Skocz do zawartości

Nowa nagroda literacka dla thrillerów, w których kobiety nie doświadczają przemocy


MoszeKortuxy

Rekomendowane odpowiedzi

http://lubimyczytac.pl/aktualnosci/9938/nowa-nagroda-literacka-dla-thrillerow-w-ktorych-bohaterki-nie-doswiadczaja-przemocy

Feministyczna rewolucja trwa i działa na coraz różniejszych płaszczyznach życia społecznego, kultury, polityki, sztuki i tym razem literatury. Teraz chcą walczyć z przemocą wobec kobiet w literaturze. Oczywiście nie mają nic przeciwko przemocy wobec mężczyzn w literaturze :o 

 

Bracia piszcie co sądzicie na ten temat ;) 

 

Staunch Book Prize zostanie przyznana autorowi lub autorce thrillera, w którym żadna kobieta nie jest bita, prześladowana, wykorzystywana seksualnie, gwałcona lub mordowana. Pomysłodawczyni nagrody ma już dość obrazów przemocy wobec kobiet w książkach, filmach i telewizji.

 

To będzie prawdziwe wyzwanie dla autorów. Jak półka z thrillerami długa i szeroka, tak pełno na niej przemocy skierowanej wobec kobiet. Nowa nagroda literacka, której pomysłodawczynią jest pisarka i scenarzystka Bridget Lawless, ma przeciwdziałać temu trendowi.

 

Ponieważ przemoc wobec kobiet w literaturze osiąga absurdalny poziom, nagroda Staunch Book Prize zachęca twórców thrillerów, aby nie odwoływali się wciąż do tych samych klisz – w szczególności tworzenia postaci kobiecych, które są molestowane seksualnie (jakkolwiek konieczne to dla fabuły) lub (jakkolwiek pomysłowo) zabijane – pisze pomysłodawczyni na stronie internetowej nagrody.

 

Nowe literackie wyróżnienie to odprysk ruchu #MeToo i sprawy wykorzystywania seksualnego w Hollywood. Lawless była też poruszona faktem, jak wiele filmów wykorzystuje gwałt jako element fabularny, a także ilością przemocy wymierzonej w bohaterki płci żeńskiej w książkowych thrillerach. Autorka twierdzi, że przemoc wobec kobiet występuje w nich powszechnie. Sprawia to, że wydają się one „naturalnymi” ofiarami fikcyjnej przemocy, napaści na tle seksualnym i morderstwa – uważa.

 

Według autorki taki obraz wpływa na nie bezpośrednio i pośrednio oraz odzwierciedla dominujący w społeczeństwie wizerunek kobiet jako bezbronnych ofiar. W świetle pojawiających się zarzutów w końcu jasne jest, że taka postawa przekłada się dla wielu mężczyzn na prawdziwe życie i sposób, w jaki traktują kobiety – dodaje.

 

Ustanawiając nową nagrodę Lawless chce promować autorów i autorki, którzy rozwiązań fabularnych nie opierają na przemocy wobec kobiet. Skupiamy się na thrillerach, ponieważ to obszerny i ważny gatunek, w dodatku często stanowi także materiał źródłowy dla filmu i telewizji. Pokażmy nie tylko czytelnikom, ale także producentom, reżyserom i aktorom, że istnieją niesamowite thrillery tworzone przez pisarzy ze świeżymi pomysłami i wspaniałą wyobraźnią – pisze.

 

O nagrodę Staunch Book Prize mogą ubiegać się pełnoletni autorzy i autorki z całego świata. Książki można zgłaszać od 22 lutego do 15 lipca 2018 roku. Listę finalistów poznamy we wrześniu. Nazwisko zwycięzcy zostanie ogłoszone 25 listopada. To nie jest przypadkowa data – na ten dzień przypada ustanowiony przez ONZ Międzynarodowy Dzień Walki z Przemocą Wobec Kobiet.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

34 minuty temu, MoszeKortuxy napisał:

Staunch Book Prize zostanie przyznana autorowi lub autorce thrillera, w którym żadna kobieta nie jest bita, prześladowana, wykorzystywana seksualnie, gwałcona lub mordowana. Pomysłodawczyni nagrody ma już dość obrazów przemocy wobec kobiet w książkach, filmach i telewizji.

