Skocz do zawartości

Pani Diva i Pani daję


Głodny Prawdy

Rekomendowane odpowiedzi

51 minut temu, Berkanan napisał:

Śledzę forum, więc czytam to i owo, lubię Twoje posty o naturze intro/ekstra : )

Dziękuję za uznanie :) O wiele łatwiej walczy się ze swoimi słabościami/ problemami, kiedy zna się lepiej swój software. 

 

Cytat

Jasne, rozumiem w pełni potrzebę świętego spokoju, stabilizacji, braku dramatów. Tylko że tego niestety nie sposób osiągnąć odgórnymi nakazami typu za odejście/zdradę- śmierć. Ja to bym jednak nie chciała, aby mój partner był ze mną tylko ze względu na lęk przed karą śmierci ; )))

Może z tą śmiercią przesadziłem. Jednak mam wizję, że za kilkaset lat ludzkość będzie MUSIAŁA dość do takiego poziomu rozwoju cywilizacyjnego, że wszystko będzie odgórnie regulowane. Bo generalnie kultura to robi wobec biologi już od tysiącleci i po prostu widać dokąd to wszystko zmierza. Myślę, ze może będzie nawet lepiej niż teraz.

 

Cytat

A ta pierwsza partnerka robiła Ci piekło emocjonalne na tle seksu, czy dlatego, że po prostu była wredną osobą?

Oficjalnie była aniołem (dobra z niej aktorka i potrafiła idealnie grać według maski społecznej). Gdyby jednak patrzyć na to pod kątem logicznym to była mega manipulatorką. Potrafiła manipulować w taki sposób, że to ja zawsze czułem się winny kiedy ona coś źle zrobiła. W łóżku był ogień. Drobna filigranowa dziewczyna a ujeżdżała jak dzika. Była nawet taka akcja, że był płacz (obydwoje) i rozstanie a godzinę później seks i przytulanie. Ja wtedy młody i niedoświadczony chłopak byłem wrzucony na środek emocjonalnego pola minowego :P Jednak zdrowie emocjonalne w hierarchii mam o wiele wyżej niż seks. Ostatnie doświadczenia życiowe nauczyły mnie, że seks jest przereklamowany i to uczucia się liczą.

 

Cytat

Życzę Ci, abyś znalazł najbardziej odpowiednią dla Ciebie partnerkę i cieszył się stabilnym, fajny związkiem : ) Warto uwierzyć, że jest to możliwe, sama znam takie przypadki, true story : )

Ja ciągle wierzę bo życie z negatywnym podejściem nie ma sensu. Chciałbym znaleźć fajną młodą polkę nastolatkę lub do 22 lat, mam swój typ urody. Jeśli nie wyjdzie to będę musiał szukać młodych Murzynek lub Azjatek na innych kontynentach :) Ale z moim temperamentem to bardzo problematyczne.

 

35 minut temu, Berkanan napisał:

Chyba mowa o pierwszym, którego pokocha, a nie o pierwszym, z którym będzie miała seks : ) To jednak diametralna różnica! Ja swojego pierwszego chłopaka nie wspominam z sentymentem, zero, naprawdę. 

Tą pierwszą laskę nie wspominam z sentymentem. Jedynie, że mi się podobała i dobrze mnie ujeżdżała. Do tej drugiej mam szacunek mimo, ze zerwała ze mną kontakt bo w trakcie związku mnie dobrze traktowała. Mniej więcej już wiem jak na swój wiek po jakich dziewczynach można spodziewać się czegoś więcej.

 

@lxdead

Dokładnie. Gimnazjum to patologia dobrze, że zlikwidowali. Sam mam traumę po tym okresie w życiu. 

 

Jeszcze co do dziewic. Czemu cesarze i królowie nie brali sobie na żony prostytutek? Tylko mieli haremy z samymi dziewicami? (Po kilkaset - do kilku tysięcy w zależności od bogactwa).

