Skocz do zawartości

Ilość vs jakość partnerek, a SMV


Rekomendowane odpowiedzi

Siemanko, forumki. Dzisiaj w nocy miałem sytuację, że pijana koleżanka, która widzę że od dawna ma na mnie ostre parcie, zaczęła do mnie pisać. Niby daleko do domu, szukała gdziekolwiek noclegu, sratatata, wreszcie gadka o tym jak bardzo by się do mnie przytuliła. Z racji tego, że wcale nie była brzydka ale po prostu mnie specjalnie nie pociągała i spodziewałem się moralniaka, grzecznie jej odmówiłem i poszedłem sobie spać, chociaż mogłem ją przelecieć od pstryknięcia palcem.

 

Tak sobie teraz siedziałem, analizowałem tą sytuację i naszła mnie pewna refleksja - jakbym jednak przespał się z subiektywnie i być może obiektywnie nieatrakcyjną kobietą, to w jaki sposób odbiłoby się to mojej rynkowej wartości seksualnej? Czy inne, bardziej ruchable, jeśli dowiedziałyby się o tym, że jednak ją zrobiłem, mogłyby mnie postrzegać w swoich oczach jako mniej atrakcyjnego desperata, niż jakbym się z nią nie przespał? Mam kumpla, który wyruchałby każdego paszczura jaki dałby mu na to szansę (i to robi), a chłopak wcale nie ma zeza i garba, co w moich oczach jest trochę śmieszne. Po prostu widać u niego brak pewności siebie. Drugi znajomy za to, przystojny i dojebany gościu z 5-cio krotną normą testosteronu (kto wie ten wie o co chodzi) co tydzień przyprowadza jakąś brzydką pannę do swojego mieszkania i w rok zaliczył ich chyba 30. Ja za to od zakończenia naprawdę toksycznego i męczącego związku 1,5 roku temu nie uprawiałem seksu, bo nie mam póki co nawet ochoty wychodzić z inicjatywą oraz marnować czasu i energii na dupy, tylko po to żeby spuścić z napięcia seksualnego. Bo związku raczej na siłę nie szukam, a jak wiadomo żadna dobra laska na moim czy wyższym poziomie sama z inicjatywą nie wyjdzie, bo to przecież z jej strony nie ma sensu.

 

W wielkim skrócie, mocnym uproszczeniu i przy zastosowaniu kontrastów - lepiej zaliczyć 200 pasztetów/baletowych kurwiszonów przez przykładowo 30 lat życia, czy jedną albo dwie, które są naprawdę świetnymi laskami, ALBO NAWET WCALE i nie mieć wielkiego doświadczenia z kobietami?

Edytowane przez Bart Simpson
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Każdy facet genetycznie to zdobywca i jedna czy dwa partnerki seksualne sprawią że prędzej czy później najdą go myśli jakby to było z inną i może to doprowadzić do zdrad. Uważam że każdy facet powinien zobaczyć jak to jest z różnymi kobietami, młodymi / starszymi itp. Osobiście nie mam już ogromnego parcia na byle jaki sex, zaliczyłem młode / starsze o 10 lat / Panie za pieniądze i wiem jedno - sex bez uczuć to nie sex i tu mam wielki żal do naszego Guru który na każdym kroku podkreśla że sex można mieć za 100zł u Białorusinki, sry Marek ale Ty chyba nigdy nie miałeś prawdziwego sexu. Przerobiłem różne warianty od 1v1 po GB i sex z moją ex z którą chciałem mieć dziecko i czułem że to ta jedyna był zupełnie czymś innym niż sex u prostytutki czy nawet z koleżanką, nasz Guru uważa że miłość / kochanie = haj hormonalny, bzdura ! oczywiście zakochanie hormonalne ma miejsce faktycznie do 2lat itp jednak jest coś takiego jak " sztuka kochania ", można nauczyć się kochać siebie, muzykę, obrazy, naturę oraz można kochać drugą osobę i to nie ma nic wspólnego z hajem hormonalnym. Wracając do Twojego pytania drogi autorze Ja osobiście mogłem ostatnio mieć sex ze swoją koleżanką za którą na ulicy faceci oglądają się, jest na prawdę dość atrakcyjna jak na swój wiek >40, jednak nie skorzystałem bo nie ma między nami żadnych emocji / chemii, zwykła relacja przyjacielska i nie mam ochoty się wysilać dla niej ;). Pytasz czy warto zaliczać pasztety, Ja się pytam jak może komuś stanąć przy " pasztecie " ? no bo skoro dla Ciebie dziewczyna to pasztet to przecież warsztat odmówi posłuszeństwa ?, poza tym nie trzeba zaliczyć tuzina kobiet by być dobrym w łóżku.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Bart Simpson napisał:

Mam kumpla, który wyruchałby każdego paszczura jaki dałby mu na to szansę (i to robi), a chłopak wcale nie ma zeza i garba, co w moich oczach jest trochę śmieszne. Po prostu widać u niego brak pewności siebie.

