Skocz do zawartości

Dziewczyna sama idzie na imprezę


Rekomendowane odpowiedzi

35 minut temu, Szafir napisał:

Związek to nie więzienie! Każda próba kontrolowania jednej osoby poprzez drugą to jest zła. Na tym właśnie polega zaufanie - dlatego niech idzie. Ty też wychodź z kolegami sobie na piwo. Jeżeli macie taką zasadę, tą ją zmieńcie, bo jest bzdurna i będą przez to kłótnie.

Problem kolego @Szafir jest w tym, że to Pani pierwsza podjęła w tym działaniu próbę kontrolowania swojego faceta. Przeczytaj dokładnie pierwszy post autora tematu.
To była chyba dość typowa gierka na wzbudzenie poczucia winy u faceta - że jak on niby śmiał pracować, kiedy księżniczka życzyła sobie jego natychmiastowej obecności przy niej, gdyż miała taką zachciankę.

Facet grzecznie tłumaczy swej lubej, że ma zapierdziel w pracy ale może przyjechać później, jak tylko ogarnie - to już nie wystarczy, bo przecież ona chce TU i TERAZ, tak jak ONA sobie życzy. Ma ten człowiek iść natychmiast do szefa i powiedzieć mu, że wychodzi, gdyż jego Pani ma natychmiastową potrzebę kontaktu z nim? No prośba... :D

To na ostatek jeszcze w gratisie od firmy - "foch z przytupem", gdyż nie zostało życzenie spełnione i w ramach pokazu siły i niezależności - wyjście do klubu, bo przecież jej facet ją całkowicie "olał".

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@SennaRotdobrze pisze - nie schodźmy z tematu. A temat był taki, że panna zrobiła @koszykarzowi na złość bo on miał zapierdol w pracy i nie mógł podjechać po Panią teraz już. 

 

I to jest podłe. Bo on zrobił wszystko jak trzeba, a nawet zaproponował że podjedzie tylko później. Co go spotkało? Foch i próba wzbudzania zazdrości. I to jest moim zdaniem niedopu-kurwa-szczalne. 

 

Jednak czy myślicie, że zasada 2 oka za 1 oko tutaj zadziała i Pani zostanie zaprogramowana? 

 

Nie lepiej jej krótko zakomunikować powód takiej decyzji (zniknięcie), nie da to lepszego efektu? 

 

@Stulejman Wspaniałyborderka jak nic:D <joke>

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, JurekB napisał:

 

Jednak czy myślicie, że zasada 2 oka za 1 oko tutaj zadziała i Pani zostanie zaprogramowana? 

 

Nie lepiej jej krótko zakomunikować powód takiej decyzji (zniknięcie), nie da to lepszego efektu? 

Logiczna rozmowa, argumentacja czy inne sposoby wyjaśniania sobie nie zadziałają. Żadnego tłumaczenia, podawania powodów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, SennaRot napisał:

Logiczna rozmowa, argumentacja czy inne sposoby wyjaśniania sobie nie zadziałają. Żadnego tłumaczenia, podawania powodów.

Ok, nawet domyślam się dlaczego bo sam to doradzam. Ale czy samo zniknięcie zadziała i ona będzie wiedzieć, że to dlatego? 

 

Po prostu pytam bo mam w takich sytuacjach sam dylemat, czy panna zrozumie przekaz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a Ja powiem tak, moja żelazna zasada życiowa " nie rób drugiemu co Tobie nie miłe " - chciałbyś autorze by Twoja dziewczyna pojechała na kilka dni do kolegi z tańca ? Nie !, oczywiście jej szantaż nie powinien zostać pominięty i ten temat trzeba sobie omówić na chłodno czytaj jeszcze jedno takie zagranie i zbieraj swoje manatki, druga kwestia jedyne normalne zdrowe zachowanie to zostajesz w domu i nie idziesz z nią do klubu. Jeśli już macie taką zasadę a Ona bezczelnie w ramach szantażu ją łamie to wiesz co dalej z tym robić, jeszcze raz i ...
Oczywiście można się zachować jak to wcześniej sam już opisałeś ale do czego to prowadzi ?, do kolejnych testów i prób, jeśli w zalążku czegoś nie stłumimy to będzie się powtarzać i powtarzać. Kolejna kwestia to uważam że związek to nie więzienie tylko relacja dwójki wolnych ciał, i dla mnie grunt to nie przekraczanie granic cielesnych a to że sobie gdzieś wychodzi, niech idzie jak ma zdradzić to i tak zdradzi.

@Łapinski +

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@JurekB Zrozumie przekaz. Zakoduje, że wygrałeś. Zakoduje, że następnym razem po odwaleniu takiej akcji spotka ją podobna albo gorsza sytuacja. Na kobiety nie działa logika, tłumaczenia, wyjaśniania. To wręcz oznaka słabości, coś jakbyś szukał u niej aprobaty, zrozumienia. Tłumaczył się przed nią. Taki facet dla niej jest słaby.

 

Silny jest ten, kto jest silniejszy emocjonalnie. To wyznacznik siły dla kobiet. Jak Ci zależy, tłumaczysz się, to znaczy dla niej, że jesteś słabszy. Jak "znikasz" tzn, że zależy Ci mniej więc jesteś silniejszy. Bardziej to kontrolujesz. Oczywiście zaskoczona obiegiem sprawy może nadal testować, grozić itp. Nie można się ugiąć.

 

Tak. Dranie, silni emocjonalnie i dominujący faceci kręcą kobiety. One chcą silniejszych. Jak myślicie dlaczego są i tkwią w związkach z bad boyami a "dobry" chłopak co najwyżej dostaje zlewki i orbituje albo wali do monitora?