Sugeruje to, że dziewice są dla wartościowych mężczyzn a tylko "przegrywy" musieli się zadowolić po kimś. Nie obrażam tutaj kobiet - opisuje po prostu mechanizm. Już pominę biologię o której już chyba było wcześniej wszystko napisane.

 

Swoją drogą przeszłość seksualna kobiety jest dla mnie jak jej dominacja nade mną. Sekrety i nie pokorność - idealne do manipulacji mężczyzną.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Ksanti napisał:

@lxdead

Dokładnie. Gimnazjum to patologia dobrze, że zlikwidowali. Sam mam traumę po tym okresie w życiu. 

 

Jeszcze co do dziewic. Czemu cesarze i królowie nie brali sobie na żony prostytutek? Tylko mieli haremy z samymi dziewicami? (Po kilkaset - do kilku tysięcy w zależności od bogactwa).

Sugeruje to, że dziewice są dla wartościowych mężczyzn a tylko "przegrywy" musieli się zadowolić po kimś. Nie obrażam tutaj kobiet - opisuje po prostu mechanizm. Już pominę biologię o której już chyba było wcześniej wszystko napisane.

 

Swoją drogą przeszłość seksualna kobiety jest dla mnie jak jej dominacja nade mną. Sekrety i nie pokorność - idealne do manipulacji mężczyzną.

No tak to niestety jest że w dzisiejszych czasach kobiety pozbywają się jednej z najcenniejszych rzeczy jak najszybciej to tylko możliwe bo popkultura wbija im do łba że to obciach i wstyd..

Prawda jest taka, jak napisałem wcześniej, prawdziwy facet alfa, zdobywca nie zadowoli się i nie zwiąże się z kobietą "zdobytą" i "splądrowaną" przez innego "Kolumba" tylko znajdzie i zdobędzie inną nie zdobytą, a takiemu beta samcowi, z braku laku, rozchwytywania i po prostu desperacji przekazania materiału genetycznego nie będzie przeszkadzać to że jest 7 z rzędu, dla niego grunt że zamoczy ;)

 

edit. jeśli znajdzie się w moim życiu kobita którą będzie mi się chciało ułożyć bo zobaczę w niej materiał na matkę swoich dzieci to każdego ranka, gdyby zaszła w ciążę, będę się modlić by nie była to córka :P

Edytowane przez lxdead
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Prostytutka czerpie z seksu zazwyczaj tylko korzyści materialne, wiąże się z tym brak szacunku społecznego, co jednak rekompensują jej spore dochody. Kobiety, które daje ot tak z ochoty tzw. chcicy, bo takie są i tak lubią osiągają chwilową satysfakcję seksualną a ciągnie się za nimi ostracyzm społeczny tak samo jak za prostytutkami (dla których apropo są konkurencją, niszczą im rynek zbytu).

 

Zdrowe społeczeństwo piętnuje takie zachowania między innymi, ponieważ jednostka ludzka jest pełniejsza w różne warianty niż tylko biologiczne. Dla zrozumienia należy tu zaznaczyć, że są różne funkcje seksu. Oprócz mechaniczno- atawistycznych zapełnia on potrzeby psychiczno-emocjonalne takie jak poczucie więzi, bliskości, akceptacji, bezpieczeństwa, dowartościowania i inne.  Normalna kobieta, oprócz doceniania funkcji czysto biologicznych potrzebuje również wypełnienia pozostałych potrzeb, które nie powinny być obojętne i mężczyznom.

 

Warto zaznaczyć, że zwiastuny upadku cywilizacyjnego to: brak szacunku dla dziewictwa, rozpasanie seksualne kobiet, gloryfikacja homoseksualizmu, słabi mężczyźni.

