Skocz do zawartości

Coraz więcej kobiet w Polsce nie chce być matkami. Obwiniają oto mężczyzn


Rekomendowane odpowiedzi

9 godzin temu, wrotycz napisał:

Nie przeczytałeś tych badań mimo, że podałem linki na tacy więc wszystko co powiedziałeś traktuję jak opinię a opnie są subiektywne i podatne na skrzywienia.

Przeczytałem, ale te badanie nic nie wnosi.

1. Kultura inna jest w USA a inna jest u nas. Z tego co kojarzę, tam kobiety nie mają takich praw jak w UE, dlatego mężczyźni mogą sobie chcieć posiadać potomka nie mając później z tego żadnych problemów.

2. Badanie robiono w 2013 roku, czyli dosyć dawno i wyniki mogą nie odzwierciedlać aktualnego stanu. Przy takich mediach jak mamy teraz opinia społeczeństwa może się gwałtownie zmienić w ciągu roku.

3. Badania przeprowadzono na grupie zaledwie 1277 osób, w której to było 637 mężczyzn.

4. About 8 in 10 fathers surveyed said they always knew they wanted to have children, compared with about 7 in 10 mothers i to ma być wiarygodne?

5. Tutaj jest jedna z ważniejszych części artykułu czyli:

Men were more likely than women to say the main reason they'd like to become fathers someday is to carry on traditions or family history. According to the poll, 14 percent of men called that a top reason compared with 4 percent of women. Women place greater emphasis on wanting to be a parent, to care for and raise a child — 22 percent among women who want children compared with 2 percent among men.

 

Kobiety większy nacisk kładą na chęć bycia rodzicem, opiekę i wychowywanie dziecka. Ten powód wskazało 22 procent wobec 2 procent mężczyzn.

 

To byłoby tyle co do dyskusji na temat artykułu.

 

Praktycznie każda kobieta z którą się dłużej spotykałem poruszała temat dzieci i patrzyła na moją reakcję. Jedne mówiły że mogłyby one mieć w sumie teraz, drugie za 1-2 lata.

 

Po drugie chęć posiadania potomstwa u kobiety zmienia się nagle. Przychodzi instynkt macierzyński, który jest tak silny że kobieta marzy o dziecku.

 

Edytowane przez Szafir
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, rarek2 napisał:

 

A potem stare zmarszczone ryczą w poduszki kiedy ich koleżanki bawią wnuki. I biegają takie wywłoki szukać surogatek ze wschodu.

 

Dla mnie loszka która nigdy nie urodziła ma nasrane we łbie. Po prostu organizm kobiety biologicznie jest przystosowany i ma takie zadanie - urodzić.

 

 

Bzdury piszesz. Tak samo Twoim zadaniem jest zapłodnić. Nie zrobisz tego? Jesteś w takim razie nienormalny i masz nasrane we łbie. Taki sam poziom logiki. 

Skoro od kogoś tego oczekujesz, samemu stosuj się do swoich schematów. To że Ty na takie trafiasz nie oznacza, że równe 100% kobiet takie jest. Może 90-95%. Otwórz trochę oczy kolego, akurat ta znajoma zjada Cię prawdopodobnie intelektualnie, widząc po tym co i jak piszesz. 

 

Jest z facetem około 40 lat, ona prawie 30. Nie chce dzieci, nie lubi, jest całkowicie normalna. Powiem więcej, jest bardzo inteligentna (jedna z najbardziej kumatych kobiet jakie w życiu poznałem), błyskotliwa, ładna, a do tego jako kobieta sama mi mówi jakie są kobiety, ma świadomość hipergamii etc. Jest kobietą i wszystko to zna i szczerze o tym mówi. 

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ad 1-2)

Kultura wcale się aż tak nie różni, byłem trochę na zachodzie i wcale aż tak się nie różnimy, tym bardziej, że amerykańska i niemiecka propaganda urabia nas od 30 lat, więc nie masz rozeznania w sytuacji albo myślisz życzeniowo - Polska aż taka konserwatywna nie jest - też ostatnio poznałem dwie panny:

Jedna - księżniczka instagrama; sama mówi, że chce być modową blogerką czy czymś takim na instagramie, nigdy o dzieciach nie wspomniała słowa.