Jak by to mogło wyglądać? :huh:

Ciężkie kroki zdawały się nieść echem po całym mieszkaniu, jeszcze kilka i drapieżnik dopadnie swą ofiarę. Za drzwiami, w rogu pokoju tkwiła skulona postać młodej kobiety, tylko Odessa ujadała i warczała wściekle. Nagle zapanowała cisza, po czym napastnik wybuchnął przenikliwym śmiechem.

- Zamknij się, suko! - krzyknął.

- Zostaw mnie, nic Ci nie zrobiłam! - drżącym głosem wybełkotała skulona postać.

- Nie mówię o Tobie, tylko o tej cholernej suczce!

....

Ba dum tsss. Suchar roku. :D 

 

A odnosząc się już merytorycznie, to widzę kolejny podział na kobiety i mężczyzn w wyniku, którego znów kobiety dostają przywileje a mężczyźni figę a co za tym idzie, niedługo podniesienie głosu na kobietę będzie karane. 

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Quo Vadis? napisał:

A odnosząc się już merytorycznie, to widzę kolejny podział na kobiety i mężczyzn w wyniku, którego znów kobiety dostają przywileje a mężczyźni figę a co za tym idzie, niedługo podniesienie głosu na kobietę będzie karane.

To już będzie kobiecy totalitaryzm. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Tomko Jeśli miało by się coś zmienić, to musiało by to wyjść od kobiet, jakiś kontr-ruch do feminizmu i wtedy mężczyźni taki ruch powinni wesprzeć. 

5 minut temu, Tomko napisał:

mężczyźni po prostu będą kobiety traktować jak powietrze.

Obawiam się, że do tego nie dojdzie, spójrz jak niektórym (np: na forum) ciężko jest zrezygnować z cipki a mają już jakąś wiedzę teoretyczną, to co tu mówić o statystycznym mężczyźnie, który jeszcze tkwi w tym całym matrixie a budzi się dopiero po czasie (a większość tkwi w nim do końca życia)?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No cóż, pamiętajmy że tę nagrodę wymyśliła i funduje jak zrozumiałem jedna Pani, więc na tej zasadzie każdy może ufundować dowolną nagrodę... 

 

Ale tak to jakiś ponury żart. Powiedziałbym nawet, że czystej formy seksizm. Rozumiem nagrodę dla książki bez przemocy w ogóle. Ale to? Dżizas. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, MoszeKortuxy napisał:

odzwierciedla dominujący w społeczeństwie wizerunek kobiet jako bezbronnych ofiar.

Nie jestem w stanie ręczyć za wszystkich autorów na rynku, ale idę o zakład, że w większości przypadków kobiety zostają w literaturze sensacyjnej ofiarami przemocy z tego samego powodu co dzieci oraz ludzie starsi: autor chce czytelnika zszokować i wywołać reakcję emocjonalną. Śmierć mężczyzny: żołnierza, policjanta, agenta takiego wrażenia nie sprawia, jesteśmy do niej przyzwyczajeni. Natomiast przemoc wobec bezbronnych wywołuje poczucie oporu, włącza w odbiorcy instynkt obronny i potępienie wobec sprawcy.

 

Bo jeśli chcesz stworzyć postać złoczyńcy, który będzie budził grozę, obrzydzenie, którego schwytaniu będziesz kibicował, to jakie nadasz mu cechy? Rabuś banków? Przestępca gospodarczy? Nie, zrobisz psychopatę, który za ofiary obiera osoby słabsze, niewinne. W ten sposób akcja nabierze dramaturgii, a czytelnik kibicować będzie detektywowi.

 

2 godziny temu, MoszeKortuxy napisał:

W świetle pojawiających się zarzutów w końcu jasne jest, że taka postawa przekłada się dla wielu mężczyzn na prawdziwe życie i sposób, w jaki traktują kobiety – dodaje.

A mnie się zdawało, że książek afirmujących przemoc zawsze było relatywnie niewiele, a większość czytelników tak czy siak potrafiła odróżnić fikcję od rzeczywistości. Przecież ofiara ma to do siebie, że w sposób instynktowny budzi współczucie. Natomiast oprawca ma to do siebie, że budzi niechęć. Więc jeśli komuś przesycone przemocą wobec kobiet książki miałyby zaszkodzić, to najprędzej facetom, prezentując ich jako zwyrodnialców i sadystów.