 

Jeszcze dodam, że np. wedle definicji K. Imielińskiego prostytutka podlega pod inną kategorie niż dziwka, bo sprzedaje ona sex niekoniecznie czerpiąc z tego jakakolwiek doznania erotyczne, jest to dla niej transakcja biznesowa polegająca na chwilowym udostępnieniu swojego ciała. Z kolei dziwka czerpie z seksu satysfakcje orgiastyczno- biologiczną,  traktuje go mechanicznie i może go uprawiać z wieloma partnerami także zupełnie przypadkowymi. Owszem prostytutka może być dziwką, ale dziwka żeby być prostytutką musiała by na seksie zarabiać, a skoro tego nie robi to jest po prostu zwykłą dziwką definicyjną, wiec trzeba by było tu zadać pytanie, czemu prostytutki  na zasadzie wymiennika określane są dziwkami skoro niekoniecznie nimi są a jedynie co niektóre nimi bywają.:huh::)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, lxdead napisał:

gdybyś wiedziała że Twój partner przed wejściem w związek z Tobą ruchał wszystko co się rusza i na potęgę

Nie nie chciałabym być z takim partnerem.

 

Uważam, że jak ktoś zmienia partnerów jak rękawiczki to już to będzie robił i nie zmieni się, choćby nie wiem jakie zapewnienia dawał - to nie dla mnie.

Ale cenię prawdę, taką osobę, a takie wyznanie daje wybór drugiej stronie. Czy chce w to wchodzić.

Jeśli ktoś będzie szczery w tej kwestii, mamy możliwość poukładania tego sobie w głowie.

Gorzej jest jak ktoś to zatai i w trakcie wyjdzie - wtedy kończę. A wyjdzie choćby nie wiem co. 

Ale wtedy człowiek czuje się tak zbrukany - eh. Bynajmniej ja.

11 godzin temu, lxdead napisał:

przeszłość seksualna daje nam informację o tym jakie ktoś ma podejście do związków,

I tu z Tobą się zgodzę na 100%.

 

 

Będąc wolnym - mając kontakty seks, nikogo się nie skreśla. Każdy zna swoje granice.

Wiedzieć co się chce i ustalić zasady. Po co gierki.

Jeśli będzie się mówić półprawdy i tak to się rozleci. Tu wchodzi zaufanie. 

Nie mam zaufania do osoby, która będąc w związku zdradziła. 

A obserwując co się dzieje, lepiej nie wchodzić w związki i oszczędzić sobie bólu.

Rozumiem młodych, ale nie rozumiem osób z doświadczeniem w tej kwestii.

Nie chcą być oszukiwani, a oszukują.

 

Ach, bo to była chwila, nic nie znacząca - słabość. Tffuu.

Dla mnie koniec tematu, wolna droga, niech sobie zażywa tych chwil, ale już beze mnie.

 

Wierzyłam, że wierność w związku jest podstawą i cenne, ale to iluzja. 

 

ps. Wczoraj odp., ale akurat w trakcie aktualizacji forum i nie zapisała się.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż co to za selekcja co przepuszcza wszystkich? Kim jest osoba ,która przechodzi każdą selekcję? Generalnie to mężczyzna daje kobieta może chcieć lub nie tyle. Co nie jest powodem by wciskać wszystkim jak cygan. Z drugiej strony można uważać ,że osoba biorąca wszystko jak leci zaniża wartość tego co się "daje" ??

 

http://wolnoscodporno.pl/Blog/2016/11/O-Seksie-4

 

Co myślicie nt. tego artykułu w tym kontekście? 

8 minut temu, Nefertiti napisał:

Uważam, że jak ktoś zmienia partnerów jak rękawiczki to już to będzie robił i nie zmieni się, choćby nie wiem jakie zapewnienia dawał - to nie dla mnie.

Zgadzam się, gdy raz przekroczy się pewną granicę potem kolejne idą coraz łatwiej aż w końcu zadepcze się je wszystkie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, Sitriel napisał:

Z perspektywy czasu mogę powiedzieć tylko tyle, że nie chciałabym mieć teraz prawiczka, wolałabym faceta co z nie jednego pieca chleb jadł.