Druga - uważa się za Europejkę a nie za Polkę (jak to usłyszałem to myślałem że spadnę z krzesła - z taką egzaltacją i wyższością to mówiła), nigdy nic  o dzieciach nie wspomniała.

To dowodzi czegoś zupełnie przeciwnego niż to co ty zauważyłeś a też wynika z obserwacji. Przy okazji obiecuję, że zapytam je o dzieci jak je spotkam.

4 godziny temu, Szafir napisał:

Po drugie chęć posiadania potomstwa u kobiety zmienia się nagle. Przychodzi instynkt macierzyński, który jest tak silny że kobieta marzy o dziecku.

Tak, po 30-ce. Ale wtedy jest poza szczytem swojej wartości na rynku

 

femaletrue.jpg?w=500&h=507

 

Czerwony wykres oznacza wygląd zewnętrzny i po 30 spada drastycznie, w przybliżeniu 4% na rok.

Nie ma żadnej przesady w powiedzeniu, że im się grunt spod nóg usuwa.

 

ad. 3) 1277 osób wybranych przypadkowo jest próbą reprezentatywną. Jakoś badania opinii przed wyborami nie mają tego problemu i podają błąd rzędu 5% a w badaniu, o którym mówisz błąd wynosił 3,8% (podali to w artykule). Jak nie wierzysz to możesz to sobie przeliczyć.

Poza tym próbujesz odwracać kota ogonem i dopasowywać kawałki pasujące do twojej wizji a odrzucać/ignorować te niewygodne. W tym samym akapicie który przytoczyłeś ("Women place greater emphasis on wanting to be a parent") jest napisane "Men were more likely than women to say the main reason they'd like to become fathers someday is to carry on traditions or family history. According to the poll, 14 percent of men called that a top reason compared with 4 percent of women." Do tego odwołujesz się do ogólnie znanych prawd, które nijak się mają do meritum:

"Nie oszukujmy się, biologicznie funkcją kobiety jest urodzić i wychować potomstwo."

No to odpowiem - a faceta biologiczną funkcją jest co? Skąd się weźmie dziecko bez samca? Jak się wychowa? Jeszcze 50 lat temu nie było alimentów więc przez ostatnie miliony lat aż do połowy XX w. był potrzebny ojciec. To jest właśnie biologiczny imperatyw, którego samce są równie świadome co samice. To wymysł feminizmu, że facetom nie zależy. Nie zależy tym samcom alfa, którzy porzucają partnerki reszta to propaganda na zasadzie uogólnienia na cała męską rasę.

 

"Z mojej obserwacji wynika, że samcom mniej zależy na prokreacji niż samicom (mówimy tutaj o Polsce). "

To twoje "badanie" jest niewiarygodne bo przeprowadzone na zbyt małej próbie w przeciwieństwie do cytowanego.

 

Cały ten cyrk to propagowanie samotności, a to tylko jeden z frontów walki z nami i takiej manipulacji się próbujemy przeciwstawić.

Widać w tym badaniu pewną charakterystyczną rzecz - to nie prawda, że kobiety są takie święte i wspaniałe, pro macierzyńskie, matki polki/amerykanki/szwedki/rosjanki/niemki/itd. jak próbuje się nam wmówić ani że mężczyźni tacy dranie jak próbuje się nam wmówić. A to że to burzy czyjś wypolerowany obraz rzeczywistości? To nawet lepiej. Lepiej dla prawdy i w dłuższym okresie czasu dla niego też ale jak się nie upora z powstałym dysonansem poznawczym to pozostanie nieświadomą marionetką zewnętrznych sił.

 

 

--

Na poparcie tezy wynikającej z badania chce podać taką ciekawostkę:

niejaka Chodakowska:
"Niedługo będzie obchodziła 36. urodziny. W związku z tym coraz więcej fanek pyta ją o to, kiedy w końcu zostanie mamą. Celebrytka na razie nawet nie próbuje podchodzić do tematu. W wywiadzie dla Vivy przekonywała, że jest jeszcze za mało bogata i sławna, by pozwolić sobie na urodzenie dziecka."
Czujecie? Jest za mało bogata i sławna żeby sobie pozwolić na dziecko. To pokazuje co nowoczesnym kobietom siedzi w głowach. I jest to Polka, więc argument o odległej kulturze też odpada.