 

2 godziny temu, MoszeKortuxy napisał:

Ustanawiając nową nagrodę Lawless chce promować autorów i autorki, którzy rozwiązań fabularnych nie opierają na przemocy wobec kobiet.

Nie ma problemu z napisaniem takiej książki. Najmniejszego. Klasyczne kryminały angielskie takie były. Literatura militarna taka jest, marynistyczna również.

 

Stare amerykańskie kryminały zawierały popularny motyw Femme Fatal, która nie dość, że sterowała całą intrygą, to jeszcze manipulowała głównym bohaterem,detektywem. Rzadko co prawda wygrywała, ale w bilansie szeroko pojętej zastosowanej przemocy górowała nad nim. Tylko czy o promocję takich postaw chodzi?

 

Jeśli ta inicjatywa ma się przeciwstawiać przemocy wobec kobiet, to czy nie powinna raczej polegać na wyrazistym przedstawieniu tejże przemocy jako zła, które należy potępić i z którym należy walczyć, niżeli na przemilczeniu go?

 

2 godziny temu, MoszeKortuxy napisał:

To nie jest przypadkowa data – na ten dzień przypada ustanowiony przez ONZ Międzynarodowy Dzień Walki z Przemocą Wobec Kobiet.

 

Walka ze zjawiskiem poprzez jego pominięcie? To tak, jakby ogłosić konkurs na powieść przeciw rasizmowi w której miałoby w ogóle nie być kolorowych bohaterów.

Edytowane przez Mr.Meursault
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, MoszeKortuxy napisał:

Pomysłodawczyni nagrody ma już dość obrazów przemocy wobec kobiet w książkach, filmach i telewizji.

Ta pani jest z UK, szkoda że nie ma dość obrazów przemocy na ulicach zachodniej Europy, w tym Londynu, gdzie mieszka. Najwidoczniej na to jest w stanie przymknąć oczy, oczywiście w imię "tolerancji".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Mr.Meursault napisał:

Stare amerykańskie kryminały zawierały popularny motyw Femme Fatal, która nie dość, że sterowała całą intrygą, to jeszcze manipulowała głównym bohaterem,detektywem. Rzadko co prawda wygrywała, ale w bilansie szeroko pojętej zastosowanej przemocy górowała nad nim. Tylko czy o promocję takich postaw chodzi?

Przeciwko takim postawom, gdzie zła kobieta manipuluje mężczyznom nie ma żadnych aktów potępienia. Widocznie im to nie przeszkadza. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Tomko napisał:

Myślę, że cipka odgrywa znaczącą rolę, ale to właśnie przez płacze, szantaże i maślane ładne oczka kobiety zdobywają co chcą. Cipka później.

Ja uważam, że jest na odwrót. Cipka jest tym główną przyczyną dla którego mężczyźni znoszą damskie płacze, szantaże, manipulacje itp. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

53 minuty temu, MoszeKortuxy napisał:

@Quo Vadis? Seks roboty mogłoby to zmienić, ale do tych czasów jeszcze trochę trzeba poczekać. Tak naprawdę ta cipka jest jedyną bronią kobiet. 

W tym problem, że nie.
Są jeszcze feromony, bliskość i ciepło drugiego człowieka, (iluzja, ale jednak) akceptacja, żartowanie i ta cała romantyczna otoczka - to jest naprawdę fajne, i żaden robot mi tego nie da.
Po seksie z ręką, czy w inny sposób bez kobiety, wytrzut prolaktyny (hormon depresji, przygnębienia) jest 4x wyższy niż po seksie z kobietą.
Facet bez seksu polaryzuje się w sposób yang (wzrasta testosteron), który dąży do balnasu z yin (kobietą). Gdy tak się nie dzieje, powstają różne formy zaburzeń.
Nie wiem co można wymyślić, aby facet po sztucznym zaspokojeniu popędu nie wpadł w apatię i otępienie charakterystyczne dla zabawy solo, bez wymiany biochemicznej i energetycznej z kobietą.

I Mosze, kobiety nie są złe - są idealne do celów biologiczno-reprodukcyjnych, tak jak my jesteśmy idealni do podporządkowywania sobie otoczenia (rozwój, technika).
Gdybyśmy byli inni, to tak naprawdę nie miałby kto tego napisać, i nie miałby kto tego przeczytać - wyginęlibyśmy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@MoszeKortuxy Gdyby tak było, to mężczyźni by po prostu chodzili do burdeli albo na rokse w przypadku jakichkolwiek akcji z blokowaniem dostępu do cipki. A to co uzależnia to "uczucia", cała ta otoczka miłości, którą stała partnerka daje a tego od dziewczyn na telefon nie dostaniesz.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Tomko napisał:

Gdyby tak było, to mężczyźni by po prostu chodzili do burdeli albo na rokse w przypadku jakichkolwiek akcji z blokowaniem dostępu do cipki.