I tu się różnimy.

Nie wyobrażam sobie być dziewicą i mieć faceta z przebiegiem. 

Pomimo czasu, gdybym miała wrócić do dziewictwa wybrałabym ponownie prawiczka.

Dlatego, że wspólnie razem byśmy odkrywali i im bardziej odkrywali tym większa satysfakcja.

Nie umiem pisać kwieciście, ale chyba wiecie o co chodzi :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Nefertiti ale my jesteśmy dziewicami tylko kobietami 30+ i z tej perspektywy się wypowiadam, a nie z punktu widzenia dziewicy.

 

Wszystko ma swoje miejsce i czas, uwsteczniać się nie będę, więc piszę z perspektywy teraźniejszości, że teraz nie chciałabym przerabiać co powinnam jak 20+.

 

Edytowane przez Sitriel
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

@Anna

Zgadzam się w 100% ale łapki mi się już skończyły. Współcześnie panuje powszechny brak szacunku do instytucji małżeństwa i dziewictwa. 

 

2 godziny temu, Nefertiti napisał:

Uważam, że jak ktoś zmienia partnerów jak rękawiczki to już to będzie robił i nie zmieni się, choćby nie wiem jakie zapewnienia dawał - to nie dla mnie.

Ale cenię prawdę, taką osobę, a takie wyznanie daje wybór drugiej stronie. Czy chce w to wchodzić.

Jeśli ktoś będzie szczery w tej kwestii, mamy możliwość poukładania tego sobie w głowie.

Gorzej jest jak ktoś to zatai i w trakcie wyjdzie - wtedy kończę. A wyjdzie choćby nie wiem co. 

Ale wtedy człowiek czuje się tak zbrukany - eh. Bynajmniej ja.

Też tak myślę. Jestem zniesmaczony i zawiedziony kiedy na kafeterii piszą, że kobieta nie powinna się przyznawać do swojej przeszłości. Ciekawe czy jak kupują auto to też biorą w ciemno nie pytając o przebieg i usterki. poza tym jak traktować poważnie kogoś kto kłamie lub zataja ważne informacje o sobie. Oczywiście w drugą stronę też to powinno działać.

 

2 godziny temu, Nefertiti napisał:

Wierzyłam, że wierność w związku jest podstawą i cenne, ale to iluzja. 

Jak dla mnie jest podstawą i bez zaufania związek też nie może istnieć. Ciężko zaufać komuś z przeszłością (im dłuższa tym gorzej). Mam czasem takie wrażenie, że im ludzie są starsi i w późniejszym wieku się dobierają tym związek jest bardziej wydmuszką.

 

2 godziny temu, lxdead napisał:

@Nefertiti Po prostu razem cieszyć się seksem, odkrywać wszystko wspólnie - łapiemy droga pani ;)

Zgadzam się i pozwolę sobie na małą retrospekcję. W moim pierwszym związku laska miała głupie zwyczaje, które na pewno wyniosła z poprzednich. Czasem czułem się jak ktoś gorszy bo nie spełniam jej wyuczonych oczekiwań. A co jak taka była "suką" i poprzedni ją poniżał a ja tego nie trawię? To dopiero problem - zwłaszcza kiedy ukazuje się jakiekolwiek oznaki uległości. Im większa laska ma przeszłość/ dłuższą tym więcej problemów. Z dziewicą jest spokój.

 

2 godziny temu, Nefertiti napisał:

Im większa liczba partnerów, to dla mnie taki królik doświadczalny. 

Zawsze bym miała z tyłu głowy, że to nie ja jestem tak naprawdę tą chcianą. 