 

Edytowane przez wrotycz
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Bullitt napisał:

Bzdury piszesz. Tak samo Twoim zadaniem jest zapłodnić. Nie zrobisz tego? Jesteś w takim razie nienormalny i masz nasrane we łbie. Taki sam poziom logiki. 

Skoro od kogoś tego oczekujesz, samemu stosuj się do swoich schematów. To że Ty na takie trafiasz nie oznacza, że równe 100% kobiet takie jest. Może 90-95%. Otwórz trochę oczy kolego, akurat ta znajoma zjada Cię prawdopodobnie intelektualnie, widząc po tym co i jak piszesz. 

 

Jest z facetem około 40 lat, ona prawie 30. Nie chce dzieci, nie lubi, jest całkowicie normalna. Powiem więcej, jest bardzo inteligentna (jedna z najbardziej kumatych kobiet jakie w życiu poznałem), błyskotliwa, ładna, a do tego jako kobieta sama mi mówi jakie są kobiety, ma świadomość hipergamii etc. Jest kobietą i wszystko to zna i szczerze o tym mówi. 

 

 

Jak byłem dzieckiem mój tato mawiał w odpowiedzi na moje niektóre pytania - "musisz jeszcze 15 wagonów chleba zjeść".

 

Trochę szacunku do innych na tym forum.

 

Bzykać lubisz? Pewnie tak. Wiesz co to oznacza? Chęć zapłodnienia. Pewnie chętnie być zalewał formę codziennie. Ale masz świadomość czym się to skończy, więc stosujesz gumę a panna antykoncepcję. Tak natura to skonstruowała, nagrodą za zapłodnienie to duża przyjemność abyś to robił częściej. Człowiek to taki gatunek, że nauczył się sterować płodnością - ale popędu i programów z niskich leveli nie da się usunąć.

 

Ta laska ma 30 lat więc myśli, że jeszcze czas. Sądzę, że za parę lat się jej program o nazwie "bobas" odpali tak pomiedzy 33 a 35 lat.  Jeszcze pewnie nie wiesz, że to co kobieta mówi różni się całkowicie od tego co myśli.

 

 

"błyskotliwa, ładna, a do tego jako kobieta sama mi mówi jakie są kobiety, ma świadomość hipergamii etc. Jest kobietą i wszystko to zna i szczerze o tym mówi. "

 

Jesteś naiwny wierząc w jej zapewnienia. Tobie to opowiada, bo wie że jesteś dla niej łoś, nieużyteczny, i nie wiąże z Tobą żadnych planów jako facet jesteś dla niej przezroczysty, spowiada się Tobie jak swojej psiapsiółce.

Już chyba wiesz co to oznacza i kim dla niej jesteś albo beta albo gamma - taki do wysrania się emocjonalnego.  Przemyśl to - może krążysz po orbicie przeznaczonej dla facetów którym można się wypłakiwać w ramiona.

 

Widzisz mówiąc o kimś, że jest niesamowicie inteligentny to jest względna rzecz. Oczywiście zawsze oceniamy względem swoich możliwości intelektualnych. Pewnie pani o której piszesz jest głupia jak but, i jak większość kobiet odbita od sztampy, ale z Twojego poziomu może sprawiać wrażenie Alberta Einsteina.  Chyba wiesz co to oznacza.

 

Tak czy inaczej Marek raz w audycji kiedyś wspomniał, że kobiety potrafią bardzo dobrze udawać inteligencję i nieświadomy zakochany i zalany hormonami facet tak to odbiera - kobieta wtedy jest cudem świata, aniołem, który zstąpił z niebios na ziemię. Kobiety potrafią również z pasją dzielić hobby faceta - byle go urobić - wtedy facet mówi - "matko trafiłem na kobietę marzeń mamy te same hobby...".  A jak już ona osiągnie swoje - wtedy o dziwo przestanie ja interesować to co Ciebie - a w ogóle hobby jest nieużyteczne i jest to strata czasu, bo można zamiast tego można zmyć gary i posprzątać w łazience.

 

 

Edytowane przez rarek2
  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 17.02.2018 o 13:28, ralfal napisał:

I tak doceniam takie feministki dużo bardziej niż inne choćby za to, że same na siebie zarabiają, same zdobywają mieszkania, itd. Moje gratulacje za coś takiego

Jest tylko mały problem. Te Panie feministki prawie nigdy nie zdobywają tego wszystkiego same. Najczęściej jest jakiś mężczyzna a nawet wielu którzy po cichu je popychali do przodu.

