Skocz do zawartości

Krótka historia i opinie co do związku


Rekomendowane odpowiedzi

@pirateboy No to sam widzisz, że w dupie jest twój związek. Szczerze, na twoim miejscu bym nie reanimował tego. Jak widzisz, że czujesz się źle, to pierdol to, zakomunikuj co cię boli, że brak seksu, że odmowy, że nie będziesz pieskiem i bankomatem i kończymy tą zabawę. Będzie płacz i dramy, ale odżyjesz za chwilę. Uważaj, żeby cię na dzieciaka nie złapała bo seks na pewno się pojawi tak, że będziesz musiał pałę w rumianku moczyć co chwilę. 

 

Jeśli tylko jedna osoba ma się starać to księżniczkę na butach wykopać z życia i spokój. Niech kogo innego psychicznie męczy. Prawo wolnego rynku - jak jedna osoba ci odmawia uporczywie to znajdziesz zawsze inną, która chętnie się podejmie działania. Kobiety takich skrupułów nie mają bo są pragmatyczne. 

Edytowane przez Tomko
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Tomko napisał:

Uważaj, żeby cię na dzieciaka nie złapała bo seks na pewno się pojawi tak, że będziesz musiał pałę w rumianku moczyć co chwilę. 

Oj to najcenniejsza rada w tym wszystkim :) Jeśli zalejesz forme to przegrasz po całości. Bo nie będziesz mieć takiego już ruchu, a po drugie w twoim przypadku sex już nie bedzie raz na miesiąc tylko na kwartał :( 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Długotermino nie ma zupełnie przyszłości taki układ.

Jeżeli ona nie ma rzeczywiście żadnych problemów zdrowotnych, to nie jest to normalne i powinieneś czym prędzej zakończyć tą relację. 

 

Dlatego bardzo dobrze się stało, że postanowiłeś napisać o tej sytuacji i coś z nią zrobić. 

Teraz pora zadziałać i dokonać zmian w swoim życiu.

 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@pirateboy Ohhhhh"curwa" czytam i nie wieżę.

Pomijając wszystkie wypowiedzi jedno mnie zastanawia, właściwie to pytanie do Ciebie raz w miesiącu gdzie panienka szuka genu?

Zastanów się jaki to jest zazwyczaj dzień cyklu według PMS. Mniemam jak to se policzysz odp co robić dalej będzie oczywista.:wacko:

 

Z matką natura nie wygrasz na dłuższa metę. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@pirateboy posłuchaj, jak jej powiesz ,że odchodzisz i przekonana Ciebie do zostania to... seks będzie miesiąc, dwa i później znowu wrócisz do punktu obecnego.

Albo ją będziesz musiał szantażować tak co dwa miesiące (co jest bez sensu) albo nie trać czasu i uciekaj z tego związku.

 

Próbowałeś rozmowy, seks raz w miesiącu to jakiś ochłap i kastracja faceta. Nie będziesz czuł się jak mężczyzna "zdobywca" tylko jak jakiś pizdeusz za jakiś czas.

Spadnie drastycznie Twoja samoocena, będziesz non stop chodził zestresowany. Po co się męczysz? A po ślubie to będziesz miał seks raz w roku na walentynki jak ją na 50 twarzy Greya zaprosisz :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, pirateboy napisał:

na początek seks, uprawiamy go raz w miesiącu, sam stosunek trwa do 10 minut po czym zawsze kończy się miną, która mówi kończ już. Na początku przez pierwszy rok libido mojej kobiety było dużo większe,później malało i w sumie od 4 lat nie robimy tego ani często ani długo (tak naprawdę zero spontanu, jakieś rocznice itp.

Po nastu latach małżeństwa mam częściej niż Ty. Lody na pstryknięcie.

Więc da się to poprawić, ale nielicznym i gdy obie strony chcą.

3 godziny temu, pirateboy napisał:

Zauważyłem, że gdy chcę wyjść do kumpla raz w tygodniu, oderwać się, wypić jedno piwo, dwie godziny pogadać. Nie podoba jej się to, robi mi wyrzuty, że więcej czasu spędzam ze znajomym niż z nią i że on jest dla mnie ważniejszy niż ona. 

 

No to co, że w danej chwili ważniejsi są kumple?