Coś w tym jest.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Ksanti napisał:

Zgadzam się i pozwolę sobie na małą retrospekcję. W moim pierwszym związku laska miała głupie zwyczaje, które na pewno wyniosła z poprzednich. Czasem czułem się jak ktoś gorszy bo nie spełniam jej wyuczonych oczekiwań. A co jak taka była "suką" i poprzedni ją poniżał a ja tego nie trawię? To dopiero problem - zwłaszcza kiedy ukazuje się jakiekolwiek oznaki uległości. Im większa laska ma przeszłość/ dłuższą tym więcej problemów. Z dziewicą jest spokój.

 

To, że jakaś laska nie sypiała z nikim wcześniej, nie zmniejsza prawdopodobieństwa na to, że w łóżku lubi być poniżaną itp.

Angażując się w związek z dziewicą o takich preferencjach, po prostu unikniesz rzeczy, które dla ciebie są niekomfortowe, a ją mogą jarać. Nie będzie miała pojęcia, co traci (bo jesteś jej pierwszym), więc nie zamartwiasz się, że możesz jej nie wystarczać.

Ale... Jeśli wystarczająco ją zainteresujesz seksem i rozwinie się seksualność dziewczyny, może szukać nowego bolca, bo kusi ją sprawdzenie, co jeszcze w seksie lubi, a na co ty jej nie pozwalasz.

 

Ksanti, czy ty nie masz przypadkiem panicznego lęku bycia gorszym od poprzedników swojej damy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, Mloda napisał:

To, że jakaś laska nie sypiała z nikim wcześniej, nie zmniejsza prawdopodobieństwa na to, że w łóżku lubi być poniżaną itp.

Oczywiście, że nie. Mogła z domu wynieść takie wzorce lub w miarę doświadczeń życiowych i wtedy nic się na to nie poradzi. Bo nauczyła organizm wydzielać dopaminę w określonych sytuacjach a to jak narkotyk.

 

27 minut temu, Mloda napisał:

Angażując się w związek z dziewicą o takich preferencjach, po prostu unikniesz rzeczy, które dla ciebie są niekomfortowe, a ją mogą jarać.

Dobre związki nie polegają na kompromisie. Udane związki zazwyczaj są wtedy kiedy ktoś się podporządkuje (oczywiście nie z przymusu ale takiej potrzeb). Jak wiemy jeśli mężczyzna się podporządkuje to związek jebnie prędzej czy później. Nie mylić podporządkowania ze sferą seksualną bo to dwie różne rzeczy. W innych wypadkach są to partnerstwa na modłe feministyczną.

 

27 minut temu, Mloda napisał:

Nie będzie miała pojęcia, co traci (bo jesteś jej pierwszym), więc nie zamartwiasz się, że możesz jej nie wystarczać.

No i dobrze.

 

27 minut temu, Mloda napisał:

Ale... Jeśli wystarczająco ją zainteresujesz seksem i rozwinie się seksualność dziewczyny, może szukać nowego bolca, bo kusi ją sprawdzenie, co jeszcze w seksie lubi, a na co ty jej nie pozwalasz.

To mity i generalizacja. Kobieta, która czuje prawdziwe przywiązanie i nie jest ekstrawertyczką nie będzie miała w głowie innych bolców. Są mechanizmy silniejsze od hipergamii. Propo pozwalania to jeśli by mnie poprosiła to bym zrobił to o co mnie prosi. Ale chodzi o to, żeby tylko ze mną to robiła. 

 

27 minut temu, Mloda napisał:

Ksanti, czy ty nie masz przypadkiem panicznego lęku bycia gorszym od poprzedników swojej damy?

Nie wiem co mam, ale czemu mam się czuć do dupy w związku? Dzisiaj na siłę wszędzie wciska się lęki - zwłaszcza w kontekście introwertyków. Bo media i społeczeństwo ogłupiło, że ideał człowieka sukcesu to hiperekstrawertyk.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 minut temu, Nefertiti napisał:

Śmieszkuję teraz, ale......