A to ktoś ją wciśnie na posadkę, tutaj ktoś ją przepchnie dalej, to znowu da zaliczenie na studiach. Przecież to krucha delikatna kobieta, trzeba jej pomagać.

Kolejna sprawa, że wszystko mają obecnie ułatwione. W pracy muszą być parytety, na studia się dostaną z gorszą średnią bo zaraz będzie krzyk, na egzaminach więcej czasu.

Później taka się chełpi jak to sama przez całe życie musiała walczyć, ale w końcu udało jej się coś osiągnąć a mężczyźni tylko jej przeszkadzali i wszystko utrudniali.

 

Później jak faceci się wkurwią i olewają niewdzięczne paniusie, to mamy akcje typu #mentorher  o której ostatnio pisał @MoszeKortuxy

 

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, rarek2 napisał:

Trochę szacunku do innych na tym forum.

 

 

Już chyba wiesz co to oznacza i kim dla niej jesteś albo beta albo gamma - taki do wysrania się emocjonalnego.  Przemyśl to - może krążysz pSzacuo orbicie przeznaczonej dla facetów którym można się wypłakiwać w ramiona.

 

Widzisz mówiąc o kimś, że jest niesamowicie inteligentny to jest względna rzecz. Oczywiście zawsze oceniamy względem swoich możliwości intelektualnych. Pewnie pani o której piszesz jest głupia jak but, i jak większość kobiet odbita od sztampy, ale z Twojego poziomu może sprawiać wrażenie Alberta Einsteina.  Chyba wiesz co to oznacza.

 

Tak czy inaczej Marek raz w audycji kiedyś wspomniał, że kobiety potrafią bardzo dobrze udawać inteligencję i nieświadomy zakochany i zalany hormonami facet tak to odbiera - kobieta wtedy jest cudem świata, aniołem, który zstąpił z niebios na ziemię. Kobiety potrafią również z pasją dzielić hobby faceta - byle go urobić - wtedy facet mówi - "matko trafiłem na kobietę marzeń mamy te same hobby...".  A jak już ona osiągnie swoje - wtedy o dziwo przestanie ja interesować to co Ciebie - a w ogóle hobby jest nieużyteczne i jest to strata czasu, bo można zamiast tego można zmyć gary i posprzątać w łazience.

 

 

Wybacz, że krótko, ale nie chcę mi się z tobą gadać. Na szacunek trzeba zasłużyć. Po drugie to Ty zacząłeś. 

 

Wiem co to oznacza. Mianowicie to, że jesteśmy kolegami i w niczym mi to nie przeszkadza. Czysty układ. Nikt do nikogo nie startuje. Widzisz tu jakiś problem? Ja nie. 

 

Oczywiście, że względem swoich możliwości. Akurat moje są ponadprzeciętne, jej też. Zdecydowanie. W ciągu 33 lat życia poznałem zaledwie kilak kobiet, które są dla mnie jakimkolwiek wyzwaniem intelektualnym. Ona jest. 

 

Ale co Marek? Marka to Ty nie mieszaj. Ale czy Ty chcesz mi wmówić, że koleżanka coś udaje, bo jestem jej kolegą? Chłopie, nawet nie wiesz jak bardzo łykasz jak pelikan wszystko co tu napiszą. Oczywiście, że kobiety udają. I jakie to ma związek z tematem naszej dyskusji? Nie jest moją dziewczyną, więc po co ma cokolwiek udawać? Wytłumaczysz mi? 

 

Poza tym litości, ale znam naprawdę dziewczyny, które mają hobby, nie tylko dlatego żeby komuś się przypodobać. Skoro Ty nie znasz takich to może powinieneś zmienić towarzystwo. Większość nie ma, zgoda, ale takie mnie nie interesują. Interesują te, które zajmowały się już daną sprawą zanim w ogóle mnie poznały. Czy ty myślisz, że można być tak naiwnym i nie poznać kto udaje, a kto naprawdę czymś się zajmował mp. 2 lata temu? no miejże trochę wyobraźni. Nie jesteśmy dziećmi. Zbyt stary jestem, żeby łapać się na takie chwyty i doskonale wiem kto i kiedy udaje. A niech sobie udają. Najważniejsze, żeby mieć do tego dystans. 