 

@zuckerfrei .... a te sztywne to w Himalajach? :D:D:D:D Hahahahahaa dobre Bracie

Edytowane przez SennaRot
  • Like 2
  • Dzięki 1
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@SennaRot Podpisuję się pod tym co mówisz. Niestety przykre to jest, że musisz przysłowiowo "brać kobietę za pysk" aby zrozumiała jasno i wyraźnie przekaz po części sprawiając jej przykrość... Być tym draniem. 
A taki dobry chłop z dobrym sercem oczywiście kończy orbitując i waląc do monitora. Z cywilizowanego punktu widzenia jest to absurdalne... ale jak widać kobiety kierują się pierwotnymi instynktami jakby żyły w jaskiniach:mellow::lol:
Prędzej wolałyby aby chłop ją napierdalał, a potem przyszedł i porządnie zerżnął traktując jak przedmiot niż dobrego chłopaka, który będzie się o nią troszczył i kochał... Fuck logik 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Autorze tematu masz teraz w pewnym sensie wolną rękę. W mojej skromnej ocenie najlepiej jakbyś zachował się tak jak pisze nasz Brat @SennaRot , czyli sztywna rama i pokazanie jej swojego miejsca.

 

Co do zasad w związku: im ich więcej tym lepiej dla relacji, jednak zakazy, takie jak ten z wychodzeniem oddzielnie do klubów to porażka. Panna podświadomie będzie zawsze chciała sprawdzić cie w takich sytuacjach, czy masz jaja. Do tego dochodzą emocje. Przecież złamany zakaz jara bardziej, więc jest fajniej. 

Poza tym ktoś już wspomniał każdy jest wolnym człowiekiem i może robić co chce. 

 

Ciekaw jestem kto, wymyślił tą zasade. Jesli Ty, to masz sporo do przepracowania, bo wynikiem tego boisz się jej utraty na rzecz innych kolesi. 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja cały czas w drodze. Mimo wszystko zawsze staram się słuchać serducha, a ono podpowiada mi, że czynię OK. Przebija momentami niewygodna myśl, iż babsko teraz może dobrze bawić się w klubie, aczkolwiek staram się nie uzależniać szczęścia od małych, zdradliwych stworzonek:) 

 

@michalskypomysł nie wychodzenia osobno do klubów jest autorstwa pani:)

Edytowane przez koszykarz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Każdy kto tutaj na Forum pisze powinien być po lekturze "Co z tymi kobietami" oraz "Kobietopedii". Wiele już wtedy spraw byłoby jasne i zrozumiałe. Oczywiście nie ja o tym decyduję.

 

Nie sztuką jest stosować się do rad udzielanych przez innych. Sedno tkwi w zrozumieniu procesu jaki zachodzi i przewidzeniu jego konsekwencji. Do tego potrzebna jest wiedza.

 

Bez wiedzy i zrozumienia wieloma radami można sobie tylko większej krzywdy narobić.

Edytowane przez SennaRot
  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@SennaRot Tylko jest jedno ale!

Skacząc po rytmie serca i nowym biosie w zakutym łbie zaczynam być jak Neo z Matrixa i żyć w dwu światach na raz.

 

Sama wiedza niestety nie wystarczy, co mamy(hipotetycznie) zrobić jeśli lubimy/umiemy/zwerbować na to czy tamto samiczki a potem plujemy sobie w twarz bo nowa myszka jest taka sama?

I kabaret się kręci od nowa.

W moim regionie to już 20`stki nie mają hamulców.

Mentalność dzieci ze wschodu biegających z patyczkiem po łanach zbóż z wymaganiami dam z pod du`pa/ryża.

 

Wszystkie maja postawiony ten sam "silnik" i tylko powłoki shell`owe ciutek różnią się.

Zaczyna to być nudne/przerażające.

 

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@SennaRot przede wszystkim każdy powinien być po lekturze Osho - "Miłość, wolność samotność" oraz Anthony de Mello - "Przebudzenie". Także dać lasce do przeczytania. 

 

Jak pewnych rzeczy oboje nie zrozumiecie (przede wszystkim kobieta) to będą ciągłe shit testy, wbijanie sobie "szpilek", fochy, niedopowiedzenia - przeto ciągły stres.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie @SennaRot jest to zawarta wypowiedź na poziomie określeń środowiska linux/unix .

Może nie aż takie rozczarowanie bo jednak połączenie PUA z MK daje combat style 120%.

 

Tylko nasuwa się pytanie rodem Brat @Quo Vadis? I poco mi to wszystko? Co dalej?

 

Niema już statusowych form oszustwa po rozwodzie i wiedzy z forum.

Zostaje pewnego rodzaju stagnacja rozgrywania szachów znając wszystkie możliwe kompilacje.

W hinczyka już nie zagrasz bo nie ten poziom. Szachy są najwyżej.

 Do wnuków mi jeszcze trchę( curwa brakuje ).

Zaczyna być luka w systemie wyższych wartości/dążeń.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Tornado Hmmm coś w tym jest. Sam mam podobnie. Ta luka w systemie o której piszesz.... to konsekwencja inżynierii społecznej. Wiedzą co zasiać aby zebrać  to co chcą. Idee, wartości, moda, styl życia.... tworzą Matrix. Ludzkie roboty w nim żyją. Jak przejrzysz to wszystko.... pojawia się to uczucie. Pustka. Jesteś w nim ale widzisz pustkę i płytkość.

Edytowane przez SennaRot
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Im więcej ma do stracenia tym panna bardziej sztywna...(lub udaje tylko) tylko czasem może powiedzieć:

że nie wie co czuje; 

i coś w niej pękło. :P Moje ulubione.

A on był taki miły u nie wie jak się to stało...

Edytowane przez zuckerfrei
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.