Skocz do zawartości

Dziewczyna sama idzie na imprezę


Rekomendowane odpowiedzi

buhaha co tu się.... dobra jest - nie powiem.

 

musiała się dowartościować według mnie, ale sam fakt, że takie myśli się jej nasuneły... najpierw spędziła 2 godziny z nozyczkami w reku jak za czasow podstawowki zeby wyrznac z bloku wielkie kocham cie, a pozniej do papierniczego po zajebista gwiazde... a potem wkręcala gosciowi ze nie ma chlopa - to pokazuje jak to prymitywne sa mozgi samiczek i co nimi kieruje to sam bog nie wie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ładna akcja, piękna niestabilność emocjonalna. Piszę, ze Cię kocha a dwa dni wstecz chciała Cię zdradzić. Logika kobiet hahah.

Jak się kocha to się walczy i rozmawia, przeprasza a nie szuka od razu bolca.

Czy Ty chcesz aby taka kobieta była Twoją przyszłą żoną czy matką Twoich dzieci? Bo to jest przerażające.

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, koszykarz napisał:

Witam Panowie! Mamy FINAŁ historii toczącej się od kilku dni, nazwę go krótko i wymownie: "nigdy Bracie nie wierz kobiecie"!

 

Krótkie intro. Wracam do domu po 2-dniowym treningu z partnerką taneczną i 1-dniowym pobycie samemu w górach na desce, z jej strony oczywiście płacz, wypytywanie gdzie, z kim, próba wzbudzenia wyrzutów sumienia, z mojej strony zdawkowe odpowiedzi "tańczyłem, jeździłem na snowboardzie" plus zdecydowane wyłożenie sprawy dlaczego tak postąpiłem. Między wierszami dodała że też się nie nudziła, była na imprezie salsowej lecz szybko stamtąd wyszła, chu* wie co tam sie działo, nie wnikałem. Generalnie mała próba sił z jej strony, nie ma się tu co rozwozić, standard.

 

Są jednak 2 wątki które diametralnie wywracają sprawę do góry nogami i dodają jej co nieco pikanterii: 

 

1) pod moją nieobecność wysprzątała mi całe mieszkanie, zrobiła pranie i przygotowała niespodziankę - wycięty z bloku napis na ścianie "Kocham Cię" (fota niżej)

 

2) wczoraj dostaje wiadomość od typa na messengerze: "Siema, słuchaj to Twoja dziewczyna?" z jej zdjęciem na Tinderze. Potem gość przesłał mi cześć rozmowy z nią, zamazałem co się dało aby każdy zachował anonimowość, zostawiłem tylko sam poglądowy tekst i wklejam tutaj bo lepiej tego nie opiszę - krótko mówiąc chciała mnie zrobić w chuja, a bardzo możliwe że nawet zrobiła z innym typem. 

 

 

6cbd62e22f7c17c4e9c1bffc1fd60ca8.jpeg

 

Krótko - dla mnie mega lekcja praktyczna (rozumiałem mechanizm co pozwala mi zachować chłodny umysł), że wierność kobiety można sobie między bajki włożyć a żadna laska nigdy nie była, nie jest i nie będzie twoja. Wiara, że dziewczyna będzie wobec Ciebie wierna jest naiwna, dziecinna i infantylna. Lepiej skupić się na tym żebyś Ty miał sporo opcji, znacznie lepiej na tym wyjdziesz. 

 

Wracając do tematu, nie zamierzam pokazywać kart, dziewuszka nic nie wie, że wiem o sprawie. Zauważyłem jednak że mój umysł podsuwa mi myśli usprawiedliwiające jej zachowanie:

 

- zniknąłeś na 3 dni, 0 oznak życia, masz masę koleżanek i bankowo przypuszczała ze pojechałeś tam z jedną na harce

- wypalone 2 paczki fajek, smród papierosów w moim pokoju, kiedy ona przez te 9 miesięcy paliła 1-2 papierosy na miesiąc

-  ta niespodzianka na ścianie...mając wywalone na przyszłość związku nie bawisz się w takie rzeczy, które jednak też kosztują energię i czas

- podobno przestała cokolwiek do niego pisać

 

Podsumowując. W normalnych okolicznościach, gdy w związku dzieje się dobrze lub chociażby "chujowo ale stabilnie", to co zrobiła kwalifikuje się do natychmiastowego podziękowania jej za ten związek i wyproszenia grzecznie za drzwi. W tych których ona jednak była, sam nie wiem jakbym się zachował. 