 

Wiem, że Ty lepiej znasz moją znajomą. Znasz wszystkie kobiety na świecie i masz monopol na prawdę. Z takim pozytywnym akcentem żegnam Szanownego Rozmówcę. Powodzenia!

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 hours ago, AdamPogadam said:

Kraje afrykańskie nie są na takim "poziomie" cywilizacji, że pieniądz to władza całkowita. Nie ma tam też całej tej infrastruktury ułatwiającej życie - urządzenia, gospodarstwa domowe z prądem, gazem, wodą wszędzie etc To wszystko potęguje u nas koszty życia.

Jak nie ma infrastruktury ułatwiającej życie, to znaczy, że TRUDNIEJ jest przeżyć i koszty życia są wyższe. Nie ma tak wiele telewizorów (wbrew powszechnej opinii Afryka nie jest taka biedna - po prostu ludzie tam są mało inteligentni). Ich rozrywką jest seksenie się. Libido mają duże. Dawniej ograniczeniem ludzi przed nieograniczonym rozmnażaniem się był niedobór żywności. Powstanie kapitalizmu na początku XIX wieku sprawił, że powstał niesamowity boom demograficzny w XIX wieku, głównie u białych. Sorry, ale to, co napisałeś jest całkowicie nielogiczne...

 

5 hours ago, rarek2 said:

Widzisz mówiąc o kimś, że jest niesamowicie inteligentny to jest względna rzecz. Oczywiście zawsze oceniamy względem swoich możliwości intelektualnych. Pewnie pani o której piszesz jest głupia jak but, i jak większość kobiet odbita od sztampy, ale z Twojego poziomu może sprawiać wrażenie Alberta Einsteina.  Chyba wiesz co to oznacza.

 

Tak czy inaczej Marek raz w audycji kiedyś wspomniał, że kobiety potrafią bardzo dobrze udawać inteligencję i nieświadomy zakochany i zalany hormonami facet tak to odbiera - kobieta wtedy jest cudem świata, aniołem, który zstąpił z niebios na ziemię. Kobiety potrafią również z pasją dzielić hobby faceta - byle go urobić - wtedy facet mówi - "matko trafiłem na kobietę marzeń mamy te same hobby...".  A jak już ona osiągnie swoje - wtedy o dziwo przestanie ja interesować to co Ciebie - a w ogóle hobby jest nieużyteczne i jest to strata czasu, bo można zamiast tego można zmyć gary i posprzątać w łazience.

Jakbym czytał o sobie. Miałem takie podejście o swojej kobiecie, dopóki nie zadałem jej kilka naukowych pytań.. Niby taka uczynna, niby tylko siedzi i się uczy...  a w praktyce wychodzi jak wychodzi. Dzięki za świadomość. ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyłączyć media ...zabrać feministyczne/lewackie gazety zostawić TVP z lat 80-90 i kobiety  znowu będą rodzić.  Co do inżynierii ludzkości to chyba wiemy ze rządzący nami od lat się zabierali do tego jak kowal do naprawy zegarka i tak jest tym razem.

Nie zgodzę się aby wine ponosiły kobiety, nasze żony , dziewczyny , siostry ....to tak jakby dziecko obwiniać o to że pragnie piłki kiedy mu się całymi dniami pokazuje szczęśliwe dzieciaki strzelające bramki na mistrzostwach młodzików !

Dzieci dziś nie są w modzie co więcej mam wrażenie ze jak panie związują się z nami z rozsądku tak i te dzieci często tez z rozsądku.... śmiem twierdzić że obecnie kobiety niezależnie od wieku maja tak do głowy nawsadzane ze nie lubią ani opieki nad swymi dziećmi, czy też wnukami !!

 

W sumie to mi ich żal natura pozbawiła ich logiki a obdarzyła tymi wszystkimi hormonami które szaleją bez żadnej kontroli w ich ciałach głowach oraz na koniec w otoczeniu.

Edytowane przez Staś
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 hours ago, wrotycz said:

UK Polki rodzą tyle ile Angielki, a tam nie ma 500+ ale jest kasa w ogóle.