Tak się tym przejmujesz?

Wyjeżdżasz czasem gdzieś sam?

3 godziny temu, pirateboy napisał:

Czy jest szansa na to, że nasz związek się wypalił i zostało samo przywiązanie? Ogólnie Pierdolić to czy się starać?

 

Macie dzieci?

 

2 godziny temu, pirateboy napisał:

Z tym że traktuje mnie jak bezpieczna przystań, ustawione i spokojne życie to wiem. I w końcu muszę chyba to przyjąć do wiadomości.

Stagnacja i tzw kobiece bezpieczeństwo to najgorsza rzecz w związku.

macie wspólne konto?

Godzinę temu, pirateboy napisał:

odmówi jak się zacznę do niej dobierać gdzieś indziej niż w łóżku, z resztą nie uprawiałem z nią seksu nigdzie indziej od czterech lat, jak tylko w łóżku. Każda próba zrobienia tego w innym miejscu kończyła się odmową.

 

Ale z drugiej strony wiem, że jak zacząłbym się pakować to oddałaby mi się nawet w galerii handlowej. Co świadczy tylko o tym jak żałosny jest mój związek

Śpicie razem?

Wynieś się do osobnego pokoju.

Edytowane przez Brat Jan
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, Brat Jan napisał:

Po nastu latach małżeństwa mam częściej niż Ty. Lody na pstryknięcie.

Więc da się to poprawić, ale nielicznym i gdy obie strony chcą.

No to co, że w danej chwili ważniejsi są kumple?

Tak się tym przejmujesz?

Wyjeżdżasz czasem gdzieś sam?

Macie dzieci?

 

Stagnacja i tzw kobiece bezpieczeństwo to najgorsza rzecz w związku.

macie wspólne konto?

Śpicie razem?

Wynieś się do osobnego pokoju.

@Brat JanJan Śpimy razem ale aktualnie drugi pokój w remoncie.

Nie mam dzieci.

Żadnych zobowiązań, tu nie chodzi o jako tako sponsoring bo zarabiam dwa koła więcej od niej w miesiącu to nie są jakieś ogromne pieniądze, sama pracuje ale wydaje mi się że to akurat w tym wypadku nie ma znaczenia.

 

Nie mamy wspólnego konta

 

W sumie w ciągu ostatnich czterech lat nie byłem nigdzie sam dłużej niż jeden dzień. Ale około roku temu, Ona musiała wyjechać na okres 2 miesięcy do innego miasta w którym był jej były, z tego co się okazało pomimo naszego ciągłego kontaktu. Miała z nim kontakt o czym nie wiedziałem choć zarzeka się że tylko telefoniczny dodatkowo przyznała się, że ma do niego słabość.

 

I nawet w tym okresie przez cały 2 miesięczny jej wyjazd gdzie widzieliśmy się weekendami co dwa tygodnie, uprawialiśmy seks tylko raz.

 

 

Edytowane przez pirateboy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, pirateboy napisał:

Ona musiała wyjechać na okres 2 miesięcy do innego miasta w którym był jej były, z tego co się okazało pomimo naszego ciągłego kontaktu. Miała z nim kontakt o czym nie wiedziałem choć zarzeka się że tylko telefoniczny dodatkowo przyznała się, że ma do niego słabość.

3 minuty temu, pirateboy napisał:

I nawet w tym okresie przez cały 2 miesięczny jej wyjazd gdzie widzieliśmy się weekendami co dwa tygodnie, uprawialiśmy seks tylko raz.

 

No ciekawe czemu.

  • Like 1
  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, pirateboy napisał:

 

W sumie w ciągu ostatnich czterech lat nie byłem nigdzie sam dłużej niż jeden dzień. Ale około roku temu, Ona musiała wyjechać na okres 2 miesięcy do innego miasta w którym był jej były, z tego co się okazało pomimo naszego ciągłego kontaktu. Miała z nim kontakt o czym nie wiedziałem choć zarzeka się że tylko telefoniczny dodatkowo przyznała się, że ma do niego słabość.

 

 

Okłamała Ciebie i jeszcze zdradziła, ze ma do niego słabość + seks raz w miesiącu = niech pakuje mandżur .