Ja za to od zakończenia naprawdę toksycznego i męczącego związku 1,5 roku temu nie uprawiałem seksu, bo nie mam póki co nawet ochoty wychodzić z inicjatywą oraz marnować czasu i energii na dupy, tylko po to żeby spuścić z napięcia seksualnego.

On dyma, bo lubi? Liczy mu sie jego przyjemność. Oszczędza energię, nie robi takich rozkminek jak Ty...

 

Ty nie dymasz 1,5 roku bo żeś sie zablokował... Tracisz energię na myślenie - dymac / nie dymac. Niedługo seks będziesz miał tylko w sferze fantazji, snów i nocnych polucji.

 

Stawiam, ze to Ty masz deficyt pewności siebie - strach przed powtórką toksycznego związku... bo nie bzykac 1,5roku to... cos tu nie gra.

 

Pomyśl jak to jest z Tobą, zastanów sie i daj znać.

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kobiety wyczuwają, że nie masz kobiet w łóżku, nawet jak to brzydko ujmujesz "pasztetów" .

A to że koledzy przyprowadzają kobiety, które mają niższe SMV jest normalne, nazywa się to hipergamia.

Poza tym czy jest brzydka czy ładna to subiektywna opinia.

Dużo pięknych kobiet leży jak kłody, bo są wychowane jak księżniczki, wszystko im się należy również w seksie.

 

Skoro się nad tym zastanawiasz to ewidentnie ilość.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz koleżanka będzie opowiadać na mieście, że jesteś pedał. Przerabiałem to. Jeżeli myślisz, że dzięki temu Twoje notowania u tych bardzie ruchalnych wzrosną, to jesteś w błędzie.

Ale również jest prawdą, że jak będziesz ruchał co popadnie, to część lasek będzie Cię źle postrzegać. Onie chcą myśleć, że są wyjątkowe, a jak wyruchałeś całe osiedle pasztetów, to raczej żadna się nie poczuje przy Tobie wyjątkowa.

Zdrowy balans trzeba zachować, a przy tem też dyskrecję - kogo puknąłeś to Twoja sprawa.

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Bart Simpson napisał:

grzecznie jej odmówiłem i poszedłem sobie spać, chociaż mogłem ją przelecieć od pstryknięcia palcem.

Ja bym pyknał ale to już zależy od sytuacji.

 

1 godzinę temu, Bart Simpson napisał:

Mam kumpla, który wyruchałby każdego paszczura jaki dałby mu na to szansę (i to robi),

No nie wiem ja bym paszczura nigdy nie dotknął po prostu mnie to brzydzi i chociaż by nalegał, mam zasadę rucham tylko od 7/10 w górę.

@Byłybiałyrycerz

 Masz rację robiąc to z uczuciem jest dużo lepiej chociaż nigdy nie próbowałem to wierze ci na słowo robiłem to bez uczuć i w sumie nic specjalnego tylko poczucie bliskości z drugim człowiekiem a tak to wole swoją renie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Hydraulik napisał:

Teraz koleżanka będzie opowiadać na mieście, że jesteś pedał. Przerabiałem to. Jeżeli myślisz, że dzięki temu Twoje notowania u tych bardzie ruchalnych wzrosną, to jesteś w błędzie.

Ale również jest prawdą, że jak będziesz ruchał co popadnie, to część lasek będzie Cię źle postrzegać. Onie chcą myśleć, że są wyjątkowe, a jak wyruchałeś całe osiedle pasztetów, to raczej żadna się nie poczuje przy Tobie wyjątkowa.

Zdrowy balans trzeba zachować, a przy tem też dyskrecję - kogo puknąłeś to Twoja sprawa.