Nie siej propagandy, Angielki rodza bo dostaja zasilek i chatę. Kasa w ogole to jest jak sobie zarobisz, chyba że wiesz czego ja nie wiem, że gdzies forsa na ulicy leży.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 hours ago, PewnySiebie said:

Wpływ pieniędzy na posiadanie dzieci jest wbrew pozorom na drugim miejscu. Na 1 miejscu są wzorce kulturowe. Kraje afrykańskie to przykład.

W Afryce nie trzeba w ogóle mieć pieniędzy, wystarczy zdolnosć złowienia ryby samemu. To wystarczy żeby ulepić  z gliny chatę i wyzywić 6 dzieci. Teraz powiedz mi czy jesteś w stanie zlowić rybę i dac dzieciom i ulepic chate w Anglii czy Polsce.

Edytowane przez Les
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chcieć być matką jako samodzielna decyzja bez frustracji wylewanej na innych to co innego niż to co robi większość Pań - nie chcą, bo nie skusiły wystarczająco zasobnego samca na "wspólne życie", nie miały go w swoim zasięgu cyca etc to muszą powyżywać się na całym gatunku męskim na swój hipergamiczny-roszczeniowy sposób, jedna zrobi to wprost prymitywnie a druga wykształcona będzie owijać to w teorię np 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 17/02/2018 at 9:37 PM, Król Jarosław I said:

Jebłem xD

Daj spokój. Twarze często mówią wiele. Jeszcze może ta samica z lewej to jest w stanie samodzielnie myśleć (dała się na okładkę za kasę) ale to dwie po prawej...? Mam okropne przeczucie, że ten główki są 'puste'. Nie jest to specjalnie zaskakujące bo dziś prasa głównie gra na emocjach a jak wiemy kobiety to najpierw oksytocyna potem rozum.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Les Celny argument z ta Afryka. Ja chcialbym jednak podrazyc: i tak, np. w PRL-u, ktory byl znacznie biedniejszy od zachodu, posiadalismy wiekszy przyrost naturalny do momentu zmiany ustroju (zreszta, nie tylko Polska, inne kraje bloku wschodniego tez)

 

Podobny obraz

 

Podobny obraz

 

 

 

Dlaczego o tym pisze? Na temat mozna spojrzec z dodatkowych perspektyw.

1. Powojenna cywilizacja zachodnia naprawde obawiala sie przeludnienia swiata. Dlatego, jako jeden z krokow, ktory wydawal sie rozsadny mozna uznac - zmiana modelu rodzinnego na 2+2 lub 2+1 (silny wplyw kulturowy)

2. rewolucja 68' umozliwila zalegalizowanie antykoncepcji (np.pigulki antykoncepcyjne) i aborcji (technologia, tak zaawansowana i dostepna, jak nigdy wczesniej)

  - To wazny punkt. Naiwnoscia jest sadzic, ze kiedys to ludzie tak bardzo chcieli potomstwa - nie, bardzo duzo z dzieci ktore sie rodzily, bylo nieplanowanych (kiedys o tym czytalem, zrodla-koscielne). Punkt ten wydaje sie rozsadny, moze jest powiazany tez z tym, ze jak dac ludziom wolnosc planowania rodziny, to nie beda chcieli miec wielu dzieci, lub w ogole.

 

Obecne modele zachecania do posiadania wielu dzieci - jak Kindergeld w Niemczech, i tak nie stanowia wystarczajacej zachety do posiadania potomstwa w tamtych krajach.

Aby zwiekszyc chec posiadania dzieci u kobiet, wydaje sie koniecznym, zmiana kultury ktora jest obecnie obowiazujaca.

Moj pomysl to powiazanie 'lansu' nie tylko z iloscia pieniedzy i posiadanych gadzetow, ale rowniez z liczba dzieci.

 

 

 

Edytowane przez Funky.steel
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żywność, środki higieny, leki... Te rzeczy głównie lasują mózgi (i ciała). Teoria spiskowa ale prawdopodobnie jesteśmy programowani/zatruwani... te wymarzone 500 mln mieszkańców ziemi. Z Afryką i Azją można zrobić porządek w ostatniej chwili np. napalmem.

 

Na drugim biegunie są panie, 40-tki, które szukają samca dawcy. Coraz więcej takich ogłoszeń.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@wrotycz Dzisiaj znalazlem ponizszy wykres.