 

Takie powinno być równanie Twojego związku na dzisiaj.

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@pirateboy Odrób trochę lekcje i poszperaj po forum bo wątków podobnych do twojego jest mnóstwo. I rady się ciągle powtarzają te same. Prawdopodobnie były ją bolcował wtedy. Już widzę jak panna ma słabość i tylko dzwoni, żeby tą słabość wyrazić przez telefon. Nie trzyma się kupy jej wersja. Stawiam, że ją kopnął w dupę z pozycji siły i dlatego ma słabość do niego. Ze zdradą to może być bajeczka. A jeśli pomimo zdrady ma słabość do niego, to musiała mieć bardzo mokro z nim. Nie piszę ci tego, żeby ci śrubę dokręcić. Po prostu tak działa mózg. 

Edytowane przez Tomko
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, pirateboy napisał:

Zarzekała się że traktuje go jak brata i przyjaciela i że się nie spotkali. Pomimo tego że on nie ukrywał nigdy że chciałby do niej wrócić. Zerwali ze sobą bo on ja zdradził.

Ona go rzuciła i z zemsty wzięła Ciebie bo akurat byłeś w pobliżu?

 

W dodatku dalej mocno się spoufala z byłym, koresponduje  nim?

 

Nie macie dzieci więc możesz zastosować wszelkie techniki opisane na forum, albo się polepszy albo zakończy.

@Tomko Ci napisał co robić.

 

Zakończcie wspólne sypianie!

Nie męczy Cię, że leżysz obok ładnej kobiety? Ja bym nie wytrzymał!

 

Edytowane przez Brat Jan
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, pirateboy napisał:

Zarzekała się że traktuje go jak brata i przyjaciela i że się nie spotkali. Pomimo tego że on nie ukrywał nigdy że chciałby do niej wrócić. Zerwali ze sobą bo on ja zdradził.

Coooooo? No weź przestań? Chyba tego nie łykasz?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Brat Jan napisał:

Ona go rzuciła i z zemsty wzięła Ciebie bo akurat byłeś w pobliżu?

 

W dodatku dalej mocno się spoufala z byłym, koresponduje  nim?

 

Nie macie dzieci więc możesz zastosować wszelkie techniki opisane na forum, albo się polepszy albo zakończy.

 

Zakończcie wspólne sypianie!

 

Nie, po drodze miała dwóch innych jeszcze, to był jej pierwszy związek poważniejszy. Niby zerwała z nim kontakt no ale jaka jest prawda to nigdy nie wiem. @Tomko już odrabiam od godziny ;)

 

Godzinę temu, Pozytywny napisał:

Coooooo? No weź przestań? Chyba tego nie łykasz?

 

Uwierzyłem w to. Jestem aż tak głupi ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

38 minut temu, pirateboy napisał:

W sumie w ciągu ostatnich czterech lat nie byłem nigdzie sam dłużej niż jeden dzień. Ale około roku temu, Ona musiała wyjechać na okres 2 miesięcy do innego miasta w którym był jej były, z tego co się okazało pomimo naszego ciągłego kontaktu. Miała z nim kontakt o czym nie wiedziałem choć zarzeka się że tylko telefoniczny dodatkowo przyznała się, że ma do niego słabość.

 

I nawet w tym okresie przez cały 2 miesięczny jej wyjazd gdzie widzieliśmy się weekendami co dwa tygodnie, uprawialiśmy seks tylko raz.

Dobra po tym to już chyba tutaj nie mamy wątpliwości. Masz rogi, pani Cię wykorzystuje i jeszcze się puściła. Nie oszukujmy się, nie chodzili na herbatę i nie gadali o metaforze swojego życia. Dla mnie Ty w tym związku jesteś elementem zastępczym. Taki miś, który jak trzeba będzie to pomoże i zaopiekuje się. No i wszystko ma co jej potrzeba. Bo seksu od Ciebie to ona nie chcę, bo woli mieć rzadszy, ale z kimś kto ją jara i pociąga.

 

9 minut temu, pirateboy napisał:

Uwierzyłem w to. Jestem aż tak głupi ?