 

 

Ja też to przerabiałem i co z tego? Nic mi się nie stało, bawiło mnie to. Nie miałem ochoty i gdybym się skusił aby czasami nie przylepiono mi łatki "pedała" postąpiłbym wbrew własnemu sobie, ale ku uciesze panny utwierdzając ją w przekonaniu, że jest atrakcyjna dla gości z mojego poziomu. W związku z ich naturą zaczęłaby mierzyć wyżej i gości z mojego poziomu odstawiłaby na ławkę rezerwowych przechodząc piętro wyżej na drabinie męskiej atrakcyjności.

Kto zyskuje?

- facet kisi ogóra w nieatrakcyjnym obiekcie = średnia przyjemność

- panna myśli, że ocieka zajebistością i mierzy wyżej

 

Gość jest po związku 1,5 roku, więc może jeszcze go trzyma. Dodatkowo ma swoje zasady i to też trzeba uszanować, ale najlepiej zachować się jak bezmózg i rozpowiedzieć na mieście, iż gość jest pedałem, bo nie zaliczył chętnej łani. To nawet niepoważnie brzmi na monitorze, a jak paskudnie musi smakować w rzeczywistości.

 

Inna kwestia to odrzucanie kobiet. Takie osobniki lubią się mścić, ponieważ mówiąc "nie" rani się ich poczucie własnej wartości. Nauczone, że nikt im nie odmawia trafiają na ścianę i głupieją. Najlepiej obniżyć wartość kandydata żeby samemu wypaść lepiej w swoich oczach i społeczeństwa/koleżanek. Bardzo często ta metoda działa po zakończeniu związku. Wtedy kobieta atakuje zwalając winę na mężczyznę, by usprawiedliwić i przekonać siebie, że podjęło się właściwą decyzję.

 

Czujecie to? Panny dostają kosze. Jaka to musi być dla nich zniewaga. Przecież one nie są nauczone do bycia odrzuconymi. Cierpią na własne żądanie. Brawa dla feministek i zwolenniczek równouprawnienia.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Głodny Prawdy Kiedyś miałem przeświadczenie jak typowy mężczyzna że sex to sex, gówno prawda ! i boli mnie jak Marek w audycjach ciągle podkreśla że sex można mieć za 80zł. Jeśli mówi Marek tak serio to widocznie czegoś zabrakło w dzieciństwie, nie został nauczony kochania, wyzwalania emocji, nie wiem jak to nazwać, ale sex z przypadkową osobą a z ukochaną to dwa różne światy i mówię to jako osoba co z nie jednego pieca chleb jadła. Nie wiem czy to kwestia uczuć czy związków chemicznych, ale ze swoją ex mielibyśmy dopasowanie biochemiczne i może dlatego sex był zupełnie czymś innym, kiedy Ona jak i Ja byliśmy spoceni wydawałoby się że śmierdzący to każda ze stron uważała że ta druga " pachnie " za pewne byliśmy na płaszczyźnie genetycznej do siebie dopasowani stąd takie reakcje, ale nigdy wcześniej ani później czegoś takiego nie spotkałem niestety.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, XYZ napisał:

Stawiam, ze to Ty masz deficyt pewności siebie - strach przed powtórką toksycznego związku... bo nie bzykac 1,5roku to... cos tu nie gra.

Aaa tam, ja nie bzykam od 6 lat :P A mam 26 czyli jestem w wieku gdzie każdy się pieprzy. 1.5 roku przerwy to lajcik :D 

  • Like 2
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Byłybiałyrycerz napisał:

Każdy facet genetycznie to zdobywca i jedna czy dwa partnerki seksualne sprawią że prędzej czy później najdą go myśli jakby to było z inną i może to doprowadzić do zdrad.

Nie koniecznie. Ja miałem takie myśli tylko wtedy kiedy były nieodpowiednie dziewczyny. Jak jest dobrze w związku i dziewczyna jest atrakcyjna to, aż nie chce się zdradzać aby nie zburzyć tego porządku. Myślę, że większość mężczyzn ma nieaktrakcyjne laski w kontekście do tego jakie chcieliby rzeczywiście mieć. Zdrada jest tak samo żałożna u mężczyzn jak u pań a nie da się zjeść ciastka i mieć ciastko.

 

Cytat

Uważam że każdy facet powinien zobaczyć jak to jest z różnymi kobietami, młodymi / starszymi itp.