Wydaje mi sie, ze wiekszosc mezczyzn nie zdaje sobie sprawy z waznosci wieku kobiet w kontekscie posiadania dzieci, wiec wrzucam dla szerszej publicznosci (rowniez w zgodzie z wypowiedzia @wrotycz)

Najbardziej płodnym okresem życia kobiety jest czas do 25 roku zycia.

Z wiekiem wzrasta ryzyko wad, m.in. zespołu Downa.

 

Maternal-Age-Chart-1-1.jpg

https://www.ndss.org/about-down-syndrome/down-syndrome/

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W kontekście posiadania dzieci ważny jest tez wiek pod wzgledem liczby jajeczek i ich jakości. u 40 letniej kobiety jedno na 10 komórek jajowych jest dobra, więc może byc tak że raz na rok ma szanse zajść w ciążę. Niektóre 40 stki nie zajdą w ciążę w ogóle- nie maja juz jajeczek ! Bo ilosć jajeczek jest stała i każdego roku traci kobieta ileś tam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 18.02.2018 o 22:30, Les napisał:

Nie siej propagandy, Angielki rodza bo dostaja zasilek i chatę. Kasa w ogole to jest jak sobie zarobisz, chyba że wiesz czego ja nie wiem, że gdzies forsa na ulicy leży.

Masz na myśli Angielki czy mieszkających w Wielkiej Brytanii? To duża różnica!

Oficjalnie w UK mieszka 8,7 mln urodzonych poza granicami WB między 1993-2015Dane te nie uwzględniają tych, którzy się urodzili w UK z rodziców imigrantów z brytyjskim (już) obywatelstwem. Wiem jak łatwo dostać obywatelstwo bo znam kilka osób, które dostało. Musisz zdać jakiś tam egzamin z angielskiego (na naprawdę prymitywnym poziomie, bo zdają go ludzie którzy nie zdali testu na znajomość angielskiego w agencji pracy, w której miałem okazję się zarejestrować a przyszły obywatel nie dał rady, bo oblał ten wewnętrzny test językowy), jakiś tam egzamin z tzw historii (to musi być bardzo "trudne"...)

Angielki wcale nie rodzą więcej niż Polki przynajmniej w Polsce. Dzietność w Polsce wynosi 1,33, a Angielek w WB 1,35. Fakt że dzietność w WB jest równa 1,90 zawdzięczają Pakistańczykom i murzynom.
Więc to ty siejesz propagandę, mówiąc że Angielki rodzą dzieci i jeszcze, że to dlatego że dostają kasę. Fakty mówią co innego. Ani nie rodzą więcej niż Polski w Polsce ani tym bardziej dlatego, że dostają kasę - dostają i owszem ale nie przekłada się to na większą dzietność.

Także też kasa w postaci zasiłków nie pomoże rodzić więcej dzieci. Pomoże zrodzić patologię ale nie więcej dzieci.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 18.02.2018 o 22:39, Les napisał:

Teraz powiedz mi czy jesteś w stanie zlowić rybę i dac dzieciom i ulepic chate w Anglii czy Polsce.

 

Ja tam potrafię i z tą rybą i lepieniem chaty. Nie wiem tylko jak spaczona musiałaby by być kobieta żeby żyć w ten sposób. Nawet tak samojednemu ciężko mi sobie to wyobrazić.

Siedzieć tak w lepiance i wpierdalać rybę, siedzieć i ją wpierdalać..., przez wieczność.

No kurwa sorki, ale nie. To już lepiej zostać tym bezdomnym :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiadomo że więcej dzieci będzie się rodziło jak jest biedniej, niż jak jest lepiej, tutaj ktoś przytoczył statystyki z PRL-u, prosty mechanizm biologiczny, większa bieda równa się więcej dzieci równa się więcej rąk do pracy aby z biedy wyjść, proste jak dymanie...

Na Zachodzie dzietność rodowitych Brytyjek czy Niemek jest na poziomie 1 z małym hakiem, natomiast u rodzin tureckich bądz pakistańskich ten wskaznik jest kilka razy wyższy, tamci wywodzą się z biedy, kiedy rodowitym Brytolom nie brakowało nic z dziada, pradziada...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 19.02.2018 at 11:38 AM, loh-pan said:

Żywność, środki higieny, leki... Te rzeczy głównie lasują mózgi (i ciała). Teoria spiskowa ale prawdopodobnie jesteśmy programowani/zatruwani... te wymarzone 500 mln mieszkańców ziemi. Z Afryką i Azją można zrobić porządek w ostatniej chwili np. napalmem.