Chodzą, ale większość mężczyzn ma wtłoczone do głowy, że prostytutki są złe. Mężczyźni dają się upokarzać w zamian za dostęp do cipki. Cipka jest celem nadrzędnym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@MoszeKortuxy Nie znam nikogo, kto by uważał że są złe. Zastanów się. Nie bez powodu prostytucja jest nazwana najstarszym zawodem świata. Prostytutki były na długo przed tym, jak kobiety zaczęły im robić zły PR bo widziały, że gdy grają cipką to mężczyźni po prostu idą na divy. To jest nowe zjawisko. Jeśli nie chodzą to głównie przez to, że nie chcą zdradzać. Gdyby sama cipka była tego powodem to by wystarczyła sztuczna podgrzewana za 100zł. Tu pierwsze skrzypce gra łechtanie męskiego ego, maślane oczka i najważniejsze - zakotwiczenie w mężczyźnie, że jak czegoś nie zrobi, to będzie pizdą i wzbudzanie poczucia winy jeśli nie spełni żądań. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Tomko napisał:

 Nie znam nikogo, kto by uważał że są złe.

Kobiety? Biali rycerze? Ksiądz na kazaniu? Rodzice (zwłaszcza mama)? Może to różnica środowiska w jakim przebywamy. Kobiety manipulują mężczyznami kusząc ich swoim ciałem (cipką) i oczekując w zamian różnych rzeczy np. dom, auto, mieszkanie, nowe ubranie itp. W książkach Marka wszystko jest dobrze opisane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@MoszeKortuxy Jeśli ktoś sugeruje się zdaniem księdza, mamy, białych rycerzy i w szczególności kobiet, to nie wyjdzie z matrixa nawet jak redpill jebnąłby go na ulicy. Ok, teraz mi przyszedł do głowy znajomy, który uważa prostytutki za złe, ale on jest ultra-katolem. Nie bierz książek Marka bezrefleksyjnie ponieważ tam są przedstwione przypadki jaskrawe, żeby pokazać mechanizm czarno na białym. Granie dupą występuje oczywiście, ale na to się składa wiele rzeczy a nawet ślepy rozpozna seks z łaski od seksu z namiętności. Nawet moja była powiedziała kiedyś, że prostytutki to kobiety jak każde i kto chce to chodzi a kto nie chce to nie. 

 

Wg mnie głównym mechanizmem kontroli jest wzbudzanie poczucia winy i kwestioniwanie męskości u partnera.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Tomko w moim środowisku tzn. rodzina, znajomi, to ja nie znam nikogo kto by twierdził, że prostytutki są ok - zawsze wszyscy twierdzą, jakie to one są złe i jak to się hivem od nich zaraża, niemalże 100%.

 

Naprawdę dużo mężczyzn (białorycerzy) ma taki stosunek do prostytutek i prostytucji.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A według mnie głównym mechanizmem kontroli nad partnerem jest kuszenie ciałem. Wzbudzanie poczucia winy i kwestionowanie męskości też występuje i to ma zmusić mężczyznę do większych starań i zaspokajania potrzeb kobiety, ale cipka jest tym czego mężczyzna chce najbardziej i to właśnie używanie karty seksualnej pozwala kobiecie najwięcej ugrać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Mosze Black Owszem, ale chwila chwila. Jakbym pozbierał wszystkie ciotki i kilku wujków to na pewno bym usłyszał, że divy są be. Ale to rozmawiany i naszym pokoleniu w związkach czy pokoleniu Grażyn i Staszków? Bo z moich znajomych to nikt nie twierdzi, że divy są be a wszelkie metody manipulacji z którymi się spotkałem to były na zasadzie "zrób to a śpisz sam, zrób to a zobaczysz, zrób to i możesz się pakować".

 

Może i cipka jest pożądanym towarem jak się jest młodym, ale później to już nie działa bo kto miał seks i nie próżnował wie, że to kawałek mięsa, ciepły w środku i nic więcej. Wtedy wchodzą mechanizmy takie jak opisałem - szantaże, łechtanie ego, namiętność. 

