Skocz do zawartości

Kryzys!


Rekomendowane odpowiedzi

Takie pytanie- możliwe, że źle zrozumiałem mojego prawnika jak mi tłumaczył moją sytuację - dlatego proszę Braci o uzupełnienie lub poprawienie.

Twoja kobieta zdradziła - wybaczyłeś jej?

Ile czasu minęło od zdrady?

Czy po tej zdradzie był seks?

 

Jeżeli tak to czy nie ma czegoś takiego jak przedawnienia po zdradzie? Także żeby był rozpad pożytku małżeńskiego nie może być współżycia przez jakiś czas.

 

Czy konsultowałeś swoją sytuację z prawnikiem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@PytongaKonsultowalem sie jeszcze w grudniu. Doradzał mi za porozumieniem stron, chyba, że jak dostanę pozew na moja niekorzyść(chodzi o dziecko)  to wracam do niego i albo idziemy na bitwę ale poprostu doradzi co i jak. 

 

Aha, nie uwierzcie. Samica zrobiła mi kawę...... Zapomniałem kiedy ostatnio tak było. 

Edytowane przez ORPIL3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bedziesz dostawal jeszcze wiele sprze3cznych sygnalow od niej, zreszta twoj temat jest mi dziwnie znajomy.

Powiem ci tak, odradzam walke, serio. 2-3 lata napieprzania prania brudow a jak sad znajdzie 1% twojej winy to i tak wrzuci obupólną.

Jak kobieta chce rozwodu to ustal z nia jak najwiecej, bo za chwile sie skonsultuje z papugami i przyjaciolkami i oczekiwania sie pogorszą.

Kobiety boja sie orzeczenia o winie bardzo bardzo mocno, bo w papierach maja nasrane i tylko tego sie boja. A skoro sie boja to uzyja wszystkich metod by znalezc wine w tobie, tak to dziala.

Ustalaj szybko plan opiekunczy dogadaj alimenty i zabezpieczaj majatek, a potem zyj tylko dla siebie.

Ja od kilku miesiecy moge powiedziec ze jestem w najlepszym momencie swojego zycia, a rozwod to byla najlepsza decyzja ever.

Ale ciezka droga przed toba

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Witajcie Bracia :D. Trochę czasu mnie nie było z racji tego, że dostałem zasłużonego bana:mellow:, choć troszkę zbyt surowa kara(taka moja subiektywna ocena). Ale do rzeczy! Stało się! Samica się wyprowadziła. Jutro mija tydzień, jak zabrała ze sobą swoje prywatne rzeczy z naszego mieszkania. Do ostatniego momentu, walczyła abym wyprowadził się do swojej mamusi a ona zostanie na kwadracie. Dzień przed wyprowadzką wysyłała mi wiadomości na messengerze i próbowała mnie przekonać abym to ja zrobił. Zacytuje wam pewne fragmenty z jej wypowiedzi. I to też będzie nauka dla braci w podobnych sytuacjach jak moja. Jak nie dać się nabrać na gierki i wpędzanie w poczucie winy. 

 

Jest jej przykro:blink:(ta jasne), że po tylu latach pokazuje jaki jestem naprawdę B)(w końcu), aby tylko zniszczyć drugiego człowieka oraz patrze na czubek swojego nosa<_<(a co ja Pinokio). Przykre jest to, że to ona musi się z dzieckiem wyprowadzić i z całym bagażem, a ja nie zgadzam się na wyprowadzkę do mojej mamusi:unsure:. Nawet nie pomyśle, żeby nie męczyć syna dojazdami do przedszkola. Ja nie dopuściłabym do takiej sytuacji( tak kuźwa to ja sobie wszystko stworzyłem aby mieć adrenalinkę w swoim życiu:angry: ). Ale to wszystko niestety świadczy o mnie :huh:. Dalej pisze, że pójdzie do matki, choć tez nie lubi komuś wisieć na głowie, bo maja mało miejsca. Ale obecna sytuacja jest nie do zniesienia i muszę reset od Ciebie zrobić. Poukładać wszystko.....   

W ciągu tygodnia, oczywiście zapytania z jej strony tylko i wyłącznie o kasę. Jak rachunki dzielimy, ile będę przed rozwodem kładł na syna ? Raz jak odebrałem młodego z przedszkola i będąc u mnie, miała go odebrać, oczywiście shittest z jej strony. Abym spakował pewne rzeczy, ubrał synka i zniósł do garażu bo się spieszy. Odpowiedz moja krótka i konkretna. Możesz wejść na górę zabrać rzeczy a ja co najwyżej mogę ci pomóc.

A teraz pytanie do doświadczonych braci, którzy już są po rozwodzie. Ile płaciliście na dziecko przed rozwodem ?? Nie chce wyjść w oczach sędzi na rozprawie, jako zły tatuś i sknera.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, ORPIL3 napisał:

Jest jej przykro:blink:(ta jasne), że po tylu latach pokazuje jaki jestem naprawdę B)(w końcu), aby tylko zniszczyć drugiego człowieka oraz patrze na czubek swojego nosa<_<(a co ja Pinokio). Przykre jest to, że to ona musi się z dzieckiem wyprowadzić i z całym bagażem

Ile razy ja takie teksty słyszałem, musisz przywyknąć bo jeszcze nie raz coś podobnego usłyszysz. Panie lubują się w tekstach mających wpędzać w poczucie winy.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Człowiek człowiekowi wilkiem. Jedynie co ratuje te wszystkie rodziny to dzieci, chociaż znam przypadki, że rodzic nawet swojego dziecka nie chce znać i odwrotnie :D

Rodzina to po prostu często dysfunkcyjna, podstawowa komórka warunkująca nasze przetrwanie. Robimy z tego świętość, ale czym ona ma się objawiać ?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.