Powiedzmy sobie szczerze, łykasz wszystko jak pelikan :( Obudź się, napisałem wcześniej Ci, że ona pluję Ci w twarz. Nie ona nie musi, ty sam sobie plujesz i udajesz, że pada deszcz. Ty jesteś tak zapatrzony w nią i robisz wszystko co chcę a ona nawet się nie wysila.

 

Panienka spotkała się z chłopakiem na dłuższy okres czasu, odreagowała.  Był sex i było jej dobrze, ale zrozumiała, ze już mu nie zaufa i wróciła do Ciebie jak do maskotki. 

Edytowane przez Kolt89
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kilka tygodni temu Marek nagrał audycje gdzie mniej więcej powiedział tak jak ci teraz napisze ja:

 

Jeżeli panna nie chce z Tobą uprawiać seksu, sama nic nie inicjuje, czy zbliżenie jest rzadkie jak występowanie pantery śnieżnej to jest po prostu źle. Przecież może ci dobrze zrobić ręką, buzią czy analnie.

Nie pociągasz jej, jest z Tobą z braku laku, albo zapewniasz jej dach nad głową i inne rzeczy za darmo. Prawda jest brutalna a widzę, że nie chcesz aby do Ciebie dotarła.

 

Jak ex ją zdradził (złe przeżycie) to w mózgu Twojej laski powinno się zakodować "nie chce człowieku Ciebie znać" , "jesteś gównem".

Wygląda mi na to, że bliżej Tobie do białego rycerza (próbujesz miesiącami rozmawiać i nic to nie daje) a dziewczynę kręcą bad boye jak jej ex, który zdradził i rzucił.

 

 

 

Edytowane przez Maynard
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzisz jak to jest, Ty jesteś porządny gość i Pani ma Cię gdzieś.

Koleś ją zdradził, pokazał, że jej cipka nie jest najważniejsza i Pani ma do niego słabość.

 

Być może Pani jest rzeczywiście porządną i szanująca się kobieta, dlatego nie sypia z dwoma kolesiami jednocześnie ale z jednym.

Problem w tym, że nie sypia z tobą.

 

Po tylu informacjach o niej to bym się tym zaczął bawić.

Prowokowałbym i obserwował co się stanie.

Wiem, że łatwo powiedzieć bo nie jesteśmy związani ze sprawą emocjonalnie.

 

Zrób tak: Wybierz jakiś fajny ciuszek z jej bielizny który Cię kręci.

Podejdź do niej i stanowczo z zimnym wzrokiem powiedz "Chcę to dzisiaj na tobie widzieć".

 

 

 

 

Edytowane przez Pozytywny
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

29 minut temu, Maynard napisał:

Jeżeli panna nie chce z Tobą uprawiać seksu, sama nic nie inicjuje, czy zbliżenie jest rzadkie jak występowanie pantery śnieżnej to jest po prostu źle. Przecież może ci dobrze zrobić ręką, buzią czy analnie.

Nie pociągasz jej, jest z Tobą z braku laku, albo zapewniasz jej dach nad głową i inne rzeczy za darmo. Prawda jest brutalna a widzę, że nie chcesz aby do Ciebie dotarła.

Czy coś więcej można napisać.

 

22 minuty temu, Pozytywny napisał:

Być może Pani jest rzeczywiście porządną i szanująca się kobieta, dlatego nie sypia z dwoma kolesiami jednocześnie ale z jednym.

Problem w tym, że nie sypia z tobą.

Tu sama prawda jest napisana. Tylko też trzeba brać też pod uwagę, że pani jest o tyle przebiegła, że czasem pokusi szparką, ale tylko na parę chwil i zaraz zamyka swój skarbczyk.

 

22 minuty temu, Pozytywny napisał:

Zrób tak: Wybierz jakiś fajny ciuszek z jej bielizny który Cię kręci.

Podejdź do niej i stanowczo z zimnym wzrokiem powiedz "Chcę to dzisiaj na tobie widzieć".

Oczywiście możesz się zabawić tak, tylko znając aktywność twojej pani to bym się tego nie spodziewam, że Cię uraczy takimi atrakcjami.

