walentynki, nie masz ochoty z nią dyskutować i porozmawiacie na żywo. W reakcji na to dostałeś  telefony, informacje o braniu leków, o tym że przyjedzie już dziś, potem dzwoni matka, przeprasza w jednym zdaniu za natrętność, ale każe Ci się odpierdolić O.o

 

Ale wyobraź sobie, co stanie się w przyszłości jak się NAPRAWDĘ pokłócicie, a Ty będziesz mieszkał w kupionym przez tą matkę mieszkaniu. Ja bym się nie zniżał do takiego poziomu i nie oddzwaniał po takim sms, albo jak brat wyżej radzi oddzwonił i zapytał o co chodzi, bo nie rozumiesz tego sms. 

 

RED ALERT jak parada 1 maja w Moskwie bracie. Hardkory jakieś.

 

Edytowane przez JurekB
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do matki bym nie dzwonił i nie pisał, nie masz z nią relacji. Kut wie co jej matka jest warta. Po Twoim telefonie z kolei może powiedzieć córeczce, że nawrzucałeś mamusi (a może tak zrobić, jeżeli istnieje ryzyko, że jej matka Cie nie lubi i nie akcpetuje, wówczas dajesz jej narzedzie do pozbycia się Ciebie). Ale napisałbym do "panienki", że w związku z rozwojem patologicznej sytuacji, walentynki niech spędzi z mamusią, i niech się zastanowi na kim jej zależy. Dodałbym, że powazny związek cechuje powaga i zaangażowanie osób go tworzących, a jej zachowanie jest conajmniej dziecinne i z powagą nie ma nic wspólnego.

Według mnie bez względu na ciężar sprawy, kategorycznie nie powinna w to mieszać matki. Doprowadziłbym do takiej sytuacji, w której to matka by do mnie zadzwoniła z przeprosinami za swoje zachowanie.

Tak jak ktos wyżej napisał - "DOKRĘCAĆ" 

Według mnie masz w tej sytuacji dwa wyjścia: dobrą i DOBRĄ ( którą docenisz później):

- dobra to taka, że pokażesz kto tu rządzi, zweryfikujesz zaangażowanie i lojalnośc panienki i ustawisz ją na przyszłość

-DOBRA to taka, w której zdąbedziesz kolejne doświadczenie, i jeżeli to się rozsypie, to zyskasz wolność ale też zwiększysz poczucie własnej wartości.

 

Edytowane przez Animavilis
  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zamieszkaj z nią, od razu Ci się odwidzi wspólne życie.  Zobaczysz Panie.

Pół roku i takie akcje? Lepiej już nie będzie. 

Zakaz wyjścia z kumplami? A jak Ci oddychać zabroni, to też posłuchasz? 

Najlepsza kara? Robisz to samo, co ona tobie. Bez tłumaczenia się. 

Matka się wpierdala? To o czymś świadczy.  Tak będzie zawsze. Matka dzwoni? Ja bym nie odebrał i nic jej nie pisał. Co się będziesz przed jakąś obcą babą tłumaczyć? 

No i hit.  Tabletki nasenne. Tak ją skrzywdziłeś,  że musi brać tabletki.  Po 1, to pewnie nie jest prawda, więc się nie podniecaj.  Po 2, nawet jeśli ona wzięła takie tabletki, bo sobie nie radzi, to powinno ci to dać do myślenia. Bo raczej nie jest wszystko ok z jej głową.  

 

I pomyśleć, że bierzesz  w tym wszystkim udział, bo dostajesz seks i obiadki. 

 

Rozwinął bym bardziej, ale pisze z tableta. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.