 

Konkluzja. Myślę że wielu czułoby już wczoraj, po dowiedzeniu się o sprawie, silną pokusę wygarnięcia jej wszystkiego w twarz. Ja zamierzam w ciszy i spokoju lepiej poznać "przeciwnika", poczekać czy jeszcze coś wyjdzie co przypieczętuje wystawienie jej walizek za drzwi, czy jednak było to działanie w ferworze emocji i rozpaczy - bo choć staram się być w swoich zasadach konsekwentny - w moim odczuciu wariowała i styki jej się przegrzewały przez te 3 dni braku kontaktu i przypuszcze, że jestem tam z jakąś dziewoją. Krótko mówiąc zamierzam cicho stać na czatach, nie wywlekać tego teraz będąc jednocześnie teraz szalenie czujnym.

 

Interesuje mnie jaki mindset, jakie myśli będą korzystne podczas dalszego bycia razem? Na pewno do mnie przemawia:

 

- traktuje ją jako jedną z wielu dziewczyn do miłego spędzania czasu, jestem dla niej dobry, niech się dobrze czuje w moim towarzystwie, ale żadnych planów z nią nie robię

- wróciła w moich oczach do etapu dziewczyny do fajnego seksu i beztroskich wyjazdów, zero planów z nią związanych

- świadomość że jutro mogę z nią nie być i mam plan na dalsze wciągające życie bez jej obecności w nim też mocno pokrzepia 

 

Wiem że część braci zerwałoby w sekundę na zasadzie "walić okoliczności i zero sentymentów, postąpiła tak jeden raz, postąpi i drugi" - ale czy znajdą się bracia podzielających mój punkt widzenia? Chcę tylko wiedzieć czy nie jestem sam w moim sposobie myślenia, dzięki i pozdro!

 

@koszykarz wygrałeś życie! Oddała ci pierścionek i wiesz, że w razie wypadku szybko masz rogi. 0 zobowiązań i wiedza na czym stoisz. Źle?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@koszykarz Masz 100% pewności, że koleś z mesengera napisał prawdę? Może to jakiś "życzliwy", który się dowiedział o kryzysie i ostrzy sobie zęby na Twoją Panią? Nawet jeśli napisał, to pytanie jakie są jego motywy - męska solidarność czy chęć rozwalenia związku? 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, wstrzasajaco_przystojny napisał:

@koszykarz Masz 100% pewności, że koleś z mesengera napisał prawdę? Może to jakiś "życzliwy", który się dowiedział o kryzysie i ostrzy sobie zęby na Twoją Panią? Nawet jeśli napisał, to pytanie jakie są jego motywy - męska solidarność czy chęć rozwalenia związku? 

Życzliwy albo i nie ale namacalne screeny podrzucił

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 9.02.2018 o 13:47, koszykarz napisał:
W tym ze chcialam zrobic Ci prezent na walentynki, wyjazd do Wloch w nastepny weekend? Poszlam spotkac sie z kolezanka ktora stamtad wlasnie wrocila, ma urlop 5tygodni i oddala mi swoje klucze abysmy mogli tam nocowac. Zeby jej podziekowac chcialam zabrac ja na piwo i pokazac klub bo tanczyla kiedys salse.
Wyjechales. Zostawiles mnie sama w mieszkaniu na weekend, ktory mial byc taki nasz, walentynkowy . A ja Ci nic zlego nie zrobilam, Chcialam zebys byl szczesliwy, zeby sie oderwac od tego wszystkiego i wyjechac na 3 dni. Chcialam zrobic Ci niespodzianke, po prostu bo Cie kocham.

