Skocz do zawartości

Moja narzeczona nie potrafi oszczędzać


Rekomendowane odpowiedzi

@van.dall przy tobie wróżbita maciej może czuć sie zagrożony.

 

@marcok85 chłopie ogarnij sie! Poczytaj inne wątki na forum! W wielu miejscach chłopaki jak brali pacjenta w obroty (czytaj. Przywracali mu zdolność myślenia głową a nie fiutem) facet często dziękował za wyrwanie go z toksycznego gówna. A to w czym ty jesteś jest toksyczne pod względem ekonomicznym ! Wróżbita @van.dall przepowiedział ci dosyć łagodnie a ja ci powiem tak - chcesz żeby oprócz twoich finansów była szmacona też twoja samoocena? 

 

A tak będzie. Po ślubie jak już samica będzie wiedziała, że nie spierdolisz zacznie sie wytykanie, że inni mają tamto i sramto a my nie będziesz dniami katowany opowieściami o tym jak jej koleżanki z pracy mają hajlajf bo mają nowego bolca z fajną chatą, audi za 100k (chuj że w kredycie na 15 lat ale MAJO A MY NJE) i całej sterty pośredniego pierdololo sugerującej ci że jesteś gorszy. 

+ humorki i fochy

+ brak seksu bo będzie myślała, że tak cie zmotywuje

+wąchanie smrodu petów których najprawdopodobniej nie rzuci

+kopnięcie cie w dupe prędzej czy później bo stwierdzi żeś niezaradny bo nie masz ja jej zachcianki

 

Jeśli to nie przemawia to myśle, że najlepiej będzie sie rozpłakać i ją przytulić. Rozmowa i prawdziwa miłość przezwyciężą wszystko. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znam temat. Pierwsza żona była rozrzutna. Przed ślubem wyliczała mi jakie miesięcznie ma potrzeby. Samych kosmetyków naliczyła miesięcznie na 600, a trzeba pamiętać, że to był rok 2000 gdzie te 600 zł było inną kwotą jak teraz.  Wyśmiałem ją wtedy. Na szczęście nie paliła.

 

Niestety doszło do ślubu. Ona zaplanowała to z rozmachem, wiecie, skrzypce w kościele i takie inne pierdoły. Ja kupiłem obrączki i dałem na wódkę. Całość wesela zorganizowali jej rodzice. Jak pisałem wcześniej w innych wątkach - na 4 dzień miesiąca ona nie miała już swojej wypłaty, nie dawałem jej swojej kasy, ciągnęła od rodziców. Na początku nie chciała wspólnego konta, jednak wpadła na ten pomysł już kiedy mieszkaliśmy oddzielnie i przyszła do mnie "ratować" małżeństwo przez 2 tygodnie z tekstem że chce wspólne konto i żebym tam całą swoją kasę wpłacił :D i oczywiście ona nie daje kasy jam mam zapewniać całe utrzymanie - trwało to ze 7 dni dopóki nie powiedziałem, że kasa sie w tym miesiacu na jedzenie już skończyła.

 

Na drugi dzień jak wróciłem z pracy to już się wyprowadzała. I tak to się rozleciało. Wiem, że do dzisiaj ona mieszka w mieszkaniu rodziców wraz ze swoim mężem i dwójką dzieci.

 

Także, słusznie zauważyłeś, że rozrzutność Twojej kobiety Tobie nie pasuje. Mi też by nie pasowało. Nie widzę między wami przyszłości, będą wieczne udry o kasę, różną wizję przyszłości, ustalanie celów majatkowych - kiedy ona wiecznie będzie miała "potrzeby".  Słusznie już Bracia zauważyli, że w przypadku trzymania kasy/wydzielania kasy  można się będzie liczyć z oskarżeniami o przemoc finansową (hahaha). Jak dla mnie szkoda życia i nerwów.

 

A tu do posłuchania:

 

 

 

I do tego te papierosy. Według mnie trzeba być mega idiotą, żeby zatruwać swój organizm i jeszcze za to płacić. Sorry ale dla mnie palaczki odpadają w przedbiegach (teraz to i śmierdzące z cipki również :D). Smród w domu, smród w aucie, popalona tapicerka w samochodzie, wszędzie popiół, popielniczki i smród petów z ust. I wkurwiające wieczne postoje podczas podróży, wychodzenie na imprezie - po to by zapalić. Papierosy to chyba najbardziej wkurwiająca mnie rzecz na świecie (z takich pospolitych).

 

 

 

 

 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok drogi @marcok85. Twoja kobieta nie ma problemu z wydawaniem pieniędzy ona ma problem z priorytetami. Dla niej ważniejsze od ślubu są te wszystkie rzeczy na ,które wydaje $$ z papierosami włącznie. Usiądź ze swoją lubą spytaj się jaki chce ślub nawet przejedź się po salach, salonach sukien itp. Zrób kosztorys dorzuć 20%. Następnie zacznij zbierać samodzielnie połowę tej kwoty. 

4 godziny temu, Tomko napisał:

konkretną kwotę, którą odkładacie na ślub i przelewał co miesiąc na jedno konto swoją część.

Żadnego wspólnego konta. Ty zbierasz na swój ślub a ona na swój. Jak staniecie "razem przed ołtarzem" to ok. Pamiętaj to są pieniądze na przyszłość twojej rodziny. Realizuj swoje życie na poziomie zawodowym towarzyskim czy hobby. Jeśli dopinasz swój plan/budżet to sobie nie żałuj skoku ze spadochronem czy co tam lubisz. 

Przestań pożyczać jej pieniądze. Nie wywieraj na nią presji związanej z oszczędzaniem. Pilnuj by bieżące finanse były 50/50 lub chociaż w okolicy. Jej poczynania pokazują poziom jej zaangażowania. Licz się z tym ,że przez długi czas ślub nie będzie na liście jej priorytetów. Zajmij się sobą i buduj swoją przyszłość i swojej rodziny.  

Nie naciskaj. Jedynie wymagaj by udowodniła skąd ma pieniądze by się nie okazało ,że magicznie po ślubie masz kredyt do spłacenia za jej połowę. Jeśli będzie zainteresowana oszczędzaniem to sama się ciebie spyta albo poszuka. 

Niestety obawiam się ,że twoja narzeczona nie zmieni podejścia do wydawania $$. W związku z tym zadbaj o swoją połowę. W razie dalszych trudności przemyśl czy to osoba ,która będzie dla ciebie dobrym partnerem. 

 

Edytowane przez Ramzes
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym uciekał. Po ślubie będzie chciała przejąć twoją pensję i kontrolować tą kasę żebyś "nie przepił".

Wydzieli ci drobniaki, a tak to nawet będziesz musiał składać wniosek do spojej pani o pozwolenie na kupno myszki komputerowej, albo nowych spodni, bo te już obdarte i wyglądasz w nich jak jakiś szczyl spod bloku.

 

Ja jestem teraz sam, sporo kasy oszczędzam. Kupuję to co mi potrzebne, a tak to kasę wolę wydać np. na weekendowy wypad, który więcej wniesie do mojego życia niż jakaś pierdoła niesiona w reklamówce. 

 

Przemyśl to dobrze, bo będziesz z tą babą miał takie jazdy, że stres będzie, w pracy, w domu, nawet jak gdzieś wyjedziecie tak samo. Popadniesz w alkohol. A ona prędzej czy później kopnie cię w dupe. Co nie zrobisz to ciągle będzie dla niej mało.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.