Może i tak, ale ja sam niechciałbym mieć laski która sobie "patrzyła" jak to jest z innymi. Wolałbym mieć jedną jedyną, dla której byłbym wyjątkowy. Seks z innymi zabija wyjątkowość. Patrząc na to wszystko co się dzieje to znalezienie odpowiedniej dziewczyny to chyba szansa jak 6 w lotto.

 

Cytat

Osobiście nie mam już ogromnego parcia na byle jaki sex, zaliczyłem młode / starsze o 10 lat / Panie za pieniądze i wiem jedno - sex bez uczuć to nie sex i tu mam wielki żal do naszego Guru który na każdym kroku podkreśla że sex można mieć za 100zł u Białorusinki, sry Marek ale Ty chyba nigdy nie miałeś prawdziwego sexu.

Otóż to, w pełni się zgadzam. Nawet specjalnie się zalogowałem aby to napisać bo uważam, że to bardzo ważna rzecz. W prawdzie nie mogę się pochwalić, że mam 100 kobiet na koncie itd. Ale wiecie co? Mam na to zupełnie wywalone. Jak wiem, że laska jest nie przyszłościowa albo poniżej 7/10 to odrazu się odcinam. Nie w głowie mi wyskoki bo to całkowicie bez sensu i strata czasu. Wymiernie nic z tego się nie ma a koszty zazwyczaj przewyższają zysk. Ostatnio dla samego doświadczenia całowałem się z taką ani brzydką, ani ładą (przecięta) i co? A no nic, kompletnie nic. No bardzo miły język ale uczuciowo status quo. Równie dobrze mógłbym całować sex-lalkę bez emocji. W trakcie pocałunku francuskiego myślałem o rzeczach typu "co będę dzisiaj robił".     

 

Dopowiem teraz taki nieco inny szczegół. Moja pierwsza laska miała mimo swojego wieku kilku partnerów przede mną. Między nami była krótka relacja ale za to bardzo namięta. Poprzez to jak mnie ujeżdzała się w niej zakochiwałem - miłość oparta o namiętość. Za to w związku miałem mnóstwo stresu i ciągle robiła co chciała. Nawet jej znajomi byli ode mnie ważniejsi. Rozstanie było jak skok na glówkę do pustego basenu, połamałem się zdrowotnie. Druga laska była dziewicą. W seksie słaba ale bardzo mi się podobała. W dodatku w porówaniu z poprzednim związkiem miałem sielankę. Sprawy seksu przestały mieć dla mnie znaczenie. Cieszyłem się przebywając z nią i przytulając się do niej. Wspólna kąpiel to była masa endorfin. Niestety miała chyba grzybicę ogóloustrojową. Dlatego pod koniec już ie współżyliśmy ze sobą. Ja też złapałem bo miałem osłabioą odporność po poprzednich przeżyciach. Dlatego graiczałem się jedynie do masturbacji przy niej/ na nią. I powiem tak... Bez różnicy czy bym ją posuwał czy nie. I tak było to dla mnie przyjemne. Z dziewczyną byłem tak zżyty, że nawet jakbym jej nie posuwał do końca życia to by mi to nie przeszkadzało. Zrozumiałem wtedy, że z taką dziewczyą mógłbym być nawet jeśli opadłby haj hormonalny. Seks to tylko wydmuszka życia. Zerwała ze mną kotakt prawdopodobnie dlatego, że nie rokowałem na przyszłość (nie zamierzam się żenić przed 30 ani mieć dzieci). Teraz to rozważam czy wogóle zamierzam a tym bardziej jak trafi się nieodpowiednia dziewczyna. Szansa na spotkanie odpowiedniej jest jak bardzo mała. A tu jeszcze trzeba się nawzajem przekonać do związku. Celowo napisałem związku. Inne formy typu FF czy prostytutki to słabej jakości wydmuszka, która może wyrządzić więcej szkód niż pożytku.