Taaa, jak pokażesz siłę i olejesz to zawsze się później okazuje, że na wtedy to ona zaplanowała lot balonem, striptease, trójkąt z twoją najlepszą przyjaciółką, wypad na tor wyścigowy, skok ze spadochronem i 3 dniową wizytę w browarze.

Edytowane przez Tomko
  • Haha 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Gr4nt Ja podzielam zachowania autora jednak uważam, że przegiął strunę jeśli chodzi o nieodzywanie się. Chociaż z drugiej strony obnażył skłonności panny do skoku w bok i wie na czym stoi. Tylko po co to ciągnąć? Nie lubię robić czegoś co zmierza donikąd. Mi by się nie chciało rozpracowywać tej kobiety. Raczej bym jej pokazał to i spakował się/wystawił walizki za drzwi i na tym by się skończyło. 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale gdyby nie "życzliwy" to wcale by nie wiedział na czym stoi. Po powrocie zobaczyłby tylko ołtarzyk "kocham Cię", i nie wiedział że taka kara może mieć różne skutki.
Teraz dopiero musi obserwować czy to zwykły error bo przegrzało styki i panna będzie bardziej uległa - czy to była świadoma gra na zasadzie "teraz to ja Ci pokażę"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak dla mnie, to finito dla tego związku i od razu bym Panią wyprosił z życia, a nie czekał, jak się sytuacja rozwinie.
Stary, ona najpierw złamała swoją własną zasadę, by zrobić Ci na złość, Ty ją chciałeś za to ukarać, nie było Cię 3 dni, a ona już szukała nowego bolca.
Nie starałbym się nawet tłumaczyć, a tym bardziej zrozumieć jej zachowania.
Wystąpił kryzys w Waszym związku, oczywiście z jej winy, ale w jej mniemaniu to bez znaczenia. Dla niej to odpowiedni czas, by szukać nowych rozrywek.


Nie mów nam tutaj, że cofniesz się w tej relacji do stopnia, gdzie jesteś z nią tylko dla seksu i nie wiążesz z nią przyszłości, bo okłamujesz sam siebie.
Nie wiem ile z nią jesteś już, ale pamiętam ten wątek o rzuceniu pierścionkiem, więc pewnie dobrych kilka lat jesteście razem.
I teraz co, stłumisz wszystkie emocje do niej, cofniesz wszystkie przyzwyczajenia i uczucia, żeby jej ewentualny skok w bok Cię nie zabolał?
I tak zaboli, bo nie zdołasz zmienić w taki sposób mindsetu. Kilka dni kryzysu nie zmieni kilku lat bycia razem.
Zastanów się, czy chcesz ciągnąć to dalej i być z osobą, która przy kłótniach może w każdej chwili Cię zdradzić.

Seks możesz mieć z każdą inną, a tę relację bym sobie już odpuścił.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, blck.shp napisał:

Nie wiem ile z nią jesteś już, ale pamiętam ten wątek o rzuceniu pierścionkiem, więc pewnie dobrych kilka lat jesteście razem.

No trochę to dziwne, etap narzeczeństwa i nagle kumulacja dziwnych zachowań kobiety.

 

Czy ona wcześniej nic nie odwalała?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@blck.shp Racja. Na cholerę testować to i patrzyć co będzie dalej. Jakieś studium przypadku? Spoko, @koszykarz do żadnych nowych wniosków nie dojdziesz. Wg mnie zostając w tej relacji sam cofasz się do początku. Zatacza się jedno wielkie koło. Objechałeś to długie okrążenie i co z tego, że znasz już ten samochód jak po drodze pogubiłeś wahacz, półośkę i złapałeś kapcia na jednym kole. Drugiego okrążenia już nie zrobisz. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaraz zaraz panowie.

Może ja źle myślę.
Ale fakty, fakty i jeszcze raz fakty.

Ona poszła sobie na imprezę z koleżanką bez niego.
Okej nie powiadomiła go wcześniej. Złamała zasadę, że chodzimy razem (dla mnie to już jest jakaś podejrzana sprawa)

On na znak protestu wyjechał sobie na 3 dni (tańczyć z koleżanką i na snowboard).
Ona się wkurwiła i sobie pisała z typami na portalach. No i co z tego, że pisała? No i co z tego, że napisała, że nie ma już faceta. Napisała prawdę, że on wyjechał w pizdu bez informacji więc ona napisała prawdę, że odchodzi. Czy to jest fair w stosunku do niej, że sobie tak pojechał na kilka dni?
A jak ona by sobie tak pojechała na 3 dni to co byście zrobili?