Dobrze, że idziemy z postępem. Kupimy po lalce i każdy zadowolony. Nie - maszyna android. I problem wierności załatwiony. :lol: 

A mnie to na serio zastanawia czy taka realistyczna lalka android mogłaby zastąpić prawdziwą dziewczynę. Może da się w tej kwesti oszukać mózg. Ale póki co to gdybanie - pożyjemy, zobaczymy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Osobiście chciałbym aby pojawiły się te fajne lale roboty :) Natomiast niekoniecznie dlatego, że chciałbym zamienić ta coś na kobiety - to mimo wszystko pójście na łatwiznę. Uważam, że wtedy kobiety po postu będą musiały trochę ogarnąć piczę. I to będzie korzystne. Ponadto może zmaleją ceny za prostytutki.

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Ksanti napisał:

A mnie to na serio zastanawia czy taka realistyczna lalka android mogłaby zastąpić prawdziwą dziewczynę. Może da się w tej kwesti oszukać mózg. Ale póki co to gdybanie - pożyjemy, zobaczymy.

Widziałeś film "Miłość Larsa"? Polecam :)
Btw- nie wiem, gdzie mieszkasz, ale właśnie wróciłam z knajpy (mieszkam w Warszawie). Przy stoliku obok mnie siedziały aż cztery młodziutkie Azjatki, nie trzeba po innych kontynentach szukać : )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 16.02.2018 o 17:49, Głodny Prawdy napisał:

Co o tym myślicie? Jak to w końcu jest? Uważam że jest tu pewna niesprawiedliwość czemu panie mają być za to karcone a mężczyźni wręcz odwrotnie wychwalanie jacy to nie oni. Czekam na opinię i sugestie?

Jak dla mnie (ale jest to moje osobiste, prywatne zdanie) - stwierdzenie, że facet jest macho jeśli miał wiele kobiet, zaś kobieta, ktora miała wielu facetów to kurwa - jest niczym innym tylko elementem matrixa.

Ja na ten przykład w żadnym razie z dziewicami nie chcę mieć nic wspolnego. Zrywanie plomb gwarancyjnych - pozostawiam zrywaczom :)

 

Matrix mówi - facet ruchacz to spoko koleś. Kobieta rucharka - to dziwka. Pierwsze stwierdzenie jest wyróżnieniem, drugie - wyraźnym potępieniem.

 

W tym momencie należy zadać proste pytanie - skoro facet jest ruchaczem - to kogo on ruchał ?

Ano jakieś kobiety. Nie jedną, a wiele. Im więcej - tym lepiej przecież.

Zatem - musiał obcować z jakimś poważniejszym gronem kobiet.

 

Z powyższego jasno wynika, że "rucharki" po pierwsze muszą istnieć, a po wtóre - musi być ich odpowiednio wiele.

 

Więc skoro te "rucharki" są elementem wytwarzania "zajebistości" faceta - to przecież pełnią rolę zdecydowanie pozytywną !

 

To jest tak jakby ktoś podziwiał piękny pałac, a potępiał materiały budowlane uzyte do jego postawienia :)

 

Dlatego od zawsze mnie śmieszyło twierdzenie, że kobieta gościnna w kroku jest gorsza od cnotliwej.

Dla mnie nie stanowiłoby żadnego problemu gdybym powziął informację, że moja kobieta przede mną miała na przykład 100 kochanków. Bo tak naprawdę - czy ktokolwiek zna przeszłość swojej kobiety ? No chyba, że jest z nią od podstawówki i razem mieszkają. A i to nie gwarantuje, że jest mu wierna.

Znane są przypadki dziewic (z plombami gwarancyjnymi), ktore miały sporo facetów, a błona dziewicza nie uległa uszkodzeniu, ponieważ uprawiały wyłacznie seks analny lub oralny.

 

Reasumując - w stereotypie facet ruchacz - OK, kobieta "rucharka" - kurew - nie widzę może niesprawiedliwości o czym wspomniałeś wyżej, a dostrzegam wyraźny brak logiki.

 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.