Dobrze nie rozpisując się, możesz się trochę z panną pobawić, może jeszcze trochę skorzystasz i parę tych nocy Ci się trafi. Jednak nie bądźmy hipokrytami, to długo nie potrwa. Moja rada albo ty zbierasz swoje zabawki, albo ona. No chyba, że jesteś tak zakochany, że wybaczysz jej wszystko ( to błąd życia będzie). Tylko wtedy, zacznij kuźwa się szanować i postaw to lubą do pionu. Bo jak tak ma to dalej wyglądać to przegrałeś życie. A dodam, że jesteś  młody i nie ma po co się katować w ten sposób. O tym, że reszty życia szkoda już nie wspomnę.

 

 

Edytowane przez Kolt89
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Współczuję. I jak jakiś świeżak wejdzie na forum i powie, że ma problem, że nie ma dziewczyny, że coś, że seksu nie ma, to niech poczyta sobie i zobaczy, że w związkach wcale nie jest lepiej a są jeszcze do tego różne zobowiązania, shit testy i inne akcje ale to chyba trzeba po prostu przeżyć, żeby w końcu do łba dotarło.

Bracia Ci dobrze doradzili, spróbuj coś naprawić, jeśli Ci się chce, jeśli nie - masz pełne prawo do tego, żeby zakończyć związek. Możliwe, że przy końcu sobie jeszcze poużywasz.

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Quo Vadis? napisał:

jak jakiś świeżak wejdzie na forum i powie, że ma problem, że nie ma dziewczyny, że coś, że seksu nie ma, to niech poczyta sobie i zobaczy, że w związkach wcale nie jest lepiej

 

Ktoś napisał kiedyś fajną rzecz:

Co łączy singla oraz faceta w związku?

 

Każdy z nich myśli, że ten drugi częściej bzyka.

  • Like 4
  • Dzięki 1
  • Haha 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@pirateboy Czy chcesz z nią być? Czy chcesz ratować to coś co nazywasz związkiem? Chcesz przegrać życie?

 

Wyjdź na imprezę z kumplami, wyjedź gdzieś na weekend, odpocznij, przemyśl - weź kartkę wypisz sobie co Ci się podoba w tym związku a co nie.

Przemyśl wszystko i chłopie ratuj siebie.

 

Jakiekolwiek próby wzbudzania jej zazdrości - sprawią, że przez jakiś czas będziesz miał seks - może pojawi się dziecko, ślub a później będzie tylko gorzej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, pirateboy napisał:

Zarzekała się że traktuje go jak brata i przyjaciela i że się nie spotkali. Pomimo tego że on nie ukrywał nigdy że chciałby do niej wrócić. Zerwali ze sobą bo on ja zdradził.

 Mistrzostwo. Przypomniała mi sie historia znajomego który odkrył, że jego myszka chodzi na noc do jego najlepszego ziomka (wielka uliczna przyjaźń od najmłodszych lat warto dodać). Kiedy już było po wszystkim (czyt. Po odkryciu, że go zdradzała [ tak jak twoja kobieta zdradza ciebie drogi autorze] i zerwaniu) znajomy stwierdził:

ALERT WYPALA OCZY :

 

"powiedziała mi:

kochanie przecież wiesz, że tam są dwa osobne łóżka. 

I w sumie to jej uwierzyłem"

 

@pirateboy nie wierzyłbym przedewszystkim jej ani typom z jej pracy jeśli jest atrakcyjna napewno piętrzy sie pod nią chmara białych rycerzy a życie już mi 100 razy pokazało, że tam gdzie zaczyna sie woń cipki coś takiego jak męska solidarność nie istnieje.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Generalnie to próbę ratowania relacji takiej jak twoja można zawsze podjąć. I zapewne zakończy się to poprawą w sferze sexu i nie tylko. Odpowiedz sobie tylko na pytanie jak często masz zamiar podejmować takie próby.

Chłopaki dobrze Ci radzą sex powróci na chwilę, ale w takim związku będzie trwała o to nieustająca walka.

No kit jaki wcisnęła o swoim byłym pasuje idealnie do schematu. Jeszcze lepsze żeczy słyszałem na własne uszy.

W podobnego typu zapewnienia to uwierzył bym tylko wtedy jak zobaczył bym jego zaświadczenie od urologa o sterylizacji/kastracji(znaczy jej byłego). A właściwie nie. Sam bym sprawdził.

Tylko że wtedy panna nie miała by na niego parcia i koło się zamyka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.