 

Cytat

sex z moją ex z którą chciałem mieć dziecko i czułem że to ta jedyna był zupełnie czymś innym niż sex u prostytutki czy nawet z koleżanką, nasz Guru uważa że miłość / kochanie = haj hormonalny, bzdura ! oczywiście zakochanie hormonalne ma miejsce faktycznie do 2lat itp jednak jest coś takiego jak " sztuka kochania ", można nauczyć się kochać siebie, muzykę, obrazy, naturę oraz można kochać drugą osobę i to nie ma nic wspólnego z hajem hormonalnym. Wracając do Twojego pytania drogi autorze Ja osobiście mogłem ostatnio mieć sex ze swoją koleżanką za którą na ulicy faceci oglądają się, jest na prawdę dość atrakcyjna jak na swój wiek >40, jednak nie skorzystałem bo nie ma między nami żadnych emocji / chemii, zwykła relacja przyjacielska i nie mam ochoty się wysilać dla niej ;). Pytasz czy warto zaliczać pasztety, Ja się pytam jak może komuś stanąć przy " pasztecie " ? no bo skoro dla Ciebie dziewczyna to pasztet to przecież warsztat odmówi posłuszeństwa ?, poza tym nie trzeba zaliczyć tuzina kobiet by być dobrym w łóżku.

AMEN!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Ksanti Miło mi, dodam od siebie takie spostrzeżenie odnośnie sex - związek, moja pierwsza poważna dziewczyna no cóż tu mówić za dużo zresztą nie mogę bo jest tutaj obecna na forum :D, ale oboje wiemy więc nie muszę tego ukrywać sex był kiepski, nie powiem że beznadziejny jednak nasze potrzeby były zupełnie różne i ciężko było nam się dogadać w łóżku ale do czego dążę i to do Ciebie Ksanti odnośnie tego co napisałeś. Mimo że sex był kiepski i nigdy nie było tego uzależnienia od wybuchu hormonów to Ja po prostu lubię tą dziewczynę, uwielbiam z nią spędzać czas, jest wesoła, uśmiechnięta, nie strzela fochów tylko szybka kłótnia i idziemy dalej. Byliśmy ze sobą prawie 3lata, kontakt mamy do dzisiaj ze sobą i wiem że sex prędzej czy później opadnie i nie będzie zawsze taki sam a człowiek aż tak bardzo się nie zmienia i zostanie to kto jaką osobą jest a Ona jest mega sympatyczna i sama jest obecność była dla mnie miła, dlatego wybierając partnera oczywiście kwestia łóżka jest mega istotna ale ważne by znaleźć taką dziewczynę z którą będziemy chcieli spędzać czas jak kumpel z kumplem.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, Byłybiałyrycerz napisał:

pierwsza poważna dziewczyna no cóż tu mówić za dużo zresztą nie mogę bo jest tutaj obecna na forum :D

O panie to lipa trochę.

Godzinę temu, Ksanti napisał:

Otóż to, w pełni się zgadzam. Nawet specjalnie się zalogowałem aby to napisać bo uważam, że to bardzo ważna rzecz. W prawdzie nie mogę się pochwalić, że mam 100 kobiet na koncie itd. Ale wiecie co? Mam na to zupełnie wywalone. Jak wiem, że laska jest nie przyszłościowa albo poniżej 7/10 to odrazu się odcinam. Nie w głowie mi wyskoki bo to całkowicie bez sensu i strata czasu. Wymiernie nic z tego się nie ma a koszty zazwyczaj przewyższają zysk. Ostatnio dla samego doświadczenia całowałem się z taką ani brzydką, ani ładą (przecięta) i co? A no nic, kompletnie nic. No bardzo miły język ale uczuciowo status quo. Równie dobrze mógłbym całować sex-lalkę bez emocji. W trakcie pocałunku francuskiego myślałem o rzeczach typu "co będę dzisiaj robił".     

Masz rację panowie czekałem aż ktoś poruszy w końcu ten temat bo to zupełnie dwie inne rzeczy o czym nikt nie raczył wspomnieć a ja się tego domyślałem. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Bart Simpson zapytaj sam siebie, bracie, chcesz sobie zaliczać, jak to wcześniej ująłeś

7 godzin temu, Bart Simpson napisał:

200 pasztetów/baletowych kurwiszonów przez przykładowo 30 lat życia

czy wolisz jednak

7 godzin temu, Bart Simpson napisał:

jedną albo dwie, które są naprawdę świetnymi laskami

?