 

Na drugim biegunie są panie, 40-tki, które szukają samca dawcy. Coraz więcej takich ogłoszeń.

Najlepiej, aby ludzie w ogóle nie jedli i się nie leczyli i byłoby po kłopocie. :D 

Poczytaj coś sensowniejszego... Ludzie sami nie chcą mieć dzieci, jest to też charakterystyczne dla upadających cywilizacji, a także wybierają pracę nad rodzinę i to jest powszechne. 

 

@Themota Za PRL kobiety były bardziej cnotliwe. W technikum bycie dziewicą dla kobiety byłą normą. Także było parcie na powstawanie rodzin i nauczanie do zwykłych prac. Toteż w latach '80 przypadał okres płodności pokolenia wyżu '50, stąd też tak ogromny statystyki. W latach '60 urodzeń nie było aż tak wiele.

Edytowane przez Strusprawa1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 hours ago, Themota said:

Wiadomo że więcej dzieci będzie się rodziło jak jest biedniej, niż jak jest lepiej, (...)

Na Zachodzie dzietność rodowitych Brytyjek czy Niemek jest na poziomie 1 z małym hakiem, natomiast u rodzin tureckich bądz pakistańskich ten wskaznik jest kilka razy wyższy, tamci wywodzą się z biedy, kiedy rodowitym Brytolom nie brakowało nic z dziada, pradziada...

Bieda niczego nie tłumaczy. Indie też są masakrycznie biedne, nie mniej niż Pakistan a Hinduski w WB mają mniejszą dzietność niż Angielki. To chybiony argument.

Pakistańczycy i murzyni przynoszą ze sobą taką a nie inną kulturę i to jest powodem a nie bieda - w Anglii nie ma biedy, oni z zasiłków mogą całkiem dobrze żyć (nie tak jak my Europejczycy - my musimy pracować, im się należy nam niekoniecznie) więc to podwójnie chybiony argument.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@wrotycz bieda jest zawsze katalizatorem dzietności, to są fakty które bazują  na biologicznym programie, choćbyś nie wiem jak dyskutował, to jest fakt niepodważalny, druga sprawa podałeś przykład Indii, w tym kraju za pięć lat będzie najwięcej ludzi na świecie, patrz na efekt końcowy, co do Pakistanu w tym kraju jest aktualnie 193 miliony ludzi, wielu pakistańczyków po przyjeździe do kraju o wysokim socjalu jak UK miało po 4-5 dzieci, fakt może i lepsze warunki w danym kraju były jakimś motorem napędowym, ale nie były głównym motorem napędowym biorąc pod uwagę fakt że pakole wywodzą się ze skrajnej biedy, co jest poparciem mojego argumentu który w/w Jeszcze lepszym przykładem jest Bangladesz, który powierzchniowo jest ponad dwa razy mniejszy od Polski a ludzi ma kilkukrotnie więcej...Kolejny przykład Czeczeni, żyją w moich rejonach w sporej ilości, wiedzą jaki jest socjal u nas a mimo to mają średnio troje dzieci, więcej niż Polki dla których średnia wynosi 1 z hakiem...

 

@Strusprawa1 to nie zmienia kompletnie nic, czy były cnotliwe czy nie były cnotliwe, patrz na kulturę Europy Zachodniej, gdzie nie spojrzysz to seks, media, prasa, każdy film, na ulicy i co z tego? średnia dzietności to 1,3 w Wielkiej Brytanii która w tym zakresie jest krajem totalnie zdemoralizowanym, więc idąc Twoim tokiem rozumowania im większe przyzwolenie na seks i dewiacje z tym związane w danej kulturze, tym dzietność większa, jak widać to nie prawda, bez urazy oczywiście...

Edytowane przez Themota
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Themota Nie zrozumiałeś w ogóle o co mi chodzi. Napisałem coś całkowicie odwrotnego. Chodziło mi o to, że im więcej tradycji, im kobiety bardziej cnotliwe, im później tracą dziewictwo, tym więcej mają w przyszłości dzieje - im kultura zdrowsza, tym więcej ma potomków. Proste. Źle mnie zrozumiałeś. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.