A teraz @koszykarz i kilak osób piszę, że z nią są problemy :D
Oboje są siebie warci i tyle.

Pisałem o tym na pierwszej stronie.
Trzeba było zostać/pogadać/wyciągnąć wnioski...in or out.
A nie teraz będą się szarpać i udowadniać kto ma rację a kto jest winny.


 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie piszcie panowie, że 3 dni nieodzywania się, to jakiś wielki okres czasu, zwłaszcza, że ona przez ten czas mieszkała u niego!

Ja tylko widzę tu konflikt? "Nie mam faceta, ale u niego mieszkam, mieszkam i w tym samym czasie szukam już innego bolca."

Skoro stwierdziła, że facet ją rzucił, to czemu się nie wyprowadziła? Ano, bo postanowiła zagrać na dwa fronty.

 

Niestety z dziewczynami ze wsi, małych miejscowości, jest zazwyczaj taki problem, że cały czas ostro kombinują jak ugrać jak najwięcej, bo mają sporo do stracenia. Od takich kobiet nie ma co oczekiwać za grosz honoru.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Gr4nt Dobre pytanie. Myślę, że coś tam odwalała, ale pewnie to bagatelizował lub poczuła się na tyle pewnie w tym związku, że w swoim mniemaniu może poczuwać się do odstawiania tego typu akcji. To już nie pierwszy wątek Autora o takich akcjach. Bracia dobrze tu radzą, to już nie ma sensu. Decyzja należy do @koszykarz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No dobra ale ona sobie tylko pisała z facetami...
Wy nie gadacie z koleżankami?
Ilu z was będąc w związkach w czasie kryzysu nie piszecie z jakimiś paniami?

Staram się być tutaj bardzo obiektywny.

Na podstawie swoich doświadczeń wiem, że bardzo łatwo powiedzieć ROZCHODZIMY SIĘ!!!!!! Poszukam sobie kogoś innego i z innym/inną będzie lepiej inaczej :D

Nie podejmujcie tak pochopnych decyzji. Takie są związku.
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Łapinski
No chyba jest różnica, między pisaniem z kolegami, a pisaniem z obcymi typami na portalach randkowych i mówienie im, że nie ma już chłopaka, żeby potem wycinać "Kocham Cię' i przyklejać na ścianie.

 

Jakby został, żeby z nią pogadać, to nie dowiedziałby się, że jego kobieta szuka nowych bolców, gdy tylko nadchodzi kryzys.

Edytowane przez blck.shp
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Łapinski napisał:

No dobra ale ona sobie tylko pisała z facetami...
Wy nie gadacie z koleżankami?
Ilu z was będąc w związkach w czasie kryzysu nie piszecie z jakimiś paniami?


 

ona tylko napisała do obcego gościa z tindera i nie wiadomo czy jednego że już nie ma chłopaka...
 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na jej obronę jestem w stanie jedynie przyjąć to, że trzydniowy wyjazd bez znaku życia to całkiem długo, potrafi zrodzić różne myśli i niewątpliwie stwarza ryzyko rozpadu związku. Ponieważ wydarzyło się to w takich, a nie innych okolicznościach nie mam 100%-owej pewności co do jej intencji. 
 
Druga strona medalu jest taka, że wiem teraz na czym stoję. Zbyt łatwo przychodzi jej przeskok na innego bolca w czasie kryzysu związku. Sam, ponieważ ona zagrała niehonorowo, szykuję airbag do zmiany partnerki, jak mówią jeśli chcesz spokoju, szykuj się do wojny. Ale walczyć nie będę, a na pewno nie o taki związek. Czekam na jakiś zapalnik, a to będzie (nawet jak odrobinę bolesny) rychły koniec związku, okraszony wygarnięciem jej intryg i dumnym odejściem z podniesioną głową. 
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.