 

Każdy z nas jest pod jednym względem taki sam i każdy z nas różni się od siebie upodobaniami, pragnieniami i innymi pierdołami, jeden niczym wkurwiona osa będzie żądlić wszystko co nadzieje się na żądło bez powodu, a drugi jak ta pszczoła żeby użądlić powód musi mieć ;) Akurat w tej kwestii nie kieruj się niczyimi radami, przede wszystkim masz czuć się zadowolony ze swojego życia, jeśli szczęście daje Ci seks z konkretną laską trzymaj się tego, jeśli sam nie wiesz, zakosztuj ONS i wyciągnij wnioski. W tej kwestii nikt Ci jakoś nie pomoże, sam musisz doświadczyć co Ci daje radość i przyjemność.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Jebak Leśny napisał:

 

Niby po czy wyczuwają? że mu ręka prąciem śmierdzi? :D

Ano Brachu po mowie ciała, otoczeniu tła w wypowiedziach i sposobie wypowiadania się o byłych.

 

Desperackim/potrzebującym/nachalnym /nie spójnym zachowaniu.

 

Szybkości mówienia, barwie głosu, regulowaniu oddechu.

 

Wypiekach na twarzy/ciele, tikach nerwowych, źrenicach.

 

......

:huh: 

 

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakby to było istotne co wyczuwają co myślą ...; ludzie weźcie w końcu ogarnijcie się i zrozumcie że to My jesteśmy darem dla nich nie kobiety dla nas, dzisiejsze pokolenie kobiet to w 90% klony, " zła, zimna, suka, podróżniczka, fotografia, moda blablabla ", nie mówiąc o tym że jak przeglądam portale to co czwarta dziewczyna w moim wieku ( 91 rocznik ) to już ma dzieci. Ja się pytam z czym do ludzi dziewczyno ? Ty jeszcze masz wymagania ?, laska z dzieckiem jest na starcie dla mnie przegrana, więc tym bardziej powinna piąć się na wyżyny by przyciągnąć do siebie faceta a One jeszcze roszczenia mają, na prawdę ważne byśmy byli sobą by każdy z nas żył po swojemu, miał pasje/zainteresowania i byśmy my zaczęli wymagać od kobiety by zrozumiały te młode siksy że nie cipa rządzi tym światem a mężczyzna.

  • Like 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Tornado napisał:

Ano Brachu po mowie ciała, otoczeniu tła w wypowiedziach i sposobie wypowiadania się o byłych.

 

Desperackim/potrzebującym/nachalnym /nie spójnym zachowaniu.

 

Szybkości mówienia, barwie głosu, regulowaniu oddechu.

 

Wypiekach na twarzy/ciele, tikach nerwowych, źrenicach.

Daj Pan spokój, przecież to są jakieś skrajne objawy typowe dla białorycerza/desperata bez żadnej samoświadomości, albo jakiegoś 18-latka któremu się testosteron wylewa uszami.Nie wyobrażam sobie aby ktoś zaznajomiony z treściami forum wykazywał takie żenujące postawy i nie umiał zapanować nad swoją zwierzęcą chucią - nawet ruchając raz na ruski rok.Choć oczywiście wszystkiego w sobie kontrolować się nie da, to nawet z kurwikami w oczach co taka kobieta może w nas wyczytać - kiedy było ruchane albo ilość i atrakcyjność naszych podbojów? bzdura... A jak ktoś klepie nita oporowo i spuszcza na bieżąco napięcie to wyjdzie, że jest master jebaka czy zwącha mu kontrolnie tą rąsie i się wyda? :) 

Znam mało rozgarniętych kolesi którzy rąbią wszystko jak leci, żadnemu grubasowi czy pasztetowi nie przepuszczą.Sexu im nie brak i choć jest on marny to widzę, że przy każdym kontakcie z nowo poznaną babą aż nimi trzęsie i cała energia skierowana jest w urobienie jej.No i o czym to świadczy, że nie rucha?  Każdy ma inne potrzeby, inaczej reaguje na braki lud nadmiar kopulacji czy innych stymulantów.

 

 

 

 

 

 

 

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Jebak Leśny Brachu proponuje "załoczyć" film pod tytułem "insepcja"(bodajże).

W ten pojmiesz o wielu "jakby poziomach Matrixa".

 

Oburzenie świadczy raczej o nie przepracowaniu technik mowy ciała.

 

Ale jesteś pan Brat wolny(jak konik polny) i nikt tu Ci kazał nie będzie. Jedynie nadmieniam iż takowe są i działają. Co z tym fantem zrobisz Twoja osobliwa sprawa.

Dodam iż techniki obserwacji źrenic zerżnąłem z wywiadu KGB/GRU :D

Edytowane przez Tornado
ciekawostka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.