Edytowane przez Tomko
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jeszcze dodam bo mi się przypomniało, że dajmy na to mamy jakąś myszkę i ona robi maślane oczka (co jest świetne), jest mizianie, przytulanie (co też jest super), no i sb żyjecie w związku ale Ty wiesz, że cipki od niej nie dostaniesz. I teraz pytanie czy nadal byś w tym tkwił.

 

I druga sytuacja (bardzo częsta na forum) - myszka zrzędzi, truje dupę, są manipulacje itp.,rzadko mizia i przytula, o maślanych oczkach nawet nie wspomnę, ale daje dostęp do cipki (przynajmniej raz na jakiś czas). I teraz pytanie, ilu mężczyzn tkwi w takim czymś.

 

I według mnie dlatego to właśnie cipka jest najpotężniejszą bronią kobiety.

 

 

@Tomko No z pokolenia naszych wujków, ojców i dziadków to oczywista, oczywistość, ale wśrod mojego pokolenia dwudziesto-dwudziestokilku latków też panuje taki przesąd. Co najciekawsze tylko u białych rycerzy, którzy nie mają doświadczenia z kobietami. U tych ogarniętych gości co umią sb dupę raz na jakiś czas załatwić można co najwyżej usłyszeć, że oni to by nie poszli. Ale tak szczerze powiedziawszy nic do nich nie mają.

Edytowane przez Mosze Black
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Mosze Black Oczywiście takie sytuacje występują, nie mówię nie. Czy bym był z taką kobietą? Nie. Dlaczego? Bo to jest dla mnie nienaturalne i węszyłbym tutaj zwyczajną manipulację a ja manipulacji nienawidzę (chociaż cipki lubię, seks też w miarę ale nie jest dla mnie w pierwszej piątce przyjemności). To jakbym wziął wybrakowany towar z półki. Samochód bez kierownicy. Natomiast prawda jest taka, że gdy tej cipki już spróbujesz ileś tam razy to zwyczajnie przestajesz ją idealizować. Schodzi na dalszy plan - ot przyjemne, ale nie warte zachodu dla kilkunastu, kilkudziesięciu minut przyjemności. Myślę, że to problem głównie młodych chłopaków, którzy tej mitycznej cipki jeszcze nie zakosztowali. Potem na granie dupą człowiek reaguje "meh". 

Druga sytuacja. Zrzędzi i truje dupę, manipulacje itd. ale daje od czasu do czasu. Wg mnie wielu mężczyzn tkwi w czymś takim nie dlatego, że od czasu do czasu zakiszą a dlatego, że związek rozleniwia, usypia instynkty łowcy, wpierdziela w strefę komfortu. "Lepszy znany diabeł niż diabeł, którego nie znasz". Do tego dochodzi poczucie winy i ostatnia moda, którą zauważyłem - chwalenie się i narzekanie na "swoją starą". Zaczyna to przychodzić od kobiet, u których takie ploty są nieodłącznym elementem każdego spotkania. Młodzi faceci chcą tak bardzo poczuć się dorośli, tak bardzo poważni (mieszkania, kobieta, pies, auto), że często przy piwie o tym gadają jakie to jazdy im stara robi, ręka na kolanie i "ehhh Tomek a ja to dopiero mam z moją przeboje, eeeee kueeerwa szkoda gadać". Dodatkowo boją się podrywać kobiety, wchodzić w interakcje z czystego lenistwa i strachu. Wiadomo, że w domu też czeka na nich gorąca cipka, ale myślę, że to dodatek. Jak wiadomo po pewnym czasie wszystko powszednieje i tak też jest z cipką. Natomiast nie za samą cipką mężczyźni szaleją a za tą złośliwą naroślą na niej w postaci kobiety (huehue). Za trofeum, którego boją się stracić bo nie będą mieć czym się chwalić przed kumplami. 

Jakimś dziwnym trafem zawsze gdy gadamy o kobietach to opisy co kto robił ze swoją kobietą, jakie orgazmy, co kobieta robiła im itp. są gdzieś na dalszym planie. Gdyby cipka była epicentrum wszystkiego to byśmy o cipce gadali a nie o wakacjach z partnerką i wycieczkach co gówno kogo obchodzą ;) 

1270814928_by_Dean_500.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.